Dzieci OnLine

Psychologia - Czy wierzycie w DUCHY?

Violett - Sro 13 Lut, 2008 19:01
Temat postu: Czy wierzycie w DUCHY?
Czy ktoś z was wierzy w duchy? Ja nawet bardzo... Ciągle mam przeczucie, że ktoś mnie obserwuje... Kiedy spojrzę na np. ścianę wydaje mi się, że widzę na niej jakieś twarze. Czy ktoś z was pomoże mi rozwiązać ten problem??? Question
Słupek - Sro 13 Lut, 2008 19:52
Temat postu:
Ja wierzę tylko w Niewidzialnego Różowego Jednorożca, a najbardziej lubię wizualizować sobie ostateczny krach systemu korporacji Rolling Eyes
smoczek250 - Czw 14 Lut, 2008 13:32
Temat postu:
Ja wierzę. Czasami mi się Lepper objawia... Rolling Eyes
cezary666 - Nie 12 Paź, 2008 14:27
Temat postu:
pewnie masz jakąś fobie...
Anonymous - Nie 15 Lut, 2009 17:54
Temat postu:
ja wieże ....to pewnie dlatego że lubie dreszczyk strachu...ale to co ty przezywasz to już jakaś fobia
violetLily - Nie 15 Lut, 2009 18:14
Temat postu:
Hymm.. Ja może niekoniecznie w 'duchy' ale w zjawiska nadprzyrodzone tak : P . Wnioskuję to z wlasnych przeżyć ; ]
Słupek - Nie 15 Lut, 2009 18:41
Temat postu:
Zarzuć jakimś konkretem.
violetLily - Nie 15 Lut, 2009 18:51
Temat postu:
Słupek napisał/a:
Zarzuć jakimś konkretem.


To do mnie? ; D
Słupek - Nie 15 Lut, 2009 19:21
Temat postu:
Jawohl.
Akacja12 - Nie 15 Lut, 2009 19:34
Temat postu:
Słupek napisał/a:
Ja wierzę tylko w Niewidzialnego Różowego Jednorożca,
Aaa! Też ją kocham!!!
Shaunri - Nie 15 Lut, 2009 19:37
Temat postu:
... zawsze myślałem że to samiec jest.
Bodziek - Nie 15 Lut, 2009 19:42
Temat postu:
Wierzę, ale jeszcze nie spotkałem ;p.
Akacja12 - Nie 15 Lut, 2009 19:45
Temat postu:
... obrażasz moje uczucia religijne;/
violetLily - Nie 15 Lut, 2009 19:54
Temat postu:
Hymm.. Pomijając już dziwne kule na fotkach, kiedyś przydarzyło mi się coś niezwykłego. Mieszkałam w dużym i starym domu, który wybudował mój nieżyjacy już dziadek. Dom był duży, a więc i pomieszczeń było sporo. Któregoś razu zachciało mi się przenieść do innego pokoju, bo skoro warunki były dogodne, to czego nie? Rodzice też nie mieli nic przeciwko temu. Był tylko jeden problem. W wybranym przez siebie pokoju stało stare łóżko, na którym 20 lat temu umarła moja babcia. Czułam niechęć do tego tapczapnu, więc poprosiłam rodziców, o wyniesienie, albo chociaż przeniesienie tego łóżka do innego pokoju. Z racji tej, że w innych pokojach nie było miejsca, starą wersalkę porozbijano na części i wyniesiono do tak zwanej przechowalni. Po paru dniach, od pozbycia się łóżka z domu, zdążyłam się już przenieść ze wszystkimi rzeczami do wybranego pomieszczenia i jednocześnie poczułam ulgę z pozbycia się tego tapczanu. Do ozdób dołączyłam, zebrane wcześniej kolorowe liście klonu w wazoniku. Nie zdążyliśmy jeszcze z rodzicami przenieść łóżka do tego pokoju więc musiałam spać ostatni raz w poprzednim. Rano kiedy weszłam do mojego przyszłego pokoju od razu przyciagnął moją uwagę zapach przepięknych perfum, rozpylonych nad liściami. Woń od razu skojarzyła mi się z nowymi perfumami mamy, kupionych kilka dni wcześniej. Jeszcze ich nie zdążyła urzyć. Od razu pobiegłam po mamę, aby pozwoliła mi otworzyć te perfumy i upewnić się czy to napewno ten zapach. Kiedy ujrzałam buteleczkę, oniemiałam. Nie zdażyłam jeszcze powąchać wieczka, bo uwagę przykuła mi ilość perfum. Buteleczka była prawie pusta. Zaznaczam, że to te same perfumy jakie można było poczuć na lisciach. Perfumy także nie byly otwierane, pudełko otaczała folia. I co o tym sądzicie?
Słupek - Nie 15 Lut, 2009 20:30
Temat postu:
Shaunri napisał/a:
... zawsze myślałem że to samiec jest.

Zdecydowanie ona.

W sumie, post trochę się zdezaktualizował, teraz należę do Ruchu Eryzejskiego.
SIMON300195 - Nie 15 Lut, 2009 20:40
Temat postu:
violetLily napisał/a:
Hymm.. Pomijając już dziwne kule na fotkach, kiedyś przydarzyło mi się coś niezwykłego. Mieszkałam w dużym i starym domu, który wybudował mój nieżyjacy już dziadek. Dom był duży, a więc i pomieszczeń było sporo. Któregoś razu zachciało mi się przenieść do innego pokoju, bo skoro warunki były dogodne, to czego nie? Rodzice też nie mieli nic przeciwko temu. Był tylko jeden problem. W wybranym przez siebie pokoju stało stare łóżko, na którym 20 lat temu umarła moja babcia. Czułam niechęć do tego tapczapnu, więc poprosiłam rodziców, o wyniesienie, albo chociaż przeniesienie tego łóżka do innego pokoju. Z racji tej, że w innych pokojach nie było miejsca, starą wersalkę porozbijano na części i wyniesiono do tak zwanej przechowalni. Po paru dniach, od pozbycia się łóżka z domu, zdążyłam się już przenieść ze wszystkimi rzeczami do wybranego pomieszczenia i jednocześnie poczułam ulgę z pozbycia się tego tapczanu. Do ozdób dołączyłam, zebrane wcześniej kolorowe liście klonu w wazoniku. Nie zdążyliśmy jeszcze z rodzicami przenieść łóżka do tego pokoju więc musiałam spać ostatni raz w poprzednim. Rano kiedy weszłam do mojego przyszłego pokoju od razu przyciagnął moją uwagę zapach przepięknych perfum, rozpylonych nad liściami. Woń od razu skojarzyła mi się z nowymi perfumami mamy, kupionych kilka dni wcześniej. Jeszcze ich nie zdążyła urzyć. Od razu pobiegłam po mamę, aby pozwoliła mi otworzyć te perfumy i upewnić się czy to napewno ten zapach. Kiedy ujrzałam buteleczkę, oniemiałam. Nie zdażyłam jeszcze powąchać wieczka, bo uwagę przykuła mi ilość perfum. Buteleczka była prawie pusta. Zaznaczam, że to te same perfumy jakie można było poczuć na lisciach. Perfumy także nie byly otwierane, pudełko otaczała folia. I co o tym sądzicie?



Podobno jest tak jak osoba która umiera w danym pokoju to w tym pokoju znajduje sie dusza i byś może ta babcia która bardzo Cię kochała i zrobiła Ci prezent.... A z foliami to poprostu zostawiła Ci ślad.A tym śladem była poprostu MIŁOŚĆ
To jest moja teoria i wierze w to. Żebyś nie miała pretencji że ja powiedziałem nieprawde...
violetLily - Nie 15 Lut, 2009 20:44
Temat postu:
Ja też w ten sposób sobię to tłumacze ^^ : ] . Po prostu to jest dla mnie niezywkłe...
SIMON300195 - Nie 15 Lut, 2009 20:45
Temat postu:
A kochała Ciebie i widziała?????
violetLily - Nie 15 Lut, 2009 21:05
Temat postu:
Właśnie mialam dopisac, że przecież ona umarła 20 lat temu ^. Myślę, że to wyrzucenie łóżka było po prostu dobrym wyborem, bo potem każdy z rodziny czul tak jakby ulgę. Może babcia chciala w ten sposób "podziękować" za to pozbycie się tapczanu..
Słupek - Nie 15 Lut, 2009 21:13
Temat postu:
Chciała podziękować podpieprzając perfumy? Złośliwa starucha Rolling Eyes
violetLily - Nie 15 Lut, 2009 21:15
Temat postu:
Chciała podziękować, dając WYRAŹNY znak ^ . I nie obrażaj mojej babci ^^
SIMON300195 - Nie 15 Lut, 2009 21:16
Temat postu:
violetLily napisał/a:
Właśnie mialam dopisac, że przecież ona umarła 20 lat temu ^. Myślę, że to wyrzucenie łóżka było po prostu dobrym wyborem, bo potem każdy z rodziny czul tak jakby ulgę. Może babcia chciala w ten sposób "podziękować" za to pozbycie się tapczanu..


Możliwe a masz zdjęcie tego łózka jak nie to opsz to łóżko(było drewniane??? Plastikowe???)
Shaunri - Nie 15 Lut, 2009 21:21
Temat postu:
No Słupek... Proszę, troszkę kultury.
Tremere - Nie 15 Lut, 2009 21:21
Temat postu:
ja tez wierzylam w duchy jak mialam 11 lat, potem pojawily sie powazniejsze problemy w zyciu niz to czy mam ducha w domu czy nie. a teraz? jestem racjonalistka ;p
violetLily - Nie 15 Lut, 2009 22:54
Temat postu:
Simon, nie mam, a co? ; D Coś byś z tego "wyczytał" ? ; )
SIMON300195 - Pon 16 Lut, 2009 15:51
Temat postu:
violetLily napisał/a:
Simon, nie mam, a co? ; D Coś byś z tego "wyczytał" ? ; )


Pytam tak ogólnie o wygląd może twojej babci ci nie podobało łóżko i zostawiła ci ten prezent.....

Albo twój tata specjalnie posypał te liście i żebyś wierzyła te duchy...
violetLily - Pon 16 Lut, 2009 16:25
Temat postu:
Heh, niemożliwe, bo mój tata za granicą był. ; ] A mama jeszcze bardziej w to nie mogła uwierzyć. : P
SIMON300195 - Pon 16 Lut, 2009 20:50
Temat postu:
violetLily napisał/a:
Heh, niemożliwe, bo mój tata za granicą był. ; ] A mama jeszcze bardziej w to nie mogła uwierzyć. : P


A kto z tobą wywalał łózko chyba nie sama...
violetLily - Pon 16 Lut, 2009 21:24
Temat postu:
Ha, tylko, że tak się złożyło, iż następnego dnia po wyrzucenia łóżka, mój tata wyjechał : D . Tak akurat się złożyło ; ] (Powtórzenie występuje specjalnie^) Wyjazd był od dawna zaplanowany. Czuję, że chcesz poszukać jakiejś dziury w całym, bo tak drążysz ^ ; P
Dandżer - Sro 11 Mar, 2009 14:35
Temat postu:
Wierzę w Latającego Ektoplazmatycznego Słonia. Wspiera mnie w trudnych chwilach
aku626 - Czw 26 Mar, 2009 19:16
Temat postu:
ja tam wierze w duchy wiele rzeczy mi się dziwnych wydarzyło ale parebyło powodem bezsenności pare nie wyjaśnionych np.

gdy mój tata z matką się pokłucili ojciec był zmuszony opuścić dom opuszczał go długo bo miał wiele gratów ja z bratem staraliśmy się ze wszystkich sił by do tego nie doszło lecz się nie udało zawiedliśmy ojciec się wyprowadził (muszę dodać że był muzykiem) i teraz zawsze gdy mi żle nudze się lub płacze przez to że jest mi przykro to wydaje mi się że jest obok mnie widze go normalnie i albo śpiewa z gitarą swoje utwory albo spi i chrapie
violetLily - Czw 26 Mar, 2009 19:18
Temat postu:
No ale to twój ojciec chyba musiał umrzeć, żeby był duchem, nie? To tylko wyobraźnia, która współpracuje z twoimi marzeniami i potrzebami. Tak bardzo chcesz zobaczyć tatę, że masz tak jakby "halucynacje".
aku626 - Czw 26 Mar, 2009 19:28
Temat postu:
wiem wiem też se wmawiam ale się tym nie przejmuje (ma naprawde ciekawe piosenki) chciałem tylko powiedzieć a poza tym często się z ojcem widuje to pewnie dlatego że zawsze pomagał mi w złych chwilach
Dandżer - Nie 29 Mar, 2009 09:16
Temat postu:
Oh, nie kłam, albo pójdź na odwyk albo do psychiatryka. Pomaga!

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group