Już chyba ustaliliśmy, że te mundurki to będą tanie szmaty, a nie coś na co się dużą kasę wydaje.
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
no ale dla niektórych wydatek powiedzmy 50 zł na 1 mundurek, a przydały by się z 2/3 to też dużo, jeszcze jak jest kilkoro dzieci, poza tym niektórzy szybko rosną w gimnazjum, to też trzeba będzie wymieniać, a wątpię, żeby w szkołach aż tak bardzo się przejmowano przy tych mundurkach 20 złotymi w tą czy tą, i tak mają dużo zamieszania przez to
Jedni się cieszą inni nie. Moja szkoła nie ma jakiś brzydkich mundurków to ja nie narzekam. Moje koleżanki niektóre mówiły "FU! ja tego nosić nie będe", a teraz "nie no nie są takie brzydkie, nawet fajne"... Nie znoszę uczennic w szkole które mają brzuchy itp. na wierzchu więc się cieszę, ze teraz coraz mniej widze takie osoby.
Miałam już mundurki ... Według mnie noszenie mundurków jest bez sensu . Całe szczęście że wycofali
_________________ Miłość jest to jakieś nie wiadomo co, przychodzące nie wiadomo skąd i nie wiadomo jak, i sprawijące ból nie wiadomo dlaczego.
Myszka -Usunięty- Gość
Wysłany: Wto 04 Sie, 2009 10:59
ja miałam mundurki...taka szmata że żal.....taka kamizelka z dżinsu ( który na dodatek jechał octem i dopiero po 20 praniach zapach był znośny ) której krój był tragiczny , w kolorze takiego jasnego spranego i taniego dżinsu z kiczowatą tarczą szkoły, a i jeszcze guziki odlatywały....a takie miłe przeżycia zafundowałam sobie za 80 zł +15 zł naszycie tarczy....za takie pieniądze mogła by,m kupić juz jakąś fajną bluzkę albo spudnice itp. a nie taką szmatę którą obowiązek nosic miałam ( NASZCZĘŚCIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!) tylko 7 miesięcy ( choć moim zdaniem to i tak zadługo ) No a teraz mundurek robi za szmate do podłogi akurat jakość materiału odpowiednia
Chippy -Usunięty- Gość
Wysłany: Wto 04 Sie, 2009 11:11
A ja tylko co drugi dzień miałem mundurek, bo mówiłem że jest w praniu. W zasadzie wierzyli mi, mimo tego że raczej się nie brudzę. Ale mundurek tak. Nie przesadzajcie z tymi szmatami, co wam się każe to tego nie chcecie, no normalnie jak wyjęte z Cialdiniego ;].
Byłam ostatnim rocznikiem nie noszącym mundurków. Wtedy, oczywiście, byłaby to dla mnie tragedia, ale teraz myślę sobie, że nie musiałabym codziennie wymyślać, co na siebie włożyć ;P
Moja szkoła(gimnazjum) w maju obchodziła X-lecie swojego istnienia i pani opowiadała wszystkim że mundurki juz są 10 lat w szkole i uczniowie bardzo kochają je nosić.A wtedy cała sala gimnastyczna tak się śmiała że my 1 godzine leżeli i śmiali to poprostu szczyt głupoty Nikt nie chce nosić
Ale Samorząd szkolny postarał się o to aby uczniowie nie musieli zapinać tylko tak mieć nałożony i już szkoła lepiej wyglądała i tak sztywno i tak głupio było przez 10 lat!!!
Myszka -Usunięty- Gość
Wysłany: Sro 05 Sie, 2009 12:26
Chippy napisał/a:
Nie przesadzajcie z tymi szmatami, co wam się każe to tego nie chcecie, no normalnie jak wyjęte z Cialdiniego ;].
mam zamieścić ty zdjęcie tej szmaty bo mam ją gdzieś w szawce to się zdziwisz...ok niektóre szkoły miały fajne mundurki i mogłabym je nościć ale tej szmaty nie....w ogóle było głupio jezdzic na jakieś zawody między szkolne bo trzeba było miec te szmaty na sobie
ja miałem w szkole mundurki przez 2 misiące bo potem mamy (w zasacie my)zaglosowały że ma niebyć.i się cieszę bo mogę mieć własny styl a nie jedną żecz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach