ganja sensibila! zbyt pozytywna, dlatego zakazana!
Cytat:
Kto jarał a kto nie? Ile razy? Jak odczucia? Za legalizacją czy nie? Poprostu wasze zdanie o maryśce.
maryśka... gorzej na to mowic nie mozna. Ja palilem, malo, moze ze 3 razy. Nie wiem co masz na myśli mówiąc "jak odczucia"
w sumie to jestem za legalizacją, i tak ten kto chce palić - pali, napełnia kieszenie dealerom, za co dostaje jakiś brudny towar, gydyb bylo zalegalizowane [co jest obecnie niemozliwe], bylaby pewnosc ze nie jest to zaden chemol/grass z dodatkiem strychniny/heroiny, byloby ogolnie dostepne, wiec niektorzy napewno nawet by nie zaczyanli, skoro nie byloby to takie zakazane [taka psychika czlowieka - ciagnie do zakazanego], załatałoby to dziurę budżetową i ogółem raczej zmieniło coś na dobre, niż na złe. Grass jest fajny, ale bardzo okazyjnie. Ja radzę się jednak dobrze zastanowić, zanim zaczynać mieć z tym do czynienia [nie mówcie prosze, że to nie narkotyk, że to w małych ilościach zdrowe itd bo to bzdury]
mówiąc odczucia mam na myśli jak sie czules gdy zajarales.. śmiałeś sie, latałeś dookola domu czy widziałeś gibony? hehe. no wiesz, chodiz mi o to jak twoj organizm zareagowal.
_________________ bądź przy mnie blisko
bo tylko wtedy
nie jest mi zimno
H. Poświatowska
Napewno w jakimś stopniu szkodliwa ale nikt nie umarł od tego.Już miałem styczność z marihuaną zapaliłem narazie raz, ale kto wie może będzie następny? Marihuana u większoszci ludzi likwiduje agrsje i nastawia pokojowo... Czasem jest niespodziewany napad śmiechu.Czy jestem za legalizacją ? w 100% powiem TAK ! A jak ja sie czułem jak zapaliłem. Powiem krótko lajtowo i humorystycznie
_________________ "Muzyka Elektroniczna dodaje mi sił do życia i lepsze spojżenie na świat"
DJ-SCORPION
Napewno w jakimś stopniu szkodliwa ale nikt nie umarł od tego
bezpośrednio - nie. Jezeli ktos ma slaba psychike i nie to narkotyk zaczyna panowac nad nim, zaczyna siegac po inne rzeczy po jakims czasie. Pozatym niszczy mozg, pluca i wyglad takze
shaleniec: coz... raz bylo bardzo negatywnie, bo mnie wkrecili ze tajniacy stoja pod brama i wiedza ze jaralismy, ale ogolnie to jest bardzo pozytywnie i, hm, dziwnie. Po narkotykach jest sie napewno bardziej twórczym ;]
Ostatnio zmieniony przez kicp dnia Pon 15 Sie, 2005 12:15, w całości zmieniany 1 raz
Jak i prawie wszystko inne odurzające... Wódka,Piwo... Narkotyki cieżkie itp... mogą zawładnąć umysłem i umysł mogą sparaliżować... czyli nie kontaktujesz... Ganja jak dla mnie pozytyw w małych ilościach tylko tak żeby se dobrą faze wkręcić a nie jak mój kolega wkręcili jemu że umiera i poszedł zjarany do domu a później miał przerypane i to ostro
_________________ "Muzyka Elektroniczna dodaje mi sił do życia i lepsze spojżenie na świat"
DJ-SCORPION
*Neona* -Usunięty- Gość
Wysłany: Pon 15 Sie, 2005 12:11
kicp napisał/a:
Po narkotykach jest sie napewno bardziej twórczym
Skoro jest się bardziej twórczym, to może ja po to sięgnę ? Ostatnio cierpię na chroniczny brak weny twórczej, a jak już uda mi się na coś zdobyć, to produkuję zwykle smętne knoty
A tak poważnie, to nie brałam. Nie wiem, jak to działa, nigdy nie przetestowałam. Może jest pozytywna, ale fakt, że czasami otwiera furtkę innym, silniejszym narkotykom jest trochę niepokojący.
Neona, poczytaj sobie ksiazki ze Świata Dysku T. Pratchetta.. w ktorejs z nich byla opisana teoria tego, w jaki sposob dopada czlowieka wena. =]
_________________ bądź przy mnie blisko
bo tylko wtedy
nie jest mi zimno
H. Poświatowska
Ant0n -Usunięty- Gość
Wysłany: Pon 15 Sie, 2005 12:48
Jest szkodliwa, dobrze wiec, ze jest zakazana. I nie prawda, ze ten kto chce, i tak pali - w wypadku legalizacji znacznie wiecej osob stykalo by sie z marihuana.
Neona, poczytaj sobie ksiazki ze Świata Dysku T. Pratchetta.. w ktorejs z nich byla opisana teoria tego, w jaki sposob dopada czlowieka wena. =]
Czasami wystarczy, że na coś spojrzę, o czymś pomyślę i już mam wenę... A nie raz nie ma jej przez wiele tygodni. Ale co tam, na wakacjach zawsze wszystko mi źle idzie, może od września znowu zacznę tworzyć Na razie zadowolę się smętnymi knotami .
I nie prawda, ze ten kto chce, i tak pali - w wypadku legalizacji znacznie wiecej osob stykalo by sie z marihuana.
troche racji, troche nie. Sam fakt, ze jest to cos tak niedostepnego i szkodliwego, przyciąga wielu ciekawskich, którzy mogą tym szpanować itd. Więcej osób by się stykało? Alep rzynajmniej byłoby to czymś oczywistym i nie byłoby już chowania się nastolatków po bramach i ekscytowania się tym. W Holandii po legalizacji spadł procent palących [jak znajdę linka - wrzucę]
Pomogła: 12 razy Dołączyła: 25 Sty 2003 Posty: 632
Wysłany: Pon 15 Sie, 2005 16:13
No dobra. Ja paliłam 1 raz. Właściwie nie wiem czy cokolwiek to zmieniło bo byłam "troszke" po wypiciu.
A co do szkodliwosci. Ma ona tylko 1 szkodliwy składnik : THC. Ilość THC zalezy od wielu czynników min. - od gatunku i od tego czy zostały z niej wyrabiane nowe ziarenka (jeśli tak, ma mniej THC). Chcę również zauważyć ze, papierosy są zalegalizowane a posiadają 2 składniki szkodliwe, w tym powodują raka. Dodam jeszcze, że naukowcy robili doświadczenia z maryśką i doszli do wniąsku, ze jej palenie nie prowadzi do jakis bardziej drastycznych chorob- wrecz jest prawie nieszkodliwa dla zdrowia. Na pewno mniej szkodliwa niż alkohol.
Marysią możnaby wyleczć ponad 140 chorób, które leczy się lekami psychotropowymy (o wiele szkodliwszymy dla organizmu!). Pytanie: dlaczego? . Odpowiedź jest prosta... aczkolwiek może bulwersoująca: gdyby te leki zastąpić trawką splajtowałyby firmy farmaceutyczne (ich leki są wiele droższe niż marysia).
Uzależnienie. Jako tako niby można się uzależnić. Ale prędzej uzależnisz się fizycznie (czyli musisz trzymac w raczce fajeczke czy cos podobnego) niz psychicznie (ze twoj organizm po prostu potrzebuje jej i niefunkcjonyje bez niej dobrze). Pozatym by uzależnić się trzebaby codziennie wypalic kilka gramów. Z drugiej strony łatwiej i szybcxiej idzie uzależnić się od Alkoholu i papierosow.
Ja jestem za legalizacją... Nawet jeśli więcej osob zaczełoby to brać to może żuciliby przez to palenie (zazwyczaj ludzie uzaleznieni wypalają co najmniej pól paczki dziennie, a trawke zazwyczaj bierze sie bo 1-3 gramow dziennie, nie spotkałam kogoś kto brałby więcej). A pozatym jak ktos nie pali i nie cche to nie bedzie, a jak chce to i tak se to zalatwi, zapewniam was , ze bez wiekszego problemu.
A właśnie zapomniałam dodać. Ja nikogo nie zachęcam do brania itd. tylko po prostu mowię co sądzę, co słyszałam i co czytałam.
_________________ '...abyś pewnego dnia odkrył, że baśń może się nieco różnić od twoich wyobrażeń.'
Gruntowna roznica miedzy papierosami a ziolem jest taka, ze marihuana to substancja psychoaktywna, ktora powoduje stale zmiany w kodzie genetycznym i psychice czlowieka. Fakt, ze mniej uzaleznia od papierosw/alko, jest mniej szkodliwa dla pluc itd, ale jest narkotykiem mimo wszystko.
Cytat:
niz psychicznie (ze twoj organizm po prostu potrzebuje jej i niefunkcjonyje bez niej dobrze). Pozatym by uzależnić się trzebaby codziennie wypalic kilka gramów
hm, moi koledzy palili duzo mniej, a systematycznie, nawet sie nie obejrzeli jak przygoda z ziolem stała się ich jedynym losem.
Christine fan -Usunięty- Gość
Wysłany: Pon 15 Sie, 2005 16:34
Blanka,[cenzura] pojecie uzaleznienia fizycznego,chyle czola,czegos tak debilnego cale wieki nie slyszalem,ale to w koncu DO,tu wszystko jest mozliwe.
Pomogła: 12 razy Dołączyła: 25 Sty 2003 Posty: 632
Wysłany: Pon 15 Sie, 2005 16:34
Hmmm dziwne. Moi kumple palą (jeden od ponad 4 lat, bo mieszkal w Niemczech i tam zaczoł palić) no i raczej nie są uzależnieni. I kumpel jeden jak sobie postanowi ze np. miesąc nie pali to nie pali i się tego trzyma, potrafi powiedziec nie, chodzby go nie wiem jak namawiali.
Dziekiiiiii Christine fan, chociaz wlasnie tak slyszalam ze czlowiek z czasem sie przyzwyczaja do trzymania czegos w rece ustach i np. jesli o papierosy chodzi to sie potem kupuje w aptece takie niby papierosy i sie je trzyma, gdy juz sie oduzaleznisz od Nikotyny a nadal masz potrzebe trzymania... no przynajmniej tak mi to ta babka w aptece wytlumaczyla.
Chociaż... hmm własnie znalazłam coś o uzależnieniach no i masz racje... . Pomyliłam się , trudno.
"Wyróżnia się dwa rodzaje zależności: psychiczną i fizyczną. O psychicznej mówimy, kiedy człowiek ma trudności w przezwyciężeniu chęci przyjmowania jakiejś substancji działającej na psychikę (w psychiatrii nazywamy je substancjami psychoaktywnymi). Zależność fizyczna różni się od psychicznej występowaniem zjawiska tolerancji lub objawów abstynencyjnych. Tolerancja oznacza konieczność przyjmowania coraz większej dawki substancji psychoaktywnej, ponieważ poprzednio przyjmowana już nie działa. Objawy abstynencyjne pojawiają się po przerwaniu przyjmowania środka uzależniającego i z powodu ich nieprzyjemnego charakteru są zwykle powodem ponownego przyjmowania środka. Zarówno zjawisko tolerancji jak i objawy abstynencyjna są objawem przyzwyczajenia się mózgu do stałej obecności substancji psychoaktywnej we krwi."
_________________ '...abyś pewnego dnia odkrył, że baśń może się nieco różnić od twoich wyobrażeń.'
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach