Dzieci OnLine

Z życia szkoły... - Boicie się??

Francesc0 - Czw 17 Lut, 2005 12:37
Temat postu: Boicie się??
Jak to jest w waszych szkołach? Kocą tam? Jestescie "prześladowani" przez starszych? Biją was? Jaki jest stan bezpieczenstwa w waszych szkołach?

Ja akurat nie mam z tym problemow bo jestem ustawiony ;] ale mam kumpli, ktorzy codziennie dostaja po głowie... ;/
Chesterka - Czw 17 Lut, 2005 13:48
Temat postu:
Moja szkoła.... hmmm W mojej szkole to się nikogo nie boję, są tam tylko chyba z dwie osoby które jakoś często i "na poważnie" się leją... Ale to w końcu pdst. jest Wink

Zresztą jestem jedną ze "sławniejszych" osób, więc raczej nikt mi nie "podskakuje" Laughing
Wszyscy mnie znają.... jea! Razz
Francesc0 - Czw 17 Lut, 2005 13:54
Temat postu:
U mnie w szkole burdy sa 2-3 razy w tygodniu. Pamietam jak byl koncert harytatywny u nas to zebrala sie cała ekipa i poszli sie bic z inna szkola~~ ehh... czy to nie jest żałosne? ;/
Kinga - Czw 17 Lut, 2005 13:57
Temat postu:
Mam [cenzura] kontakt z facetami ... wiec jakby co to tylko jakas dziewczyna by mi mogla coś zrobić ... pare probowało ... i sie to roznie dla nich konczyło Smile wiec mam luz Razz
Francesc0 - Czw 17 Lut, 2005 14:02
Temat postu:
o bosh~~ jak widze szarpiące sie dziewczyny to mi sie smiac chce... wogole mi to do was nie pasuje.
Elun - Czw 17 Lut, 2005 14:03
Temat postu:
u mnie jest w miare spokojnie, prawie nikt sie nie bije, no biarac po uwage to, ze rok temu nasza szkola lała się z inna szkola po biezmowaniu Confused
Kinga - Czw 17 Lut, 2005 14:04
Temat postu:
Ee .. mi nie chodzi o szarpanie ! ... chodzi mi raczej o Hym tzw "obrabianie pupy za plecami" ... nio
Szarpanie ? a daj spokoj to nie moj poziom

Chociaz te z mojej szkoly ło matko ! ile razy widzialam jaks ie za włosy targały etc ... Neutral
Francesc0 - Czw 17 Lut, 2005 14:08
Temat postu:
Ja pamietam jak przyszedlem do gim to paru mnie zaczepialo ale szybko zgadalem sie z wlasciwymi osobami i mialem luz... teraz jestem w 2 klasie i robie co chce a w 3 sam moze kogos pozaczepiam.... ;d;d;d;d
Elun - Czw 17 Lut, 2005 14:12
Temat postu:
ja jak bylam w 1 gim, to mialam luz z kolezankami. W ogole chodzilysmy na sks, poznawalysmy starszych chlopakow itp itd i w ogole fajnie bylo byc najmlodszym. Jak sie niektorzy pytali, do ktorej chodzimy gim, to jak sie dowiadywali, ze do 1, to im oczy wyczeszczalo. A raz jeden chlopak z liceum (bo mamy gim i LO razem) podszedl do mojej kumeli, i sie jej pyta, z ktorej jest gimnazjum Laughing Laughing Laughing
Francesc0 - Czw 17 Lut, 2005 14:22
Temat postu:
ja jak ide korytazem i widze pierwszoklasistow nizszych ode mnie o glowe (mam 182cm), ktorzy biegajam, szturchaja sie i bawia w niewiadomo co to mam ochcote podejsc i jeb**ć takiemu w twarz...
Pewnie zaraz napiszecie ze ah jaki to ja powazny jestem... mnie nie o to chodzi.. poprostu w pewnym wieku nie przystaje sie na pewne zachowania... ;/
Kinga - Czw 17 Lut, 2005 14:24
Temat postu:
O głowe ? to wysokich macie pierwszoklasistów ...
W mojej szkole to ta dzieciarnia to nawet potrafi w pupe klepnąc no [cenzura] Neutral
A jak biegają to tragejszyn nie da sie przejsc ...
Francesc0 - Czw 17 Lut, 2005 14:32
Temat postu:
Dlatego ja jak ide i jest zatloczone przez koty to zamiast grzecznie przeprosic i sie przecisnac robimy "wjazd" z kumplami i dostaja z barów^^ ;d a jak sie ktorys czepia to jeb go o sciane i siedzi juz cicho ;]
Niech sie naucza pożadku! ;p
Kinga - Czw 17 Lut, 2005 14:35
Temat postu:
U mnie na tym samym pietrze gdzie wiekszosc klas dla gimnazjalistów jest klasa 1 podstawówki :/ tragedia ... jeszcze przy samych schodach na 2 pietro ... wogole taka zatloczona szkole mam Neutral
Francesc0 - Czw 17 Lut, 2005 14:40
Temat postu:
ja czasem jak widze taka chmare ludzi mam chec zucenia w ich strone granatu odłamkowego... albo zeby tak jak w filmie "Statek widmo" przecieła ich taka mala metalowa linka na pol... ]:-> ;d;d
Noid - Czw 17 Lut, 2005 15:45
Temat postu:
W szkole się nie boję o siebie, oczywiście przez odpowiednie kontakty. Aczkolwiek niektóre osoby z mojej klasy nie mają tyle szczęście co ja. Na początek gimnazjum nie było żadnego kocenia czy czegoś w tym stylu. Sam również nie praktykuję przemocy wobec słabszych i młodszych (no... czasem zdarzają się wyjątki =P) Aczkolwiek jak kolega Francesc0 wspomniał czasem jest ochota żeby kogoś kto zachowuje się niestosownie do swojego wieku trzasnąć =]
Anonymous - Czw 17 Lut, 2005 16:21
Temat postu:
"Stan bezpieczeństwa", jak to zostało fajnie ujęte :], jest w mojej szkole co najmniej dobry. Można by nawet powiedzieć - bardzo dobry. Od początku roku były chyba tylko 3 afery, że się dwóch kolesi pobiło. Poza tym - nic poważnego. Oczywiście, głupie komentarze starszych (z reguły niewychowanych chacharów) zawsze były są i będą, ale to jeszcze można przeboleć. :]
Jeśli chodzi o kocenie, to takiego czegoś nie ma. Na początku roku dyro otwarcie powiedział - Skociłeś?? Bierz papiery i won ze szkoły. :] I tak ma być. :]
Tak więc u nas w szkole zdecydowana większość (włącznie ze mną Mr. Green) może czuć się bezpiecznie. Zresztą, tytuł najlepszej szkoły w mieście do czegoś zobowiązuje, ne?? Wink A jeśli nawet coś by się zmieniło i ktoś zrobiłby mi coś niemiłego... cóż... nie ja bym tego potem żałował Rolling Eyes.

Francesc0 napisał/a:
albo zeby tak jak w filmie "Statek widmo" przecieła ich taka mala metalowa linka na pol... ]:-> ;d;d

JEEEEEEEEAAAAAAAAA!!!! Musiałbym coś takiego zmajstrować Mr. Green. Głównie na chacharstwo i belfrów Mr. Green.

Eurynomos napisał/a:
Aczkolwiek jak kolega Francesc0 wspomniał czasem jest ochota żeby kogoś kto zachowuje się niestosownie do swojego wieku trzasnąć =]

Należałoby więc natrzaskać większości szkoły :]. Ja bym się tego nie podjął :].
Anonymous - Czw 17 Lut, 2005 17:02
Temat postu:
Ja się nikogo w mojej szkółce nie boje, chyba bardziej się oni boją mnie Wink Jak coś to ja wale im po gembie, kopie etc. Wink Oj jaka ja jestem ale jeszcze żyją, u mnia jest tylko Szkoła Podstawowa i 1i2 Klasa Gimnazjum Smile


Ps. Ja bronię słabszych i dlatego też czasem ktoś obrywa Laughing
Anonymous - Czw 17 Lut, 2005 17:08
Temat postu:
dorota93 napisał/a:
u mnia jest tylko Szkoła Podstawowa i 1i2 Klasa Gimnazjum Smile

A gdzie 3 gimn.?? Zdematerializowało ich?? Confused
Jak może istnieć gimnazjum z 2 klasami??
Chyba, że likwidują i tak się złożyło... ale to w takim razie nie byłoby pierwszych klas chyba Confused.
Wielka Łapa - Czw 17 Lut, 2005 17:48
Temat postu:
Ja nie muszę się bac odkąd nabrałem sporej masy mięśniowej... Twisted Evil Twisted Evil Twisted Evil
Zwykle nikt nie podskakuje. Pamietam jednak jak starsi spuszczali młodszych (kotów) w kiblu, to był koszmar, naszczęscie dyru wyrzucił ich do szkoły specjalnej!

Ale obciach! Laughing Laughing
Anonymous - Czw 17 Lut, 2005 17:55
Temat postu:
To ja może opowiem taką historyjkę, którą słyszałem kiedyś tam:
No więc był sobie raz kuzyn kolegi mojego kolegi (czy jakoś tak Cool), który został skocony - coś że niby go spuścili w klopie właśnie, uderzyli parę razy czy coś. No i poprosił on o "pomoc" swojego kolegę (ale innego, niż kolega mojego kolegi [kapuje ktoś?? Razz]). No i przyszło do szkoły kilku byczków, znalazło 3 ludzi, którzy skocili chłopaka i jednemu połamali nogi, drugiemu rozwalili głowę o ścianę, trzeciego wyrzucili przez zamknięte (!) okno... Ciekawe, nie powiem...
Noid - Czw 17 Lut, 2005 18:09
Temat postu:
Himitsu napisał/a:
kapuje ktoś?? Razz

Ja! Ja skapowałem =P
Himitsu napisał/a:
No i przyszło do szkoły kilku byczków, znalazło 3 ludzi, którzy skocili chłopaka i jednemu połamali nogi, drugiemu rozwalili głowę o ścianę, trzeciego wyrzucili przez zamknięte (!) okno... Ciekawe, nie powiem...

Ciekawe, zaiste ciekawe... A wiesz może jaka kara ich dosięgnęła?

Co do takich aktów przemocy to się przyznam, że też raz miałem podobną sytuację (niestety jako napastnik), ale nie chodziło o kocenie czy coś w tym stylu tylko o coś zupełnie innego =]
Francesc0 - Czw 17 Lut, 2005 18:14
Temat postu:
Za niedługo sie okaże, że połowa tego forum to kryminaliści... :>
Noid - Czw 17 Lut, 2005 18:18
Temat postu:
Francesc0 napisał/a:
Za niedługo sie okaże, że połowa tego forum to kryminaliści... :>

Od razu kryminaliści Twisted Evil To, że miałem (mówię o sobie =]) kilka hm... nieprzyjemnych sytuacji i nie raz byłem napastnikiem nie znaczy, że jestem kryminalistą =P Chyba mam rację, prawda? ;]
Francesc0 - Czw 17 Lut, 2005 18:23
Temat postu:
No w sumie tak ;p Ja też nieraz bylem swiadkiem jakis zaczepek i bujek... mam starszych kolegówz, którymi czasem gdzies idziemy noi pozniej sie widzi... i sie dolancza :>
Noid - Czw 17 Lut, 2005 18:30
Temat postu:
No widzisz =] Coraz bardziej Cie lubię Mr. Green

Mam nadzieję, że to już koniec tego małego offtopica, bo nas jeszcze modzi zbesztają =P
Anonymous - Czw 17 Lut, 2005 18:35
Temat postu:
Eurynomos napisał/a:
Himitsu napisał/a:
No i przyszło do szkoły kilku byczków, znalazło 3 ludzi, którzy skocili chłopaka i jednemu połamali nogi, drugiemu rozwalili głowę o ścianę, trzeciego wyrzucili przez zamknięte (!) okno... Ciekawe, nie powiem...

Ciekawe, zaiste ciekawe... A wiesz może jaka kara ich dosięgnęła?

Ponoć żadna. Załatwili chłopaków w kilka minut i normalnie wyszli sobie ze szkoły.
Innym znów razem słyszałem, że jakiemuś chłopakowi w szkole inny kolo zakosił szalik z Ruchu Chorzów. Na drugi dzień do szkoły wszedł byczek z bejzbolem, wszedł do sali, wyciągnął złodzieja szalików z tejże sali i na korytarzu połamał mu ręce i nogi solidnymi razami z bejzbola, po czym wyszedł spokojnie ze szkoły.
To już głupota. O ile w wypadku skocenia jeszcze mogę zrozumieć taką "interwencję", o tyle w tym jest to co najmniej... barbarzyńskie?? Confused Rolling Eyes
Wielka Łapa - Czw 17 Lut, 2005 18:35
Temat postu:
He he he. Zwykle to oni tak straszą, że spuszczą w kiblu... chociaż była raz afera dość poważna i interweniowali ci spod numeru 997.
Francesc0 - Czw 17 Lut, 2005 18:39
Temat postu:
Himitsu napisał/a:
Ponoć żadna. Załatwili chłopaków w kilka minut i normalnie wyszli sobie ze szkoły.
Innym znów razem słyszałem, że jakiemuś chłopakowi w szkole inny kolo zakosił szalik z Ruchu Chorzów. Na drugi dzień do szkoły wszedł byczek z bejzbolem, wszedł do sali, wyciągnął złodzieja szalików z tejże sali i na korytarzu połamał mu ręce i nogi solidnymi razami z bejzbola, po czym wyszedł spokojnie ze szkoły.
To już głupota. O ile w wypadku skocenia jeszcze mogę zrozumieć taką "interwencję", o tyle w tym jest to co najmniej... barbarzyńskie?? Confused Rolling Eyes


eee... nie wierze ;p cos to nie mozliwe...
Noid - Czw 17 Lut, 2005 18:41
Temat postu:
Może nie niemożliwe, ale napewno trudne do uwierzenia.
Anonymous - Czw 17 Lut, 2005 19:02
Temat postu:
Himitsu napisał/a:
dorota93 napisał/a:
u mnia jest tylko Szkoła Podstawowa i 1i2 Klasa Gimnazjum Smile

A gdzie 3 gimn.?? Zdematerializowało ich?? Confused
Jak może istnieć gimnazjum z 2 klasami??
Chyba, że likwidują i tak się złożyło... ale to w takim razie nie byłoby pierwszych klas chyba Confused.
Bo u nas jest tak że ,,stopnio zwiększa się'' gimnazjum. Wpierw była 1 klasa, później 2 klasa a za rok będzie 3 klasa, wiem że to troche pogmatwane ale tak jest Wink
Anonymous - Czw 17 Lut, 2005 20:21
Temat postu:
dorota93 napisał/a:
Himitsu napisał/a:
dorota93 napisał/a:
u mnia jest tylko Szkoła Podstawowa i 1i2 Klasa Gimnazjum Smile

A gdzie 3 gimn.?? Zdematerializowało ich?? Confused
Jak może istnieć gimnazjum z 2 klasami??
Chyba, że likwidują i tak się złożyło... ale to w takim razie nie byłoby pierwszych klas chyba Confused.
Bo u nas jest tak że ,,stopnio zwiększa się'' gimnazjum. Wpierw była 1 klasa, później 2 klasa a za rok będzie 3 klasa, wiem że to troche pogmatwane ale tak jest Wink

Aha, już rozumiem. Czyli że gimnazjum nie jest likwidowane, ale dopiero tworzone Razz.

Eurynomos napisał/a:
Może nie niemożliwe, ale napewno trudne do uwierzenia.

Może i jest trochę niewiarygodne, niemniej jednak historia z bejzbolem jest na 100% bardziej wiarygodna niż poprzednia, o skoceniu. Mówię tak, bo historia ta miała dużo bardziej wiarygodne źródło.
Francesc0 - Czw 17 Lut, 2005 20:26
Temat postu:
U mnie w szkole, kiedy byla jeszcze podstawowka... taki koles, ktory wagarowal przez 3 lata (czyli w 8 klasie mial prawie 18 lat) Podszedl kiedys do nauczyciela z religi... sciagnal mu okulary z glowy, zdeptal i wrzucil do kosza, nastepnie kazal nauczycielowi je wyciagnac... hamstwo nie zna granic~~
Anonymous - Czw 17 Lut, 2005 20:37
Temat postu:
Francesc0 napisał/a:
U mnie w szkole, kiedy byla jeszcze podstawowka... taki koles, ktory wagarowal przez 3 lata (czyli w 8 klasie mial prawie 18 lat) Podszedl kiedys do nauczyciela z religi... sciagnal mu okulary z glowy, zdeptal i wrzucil do kosza, nastepnie kazal nauczycielowi je wyciagnac... hamstwo nie zna granic~~

Chamstwo?? Niee... to za mało powiedziane.
To jest chacharstwo. Dzieci ulicy. Takich powinno się odstrzelać, żeby się nie męczyły i nie zajmowały miejsca na ziemi.
Francesc0 - Czw 17 Lut, 2005 20:38
Temat postu:
pewnie teraz gdzies zajmuje miejsce w celi...
Noid - Czw 17 Lut, 2005 20:42
Temat postu:
A kto nie zna słynnej toruńskiej Budwolanki? Mr. Green U mnie w szkole aż tak źle nie jest, ale już nie raz kolesie się za szmaty z nauczycielami brali.
Anonymous - Czw 17 Lut, 2005 20:44
Temat postu:
Kocili... eh 2 razy i to tylko napisali kot na rece malymi literkami. JEst u nas ochroniarz nawet kilku:D jeden jest swietny na przerwach stoja kolo niego dziewczyny... yy... ja z tego nie korzystam Smile Nasze gimnazjum jest najwieksze w Polsce to jest bardzo zabezpieczane. Nie czuje sie tam niebezpiecznie chociaz bywa... znam dziewczyne ktora pobila swoja kolezanke i trzmala ja 4 godz w domu byl o tym reportaz w bravo girl. Duzo jest takich osob... ale jesli nie zacezia sie ich nic nie robia.

dzisiaj był wylec w klasie.. moj kolega sie upil...nie tak ostro ale nawet i nawet baba sie nie kapnela to minus... czy to tak trudno ?

w sumie to nie chcalabym zeby dostal ... ale przydalaby sie mu nauczka nie tlko za to..
Anonymous - Czw 17 Lut, 2005 20:50
Temat postu:
Agnieszka12 napisał/a:
Nasze gimnazjum jest najwieksze w Polsce to jest bardzo zabezpieczane.

Takie coś da się w ogóle stwierdzić?? Że największe w Polsce?? Confused

Agnieszka12 napisał/a:
byl o tym reportaz w bravo girl

Ach, cóż za powód do dumy... na miejscu dyra zamknąłbym szkołę, coby pośmiewiska nie robić Mr. Green.
yellow_flower - Czw 17 Lut, 2005 20:52
Temat postu:
Kurde no u nas nikt się nie leje pomiędzy sobą ani z nauczycielami. Może to dlatego, ze jest tylko gim. i lo. bez pdst. to ludzie są bardziej hehe dojrzali? =)
Ale za to conejmniej 1 w semestrze jest bomba....w sumie to co 100 taki alarm jest prawdziwy ale cóż....wtedy cała szkoła przez ponad godz stoji na placu zabawa =P przed szkołą...rzeczrze mówiąc podoba mi się to...ostatnio była w poniedziałek (7.02) przed egzaminami....wszyscy mówiliśmy wtedy, ze ten kretyn mógł zadzwonić w czasie egzaminów a nie.....=P
Co do kocenia, to u nas tylko malują markerami kiedy obchodzi się "dzień kota" w szkole....ale oczywiście niektórzy kocą też poza terenem szkoły.

Smile
Noid - Czw 17 Lut, 2005 20:53
Temat postu:
Popieram, nie wiem jak można stwierdzić, że gimnazjum jest największe w Polsce.
I nie tam od razu pośmiewisko =D Bez przesady =D Aczkolwiek nie chciałbym żeby w takim piśmie był artykuł o mojej szkole Mr. Green
yellow_flower - Czw 17 Lut, 2005 20:56
Temat postu:
Himitsu napisał/a:
Agnieszka12 napisał/a:
Nasze gimnazjum jest najwieksze w Polsce to jest bardzo zabezpieczane.

Takie coś da się w ogóle stwierdzić?? Że największe w Polsce?? Confused

Agnieszka12 napisał/a:
byl o tym reportaz w bravo girl

Ach, cóż za powód do dumy... na miejscu dyra zamknąłbym szkołę, coby pośmiewiska nie robić Mr. Green.


Ja bym chciała żeby moja szkoła była w gazecie...ale nie w bravo tylko najlepiej w dziewczynie lub filipince...bo czytuje =P
A to, żr największa w Polsce, to napewno da się sprawdzić =)
Anonymous - Czw 17 Lut, 2005 20:58
Temat postu:
Eurynomos napisał/a:
I nie tam od razu pośmiewisko =D Bez przesady =D Aczkolwiek nie chciałbym żeby w takim piśmie był artykuł o mojej szkole Mr. Green

A jest ktoś, kto by chciał przeczytać o własnej szkole w czymś takim?? XD
To ja już wolałbym Fuckta XD.
Noid - Czw 17 Lut, 2005 21:00
Temat postu:
Himitsu napisał/a:
A jest ktoś, kto by chciał przeczytać o własnej szkole w czymś takim?? XD

Różni ludzie się trafiają Mr. Green (oczywiście bez obrazy dla nikogo =])
Francesc0 - Czw 17 Lut, 2005 21:05
Temat postu:
A ja wolalbym zeby pisalo w gazecie wyborczej ;p
mroweczka - Pią 18 Lut, 2005 17:49
Temat postu:
Agnieszka12 napisał/a:
znam dziewczyne ktora pobila swoja kolezanke i trzmala ja 4 godz w domu byl o tym reportaz w bravo girl.

Shocked To to było o niej? Rolling Eyes Weeeź wzięłam ta gazetę specjalnie dla tego artykułu...Straszne...
Cytat:
albo zeby tak jak w filmie "Statek widmo" przecieła ich taka mala metalowa linka na pol... ]:-> ;d;d

Jaaaa jak mi to koleżanka opowaidała to tam prawie ze strachu sie zsikała ale tak jak słuchałam to dla mnie bardzo interesujący film Mr. Green Very Happy
Co do kocenia to ja nie zauważyłam jakiś drastycznych metod[typu: głowy w sedes itp etc itt] co jedynie na poczatku roku pisali markerem na ręce KOT Razz .
Kinga - Pią 18 Lut, 2005 17:52
Temat postu:
A ja sie nie dałam kocic biggrin oj nie dałam biggrin

Hehe ... była sytuacja na swietlicy ze ja sobie wn rogu sali siedzialam i juz mialam isc a tu mnie okrązyli moi starsi koledzy i chcieli mi tak jak wszytskim napisac na CZOLE kot i zrobic sliiiczne wasy markerem !
A ja hop na stoł i tak po stołach po stołach az do drzwi <rotfl>
Ale wtedy dostałam ochrzan od faci ze swietlicy
No ale jedyna droga ucieczki byla po stole <rotfl>

Wogole pare sytuacji z tym koceniem mialam ale sie nie dałam Smile
Anonymous - Pią 18 Lut, 2005 20:00
Temat postu:
Hah, ja nigdy nie zapomnę pewnej sytuacji z pierwszej klasy gimnazjum.
Idę sobie po lekcjach z kolegą do bramy szkoły. Niedaleko bramy czekało już kilku starszych z markerami, wypatrując ofiar, no i myślimy z kolegą, co tu robić - uciekać, nie uciekać, dorwą nas, nie dorwą?? Przyspieszyliśmy kroku i wyszliśmy przez bramę, kiedy zniknęliśmy starszym z oczu, rzuciliśmy się biegiem, żeby uciec jak najdalej od szkoły biggrin. Zaś obok szkoły, dokładnie po sąsiedzku, stała tzw. hilwa - szkoła specjalna, do której chodzi największe chacharstwo z tej części miasta. No i tak się złożyło, że uciekamy z kolegą, uciekamy i dopiero po chwili kapnęliśmy się, że... biegniemy w stronę hilwy!!! Myślimy sobie - i co teraz?? Jak wrócimy, tamci mogą nas dorwać... ale nawet jeśli nas dorwą to będzie mały pikuś w porównaniu z tym, co mogliby nam zrobić ludzie z hilwy. Kolega mówi: Lecimy dalej, nikogo nie widać obok hilwy, może na nikogo nie trafimy. No i przyspieszyliśmy (chyba w życiu tak szybko nie biegałem biggrin) i jakoś udało się dotrzeć na bezpieczną odległość od obu szkół biggrin.
Niby nic wielkiego, ale takiego skoku adrenaliny długo się nie zapomina biggrin.
Anonymous - Pią 18 Lut, 2005 21:36
Temat postu:
Kocą, kocą. Razz Ale podobnie jak Kinga - nie dałam się. Razz
Kocą... no cóż, płukanki i w tym roku były... nie jedna, bo kilka. Razz i co z tego, że Kaziu (dyrektor) powie na apelu, zeby nie kocić... koty już czują się bezpieczne a tutaj Sajanek wyskakuje, hah Razz było kilka 'fajnych' akcji. nie tyle fajnych co poprostu mega-chamskich i współczuję tym kotom. w każdym razie ostatnio jak moja szkoła 'dotarła' do Losuxa, to wymyslili sobie kocenie jak tam, czyli. zmuszanie kotów do oglądania teledysków krawczyka. Razz polew z tego niezły jest/był (nauczyciele z resztą też śmiechu nie kryją Razz).

ale jak tak sobie przypomne, to na tegoroczny bal kotów sie wpychaly 3 klasy (z reszta 2 tez :PPPP no w koncu ja bylam). no i jak wpadly to tym dzieciaczkom na bluzkach/koszulach markerami wzroki tudziez napisy KOT albo "skocony" pisali. :/ na szczęście ich zlapali, bo to juz szczyt wszystkiego.

w kazdym razie moj rocznik byl spoko, nie duzo osob skocili. Wink teraz bylo gorzej.

pozdrawiam.
Francesc0 - Pią 18 Lut, 2005 21:45
Temat postu:
w zeszłym roku jak bylem w 1 klasie to bylo tak, ze jesli sie ktos komus ze starszych poprostu nie spodobal to mial przejebane caly rok ;/ ... dreczyli go, bili itd...
Najwiecej dostawal taki jeden koles z klasy (teraz juz jestem w innej- przenioslem sie od tych downow) no wiec ten chlopak juz wczesniej 6 lat podst dostawal bo nikt go nie lubi.. na koniec podst, wszyscy chlopcy z jego klasy mu wjebali... a pozniej w gim. okazalo sie ze znowu chodzi z czesciach "kumpli".. no i tak dostawal przez nastepny rok dzien w dzien...
Raz tez bylem u pedzia (pana pedagoga) na przesluchaniu w jego sprawie. No ale oczywiscie wszsytkie fakty obrucilem tak aby sie mnie nie czepiano i se poszedlem ;p

Teraz jak juz wspominalem ja jestem w innej klasie a ten koles tez zmienil... tylko ze ja sie czuje fajnie bo jest o wiele wyzszy poziom, a tego chlopca nadal dręczą....

coz...

//sry ze pisze tak chaotycznie ;] //
Anonymous - Pią 18 Lut, 2005 22:06
Temat postu:
Hah, teraz też mi się przypomniała pewna zabawna sytuacja z 1. liceum...
3. klasy zrobiły coś takiego jak Otrzęsiny - pierwszoklasiści uczestniczyli w różnych idiotycznych konkurencjach, np. zjedzenie jabłka wyciągniętego zębami z akwarium, i wygrana klasa miała być cały tydzień nie pytana przez nauczycieli :].
No i kiedy miało się to rozpoczynać (na sali gimnastycznej), wszyscy pierwszoklasiści mieli być pomalowani czerwonymi, strasznie "wodnistymi" szminkami - lało się to potem jak cholera. No i wszyscy wchodzą na tą salę i jeden po drugim - ZIUUUU!!! - czerwona krecha na twarzy. A jako że ja byłem w tym dniu nie w humorze (i w ogóle takich zabaw nie lubię) uparłem się - nie ma mowy o malowaniu mnie szminką. Kiedy doszła moja kolej do wejścia na salę (wchodziłem w ogóle jako ostatni, to i nikt nie miał okazji słyszeć moich narzekań Mr. Green), zaczyna się taka mniej więcej wymiana zdań (J - ja, D - dwie dziewczyny malujące szminkami, N - nauczycielka):
J: A dałoby się przejść bez malowania??
D: Nie, każdy musi być pomalowany.
J: A może jednak??
D: Nie, jak wszyscy to wszyscy.
J: No nie zrobicie jednego wyjątku??
D: Nie. No co, boisz się szminki??
J: Tak... uraz z dzieciństwa...
[Tu wkracza nauczycielka]
N: Co tu się dzieje??
D: Abo on nie chce wejść bez pomalowania.
N: A dlaczego?? Przecież to nic strasznego.
J: Ale ja nie lubię się malować.
N: No ale zobacz, zostaniesz pomalowany przez dwie takie ładne dziewczyny.
J: [Choć było faktem, że dziewczyny rzeczywiście były niebrzydkie, powiedziałem z taką pogardą w głosie, która wyszła mi wprost idealnie Laughing]: Widziałem ładniejsze.
[Żebyście widzieli miny tych dziewczyn... normalnie polewka ze śmiechu Mr. Green]
[Tutaj następuje jeszcze jedna uwaga nauczycielki, która miała mnie przekonać, jednak przyznam się, że zapomniałem już co mówiła]
J: Jeśli mam być malowany, to nie wchodzę. <Odwracam się i zamierzam odejść>
N: Dobra dziewczyny, wpuśćcie go.
<Himi wchodzi na salę z uśmieszkiem na zwycięskiej twarzy - jedynej wtedy niepomalowanej twarzy pierwszoklasisty Laughing>


A jeśli już jesteśmy przy zabawnych sytuacjach rodem z klasy 1. liceum, to może zapodam jeszcze jedną story Mr. Green.
Było to w dniu, kiedy trzecie klasy urządzały Żakinadę. No więc idę sobie rano do szkoły zastanawiając się, co też tam oni wymyślili. Dochodzę już do szkoły, patrzę - przede mną wchodzi chłopak, a w sieni i przy samym wejściu (u mnie w szkole jest taka malutka sień przy wejściu) stoją trzecioklasiści. Zatrzymują chłopaka i mówią:
- Tańczysz, albo nie wejdziesz.
No to chłopak zblamowany troszku potańcował, potańcował i go wpuścili. Ja myślę: "Nosz cholera, i co teraz... tańczyć przecież nie będę coby z siebie durnia nie robić, a do szkoły jakoś trzeba wejść". I kiedy już miałem ruszać i przepychać się na siłę, obok mnie przechodziły dwie gimnazjalistki, które też już zmartwione, co to będzie z tym wejściem. Jedna z trzecioklasistek widząc nasze (moje i gimnazjalistek) strapienie, wyszła na zewnątrz i powiedziała:
- Gimnazjum wchodzi, liceum nie wchodzi!!!
Dwie dziewczyny obok mnie mówią uradowane:
- Fajnie, wchodzimy!!!
Ja się patrzę na dziewczyny, a tu nagle w mojej głowie pojawia się myśl, żeby powiedzieć:
- Fajnie, wchodzę!!!
I tak oto, podając się za gimnazjalistę, udało mi się przechytrzyć głupich trzecioklasistów Laughing Mr. Green. Jak się później okazało, nie byłem jedynym któremu się udało, ale na pewno pierwszym i jedynym w TAKIM stylu Laughing.
zazulita - Pią 18 Lut, 2005 22:40
Temat postu:
Ja w mojej szkole sie nikogo nie boję. Jest tam bardzo spokojnie. Jak juz sie ktos z kimś bije, to tylko poza szkołą. Pewnie dlatego jest spokojnie, bo mamy ochronę. Nigdy nie zdażaja sie sytuacje, w których możnaby sie bać kogoś. Dlatego w mojej szkole jest strasznie nudno Rolling Eyes

Pozdrawiam
Anonymous - Pią 18 Lut, 2005 23:55
Temat postu:
Sorki ale nie wiem jak sie cytuje...

Himitsu napisałes ze dlaczego moge tak stwerzdic...ze szkola doktorej chodze tonajwieksze gim. w Polsce dlatego ze ta pisze w rankingu jakims tam i dyrek mowil..

No tak a co do tej dziewczyny ja sie tym nie chwale... to wstyd ze dalej sie tam uczy no ale tak to jest... nie zdala i siedzi ostatnio mielismy z jej klasa wf... o matko idiotka durna i jeszcze sie zwie tak jak ja... zaczela wrzeszczec na nas i sie popisywac... i jak gralismy w siatke powiedziala ze musi mnie pokonac bo jestemjej imienniczka... momentami naprawde sie jej boje.

Jakas przygoda... tylko 2 razy okocili ale jeden to zwiewalampo calej szkole bo to byli starsi chlopacy. Pamietam bylam w sztani patrze juz z markerami to ja chodu na goreoni biegna... nie wiedzialam gdzie sie schowac i akurat przebiegalam obok toalety.. juz byli tak blisko ze sie tam schowałam ... no to weszlam dalej patrze a tam dwoch gosci pali.....to ja do nich ...
- ee... czesc
- buhaha chyba pomylilas kible
- wtedy patrze tamci wchodza... no to klapa ale jakos siezlozylo ze jak wchodzili nie otoczyli mnie to przesliznelam sie przez drzwi ledwo... i dawaj szybko pod sale... juz dali sobie spokoj naszczescie hehe jak przyszlam na lekcje myslalam ze zemdleje rundka po szkole... e i jeszcze zwiedzenie pieknego meskiego kibelka. Zaduzo jak na 10 minut.
kabama - Sob 19 Lut, 2005 01:06
Temat postu:
Niestety u mnie jak i chyba w innych szkołach jest takie "międzyklasowe stowarzyszenie debili". Ci to cały czas coś kombinują ale głównie po szkole. Zaczępiają czasem osoby spoza ich "środowiska". Kocenia z tego co wiem to nie było. A przynajmniej mnie się to nie tyczyło. po prostu mam farta Razz. Praktycznie jak przyszłam do gim to nikt mnie nie znał. Do dziś jestem nieznanym szarym (ee. czarnym Razz) człowieczkiem. Nie mam żadnych znajomych w starszych klasach i wogule... Ale mam spokój he. Nie wiem co wpływa na te cioty ze sie akurat mnie nie czepiaja ale dobra... Ja tam się cieszę Razz
Akacja12 - Sob 19 Lut, 2005 09:24
Temat postu:
Ja mam gimnazjum z podstawówką...też mam ochote żucić granatem w te wszystkie dzieci które biegają, wrzeszczą...straszne...U mnie to chyba nigdy nie było kocenia...może właśnie przez to że jest zespół szkół i jak się idzie do gimnazjum to nie jesteś nowy, większość ludzi zna cie z widzenia...w sumie to spoko. Ale jedna osoba jakiej się bałam to taki jeden z mojej klasy. Już na szczęście jest w Poznaniu. Ale nigdy nie byłam pewna co zrobi...

Himitsu fajne z tym malowaniem biggrinbiggrin
Anonymous - Sob 19 Lut, 2005 10:25
Temat postu:
Agnieszka12 napisał/a:
Himitsu napisałes ze dlaczego moge tak stwerzdic...ze szkola doktorej chodze tonajwieksze gim. w Polsce dlatego ze ta pisze w rankingu jakims tam i dyrek mowil..

E tam, takie rankingi to głupota. Mogą być bardzo błędne, o co wcale nietrudno.

Akacja12 napisał/a:
Himitsu fajne z tym malowaniem biggrinbiggrin

Wiem Mr. Green.
A jaka szkoda, że wchodziłem jako ostatni. Gdyby stał za mną ktoś jeszcze to by większa polewka była biggrin.
Francesc0 - Sob 19 Lut, 2005 10:34
Temat postu:
Ja po pierwszej klasie gim sie przenioslem do lepszej klasy. Niestety byl (no nadal jest) taki chłopak -Kuba- co go tam karnie przeniesli bo sie czesto bil i na lekcjach burdel robil... jak jeszcze bylem w pierwszej to raz nawet sie do mnie czepial...
Pamietam, ze balem sie go jeszcze w wakacje (wiedzialem ze bede z nim chodzic do klasy)...
Pierwszy dzien to "trzymałem się" mojej kolezanki, ktora tam wszyscy lubia... ale juz na drugi dzien, na pierwszej lekcji (to byl polski) ku mojemu zdziwieniu Kuba sie mnie pyta czy moze ze mna siedziec... ja troche zdygany zgodzilem sie, myslac ze jesli sie z nim zkumpluje to bede ustawiony juz do konca w klasie i szkole...
No i tak tez sie stalo... ;] teraz ja pomagam Kubie w lekcjach, siedzimy razem etc... a jesli ktos czasem ma do mnie jakis problem to Kubuś robi za ochroniarza ;d ;d ;d
Wielka Łapa - Sob 19 Lut, 2005 13:07
Temat postu:
U mnie w klasie podstawówki też był taki jeden. Każdy robił se z niego jaja. Smile Największe szkolne zgrywusy wiązały mu sznurówki od butów. Przyklejali mu kartki typu "Kopnij mnie w du... Z góry dziekuję", czy "Kick my ass". Wszystko było zaczepiane naklejkami z książki od anglika. Very Happy

He, he to były czasy.
Pulkownik Nikt - Sob 19 Lut, 2005 14:14
Temat postu:
Jak tu czytam co sie dzieje i patrze na mentalnosc uczniow.. To normalnie brak mi slow.

Cytat:

a jak ide korytazem i widze pierwszoklasistow nizszych ode mnie o glowe (mam 182cm), ktorzy biegajam, szturchaja sie i bawia w niewiadomo co to mam ochcote podejsc i jeb**ć takiemu w twarz...
Pewnie zaraz napiszecie ze ah jaki to ja powazny jestem...


A ja sobie pomyslalem: Kolejny gnojek ktoremu sie wydaje ze jest lepszy od innych i wydaje mu sie ze moze brac sie zaa wychowanie swoich mlodszych kolegow mimo ze sam zachowuje sie jak najwiekszy prostak w miejscu publicznym takim jak szkola -.- zalosne.

Cytat:

Dlatego ja jak ide i jest zatloczone przez koty to zamiast grzecznie przeprosic i sie przecisnac robimy "wjazd" z kumplami i dostaja z barów^^ ;d a jak sie ktorys czepia to jeb go o sciane i siedzi juz cicho ;]
Niech sie naucza pożadku! ;p


Hahaha.. dostaja z barow.. Kon by sie usmial normalnie ubaw po pachy.. A pozniej pomysl sobie ze takie dzieci zamiast z przyjemnoscia chodzic do szkoly maja do niej wstret przez takich imbecyli i skrytych dresiarzy jak ty ktorym w dodatku sie wydaje ze maja jakie kolwiek prawo by uczyc mlodszych od siebie porzadku. Jakiego porzadku? Silniejszy moze wszystko? Wez sie chlopcze zastanow...
Ja przemocy nie uzywam i wole juz 100 razy powiedziec przepraszam uprzejmie do kazdego ucznia niz przepychac sie jak typowy imbecyl i dresiarz i powodowac do siebie i szkoly odraze wsrod uczniow.
Nie toleruje przemocy a tymbardziej niecierpie slabych ludzi ktorzy byli kiedys popychani a teraz lecza swoje kompleksy na slabszych badz chowaja sie za plecami starszych kolegow i gnebia mlodszych.. Zalosne...
A co pozniej? Na ulicy strzelic z bara jakas babcie? zabrac jakiemus lamusowi kurteczke? a jesli nie wy to koledzy ktorych tak "nauczacie" -.-. Znam efekty takich "nauczycieli" jak ty i wiele ich chodzi do mojej szkoly.
szkoda mi slow i przepraszam ze tak ostro pisalem ale szlag mnie bierze jak widze czysta glupote i takich prymitywow ktorzy czerpia radosc z popychania i gnebienia dzieci.

Cytat:

a w 3 sam moze kogos pozaczepiam.... ;d;d;d;d

I tego juz chyba komentowac nie trzeba...
cytatami akurat twoimi sie posluzylem bo zucily mi sie w oczy i nawoluje do innych aby zmadrzeli i przestali znecac sie nad swoimi kolegami bo naprawde nie ma sensu i nie stajecie sie przez to doroslejsi - napewno nie. Jedynie jestescie w oczach tych dzieci wielkimi idiotami ktorzy sa glupi jak buty i nie potrafia sami stworzyc wlasnego charakteru jedynie postepuja jak ich dawniejsi oprawcy. Poprostu jak woda ktora wlewa sie do naczynia ( tu szkoly ) i przyjmuje odpowiednia forme. Marnosc nad marnosciami. Jak dla mnie nieuzasadniona przemoc dla czystej zabawy wobec innych jest dla mnie jednym z najgorszych upodlen
No i pozdrawiam i zycze szybkiego przejzenia na oczy co by nie byc menda na jajach spoleczenstwa.
Miracle - Nie 20 Lut, 2005 11:38
Temat postu:
U mnie w szkole nic takiego nie ma w koncu to podstawowka a pozatym ja sie nie mam cegi bac w koncu jestem w 6 klasie. W gimnajum podobno teraz znowu zaczynaja sie pobicia wiec niewiadomo jak to bedzie.
Dominiśka - Nie 20 Lut, 2005 14:41
Temat postu:
U mnie w szkole jest AŻ na to bezpieczeństwo biggrin Tzn. nie upilnują wszystkiego,ale mamy zamontowane kamery w budzie :/ i przed budynkiem szkolny :/

Zadarzają sięczęsto bójki w końcu do gimnazjum :]]]


PoZdrawiam...
Anonymous - Pon 21 Lut, 2005 11:14
Temat postu:
Miracle
Na temat szkoły to coś Ci już powiedziałem
Pułkowniku
Francesc0 trochę wyolbrzymił swoje stwierdzenia, po prostu u nas w szkole się idzie korytarzem, a nie czeka aż Cię raczą wpuścić, więc nie musisz się tak oburzać. I to na pewno nie wygląda jak jakieś uderzanie czy bicie tylko "ręczne sterowanie" ruchem.
ajeczka11 - Sob 05 Mar, 2005 13:16
Temat postu:
Moja szkoła pod względem bezpieczństwa...hmmm średno:/ Mojego kolegę z lawki pobito że chodził w kołnieżu...Ale teraz jakoś w tym roku spokojnie sie zrobiło...Choć sądze ze mojej klasie i jeszcze jakiejś biją sienajbradziej;)
Anonymous - Sob 05 Mar, 2005 14:32
Temat postu:
ajeczka11 napisał/a:
Mojego kolegę z lawki pobito że chodził w kołnieżu...

Za to bym najnormalniej w świecie zaje*** tych cweli Confused.
Francesc0 - Sob 05 Mar, 2005 15:13
Temat postu:
u mnie w szkole to poprostu trzeba miec znajomosci... ja jestem całkowiecie ustawiony i moge robic co mi sie podoba ;p moglbym przyjsc na rozowo ubrany itp. a i tak bym nie dostal... a moj kumpel jakby tak przyszedl to po szkole by dostal ostry [cenzura] ;/
Anonymous - Wto 08 Mar, 2005 18:06
Temat postu:
Francesc0 napisał/a:
u mnie w szkole to poprostu trzeba miec znajomosci... ja jestem całkowiecie ustawiony i moge robic co mi sie podoba ;p moglbym przyjsc na rozowo ubrany itp. a i tak bym nie dostal... a moj kumpel jakby tak przyszedl to po szkole by dostal ostry [cenzura] ;/

To moze warto kumpla ustawic? Jesli sie o niego 'troszczysz', bo jak nie to bez sensu dawac komus mega super przywileje. Heh.




* nienawidze takiego systemu w szkole.
dziewczyneczka - Wto 08 Mar, 2005 18:43
Temat postu:
U mnie w szkole jestem dobrze ustawiona...
Chociaż czasami można zauważyć młodych"mafiozów"
Noid - Wto 08 Mar, 2005 18:50
Temat postu:
A ja nie moge z mojego grona pedagogicznego. W piatek na jeden przerwie normalnie na korytarzu kilku gości zapaliło sobie, a jakies kilka metrow od nich stało dwóch nauczycieli i wogóle nie reagowali Neutral Ech... normalnie kocham moją szkołę, a o klasie lepiej nie wspomne Mr. Green
Francesc0 - Wto 08 Mar, 2005 21:11
Temat postu:
Cytat:
To moze warto kumpla ustawic? Jesli sie o niego 'troszczysz', bo jak nie to bez sensu dawac komus mega super przywileje. Heh.


wiesz co.. chcialbym ale to jest nie mozliwe. bo osoby ktore ja znam i one mnie lubia znaja rowniez jego i go nie za bardzo lubia... tego sie juz nie zmieni. co innego jakby go nie znali, moglbym go z nimi zapoznac i byloby git. a teraz? co najwyzej moge jakos poprosic lub wlynac zeby mu nic nie robili... choc ciezko mi to robic bo to nie ja wydaje rozkazy, ja tylko jestem ustawiony i tyle... ;/
swoje pozycje w szkole ustawialem od samego poczatku... gadalem i przebywalem na przerwach z tymi ktorymi juz znalem i ktorzy maja cos do powiedzenia w szkole, dzieki nim poznawalem coraz to nowych ludzi.. az w koncu wszyscy mnie znaja. nie mowie ze mnie lubia ale napewno mnie nie rusza... (bo przeciesz jest w umysle czlowieka takie cos ze nie bede zaczepial kumpla moich 50 kumpli... )

mam nadzieje ze wyrazilem sie dosyc zrozumiale ;]
i ja rowniez ubolewam nad takim systemem w szkole bo nie bardzo moge pomoc kumplowi... ;/
Anonymous - Wto 08 Mar, 2005 21:33
Temat postu:
Francesc0 napisał/a:
Cytat:
To moze warto kumpla ustawic? Jesli sie o niego 'troszczysz', bo jak nie to bez sensu dawac komus mega super przywileje. Heh.


wiesz co.. chcialbym ale to jest nie mozliwe. bo osoby ktore ja znam i one mnie lubia znaja rowniez jego i go nie za bardzo lubia... tego sie juz nie zmieni. co innego jakby go nie znali, moglbym go z nimi zapoznac i byloby git. a teraz? co najwyzej moge jakos poprosic lub wlynac zeby mu nic nie robili... choc ciezko mi to robic bo to nie ja wydaje rozkazy, ja tylko jestem ustawiony i tyle... ;/
swoje pozycje w szkole ustawialem od samego poczatku... gadalem i przebywalem na przerwach z tymi ktorymi juz znalem i ktorzy maja cos do powiedzenia w szkole, dzieki nim poznawalem coraz to nowych ludzi.. az w koncu wszyscy mnie znaja. nie mowie ze mnie lubia ale napewno mnie nie rusza... (bo przeciesz jest w umysle czlowieka takie cos ze nie bede zaczepial kumpla moich 50 kumpli... )

mam nadzieje ze wyrazilem sie dosyc zrozumiale ;]
i ja rowniez ubolewam nad takim systemem w szkole bo nie bardzo moge pomoc kumplowi... ;/


Hm... moze warto zadzialac i pomyslec nad zmiana systemu? skoro jestes (jak mowisz) ustawiony to bedzie to latwiejsze. Na pewno masz jakis wplyw na kolegow etc. Wink

* tak, wiem, ze wymyslam i ze zadam od ludzi heroicznych wyczynow. Razz
Francesc0 - Wto 08 Mar, 2005 22:08
Temat postu:
jak juz mowilem bardzo bym chcial ale jednak to nie ja "wydaje rozkazy".. ja moge tylko interweniowac jak cos sie bedzie dziac.. ale tak to ciezko mi zadzialas ;/

i watpie by dalo sie naprawic system...
mmateuszz - Czw 10 Mar, 2005 10:08
Temat postu:
Cześć!

Jestem forumowiczem innego forum. Tutaj znalazłem się przypadkiem, zobaczyłem ten temat i zdecydowałem się zarejestrować.

Moim zdaniem większość odpowiedzi nie jest na temat Rolling Eyes

Chłopak się pytał czy się boicie, czy jesteście dręczeni przez starszych, a nie czy się bijecie czy zaczepiacie między sobą. To coś innego.

Znam takie forum (jestem jego forumowiczem) na którym istnieje cały dział poświęcony właśnie przemocy w szkole. To forum jest tutaj: http://www.forum.wsparcie.org/viewforum.php?f=25

Tam jest trochę więcej na ten temat. Na przykład:

Nie wiem co się stało, ale koledzy zaczęli mnie wyzywać !!!!
Jak ocenić czyjąś krzywdę. Przemoc rówieśnicza.
Pytanie do nauczycieli i pedagogów
Nie bojcie się mówic o znecaniu.
Wierszyk o tandetnych tradycjach ;-)
zmiana klasy
Sfilmowali dręczenie kolegi podczas lekcji religii
Mały problem z kolegami
Wasze sposoby na uniknięcie przemocy

No i jeszcze inne, ale nie chce mi sie więcej pisać.

mmateuszz
Francesc0 - Czw 10 Mar, 2005 12:37
Temat postu:
Cytat:
Moim zdaniem większość odpowiedzi nie jest na temat Rolling Eyes

Chłopak się pytał czy się boicie, czy jesteście dręczeni przez starszych, a nie czy się bijecie czy zaczepiacie między sobą. To coś innego


Stary twoj pierwszy post i juz sie wymadrzasz ;p
Po co oddzielac wszystkie watki tego samego problemu? ;/
Piszemy tutaj o tym jak wyglada bezpieczenstwo w naszej szkole i opowiadania naszych lub naszych znajomych przygód.


Cytat:
Jestem forumowiczem innego forum


A to mnie rozbawilo ;d ;p hahaha!
- i co z tego? ja wypowiadam sie na ponad 10 forach~~

Koleś rozbrajasz mnie ;d
mmateuszz - Czw 10 Mar, 2005 13:00
Temat postu:
Francesc0 napisał/a:
Piszemy tutaj o tym jak wyglada bezpieczenstwo w naszej szkole i opowiadania naszych lub naszych znajomych przygód.


Spox. Znaczy się, że źle zrozumiałem twojego pierwszego posta w tym wątku. Jak tak, to sory.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group