Wysłany: Pon 11 Lip, 2005 10:57 Jak pomóc dziecku rozwiązywać jego problemy?
Jak pomóc dziecku rozwiązywać jego problemy?
Problemy występują wszędzie i zawsze. Niektóre z nich są drobne drugie poważne. Nie można powiedzieć, że problemy są błahe. Każde należy rozwiązywać. Dzieci często wpadają w różne kłopoty. Mówią o nich niechętnie, bojąc się, że będzie gorzej. Ale tak naprawdę jest gorzej, gdy nikt o nich nie wie. Nikt wtedy dziecku nie może pomóc. Chodzi smutne, bojąc się ludzi. Czuje się samotne, zaczyna mu na niczym nie zależeć. Na ogół powinniśmy rozwiązywać problemy. Jest to takiego rodzaju wyzwanie. Albo nam się uda, albo nie. Ale nie można zakładać, że się nie uda, bo wtedy niczego nie osiągniemy. Powinniśmy dzieciom pomagać uwierzyć w siebie, pytać ich, gdy wyglądają na zmartwionych. Nie należy ignorować ich smutnych minek. Wielu rodziców boi się rozmawiać z dziećmi, myśląc, że sobie nie poradzą. To też jest problem. Jeśli rodzice nie porozmawiają, nie spróbują pomóc dziecku, to na pewno niczego nie zdziałają. Powinni chociaż spróbować, bo zawsze może się udać. Powinniśmy pytać dzieci ,,Dlaczego jesteś taki/a smutny/a. Czy coś Ci się przytrafiło o czym chciałbyś/abyś porozmawiać?” albo ,,Czy nie byłoby lepiej, gdybyś mi powiedział/a? Może razem uda nam się rozwiązać Twój problem.’’ Dziecko powinno rodzicom ufać. Jeśli nie chce mówić, to znaczy, że za bardzo nie ufa swoim opiekunom. Szuka wtedy oparcia w innych osobach. Powinniśmy mówić dziecku, że na pewno może nam zaufać, spędzać z nim więcej czasu. Nie odwracać głowy, gdy chce z nami porozmawiać. Powinniśmy jak najwięcej z nimi rozmawiać. Pytać o kontakty z kolegami, koleżankami. O to jak nasze dziecko się uczy. Realizowanie takich zadań jest wtedy trudne, gdy się w to nie wierzy, a gdy chcemy pomóc, albo się staramy, to może się udać. Trzeba tylko chcieć.
Mam nadzieję, że kiedyś, jak już będziesz matką wykorzystasz tę wiedzę w praktyce. Szczerze ci tego życzę. Niestety, rodzice z tej nadmiernej miłości często nie myślą racjonalnie, postępując jakby sami byli dziećmi.
Uch, niby OK., masz rację, ale co to ma wspólnego z działem "proza"? Nie powinno to być w dziale "Wiedza w pigułce" albo w "trudnych pytaniach"?
_________________ Nic, bowiem mój ty przemądrzały kolego, to nie takie zwyczajne nic, produkt lenistwa i niedziałania, lecz czynna i aktywna Nicość, to jest doskonały, jedyny, wszechobecny i najwyższy Niebyt we własnej nieobecnej osobie!!!
Gabra -Usunięty- Gość
Wysłany: Sro 13 Lip, 2005 23:29
dział proza,ale także i utwory
Proza
Książki, opowiadania, etc.
(tylko pisane przez was)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach