Mroczna pani spaceruje po ogrodzie
Księżyć dumny z bytu oświetla Jej osobę
Szkarłat oczu, piękno ciemnością spowite
Z gracją mija śpiące kwiaty, nieświadome
Kto je odwiedził, tej pięknej nocy
Mroczna pani, poważna, spokojna
Spogląda na gwiazdy, tak zawstydzone
Niepewne, zdumione zauważają
Iż na Jej twarzy pojawił się uśmiech
Mroczna pani księżycem
Mroczna pani kwiatami
Mroczna pani gwiazdy poucza
Przychodzi nocą, by odejść wraz z świtem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach