powoli wyrabiam sobie swój własny styl, nie kreuje sie na nikogo, i nic na sile.
grungeowo punkowo normalno miedziano dziwny
dzis np. czarne trampy(musze sie pochwalic ze wkoncu uzbieralam i mam conversa:D haha), jeansy znoszone(troche naddarte na kolanie), czarno czerwona bluzka w paski, na to czarna kurtka, i tyle:) that's my
Ja szczerze mowiac nie mam zadnego stylu, chodze w spodniach takich nie-dresowych, nie dzinsowych, takie normalne i nigdy nie dbam jak sie ubieram, co lezy w szafce na wierzchu to ubieram
Co masz na mysli?Bo jezeli myslisz ze chodze w jednej koszulce caly rok to sie mylisz, bo jak w niej pochodze dzien to ja rzucam na biurko i mama daje do prania
Krotko mowiac o moj wyglad dba mama, co wcale nie znaczy ze nie mam wlasnego zdania;)
stotka -Usunięty- Gość
Wysłany: Sob 08 Paź, 2005 20:59
adam(o)_1991 napisał/a:
HeyaH napisał/a:
Czyli czasami fajnie wyglądasz. ;P
Co masz na mysli?Bo jezeli myslisz ze chodze w jednej koszulce caly rok to sie mylisz, bo jak w niej pochodze dzien to ja rzucam na biurko i mama daje do prania
Krotko mowiac o moj wyglad dba mama, co wcale nie znaczy ze nie mam wlasnego zdania;)
Mam na myśli to, że jak wyciągasz pierwszą lepszą rzecz, to nieraz możesz wyparadować w zielonych spodniach i czerwonej koszulce, co moim zdaniem wygląda koszmarnie.
Natomiast, czy to tak ciężko zanieść do łazienki/pralni koszulkę/spodnie/bieliznę? O.o Już nie wspomnę o tym, jakimż to wysiłkiem jest wrzucić to do kosza na pranie...
Spróbujcie rozszyfrować (jakże enigmatyczną) treść tego posta :] :
Jestem nieorygnalny w swej oryginalności, lub też oryginalny w swej nieoryginalnośći, będąc jednocześnie oryginalnym (choć czasami w swej oryginalnej nieoryginalności robię się zbyt oryginalnie oryginalny).
_________________ Nic, bowiem mój ty przemądrzały kolego, to nie takie zwyczajne nic, produkt lenistwa i niedziałania, lecz czynna i aktywna Nicość, to jest doskonały, jedyny, wszechobecny i najwyższy Niebyt we własnej nieobecnej osobie!!!
mój styl to wylko i wyłącznie ciuchy markowe tzn:
jeansy (lee lub bigstar)
t-shirt (big star ew. kolekcja ferrari)
no i bluza ( te tylko z kolkcji ferrari)
buty jakies fajne i jets GIT
pozdro
...:::DaQ:::...
_________________ www.fotky friko.pl
Odwiedzcie to moja stronka
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 02 Kwi 2005 Posty: 1210
Wysłany: Sro 12 Paź, 2005 18:53
taki joł ;p
hm, a ja....jak zwykle jeansy...(za dlugie;/), t-shirt i bluza...zazwyczaj z kapturem zapinana albo cos takiego...hm i to wszystko raczej w ciemnych barwach. Czarny w wiekszosci. No i zazwyczaj coś na ręce... ;p
Bojówki/jeansy to obowiazek - bojówki mam czarne jedne, jedne w camo metro i jedne w kamo jakich uzywał Wehrmacht i te nosze od swieta bo są najfajniejsze ^^
glany albo czarne adidasy mocne, ale to drugie w lato tylko, albo jak naprawde ciepło jest.
koszulki? czarne tylko - duzo bez nadruku, kilka z ulubionymi kapelami i kilka z dziwnymi/smiesznymi napisami.
na to koszula czarna jeansowa do kazdego/bluza BDU w kamuflazu stylizowanym na ten ktory uzywalo waffen-SS do czarnych spodni, do innych czarny swetr lub bluza bez kaptura, bo kapturow nie lubie zbytnio ;P w zimie czarny płaszcz skórzany po kostki prawie (yeah gestapo man ;p) lub ramoneska, zalezy. jeszcze mam jeansowa kurtke bez rekawow i skatowana na maksa, lubie ją ^^
_________________ Turn your hamster into a fighting machine!
Yan -Usunięty- Gość
Wysłany: Sro 09 Lis, 2005 17:53
Jakies szersze dzinsy,bluza z kapturem,albo gora od dresu.
Zwykle,proste buty do kosza.
Ariamehr -Usunięty- Gość
Wysłany: Czw 10 Lis, 2005 15:30
Cytat:
kurtke bez rekawow
To się chyba nazywa "kamizelka".
stotka -Usunięty- Gość
Wysłany: Czw 10 Lis, 2005 19:08
Ariamehr napisał/a:
Cytat:
kurtke bez rekawow
To się chyba nazywa "kamizelka".
seriooo? ;O
to tera ja:
dzinsy [albo za szerokie, albo za dlugie], bluzka jakas i na to bluza... choc ost. czesto chodze w samych bluzkach. no i jakis pasek
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach