Kto chodował już cytrynkę? Wystarczy do ziemi wcisnać kilka pestek i podlewać. Potem rośnie i wystarczy dbać. Mam kilka w domy To samo można zrobić z pomarańczą. A po kilku latach wyrasta chyba drzewko. Wie ktoś? Hodował juz ktoś?
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 26 Cze 2006 Posty: 1270
Wysłany: Sro 27 Gru, 2006 20:14
Sissa11 napisał/a:
Kto chodował już cytrynkę? Wystarczy do ziemi wcisnać kilka pestek i podlewać. Potem rośnie i wystarczy dbać. Mam kilka w domy To samo można zrobić z pomarańczą. A po kilku latach wyrasta chyba drzewko. Wie ktoś? Hodował juz ktoś?
U mnie w domu stoi, ale nie wiem jak wyrosła, bo odkąd sięgam pamięcią to była w mojej rodzinie A owoc żaden nie wyrósł nigdy.
Cytrusy wyhodowane z pestek potrzebują wielu lat zanim zaowocują - szkoda, że tego nie piszą w artykule. W kwiaciarniach można kupić sadzonki. Są również do kupienia w szkółkach i na allegro. Takie drzewka owocują szybko, ale owoce są marne. Jeśli chcecie mieć piękne drzewka a później owoce to trzeba kupić specjalistyczne świetlówki i doświetlać drzewka. To niestety spory koszt, ale owoce są piękne i smaczne. Cytrusy na parapecie wegetują a nie rosną.
Monik cytrusy są często atakowane przez przędziorki. To maleńkie ssące pajęczaki. Często można je przywlec na nowej roślinie z kwiaciarni. Kupując roślinę trzeba ją koniecznie dobrze obejrzeć. Jeśli w kwiaciarni jest za ciemno to wynieść na zewnątrz. Gdyby mieli jakieś wąty to niech ugryzą się w nos - kwiaciarni nie brakuje. Przędziorki zazwyczaj zauważamy je jeśli roślina zaczyna chorować. Te diablątka wysysają soki i listki zaczynają żółknąć. Po obejrzeniu rośliny można je zauważyć. Widać też delikatną pajęczynkę (przeważnie w kącikach liści) a listki mają drobniutkie nakłucia.
Jesień i zima to bardzo paskudny czas dla kwiatów a zwłaszcza dla cytrusów. Dni są krótkie, mało jest światła i stanowczo za suche powietrze (centralne ogrzewanie). Najlepiej sztucznie wydłużyć dzień (specjalistyczne świetlówki) a rośliny zraszać, zraszać i zraszać
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 25 Wrz 2003 Posty: 2010
Wysłany: Pon 12 Lut, 2007 17:41
Mhm, hoduje ;] mialam jedna w swoim pokoju... ale troche ja zaniedbalam i niestety sie wykonczyla. A szkoda, bo byla sliczna. Ta byla z pestki. Teraz moja mama ma jedna ze sklepu, juz wydala na swiat jedna cytrynke
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach