Dzieci OnLine

INNE PYTANIA - Jedzenie :P

Kinga - Pon 18 Kwi, 2005 15:35
Temat postu: Jedzenie :P
Yy ... nyo wlasnie ...
Mam problem wiekszosc wie o co chodzi i wogole ... mam nadzieje ze mi pomozecie

No tak w sumie to ciagnie sie od ... roku ...
W tamtym roku mialam cos takiego ze ... zwracałam jedzenie = = zazwyczaj w szkole
byli liczne bole podejrzenie ze to wyrostek ... pozniej sie okazało ze to cos z nerwami ...
W wakacje troche przeszło ... i od paru tygodni znow ...

Czasami było ze np nie jadłam przez 3 dni nic
Teraz sama nie wiem co sie dzieje jakby " blokada " czy cos = =
Ale ... pare dni temu jedlam TYLKO sniadanie ... i cos jak przyszlam ze szkoły ...
A teraz juz nawet sniadanie ledwo co - -

Musze zaznaczyc ze nie mam jakiegos kompleku co do wagi czy cos = =
Nie chce sie odchudzać or sth ... poprostu nie moge jesc = =
Anonymous - Pon 18 Kwi, 2005 15:40
Temat postu:
Przykro mi. Nie pomożemy.
Jest to problem z rodzaju, na które tylko lekarz znajdzie rozwiązanie, a nie pierwszy lepszy człek z forum. Wink I pewnie sama dobrze o tym wiesz Wink.
Kinga - Pon 18 Kwi, 2005 15:41
Temat postu:
No wiem wiem ... = =
Ale mialam nadzieje Wink
W sumie byłam u lekarza robilam badania podstawowe ... stwierdziła ze jest okey = =
Tyaa ... narazie moze i okey wyniki w normie = = ale jesc tak czy siak nie moge
Anonymous - Pon 18 Kwi, 2005 15:55
Temat postu:
może refluks.
cofanie sie pokarmu.
Ale ja tak tylko myśle ;]
Kinga - Pon 18 Kwi, 2005 15:58
Temat postu:
Nie ... tzn teraz nie ma zadnych wymiotów czy cos ...
Jest tylko ta blokada " nie zjem "
ajeczka11 - Pon 18 Kwi, 2005 16:08
Temat postu:
Tak jak napisała Himitus to raczej zadanie dla lekarzy...LAe mój tata jest lekarzem tylko że to ginekolog spytam go jutro bo dziś ma dyżur.Moze coś z niego wyciągnęWink
Anonymous - Pon 18 Kwi, 2005 16:10
Temat postu:
Moze ma to podloze psychiczne.Kiedy sie denerwujesz itd. na nic nie ma sie ochoty,a szczegolnie na jedzenie.
Anonymous - Pon 18 Kwi, 2005 16:10
Temat postu:
Kinga napisał/a:
Nie ... tzn teraz nie ma zadnych wymiotów czy cos ...
Jest tylko ta blokada " nie zjem "

refluks takze na tym polega.cofa sie cos ale niekonicznie wyłazi
dobra,ja zwiewam do lekarza na bilanse pipczone ;/ pa ;/
Kinga - Pon 18 Kwi, 2005 16:15
Temat postu:
Nie cofa sie nie ... ja juz jak cos mam w ustach to nie i koniec dalej nie pojdzie = =
Anonymous - Pon 18 Kwi, 2005 16:59
Temat postu:
z nerwów Wink
Kinga - Pon 18 Kwi, 2005 17:19
Temat postu:
To jest starsznie irytujace = = ... Idzie sie gdzies ze znajomymi ... na pizze or sth
I nie da sie nic zjesc = = bo organizm mowi " nie " = =
agag - Pon 18 Kwi, 2005 18:07
Temat postu:
Podaję ci przykładowy adres forum dotyczącego zaburzeń odżywiania
http://forum.glodne.pl/
Sądzę że tam będą w stanie ci pomóc
To poważna sprawa i szukaj info w internecie włąśnie pod hasłem "zaburzenia odżywiania"
Bardzo pawdopodobny jest związek z psychiką, najczęściej stres lub kompleksy
Ja mogłabym ci podać nazwisko dobrej specjalistki w tej dziedzinie, ale nic ci ono nie da, bo jest z gdańska

edit: myślę że podanie adresu forum jest w tym wypadku uzasadnione
Anonymous - Pon 18 Kwi, 2005 19:50
Temat postu:
ajeczka11 napisał/a:
Tak jak napisała Himitus

Naucz się czytać.
1 To facet.
2 Nick to Himitsu

Kinga... mam/miałam to samo... trwało na szczescie tylko kilka tygodni... tak jak inni mowili, my Ci raczej nie pomozemy.. Sad
Nela - Wto 03 Maj, 2005 11:40
Temat postu:
Wydaje mi się, że to zjawisko typowe w okresie dojrzewania. Chcemy się podobać, chcemy, aby nasze ciało było najpiękniejsze. Nie może odbywać się to jednak kosztem naszego zdrowia. Nic nie daje zmuszanie się do jedzenia. Po prostu nie spoglądaj zbyt często na siebie w lustrze. Zaakceptuj siebie taką, jaką jesteś. Każdy jest inny i każdy jest wyjątkowy w swoim rodzaju. Jedz dużo owoców i warzyw, unikaj słodyczy, a napewno nie przytyjesz.
malina160 - Wto 03 Maj, 2005 12:05
Temat postu:
zgadzam się z tym że to mogą być nerwy miałam podobnie tylko ja niewymiotowałam poprostu nie mogłam jeść - ale da łam sobie z tym jakoś radę pooprostu zmuszałam się do jedzenia - musialam bo jestem dość szczupła (wręcz chuda) i było by duże ryzyko anoreksji Radzę jeść dużo owoców ważyw i jeść dobrze przyprawione to pobudza apetyt podzadnym pozorem nie jec słodyczy bo one go chamują powodzenia pa mi przeszło teraz z nerwów jest mi tylko słabo ale jem Exclamation no i przed sprawdzianami biorę tabletki uspokajające albo jakieś zilowe lub belargot to mi pomogło ale najlepiej idź do lekarza
Kinga - Wto 03 Maj, 2005 13:54
Temat postu:
Nela napisał/a:
Wydaje mi się, że to zjawisko typowe w okresie dojrzewania. Chcemy się podobać, chcemy, aby nasze ciało było najpiękniejsze. Nie może odbywać się to jednak kosztem naszego zdrowia. Nic nie daje zmuszanie się do jedzenia. Po prostu nie spoglądaj zbyt często na siebie w lustrze. Zaakceptuj siebie taką, jaką jesteś. Każdy jest inny i każdy jest wyjątkowy w swoim rodzaju. Jedz dużo owoców i warzyw, unikaj słodyczy, a napewno nie przytyjesz.


= = ... Pisałam pisałam pisałam
Żeee ... dla mnie ejst wsyztsko lajcick = =
Nie chce sie odchudzac mam juz niedowage = = ... Ale poprostu nie mgoe jesc i O ! = =

U lekarza byłam ... stwierdziła ze wsyztsko jest wporzadku ... mialam robione podstawowe badania ... Tylko oczywiscie ... kazała mi wiecej jesc = = i sie przymuszac ...

A z przymuszania tyle wychodzi że wymiotuję = =
Akacja12 - Wto 03 Maj, 2005 14:34
Temat postu:
Ale nie jesteś głodna po prostu i czujesz się jakbyś ciągle była najedzona?
Kinga - Wto 03 Maj, 2005 15:08
Temat postu:
Tzn ... uczucie glodu raczej znikneło
ALe nawet gdy mam ochote na cos ... to nie moge = =
Anonymous - Wto 03 Maj, 2005 15:27
Temat postu:
jeśli to jest powikłaniem tego co było wcześniej to może to być nerwica żołądka
jak się np. ciągle stresujesz to wymiotujesz nie chcesz jeść masz mdłości i takie tam pierdoły i w końcu ci żołądek pada
Anonymous - Wto 03 Maj, 2005 16:40
Temat postu:
Może idź do innego lekarza/lekarki? Skoro ta twierdzi, że jest super OK, podczas gdy nie jest super OK. :/
Moja przyjaciółka kiedyś była na diecie (pół roku temu) i nie jadła nic. Dieta się skończyła, ona nadal jeść nie może... Wczoraj wylądowała w szpitalu, z powodu wygłodzenia organizmu (a problem taki, że w ogóle głodu nie odczuwała, na jednym pomidorze mogła przeżyć 4 dni).
Nyo nie wiem no... Może to rzeczywiście to, o czym pisze kradziejka?
Crimson Lady - Wto 03 Maj, 2005 17:45
Temat postu:
na poczatek zrob badania krwi. na pewno jestes narazona na stres, staraj sie go eliminowac, chociazby po trochu.
moze to jakies przesilenie? miewam tak czasem. w kazdym razie idz do lekarza i chodz do skutku, az znajdziesz takiego specjaliste, ktory ci pomoze.
Kinga - Wto 03 Maj, 2005 18:51
Temat postu:
Badanie krwi było ... Miałam w reku widzialam ze jeden wynik jest ponizej ... " cos tam Erytroctyów " or sth ... nie pamietam dobrze Smile
lekarka swteirdziłą ze WSYZTSKO jest w normie ... moze to było cos małowaznego ...

Mhm ... stres ... stres chyba zawsze ze mna bedzie ...
Anonymous - Wto 03 Maj, 2005 19:09
Temat postu:
Kinga napisał/a:
Mhm ... stres ... stres chyba zawsze ze mna bedzie ...

Jeśli wszystko pójdzie po mojej (naszej? Wink) myśli, to ja się postaram, żeby tego stresu już nie było Wink. Skopię mu dupsko, a co :>
Kinga - Wto 03 Maj, 2005 19:12
Temat postu:
Hah dziekuje bardzo Razz
Anonymous - Wto 03 Maj, 2005 19:40
Temat postu:
ja zapytam jedynie co robisz na codzien...mam na myśli rzeczy polegające na poruszaniu sie...mianowicie ćwiszysz jakieś sporty akrobatyka, areobik, cokolwiek związenego z choćby najmneijszym wysiłkiem?
druga sprawa - refluks to po tym jak ktos zje a ona nie może
kolejne pytanie...czy zdaża ci sie jak już zjesz.."zatkać"?
nie mozesz sie zmusić by jedzenie wpadło do zołądka?
ile wody pijesz dziennie?
próbujesz jesc rzeczy "suche"?(pieczywo,ciasto)

jesz zupy?- one są pół piciem więc powinnaś sie zmusić albo oszukać organizm i mieć przyjemność z tego jedzenia- łyzka zupy ugryzienie chleba
sytuacja wygląda znacznie gorzej jak nie możesz nawet wodnistych pokramów jeść...powiem jedynie ze mozliwe ze zostanie ci tylko kleik biggrin (z tą myśla z pewnością zaczniesz jeść)
Kinga - Wto 03 Maj, 2005 19:52
Temat postu:
Tsej napisał/a:
ja zapytam jedynie co robisz na codzien...mam na myśli rzeczy polegające na poruszaniu sie...mianowicie ćwiszysz jakieś sporty akrobatyka, areobik, cokolwiek związenego z choćby najmneijszym wysiłkiem?
druga sprawa - refluks to po tym jak ktos zje a ona nie może
kolejne pytanie...czy zdaża ci sie jak już zjesz.."zatkać"?
nie mozesz sie zmusić by jedzenie wpadło do zołądka?
ile wody pijesz dziennie?
próbujesz jesc rzeczy "suche"?(pieczywo,ciasto)

jesz zupy?- one są pół piciem więc powinnaś sie zmusić albo oszukać organizm i mieć przyjemność z tego jedzenia- łyzka zupy ugryzienie chleba
sytuacja wygląda znacznie gorzej jak nie możesz nawet wodnistych pokramów jeść...powiem jedynie ze mozliwe ze zostanie ci tylko kleik biggrin (z tą myśla z pewnością zaczniesz jeść)


Sport ? Duzo biegam ... pozatym breakdance ...
zatkac ? ... nie
LWansie wlansie ... nie moge sie zmusic zeby wpadło Jak juz w ustach mam to jest niezadobrze
wody ... kolo poltora litra napewno
Suche tak ... tak
Zupy ... chyba ze mi sie cos pomyli i zjem na snaidanie ( tylko snaidanie jestem w stanie zjesc )


Btw ... mierzyłam sobie cisnienie ... tak z ciekawosci ... pozatym z podowu takich specyficznych boli glowy ktorych btw nigdy nie mialam ...
147/96 czyli Łagodne nadciśnienie ( stadium 1 ) Hym ... stres
Anonymous - Wto 03 Maj, 2005 20:00
Temat postu:
he he to jest akurat wysokie ciśnienie jak na pędraka
co do zup je sie bardzo łatwo z chlebem je i jak chleb jest pomieszany z zupa to jest bardziej zjadliwy a do czego dąże z tym by weglowodany wpierniczyc za pomocą pieczywa, ktore tuczy...nic tak nie tuczy jak bułki

zatukaie nie więc nie ma szans na refluks ani nic poważnego w dziedzinie operacyjnej

wody stanowczo za mało.. jak jak byłem na diecie to piłem z 3 lity bo byłem tak głodny pierwszego dnia ...drugiego juz nie i mógłbym nic nie jeść nawet trzeciego...odzwyczajiłaś organizm...
starasz sie zjeść za wiele z jednym razem...nie przymierzaj sie ale..co jakiś czas zachodz do kuchni i cos podjadaj..na okragło...ale bardzo malutko...nawet jedno ciastko...

nic dziwnego ze chudniesz i jestes słaba... jak dodatkowo przy diecie odchudzajacej uprawiasz sporty i sie duzo ruszasz
nawet takiego byka jak mnie powaliło mało co po paru godzinach na siłce bo byłem na wątłym śniadaniu i na wodzie tylko
(pa ... uniwersalna i najskuteczniejsza dieta odchudzająca to jesć śniadania nie jeść kolacji...chudnie sie jak głupim dlatego ja staram sie jesc jak najwiecej na kolacje biggrin)
panienka_wierzba - Wto 03 Maj, 2005 21:42
Temat postu:
ja mam praktycznie ostatnimi czasy to samo co kinga
nie jem prawie wogole
nie umiem
a jak juz cos zjem
chocby cos najmniejszego
to mnei zatyka
na caly dzien praktycznie
i nie umiem wciasnac juz nic
dzisiaj akurat mam tak ze duzo pije
ale w te dni (bo czasami tak ejst, czasami nie, ostatnio czesto bardzo) czesto tez prawie wogole nie pije
Anonymous - Wto 03 Maj, 2005 21:44
Temat postu:
w jakim sensie zatyka? ze masz blokade czy jedzenie zapycha sie przed żołądkiem i szybko trzebab popić?
panienka_wierzba - Wto 03 Maj, 2005 21:58
Temat postu:
po prostu nie moge jesc nic wiecej (patrz dzien dzisiejszy, zupa i spagetii ze wczoraj) i czuje sie taka napchana
Anonymous - Wto 03 Maj, 2005 22:16
Temat postu:
hej to nie tak mało
kurcze ale bym sie teraz na noc nażarł choćby śledzi w oleju, byle niezdrowo
Pulkownik Nikt - Wto 03 Maj, 2005 23:17
Temat postu:
A ja sniadania prawie jesc nie moge nie wiedziec czemu ;p az ciezko polykac ale pozniej to juz wsuwam wszystko jak leci Wink lubie sobie podjesc i to ostro.
Crimson Lady - Sro 04 Maj, 2005 07:21
Temat postu:
te nerwy, to zrozumiale, bo nie tylko wy tak macie. ja jak sie stresuje, to tez nie jem zbyt wiele. i tez na ogol jest tak jak pisze Pulkownik - rano tez rzadko jem.
Kinga, wiec znajdz inny sposob. nie musisz jesc duzo, wystarczy, ze dostarczysz organizmowi potrzebnych skladnikow. pij zupy, tak jak pisano wyzej, jedz jogurty. i moze wybierz sie do apteki? byc moze znajdziesz jakis preparat, ktory Ci pomoze. [tylko faszerowanie sie tabletkami na oslabiony, pusty zoladek to tez nie najlepsze wyjscie eh ==;]
a co na to wszystko twoi rodzice? nie powinnas sie AZ tak *czyms* przejmowac, zeby nie moc jesc! >,>"...
nasty_girl - Sro 04 Maj, 2005 07:38
Temat postu:
ja zadko zdarzam zjesc sniadanie, i jakos szczegolnie mi go nie brakuje..

a jak se denerwuje to wcinam tooooooony czekolady.. znika w rekordowym tempie Razz
panienka_wierzba - Sro 04 Maj, 2005 09:25
Temat postu:
Tsej napisał/a:
hej to nie tak mało
kurcze ale bym sie teraz na noc nażarł choćby śledzi w oleju, byle niezdrowo

zupy zjadłam ze 3 łyżki
spagetti podziubdziałam (az uschło) i sie na tym skończyło...
nasty_girl - Sro 04 Maj, 2005 12:56
Temat postu:
bleeee sledzie.. ryby ogolnie lubie ale sledzie i karpie odpadaja.. ble.. ;p
Kinga - Sro 04 Maj, 2005 14:33
Temat postu:
Ja ogolnie sie ze starszymi nie zgadzam :p Zreszta pisalam o tym jest temat gdzies ...
Wiec nyuo ... pozatym w szkole mam przejechane = = jednak bywaja tez zazdrosni nauczyciele ...
Wiec stres to na okragło mam ... jedyna nadzieje ... za rok nowa szkola Razz Meybe samotne mieszkanie w wawie ... Moze wtedy sie ulozy

Ah ... chcialam powiedziec ... ze mam hym ... dzis jak sie zdenerwowałam mialam takie drobne dusznosci ... = = jak nigdy
nasty_girl - Sro 04 Maj, 2005 14:44
Temat postu:
kto cie tak zdenerwowal? i czym..
Kinga - Sro 04 Maj, 2005 14:48
Temat postu:
Zdarzyło sie to 3 razy ...
Najpierw ... Facetka mowiac o egzaminach ...
Pozniej ... kolega ... majac jakies waty

I gadajac z matka przez telefon = = to byl 3 raz = =

Wsyzstko dzis = =
nasty_girl - Sro 04 Maj, 2005 15:01
Temat postu:
mnie wkurzyla dzisiaj wychowawczyni... w piatek nie poszlam do szkoly bo mial byc sprawdzian z histori.. historia dzisiaj "wyciagnac kartki, pochowac wszystko..." o co chodzi? a tu sie okazalo ze nie bylo w piatek, niedowiedzialam sie ze nie bylo no i do szkoly przyszlam.. wrrr

efekt mojej pracy.. z wszystkich stron kartka wygaldala tak:

http://laaska666.w.interia.pl/04-05-05_1458.jpg
Kinga - Sro 04 Maj, 2005 15:02
Temat postu:
nasty_girl napisał/a:
mnie wkurzyla dzisiaj wychowawczyni... w piatek nie poszlam do szkoly bo mial byc sprawdzian z histori.. historia dzisiaj "wyciagnac kartki, pochowac wszystko..." o co chodzi? a tu sie okazalo ze nie bylo w piatek, niedowiedzialam sie ze nie bylo no i do szkoly przyszlam.. wrrr

efekt mojej pracy.. z wszystkich stron kartka wygaldala tak:

http://laaska666.w.interia.pl/04-05-05_1458.jpg


heh :> Mozna i tak ...
nasty_girl - Sro 04 Maj, 2005 15:12
Temat postu:
trzeba rozwijac swoj talent plastyczny (nawet jesli go nie ma...)


a cwelinska mogla by nie przekladac sprawdzianow.. wrrr
Kinga - Nie 08 Maj, 2005 13:11
Temat postu:
Jest [cenzura] = =
Dol mi powraca = =

Ah no wlasnie ... dziś nie moglam zjesc sniadania ... bo rodzice zaczeli mowic ze ich problemy to pzezemnie, ze nic mnie nie obchodzi ich praca, ze mam oceny takie a nie inne ... i wiele wiele roznych rzeczy = =
I tak sobie bez snaidania jestem ... a przed chwilą matka na sile zaciagnela mnie do kuchni = = tak na sile ze wlasnie krew mi z reki leci bo mnie paznkciem podrapała = = usiedli przy drzwiach i nie chcieli mnie wypuscic = =
Kazali mi na sile jesc i kontynuowali tematy ze wsyztsko jest przezemnie ...

Pozniej ojciec sie [cenzura]ł pwoiedzial ze najlepiej jest mnie zaglodzic i zeby pozniej sie spzital mna zajął ...

Wreszcie mnie wypuscili oczywiscie nic nie zjadłam = = Teraz sie tak potwornie czuje ... Eh ... bol serca głowy osłabienie ;( ...

No iw lasnie = = kategoryczny szlaban na kompa ... nie wiem co bedzie dalej = =
Wlasciwie to juz nie mam siły ... dosłownie sie dławie łzami ... jescze tak mnie chamsko podrapała wprawdzie neichcacy = = ze mam juz klawiature we krwi = =

Eh ...
Akacja12 - Nie 08 Maj, 2005 16:26
Temat postu:
Biedna Kinguś... Sad
Kinga - Nie 08 Maj, 2005 16:28
Temat postu:
Mhmm ... jesczze jak ostatnio w szkole zemdlałam w lazienke to kciuk sobie wybilam = = pewnie jak upadłam to reka uderzyłam w taka półke jakby ... = =
Dzis matce wykrzyczłam zeby mi pomogła bo mam dosc ... olała sprawe = =
Powiedziala ze do szpiala mnie nie da = =
Marcia10 - Nie 08 Maj, 2005 17:16
Temat postu:
Może masz zatkany uklad pokarmowy itp.?
nasty_girl - Nie 08 Maj, 2005 17:28
Temat postu:
Marcia10 napisał/a:
Może masz zatkany uklad pokarmowy itp.?



<ściana> to tak sie da?
Anonymous - Nie 08 Maj, 2005 17:56
Temat postu:
nasty_girl napisał/a:
Marcia10 napisał/a:
Może masz zatkany uklad pokarmowy itp.?



<ściana> to tak sie da?

Obawiam się, że gdyby było to możliwe, to długo by się nie pożyło...
nasty_girl - Nie 08 Maj, 2005 18:00
Temat postu:
no wlasnie.. uklad pokarmowy jest tak zbudowany ze jedna wchodzi druga wychodzi.. nie da rady sie zatkac <lol>
Napastnik - Nie 08 Maj, 2005 18:19
Temat postu:
Argh... Normalnie scyzoryk sam się w kieszeni otwiera jak się czyta takie rzeczy... Czy Twoi rodzice są naprawde tak krótkowzroczni i zaślepieni czubkiem własnego nosa, że nie widzą do jakich konsekwencji w przyszłości może prowadzić takie działanie? Aż brak mi słów żeby ich opisać... Co musi się wydarzyć aby przejeli się choć trochę tą sprawą... ? (szczerze mówiąc to nie chciałbym znać odpowiedzi na to pytanie...)

Z tego co piszesz wynika, że Twoi rodzice są całkowicie niereformowalni, więc najlepszym wg. mnie sposobem na wyjście z zaistniałej sytuacji byłoby jak najszybsze wyniesienie się z domu i przejęcie kontroli nad własnym losem (ta, łatwo powiedzieć ;/)...
Kinga - Nie 08 Maj, 2005 18:33
Temat postu:
W tym celu poszukuje jakiejs pracy = =
Musze zebrać kase na jakies mieszkanie or sth ... wynajecie w wawie ...
= = Od nich nawet na kieszonkowe nie ma co liczyc ...

Jesli znajde kase na mieszkanie ... to pwoiedzieli ze im to wisi czy sie wyporwadze ...

Nyuom ... chcialam dzis do szpitala jechac .... powiedzieli ze nie ...
Anonymous - Nie 08 Maj, 2005 18:52
Temat postu:
Kinga napisał/a:
Jesli znajde kase na mieszkanie ... to pwoiedzieli ze im to wisi czy sie wyporwadze ...

Cóż... gdyby mnie tak ojciec powiedział, to najnormalniej w świecie strzeliłbym mu za to w twarz. I opluł.
Tylko co zrobić z późniejszymi konsekwencjami.....
Kinga - Nie 08 Maj, 2005 18:58
Temat postu:
W sumie pwoiedzieli ze mi nawet te prace zalatwic moga = =
A zaraz pozniej stwierdzili zebym sie zajeła szkoła = =
Coz troche trudno jest sie uczyc slyszac obelgi i zwiajajac sie z bolu
Akacja12 - Nie 08 Maj, 2005 19:35
Temat postu:
Oni nie widzą że niszczą Ci życie? Masz 16 lat i już będziesz musiała mieszkać sama, zarabiać na swoje utrzymanie i jeszcze się uczyć, żeby potem znaleść sobie jakąmś ambitniejszą prace.

Mam nadzieje że wszystko sie ułoży...musi się ułożyć!
Kinga - Nie 08 Maj, 2005 19:36
Temat postu:
W sumie juz teraz czuje sie jakbym mieszkala sama Razz
Tyle ze sprzatam za 3 osoby Razz gotuje dla 2 bo sama nie jem ...
Kasy nie dostaje ... zreszta mi duzo nie potrzeba Razz
Ah no i oczywiscie ciagle slysze te komentarze i takiue tam = =
Crimson Lady - Nie 08 Maj, 2005 19:56
Temat postu:
to ja cie podziwiam, ze jeszcze sie z mostu nie rzucilas. serio.
ja tez mialam - nawet podobne - problemy z rodzicami, jakies dwa lata temu. tak wlasciwie to sytuacja do dzisiaj sie nie zmienila, tyle ze juz niedlugo [no, powiedzmy] osiemnastka i bede robic co chce.
wlasciwie to problemy zaczely sie juz w podstawowce. moi rodzice zawsze byli zapracowanymi ludzmi, i ja chyba tak na prawde bylam z nich dumna, ze sa wyksztalceni, wysoko postawieni i inteligentni. jednak jakos w wieku 10-12 lat dopiero dotarlo do mnie, ze tak malo czasu spedzamy ze soba. moje kolezanki z klasy spedzaly z rodzicami mnostwo czasu; to szly z nimi do kina, to do teatru, jezdzily gdzies na weekend, a ja nic. dolujacym faktem bylo tez to, ze jakos w tym czasie zmarla moja ukochana babcia, ktora opiekowala sie mna wlasciwie non stop, bo rodzicow calymi dniami nie bylo. no i wtedy zaczely sie schody. rodzice stwierdzili, ze jestem juz duza, wiec nie beda mnie wozic do jakichs nianiek. moze i niektorze dzieci w tym wieku potrafily sie zajac soba i wielkim, kurde, domem, ale ja niestety do takiego grona nie nalezalam. ojciec zaczal jezdzic po kraju, bo praca tego wymagala, moja matka pracowala tez dniami i nocami, czesto tez byla poza miastem. no niewazne. rade dawalam sobie calkiem dobrze, bo sprzatac nie musialam [przychodzila do nas taka babka, ktora mnie w tym wyreczala], co jesc tez mialam. generalnie to problemem bylo to, ze bez przerwy bylam sama. po jakims tam okresie poczulam rosnacy we mnie bunt - chcialam zwrocic na siebie uwage rodzicow, i to za wszelka cene. najpierw zaczelam przynosic ze szkoly same piatki i szostki, wygrywalam konkursy, dostawalam nagrody. to jednak nie dzialalo, wiec postanowilam przestac sie uczyc. i tak popadalam ze skrajnosci w skrajnosc, a to i tak nic nie dawalo. potem zaczelam szukac problemu w sobie. bez przerwy zastanawialam sie co robie zle i dlaczego ich nic nie rusza. wtedy doszlam do wniosku, ze dluzej tak nie wytrzymam. postanowilam dac sobie ze wszystkim spokoj i uciec z domu. no i ucieklam, na trzy dni, ale nikt nawet nie zauwazyl mojej nieobecnosci ==; niewazne, chce dojsc do sedna sprawy. jakis rok temu zaczelam zastanawiac sie wlasnie nad wyprowadzka, takze z miasta, ale na szczescie moja przyjaciolka mi to wyperswadowala. i wlasnie teraz slowa do Ciebie, Kinga. nawet jesli rodzice ci pozwola i sie przeprowadzisz do tej wawy, znajdziesz mieszkanie i prace, zastanow sie jak ci bedzie cholernie ciezko. bedziesz sama jak palec w dupie, w praktycznie obcym miescie, harowac to musialabys jak wol, a pamietaj tez o czynszu, oplatach, swietle, gazie, wodzie[...] a takze o tym, ze musisz jesc i sie ubierac. no i co ze szkola? nie dasz rady uczyc sie i pracowac. zreszta, jesli twoje ambicje ograniczaja sie do sprzedawania w sklepie spozywczym, to powodzenia. [dokladnie tak powiedziala mi moja przyjaciolka ;]]. no i postanowilam miec wszystko gleboko w nosie, wypiac sie na wszystkich i zyc tak, zeby mi bylo dobrze. teraz zakuwam, zeby osiagnac cos sama, a nie przez wtyki mojego ojca [chce zebym byla adwokatem, choc ja marze o studiach dziennikarskich ==;]. no i to sie sprawdza. i jeszcze jeden, wielki plus mieszkania z rodzicami - masz jedzenie pod nosem [ktorego zreszta nie tykasz, ale pominmy], dach nad glowa i, jakby nie patrzec, wszystkie dobrodziejstwa naszych czasow - chociazby komputer. ;)
a i jeszcze jedno - nie myslalas, zeby dolaczyc do jakiejs grupy wsparcia podobnej tobie? moze jakis telefon zaufania? tego jest pelno. albo wizyta u dobrego psychologa? pomysl o tym, bo to nie jest wstyd.
pamietaj, ze zycie jest brutalne, a co wazniejsze - TWOJE zycie zostanie doszczetnie spieprzone, ale tylko jesli na to pozwolisz.

ps. zeby nie bylo - ja nie pisalam tej swojej calej 'autobiografii' po to, zeby ktos mi wspolczul, zeby nie bylo ;p ja mam sie dobrze ;) chcialam jedynie, zeby Kinga mogla z tego wyciagnac jakies wnioski, jesli w ogole jakies sie da z tej mojej paplaniny ;)
Kinga - Nie 08 Maj, 2005 20:02
Temat postu:
U mnie nie chodzi tylko o to ile czasu mi psoiwecaja ... jakie maja ogromniaste ambicje co do tego jaka pwoinnam byc ... etc etc ... ALe o te ciagle czepianie sie ... ciagle zakazy = = etc etc ... zreszta newermind = = przyzwyczai łam sie ... no gdyby tylko to nie jedzenie ...
Crimson Lady - Nie 08 Maj, 2005 20:13
Temat postu:
hm.. a nie masz jakiejs rodziny w miescie, do ktorej moglabys sie przeprowadzic? ciotki? wujka? kogokolwiek? przeciez tak nie moze byc ==;
Kinga - Nie 08 Maj, 2005 20:41
Temat postu:
No wlasnie nie mam Smile
Crimson Lady - Nie 08 Maj, 2005 20:58
Temat postu:
no to faktycznie jestes w kropce. po prostu licz tylko na siebie i staraj sie nie zwracac na nich uwagi. i pomysl o tym telefonie zaufania, tam na prawde sa kompetentni ludzie.
Anonymous - Nie 08 Maj, 2005 21:06
Temat postu:
odwiedz Centrum Zdrowia Dziecka
to jest na prwade miejsce gdzie niezwłocznie pomogąwarto do nich zadzwonić..umówić sie ...a jesli jesteś w sytuacji krytycznej(względy rodzinne) poprostu tam pojedz
Crimson Lady - Nie 08 Maj, 2005 21:11
Temat postu:
o no wlasnie.. tam Cie przyjma na bank, po to sa. nikt nie wywali Cie za drzwi. :)
Kinga - Nie 08 Maj, 2005 21:14
Temat postu:
Jestem pod ze tak pwoiem opieką Centrum Zdrowia Dziecka ... i Instytutu matki i Dziecka
Wlasnie ze wzgledu na metabolizm ... bo od kilku lat tak jadlam coraz mniej i mniej ... no i brak witamin wiec kontrole potrzebne = = Ale tam sie na wizyte " zalapać " To z pol roku czekac trzeba
nasty_girl - Nie 08 Maj, 2005 21:23
Temat postu:
no to moze do jakiegos dietetyka sie przejsc zeby ci ustalil jakas diete bogata w witaminy ktore ci sa potrzebne i ktora poprawi twoj metabolizm..
Kinga - Nie 08 Maj, 2005 21:24
Temat postu:
Wlasnie taka mialam idee Wink
I jutro mam zamair sie do jakiegos zapisać
nasty_girl - Nie 08 Maj, 2005 21:31
Temat postu:
mi i przyjaciolce w sanatorium przyslali dietetyka.. i probowali wymyslic jadlospis dla dziewczyn vegetanek ze skaza bialkowa i uczuleniem na polowe warzyw ktore cierpia na niekonczacy sie brak apetytu (nawymyslalysmy tego, mialysmy male obrzydzenie do jedzenia i konczylo sie na tym ze codziennie dostawalysmy ziemniaki z jakas wazywna papka jak by starta dla niemowlaka :d)
Anonymous - Pon 09 Maj, 2005 00:05
Temat postu:
No cozja zalecam zawsze rozmowy z rodzicami ale tuaj widze ze nic by z tgeo nie wyniklo... poprostu sama pojedz do szpitala bez zgody rodzicow.. ale nie wiem kurcze czy tam trzeba z opiekunem..
Centrum zdrowia dziecka na pewno tgeo nie odrzuci przeciez to powazna sprawa... wiesz jakie sa tego konsekfencje.. chociazby anirksja(tak mi sie wydaje ale nie jestem pewna) i tak jestes bardzo chuda jak na Twoj wzrost wiec.. nic innego nie pozostaje.
Kinga - Pon 09 Maj, 2005 14:03
Temat postu:
W centrum zdrowia sa duzo powazniejsze przypadki ...
Tam jest bardzo trudno o wizyte

Btw jakis szpital to po primu mialabym opieprz od rodziców ... po drugie musialabymz zalozyc karte etc etc ... MHm ... nie no ... jakos sobie powinnam poradzic juz ...
Anonymous - Pon 09 Maj, 2005 17:59
Temat postu:
zapisz sie na wizyte..często miejsa zwalniają sie nagle...np moje ;D nie pozedłem bo miałem mature tegoz dnia kiedy mnie wezwali
tzn zapisz...poproś by ci przesłali karte z wizytą umuwioną...ale nie rozmawia sie z sekretarkami a z lekarzem jeśli masz jakis do niego kontakt na karcie która juz masz albo ci zostawił/a
Kinga - Nie 15 Maj, 2005 16:00
Temat postu:
Musze to napisac ... musze ...
Wlasnie wrocil ojciec ... i mama ...
I coz jak to jciec " ... nic sie nie uczysz ... siedzisz przed komputerem tyle czasu i dlugow nocy masz zapalone swiatlo ... a nawet jak jest zgaszone to nie spisz ... i nie ejsz nic "
Czemu mialy służyc jego słowa ? nie wiem ...

Jak mam jesc skoro nie moge ...
Jak mam spać skotro nie moge ...

Jak woricla mama ... zcażeła jak zwykle " Nic nie jesz ... dlaczego ? zjedz cos "
A ojciec na to " Bo ona wstąpiła pewnie do klubu anonimowych internetowych anorektyczek "

Nie wiem o czym on wogole mowi ? I dlaje " czytałem o tym ... takie bzdury sa wypisywane ze anorektycy staja sie swieci ... jakw ywolac wymioty i jak nie jesc ... "

Nie no super = = Taaak bardzo mis ei podoba to ze nie moge jesc ... ze czasami mam na cos ochote a nie moge i O ... dalej kontynuował " Myszlisz ze jestem wapnaikiem is ei na niczym nie znam ... "

CO zrobilam ? .. WYkrzyczałam mu w twarz ze miedzy innymi przez niego nie moge jesc ...

prosze prosze Smile najwyrazniej znalazłam zrodlo wywdów ojca http://www.wprost.com.pl/ar/?O=76108 Smile


I powiem wam ze czytałam objawy anoreksji ... i patrzyłam cos ie zgadza ... ( zaznaczone na czerwono )

Cytat:
OBJAWY ANOREKSJI
większe niż zwykle zainteresowanie przygotowywaniem posiłków; osoba, która wcześniej rzadko coś przyrządzała, spędza w kuchni wiele godzin, przygotowując posiłki dla innych członków rodziny


apatia i ospałość


wypadanie włosów


zimne dłonie, nadmierne pocenie się stóp


nierówny puls (arytmia)


sucha, łuszcząca się skóra


krótki oddech


zanik okresu lub coraz bardziej wydłużone okresy między menstruacjami


nawet po znacznym spadku wagi rosnąca obawa przed przytyciem


nagłe zainteresowanie sportem, chodzenie na siłownię, basen, uprawianie aerobiku


koncentrowanie się w rozmowie na jedzeniu, kaloriach, zawartości tłuszczu, diecie


znikanie w łazience lub zamykanie się w pokoju tuż po posiłku: wtedy najczęściej prowokuje się wymioty


agresywne reagowanie na wszelkie uwagi dotyczące wyglądu bądź sposobu odżywiania się.


Jeżeli ktoś ma więcej niż cztery objawy, powinien się udać do lekarza


Nyuom ... Postanowilam wejsc na pare stron pro-ana ... ot tak ... na pareblogów ... przyznam ze momentami czulam sie jakbym czytała o sobie ... albo sowje słowa ...

no np: " Dzisiaj oswiadczam ze nie zjadłam nic spałam tylko 4 godizny ... no ale to juz sie powowli staje standardem "

:/
dziewczyneczka - Nie 15 Maj, 2005 18:46
Temat postu:
ech...
moim zdaniem rzeczywiście powinnaś iść do lekarza.
Niektóre objawy potwierdzają anoreksje.
Kinga - Nie 15 Maj, 2005 18:50
Temat postu:
Ogolnie mam jakies dziwne skoki cisnienia ...
A jak sie zdenerwuje to nie moge czasmai pwoiedziec :/ zatyka mnie jakos No ...

A denerwuje sie czesto wiec Heh ...

krwotoki z nosa :/ ... takie tam

We wtorek psycholog sie szykuje = = moze cos sie poprawi
Marcia10 - Nie 15 Maj, 2005 19:12
Temat postu:
Postaram ci sie pomoc. Skopiuje twoj pierwszy tekst w tym temacie i zapisze na dyskietce. w szkole pokaze wychowawczyni ktora jest nauczycielka przyrody w klasach 4-6. Moze ona da c i jakies rady. Podam ci je za najpozniej tydzien. 3maj sie
Kinga - Nie 15 Maj, 2005 19:14
Temat postu:
Watpie ze nauczycielka ... z podstawówki ... jest w stanie mi pomoc = =
Skoro lekarze nie są w stanie konkretnie okreslic co to
Marcia10 - Nie 15 Maj, 2005 19:18
Temat postu:
Tak, tylko ze ona mowi nam o czym bedziemy mowic w 3 klasie liceum, co bedziemy musieli umiec na lekarza(sama jest weterynarzem). U nas w szkole czesto mdleja dziewczyny, dostaja napadow bolu brzucha, glowy i tyle tych rzeczy ze samej jej glowa peka. Ale sprobowac mozna, nie?
Kinga - Nie 15 Maj, 2005 19:19
Temat postu:
Spróbowac ... jasne Smile
Anonymous - Nie 15 Maj, 2005 19:46
Temat postu:
[cenzura] dobrze działa do tego wyszystkiego ślęczenie przed komputerem pół dnia
pogratulować
jak nie ejsz to masz słabe kości i w dodatku w fazie wzrostu...jak to nawet nie anoreksja to kręgosłup i oczy załatwisz sobie na amen
nasty_girl - Pon 16 Maj, 2005 12:25
Temat postu:
Kinga a dziwisz sie ze denerwuja sie.. martwia sie ze mozesz wpasc w anoreksje, ja jak bym widziala ze tak robisz to pierwsze bym pomyslala ze wciagasz.. musisz ich zrozumiec.. a bylas u tego dietetyka?
Anonymous - Pon 16 Maj, 2005 15:07
Temat postu:
hmmm Coś trzeba z tym zrobic, nie mozna tego tak zostawic. Ja jem mało ale więcej razy niz (śniadanie,obiad,kolacja) I mam energie i siłę choć uprawiam duzo sportu. Nie znam bardzo twojej sprawy ale chciałbym ci pomóc
Kinga - Pon 16 Maj, 2005 18:01
Temat postu:
nasty_girl napisał/a:
Kinga a dziwisz sie ze denerwuja sie.. martwia sie ze mozesz wpasc w anoreksje, ja jak bym widziala ze tak robisz to pierwsze bym pomyslala ze wciagasz.. musisz ich zrozumiec.. a bylas u tego dietetyka?


Nie byalm jescze ... jutro o 17 mam wizyte u psychologa :> ... Moze to cos da ...

Btw ... mam sama jechać ... tzn moe ocjiec mnie pdowiezie ale wchodzic nie bedzie bo ma obawy jakies ... Nyu a matak of course praca ... ale zobaczym Smile
Anonymous - Pon 16 Maj, 2005 23:43
Temat postu:
e tam lipa...ja byłbym tańszym psychologiem ..w sobote biggrin
Kinga - Nie 22 Maj, 2005 15:57
Temat postu:
Rozpoznanie : Anoreksja ...

Obecnie chodze na badania somatyki co 2 tygodnie ...
Co 2 tygodnie rowniez wizyta u terapeutki w CBT w Warszawie ...

Jesli kogos interesują jakies szcegóły zapraszam http://my-amazing-world.mblog.pl
Akacja12 - Pon 23 Maj, 2005 22:27
Temat postu:
To widze że się ułożyło ładnie...
Kinga - Wto 24 Maj, 2005 16:04
Temat postu:
Niezbyt Razz ze skrajnosci w skrajnosc w przypadku moich rodziców = =
Przez 2 dni jadłam jesczez normalnie ... = = a juz pozniej eh ... :/

Btw jets nowa notka na blogu = =
Marcia10 - Czw 26 Maj, 2005 14:15
Temat postu:
Powiedz, powiedz prosze!! Co bylo dalej?(sorki ale nauczycielka wyjechala i nie moglam sie spytac)
Kinga - Czw 26 Maj, 2005 14:42
Temat postu:
Wszytsko dokladnie opisane jest tutaj http://my-amazing-world.mblog.pl Smile
Gościówa - Czw 26 Maj, 2005 22:30
Temat postu:
Lepiej idź jak najszybciej d lekarza oile nie chceż popaśc w anoreksje czy bulimie albo poprostu "wmuszaj" jedzenie...oile to pozniej nie wywoła wymiotów...daj spokoj ni mozna żyć jedząć tylko śnidanie..niedługo bedziesz wygladała jak wieszak i zniszzczysz sobie cały organizm bo pokarm zawiera podstawowe witaminy dla twojeg organizmu.
Gościówa - Czw 26 Maj, 2005 22:40
Temat postu:
Kinga napisał/a:
Rozpoznanie : Anoreksja ...

sorx nie przeczytałam teg wcześniej..ale tak myślałam....
Blokada : Nie jeść ... i wymioty...albo anoreksja albo bulimia...
Staraj się sobie wmuszać jedzenie bo inaczej bedziesz miala kroplówki...i koniecznie chodź jak naczesciej do psychologa a nawet psychiatry ( nie ma sie co wstydzic to taki sam lekarz jak psycholog tyle ze przepisuje leki a psycolog nie..nie trzeba zaraz widzec rózowych słoników zeby do niego iśc ;d )
trzamam kciuki!! napewno wyzdrowiejesz =]
nasty_girl - Czw 26 Maj, 2005 23:14
Temat postu:
gosciowko wlasnie.. ona juz byla u lekarza.. leczy sie.. no i jak zauwazylas pozniej.. anoreksja
Shaleniec - Czw 26 Maj, 2005 23:56
Temat postu:
ja to sobie nie wyobrazam czegos takiego, ze mialabym caly czs nie jesc. poprostu sobie nie potrafie tego pomyslec nawet O_O
nasty_girl - Pią 27 Maj, 2005 00:04
Temat postu:
ale czasami naprawde nie da rady.. czasami jest tak ze checsz a nie mozesz.. mile uczucie.. zoladek skreca z glodu a patrzac na cokolwiek do jedzenia masz odruchy wymiotne.. ehh
Anonymous - Pią 27 Maj, 2005 11:34
Temat postu:
Kinga mamy coś wspólnego...tez śnie o tym by przytyć biggrin
Anonymous - Pią 27 Maj, 2005 11:38
Temat postu:
Mi ostatnio śnią się co drugą-trzecią noc zrazy zawijane.
Anonymous - Pią 27 Maj, 2005 11:49
Temat postu:
e tam...mnie czasem nawiedza lasagna biggrin ...biggrin
nasty_girl - Pią 27 Maj, 2005 11:54
Temat postu:
a ganiaja was chamburgery i chca was zjesc?
Elly - Pią 27 Maj, 2005 11:58
Temat postu:
Za mną ostatnio pizza chodziła i mówiła ze mam ją zjeśc Razz
nasty_girl - Pią 27 Maj, 2005 12:15
Temat postu:
dobrze ze nie mowila "zjem cie"
Miracle - Pią 27 Maj, 2005 14:14
Temat postu:
Nie wspominac mi o pizzy bo po ostatnich doswiadczeniach mam dosc tego slowa...
Elly - Pią 27 Maj, 2005 14:27
Temat postu:
Pizza , pizza , pizza < chodzi za miracle i mówi zjem cie w calości > Mr. Green
Miracle - Pią 27 Maj, 2005 14:55
Temat postu:
Nieeeee... Mr. Green No dobra niech bedzie pizza ale kupiona. Tu moge ponegocjowac.
Shaleniec - Pią 27 Maj, 2005 15:29
Temat postu:
pizza to wymysl szatana =P
Miracle - Pią 27 Maj, 2005 15:34
Temat postu:
Shaleniec napisał/a:
pizza to wymysl szatana =P


hmm.. Dosc ciekawe twierdzenie. A mozna wiedziec dlaczego tak uwazasz Wink ??
Elly - Pią 27 Maj, 2005 15:43
Temat postu:
Shaleniec napisał/a:
pizza to wymysl szatana =P


Bo jest pyszna i kusząca ?? a co powiesz o spagetti ? >Smile
Anonymous - Pią 27 Maj, 2005 15:46
Temat postu:
więc szatan jest Włochem biggrin
jeżeli shaleniec ma racje to już wierze w szatana biggrin

mnie nie gonia hamburgery..ale ja gonie je
Miracle - Pią 27 Maj, 2005 16:00
Temat postu:
Tsej napisał/a:
więc szatan jest Włochem biggrin
jeżeli shaleniec ma racje to już wierze w szatana biggrin

mnie nie gonia hamburgery..ale ja gonie je


Taa a za kilka, kilkanascie lat bedziesz wygladal podobnie
Elly - Pią 27 Maj, 2005 16:03
Temat postu:
Miracle no coś ty to przeciez aktualne zdięcie Tsej Razz (taki mały offtop)
Miracle - Pią 27 Maj, 2005 17:38
Temat postu:
Elly napisał/a:
Miracle no coś ty to przeciez aktualne zdięcie Tsej Razz (taki mały offtop)


O rzeczywiscie nie zauwazylam Mr. Green Mr. Green (drugi mały offtop).
nasty_girl - Pią 27 Maj, 2005 17:47
Temat postu:
no to beda podobni ;p
Anonymous - Pią 27 Maj, 2005 20:39
Temat postu:
ej kurde...rozmarzyłem sie...chciałbym tak wyglądać biggrin
i do tego mógłbym byc Murzynem...
Anonymous - Pią 27 Maj, 2005 20:43
Temat postu:
A ja moglbym wygladac jak 2pac. Very Happy
Anonymous - Pią 27 Maj, 2005 20:47
Temat postu:
a ja jak pacman
Miracle - Pią 27 Maj, 2005 21:04
Temat postu:
Tsej napisał/a:
ej kurde...rozmarzyłem sie...chciałbym tak wyglądać biggrin
i do tego mógłbym byc Murzynem...


Cos takiego ine ze grubszy tak??? Cos w stylu tego sumo... Sluchaj ja ci moge troche pomoc dojsc do takiej figury. Popatrz sobie na to az slinka cieknie . No niestety z murzynkiem musisz sobie poradzic sam. Wink
Elly - Pią 27 Maj, 2005 21:08
Temat postu:
Tsej oto dieta dla ciebie :
Na śniadanko : 20 hamburgerów + lody
Na obiadek : 100 hamburgerów + piwko
Na deserek : 35 hamburgerów + cola
Na kolacyjke : wg. uznania od 40 do 80 hamburgerów + duża cola

Podczas siety mozna stosowac urozmaicenia np. Pizza czy Spagetti

Oczywiściwe wszystkie hamburgery mają być takie jak ten wyżej pokazany Mr. Green
Miracle - Pią 27 Maj, 2005 21:11
Temat postu:
Elly no poprosty powinnas zostac dietetykiem. Widze u ciebie wielka przyszlosc Wink Mr. Green
Elly - Pią 27 Maj, 2005 21:14
Temat postu:
A ty zostaniesz wielkim kucharzem biorąc pod uwagę wielkość tego hamburgera Mr. Green
Miracle - Pią 27 Maj, 2005 21:18
Temat postu:
Elly napisał/a:
A ty zostaniesz wielkim kucharzem biorąc pod uwagę wielkość tego hamburgera Mr. Green


Raczej po moich ostatnich doswiadczeniach w kuchni (wlasnie z pizza) gotowania mam przynajmiej na 1-2 miechy DOSC!!! Moze w dalekiej przyszlosci. Kto wie...
Elly - Pią 27 Maj, 2005 21:20
Temat postu:
I prosze pa ństwa najlepszym kucharzem roku zastaje Miracle za byczego hamburgera dla Tsej Smile oj chyba sie zrobił offtop Mr. Green
Miracle - Pią 27 Maj, 2005 21:27
Temat postu:
Elly napisał/a:
I prosze pa ństwa najlepszym kucharzem roku zastaje Miracle za byczego hamburgera dla Tsej Smile oj chyba sie zrobił offtop Mr. Green


Yeee!!! Dziekuje! Dziekuje! Dziekuje! Ah jaka skromnosc no nie!!! A najlepszym dietetykim zostaje... no kto... ocyzwiscie elly!!! Na tzm konczzmy a ja spadam bo zaraz dzwigiem mnie beda z tad sciagac byle byl zeszla. Wink
Anonymous - Sob 28 Maj, 2005 00:27
Temat postu:
Miracle napisał/a:
Sluchaj ja ci moge troche pomoc dojsc do takiej figury. Popatrz sobie na to az slinka cieknie Obrazek

Mnie osobiscie cofnelo. Takie to wielkie... i ociekajace tluszczem, ble.

Wbrew pozorom, fryki sa bardziej kaloryczne od hamburnerow. Wiec to je nalezy bardziej uwzgledznic w yy... "diecie". Wink
Miracle - Sob 28 Maj, 2005 09:21
Temat postu:
HeyaH napisał/a:
Miracle napisał/a:
Sluchaj ja ci moge troche pomoc dojsc do takiej figury. Popatrz sobie na to az slinka cieknie Obrazek

Mnie osobiscie cofnelo. Takie to wielkie... i ociekajace tluszczem, ble.

Wbrew pozorom, fryki sa bardziej kaloryczne od hamburnerow. Wiec to je nalezy bardziej uwzgledznic w yy... "diecie". Wink


Mowisz masz! Na takie duze jak ten hamburger nie starczylo kartofli poczekaj az bedzie dostawa. Narazie starczylo mi na tylko to -Dolozylam jeszcze kotlecik i warzywa. YYY chyba popelnilam male wykroczenie bo nie skonsultwoalam sie z dietetykiem.
panienka_wierzba - Sob 28 Maj, 2005 09:23
Temat postu:
widzac ten obrazek zrobilo mi sie niedobrze..
eee po uno nie jem miecha po drugie cos z brzuchem problemy mam po trzecie chyba sie zatrulam.. feee jak to ochydnie wyglada
Anonymous - Sob 28 Maj, 2005 10:10
Temat postu:
Omg co to za obrzydliwe foty? ;]
Miracle - Sob 28 Maj, 2005 10:54
Temat postu:
To jest najnowsza dieta Tseja. W mojej kuchni znajda sie rowniez dania wegeterianskie ale musze je najpierw przyrzadzic a to troche czasu zajmie. Narazie mam tylko to
. Brak produktow!!! Gdzie jest dostawca!!!
Akacja12 - Sob 28 Maj, 2005 11:30
Temat postu:
Ktoś oglądał super size me? Mi koleżanka streszczała w czasie gdy dziś rano byłyśmy w McDonaldzie Razz Ale ja nie jadłam fastfoodów bo nie miałam coś ochoty biggrin tylko ona wpieprzała hamburgera.
Napastnik - Sob 28 Maj, 2005 11:39
Temat postu:
No a teraz roześmiani panowie i panie przełączcie sobie na pierwszą stronę tego tematu i przeczytajcie pierwszy post... Miejcie choć trochę szacunku dla tych co mają prawdziwe problemy z jedzeniem, odrobinę własnej godności i nie wstawiajcie już tych obrazków z jedzeniem... Żenada...
Kinga - Sob 28 Maj, 2005 11:41
Temat postu:
MHm ... no coż ...

= =
Anonymous - Sob 28 Maj, 2005 18:49
Temat postu:
he he i co Kinga...o kogo linie tu bardziej dbają...patrzajta jak sie zajeli moim apetytem...kochane dziewczęta żebym to ja miał was za sąsiadki i wpadał na pięciokrotne obiadki biggrin (kurde właśnie wymysliłem niebo, ale nie elizjmum...jeszcznie nie)
jak sobie chcecie ale to same pyszności
co do diety to by sie spasć jak świnia to podobno trza nie jeśc śniadań a duzo na kolacje...dieta elly jest niestety dieta odchudzająca...mimo dużej kolacji obiad wszytsko rekompansuje
a koli sie nie tkne...sorry ale widziałem co robi z zębami z moneta stekiem silnikiem akumulatorem...i czyms tam jeszcze
Kinga - Nie 29 Maj, 2005 13:35
Temat postu:
Fajnie ze jest masa srodkow na odchudzanie a na przytycie ni nii ... niciewo :>
nawet plastry na rozstepy które chciałam kupic sa z srodkiem odchudzajacym wiec nie mogut ja :/ ... bezsens ...
No ale gdzie znalezc innego czlowieka ktory chce przytyc i jesc normalnie ... pomijajac mnie Razz
Anonymous - Nie 29 Maj, 2005 13:40
Temat postu:
Kinga napisał/a:
Fajnie ze jest masa srodkow na odchudzanie a na przytycie ni nii ... niciewo :>


Hyhyhy, są preparaty białkowe i inne syfy dla pakerów.
Kinga - Nie 29 Maj, 2005 13:41
Temat postu:
Otwieracz napisał/a:
Kinga napisał/a:
Fajnie ze jest masa srodkow na odchudzanie a na przytycie ni nii ... niciewo :>


Hyhyhy, są preparaty białkowe i inne syfy dla pakerów.


Rotfl Razz ee tegp nie tknę Razz

Juz wole zostać z moją wagą o (61-41=) 20 kg za małą ... :/

( na jakiejs stronie liczyłam ile powiinam wazyć ... wyszlo 61 )
Anonymous - Nie 29 Maj, 2005 13:45
Temat postu:
Hehehe, ja mam weselej- zawsze miałem w sam raz leciutką nadwagę, a przez te zafajdane matury wychudłem (Tsej może potwierdzić, że bandzioch mi się strasznie skurczył- muszę chyba zacząć pić więcej piwa, a mniej czegoś mocniejszego).
Anonymous - Nie 29 Maj, 2005 17:54
Temat postu:
tak w ramach ratowania otyłości Otwieracza trza wyskoczyc na ten koncert dzis jednak
a mojej otyłości to sie jednak nie da uratować:<wina jogi biggrin
andre - Pią 19 Kwi, 2024 12:39
Temat postu:
Cóż... z czasem trzeba się tylko coraz bardziej ograniczać. Z wiekiem pojawia się coraz więcej problemów. Takie są fakty. Niby jem coraz mniej, a i tak nie chudnę. Smutne Sad

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group