Pomogła: 45 razy Dołączyła: 19 Kwi 2004 Posty: 2212
Wysłany: Czw 25 Mar, 2010 18:47 szybkie czytanie
Ktoś z Was był na kursie szybkiego czytania? Jakie efekty? Czy każdy może nauczyć się w miarę szybko czytać?
Jak Wy czytacie? Może macie jakieś własne techniki?
Zawsze byłam samoukiem i szybko nauczyłam się czytać. Jednak w toku edukacji, trzeba czytać więcej, więcej, i do tego zapamiętywać jak najwięcej informacji, a czasu na czytanie jest zazwyczaj mało. Czy można szybciej nauczyć się czytać bez kursu? Czytam w przeciętnym tempie, często popełniam typowe błędy-wracam do wcześniej czytanych linijek, powtarzam je na głos. Chciałabym choć trochę zwiększyć efektywność mojego czytania i przyspieszyć tempo. Co mogę zrobić na początek?
Nauczyciel od historii powiedział mi kiedyś, że aby lepiej zapamiętać czytany tekst wskazywać sobie, np. ołówkiem (tak jak zakładką). Rzeczywiście, to mi pomogło i bardziej mogłam się skupić na tekście. Co do szybkości bo najszybszą metodą jest czytanie po cichu (lub w myślach) bo zanim wypowiedz te kilkaset słów to trochę czasu minie co nie? Możesz sobie pomagać też, wyobrażając sobie to co czytasz..
Co do kursu to moje zdanie jest takie: Yyy.. Że co?
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Pią 26 Mar, 2010 09:13
Kurs to tak naprawdę jedyna metoda wyrobienia sobie techniki szybkiego czytania jako takiego. Z prostego powodu - technika ta jest trudna, ciężka, nienaturalna dla człowieka i wymaga sporo pracy, plus nieco wrodzonych predyspozycji.
Dlatego też kursy takie są drogie, zawierają w sobie testy wprowadzające, sprawdzające na ile w ogóle się do tego nadajesz i troszke czasu zajmują. Nie warto na tym oszczędzać, bo można wtedy nie zobaczyć żadnych efektów.
Jeśli o efekty chodzi - efekt po kilku miesiącach pracy potrafi być piorunujący. I nieważne że przydaje się to tak naprawdę tylko do przeglądania encyklopedii w poszukiwaniu potrzebnej wiedzy, czy czytaniu fachowych publikacji - jest przydatne i tyle.
Oczywiście prócz samych technik czytania "całymi stronami" uczy to też dużo szybszego czytania "normalnie", ale to już taka marginalna sprawa : )
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Pią 26 Mar, 2010 16:16
Chodziłam na kurs i powiem Ci, że to pieniądze wyrzucone w błoto. Nic, ale to nic nie nauczyłam się. Czytałam bardzo wolno i czytam dalej. Co jest uciążliwe, kiedy w 2 dni muszę się nauczyć kilkuset stron, ale co zrobić..
Może dlatego, że w to w ogóle nie wierzyła - liczyłam na metody jak troszkę szybciej czytać, za to nam wmawiano, że po kursie będziemy czytać kilka tysięcy słów na minutę.. Ale prowadzący na sobie nie chciał demonstrować. Więc pic na wodę - potem liczyłam, że chociaż ćwiczenia pomogą w lepszym zapamiętywaniu, choć odrobinę przyspieszą czytanie - niestety, nic.
W każdym razie - męczę się z powolnym czytaniem, zapamiętywanie jako tako idzie. Jestem na dziennym prawie, załapałam się nawet na stypendium - da się z tym żyć.
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Sob 27 Mar, 2010 11:32
Chodziłam na kurs cały rok - robiłam głupie ćwiczenia, bawiłam się kostkami, czytałam z patyczkiem od szaszłyków.. Efekt żaden.
Fakt, byłam nastawiona bardzo sceptycznie, bo w cuda nie wierzę, a jak ktoś mi opowiada takie bajeczki, a sam nie potrafi zademonstrować, to coś jest nie tak.. W każdym razie liczyłam, że choć troszkę przyspieszę czytanie, ewentualnie szybciej będę zapamiętywać itd (bo i to było w ramach kursu..). Jednak w żaden sposób mi to nie pomogło.. Nikomu z mojej grupy w sumie też. Więc chyba bardzo pechowo trafiłam..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach