Dzieci OnLine

SEKS - "Pierwszy raz"

Czarna - Czw 01 Lut, 2007 21:34
Temat postu: "Pierwszy raz"
Pamietacie swój pierwszy pocalunek?
Przygotowywaliscie sie do niego?
Jakie to bylo uczucie?
Z kim go przezyliscie?
Jak wspominacie?Smile

Pierwszy stosunek?
Jaki byl?

Ps. Nie chce widziec odpowiedzi typu "tak- nie" jesli macie tak pisac to lepiej juz wogole nie piscie bo nie o to chodzi na forum. Czekam na jakies dłuzsze zbudowane gramatycznie odpowiedzi Smile
CHoCoLaTE - Czw 01 Lut, 2007 21:59
Temat postu:
Ja sie jeszcze nie calowalam, a juz na pewno nie uprawialam seksu Wink
A ty juz to wszystko przezylas?
Ile w ogóle masz lat? Razz
Do Czarna
Czarna - Czw 01 Lut, 2007 22:14
Temat postu:
Przezylam i mam ciekawe wspomnienia z tym zwiazane ktore opowiem jak pare osob sie wypowie Smile

Ja skonczylam 17nastke w poprzednim miesiacu Smile
joasia1990 - Czw 01 Lut, 2007 22:15
Temat postu:
Ja raczej się do tego nie przygotowywałam (poza próbami na swojej ręce) Wink Pierwszy raz całowałam się ze swoim obecnym chłopakiem (prawie 2 lata temu). Przez dlugi czas nie potrafiłam się przełamać, bo on był w tych sprawach bardzo doświadczony i bałam się, że stwierdzi, że jestem beznadziejna. No ale w koncu po wielu próbach jakoś nam sie udało Very Happy I musze przyznać, że było cudownie! Potem przez bardzo długi czas nie mogłam się opanować i cały czas chciałam się tylko całować Very Happy


A jeśli chodzi o pierwszy raz to niestety nie było tak cudownie (chociaz milo wspominam) jak to sobie wyobrażałam. Jednak wiek ma tu duże znaczenie i warto z tym poczekać, a nie mowić, że to tylko głupie gadanie.
CHoCoLaTE - Czw 01 Lut, 2007 22:21
Temat postu:
Ile mialas lat jak sie pierwszy raz calowalas i uprawialas seks?
Do Czarna i joasia1990 : )
joasia1990 - Czw 01 Lut, 2007 22:26
Temat postu:
CHoCoLaTE napisał/a:
Ile mialas lat jak sie pierwszy raz calowalas i uprawialas seks?
Do Czarna i joasia1990 : )


W obu przypadkach 15. Ale na stosunek to zdecydowanie za wczesnie (niestety byłam głupia i stwierdziłam to dopiero po fakcie, ale cóż człowiek uczy się na własnych błędach).
CHoCoLaTE - Czw 01 Lut, 2007 22:27
Temat postu:
Też myślę, że trochę za wcześnie. Wydaje mi się, że najwcześniej to chyba 17 lat.
joasia1990 - Czw 01 Lut, 2007 22:30
Temat postu:
CHoCoLaTE napisał/a:
najwcześniej to chyba 17 lat.


Każdy ma inne zdanie na ten temat, ale ja uważam, że minimum 19.
CHoCoLaTE - Czw 01 Lut, 2007 22:33
Temat postu:
A z resztą może i tak. W tym wieku osoby są chyba już bardziej rozsądne i myślą o konsekwencjach. A wy się nie wstydziłyście tak rozebrać przy chłopaku? Razz
joasia1990 - Czw 01 Lut, 2007 22:35
Temat postu:
CHoCoLaTE napisał/a:
A wy się nie wstydziłyście tak rozebrać przy chłopaku?


Może troche. Ale jeśli wiesz, że chłopak Cię kocha i nie jest z Tobą tylko dla Twojego wyglądu to nie ma się czego obawiać Wink
CHoCoLaTE - Czw 01 Lut, 2007 22:40
Temat postu:
A tego chlopaka tez to byl 1 raz?
joasia1990 - Czw 01 Lut, 2007 22:52
Temat postu:
CHoCoLaTE napisał/a:
A tego chlopaka tez to byl 1 raz?


tak Very Happy ale on był w bardziej odpowiednim wieku niż ja
Czarna - Pią 02 Lut, 2007 00:03
Temat postu:
CHoCoLaTE napisał/a:
Ile mialas lat jak sie pierwszy raz calowalas i uprawialas seks?
Do Czarna i joasia1990 : )



heheh dokladnie podam Ci date Smile mialam 16nascie lat Smile Pierwszy raz calowalam sie 22 lutego a pierwszy raz mialam 5 marca Smile Szybka jestem:)

Niby jak mowie komus o tym to sie lapie za glowe co ja zrobilam ale ja jeszczem szczesliwa i tego nei zaluje Smile

Ja chyba za szybko dorastam... Od dluzszego czasu ( nie az tak dlugiego jak Joasia ) mam chlopaka, obecnie plany sa takie, ze ja koncze 18nastke i mieszkamy razem Smile Oboje idziemy na studia i po studiawch zakladamy pelna rodzine... w lutym 2008 planowany slub:)

PS. Joasia ile Twoj chlopak ma lat?
joasia1990 - Pią 02 Lut, 2007 00:11
Temat postu:
Czarna napisał/a:
Pierwszy raz calowalam sie 22 lutego a pierwszy raz mialam 5 marca Szybka jestem:)

U mnie bylo prawie tak samo (3 dni różnicy)


Czarna napisał/a:
PS. Joasia ile Twoj chlopak ma lat?

W zeszłym miesiącu skończył 19


Czarna napisał/a:
obecnie plany sa takie, ze ja koncze 18nastke i mieszkamy razem

A gdzie zamierzacie mieszkać po Twojej 18-nastce??

[ Dodano: Pią 02 Lut, 2007 ]
Czarna - ile lat ma Twój? Smile

[ Dodano: Pią 02 Lut, 2007 ]
Czarna napisał/a:
w lutym 2008 planowany slub:)


Ja też tak chce! Very Happy Co na to Twoi rodzice?
Nikita - Pią 02 Lut, 2007 08:09
Temat postu:
Mój pierwszy pocałanek był w tamtym roku, który wyszedł chyba całkiem przypadkowo (nie planowaliśmy tego, on nie był moim chłopakiem).
Ja miałam 13 lat, on 16.
A co do 'pierwszego razu' - jeszcze za wczeeeeeeśnie Smile
nasty_girl - Pią 02 Lut, 2007 10:44
Temat postu:
Czarna napisał/a:

Niby jak mowie komus o tym to sie lapie za glowe co ja zrobilam ale ja jeszczem szczesliwa i tego nei zaluje Smile


podobnie.. też za długo nie czekaliśmy, no ale niczego nie żałuję Wink
Memi - Pią 02 Lut, 2007 17:53
Temat postu:
Ja się całowałam w wieku 14 lat (dokładnie w październiku 2006) i to było w lesie. Very Happy
Na polanie Very Happy z chłopakiem starszym 2 lata ale nie żałuję, wręcz przeciwnie, cud-miód to był.
Shaunri - Pią 02 Lut, 2007 22:17
Temat postu:
Pamiętacie takie daty - To już jakieś istne zboczenie jest : )
Czarna - Pią 02 Lut, 2007 23:31
Temat postu:
Zima.... Pierwszy raz zaczelam chodzic z chlopakiem... chcial buziaka ale ja nie chcialam...
Na nastepny dzien pamietam juz tylko, ze siedzialam mu na kolanach i sie calowalismy...

Jakis czas potem pamietam jak lezelismy w lozku i sie calowalismy....12 godzin bez przerwy.... i pamietam, ze mialam cale okolice ust czerwone... jak ja nienawidze meskiego zarostu....

Pierwszy raz? Bylam u niego... zaczelismy sie jak zwykle calowac, dotykac... w pewnej chwili powiedzialam mu, ze chce sie z nim kochac, ze go pragne... nigdy nie zapomne jego miny... taka grzeczna dziewczynka a tu nagle...

Zaczelismy sie rozbierac, ciuchy lataly... ciul, ze jego mama byla w drugim pokoju i ze w kazdej chwili mogla wejsc....

Potem zegnalam sie z jego mama... napisala dla nas wiersz.... o spagnionych cialach, upojnych chwilach, dzikich orgazmach i pocalunkach... chyba nas slyszala Smile
CHoCoLaTE - Sob 03 Lut, 2007 10:58
Temat postu:
A twój chłopak ile miał wtedy lat? Bo ty 16?
Memi - Sob 03 Lut, 2007 13:26
Temat postu:
Shaunri napisał/a:
Pamiętacie takie daty - To już jakieś istne zboczenie jest : )

Są rzeczy których sie nie zapomina. : )
Shaunri - Sob 03 Lut, 2007 14:26
Temat postu:
Memi - A to Ci dowcip, bo Ja jakoś nie pamiętam, ani tego, ani tego, ani wielu, wielu innych rzeczy, których nie mam nigdzie zapisanych : )
Memi - Sob 03 Lut, 2007 14:34
Temat postu:
Shaunri napisał/a:
Memi - A to Ci dowcip, bo Ja jakoś nie pamiętam, ani tego, ani tego, ani wielu, wielu innych rzeczy, których nie mam nigdzie zapisanych : )

Bo Ty Shaunri prawdziwych uczuć nie masz. : )
Tak jak wszyscy mężczyźni zresztą. : )
Czarna - Sob 03 Lut, 2007 14:41
Temat postu:
CHoCoLaTE napisał/a:
A twój chłopak ile miał wtedy lat? Bo ty 16?


Jak dobrze pamietam to 23lata Smile
Aguś - Sob 03 Lut, 2007 14:57
Temat postu:
Czarna napisał/a:
CHoCoLaTE napisał/a:
A twój chłopak ile miał wtedy lat? Bo ty 16?


Jak dobrze pamietam to 23lata Smile


jak dobrz epamietam ? jezu zenada
joasia1990 - Sob 03 Lut, 2007 15:01
Temat postu:
Aguś napisał/a:
Czarna napisał/a:
CHoCoLaTE napisał/a:
A twój chłopak ile miał wtedy lat? Bo ty 16?


Jak dobrze pamietam to 23lata Smile


jak dobrz epamietam ? jezu zenada


Moze niektórzy nie przywiązują aż tak wielkiej wagi to wieku. Co?
Słupek - Sob 03 Lut, 2007 15:05
Temat postu:
Do wieku nie, a do dat tak?
Czarna - Sob 03 Lut, 2007 15:06
Temat postu:
Ale sie przywalasz szczegolow. Nie pamietam czy mial jeszcze 22 lata czy jzu skonczyl 23. Nie liczyl sie dla mnie wiek wtedy tylko cos innego.
joasia1990 - Sob 03 Lut, 2007 15:08
Temat postu:
Słupek napisał/a:
Do wieku nie, a do dat tak?


Owszem Wink
Czarna - Sob 03 Lut, 2007 15:15
Temat postu:
Date to ja pamietam kazda praktycznie. Nawet te najglupsze ale wazne dla mnie. Typu kiedy zaczelismy chodzic ze soba tak "wstepnie" a kiedy juz "oficjalnie". Kiedy pocalowal mnie w policzek, kiedy w usta a kiedy wlozyl mi reke pod bluzke pierwszy raz...

zazwyczaj pamietam tylko tyle, ze o iles tam lat ktos ode mnie jest starszy czy mlodszy albo ewentyalnie w jakiem miesiacu sie urodzil, jak jest spod znaku panny to tez zawsze pamietam bo kazdy moj facet praktycznie jest spod tego znaku Smile
nasty_girl - Nie 04 Lut, 2007 09:37
Temat postu:
Czarna napisał/a:
Date to ja pamietam kazda praktycznie. Nawet te najglupsze ale wazne dla mnie. Typu kiedy zaczelismy chodzic ze soba tak "wstepnie" a kiedy juz "oficjalnie". Kiedy pocalowal mnie w policzek, kiedy w usta a kiedy wlozyl mi reke pod bluzke pierwszy raz...




wszystko to by było mi trudno spamiętać, no ale te 2 ważne daty zawsze będę pamiętać ;p
kinia_10 - Sro 07 Lut, 2007 21:07
Temat postu:
Całowałam się w policzek w 4 klasie Wink
Potem w usta w 6 Wink
I oprócz tego nic.
Ja się nie przyoptowywałam, bo wtedy on zaczął Wink
Pierwszy stosunek: Brak wrażen. Jeszcze nieodbyty Wink
Akacja12 - Sob 10 Lut, 2007 20:44
Temat postu:
Ojj, dawno mnie tu nie bylo ^^
Memi - Sob 10 Lut, 2007 20:47
Temat postu:
Ojej, masz taki sam podpis [tego kotka] jak ja kiedys. xD
^__^
Aguś - Pon 12 Lut, 2007 12:39
Temat postu:
joasia1990 napisał/a:
Aguś napisał/a:
Czarna napisał/a:
CHoCoLaTE napisał/a:
A twój chłopak ile miał wtedy lat? Bo ty 16?


Jak dobrze pamietam to 23lata Smile


jak dobrz epamietam ? jezu zenada


Moze niektórzy nie przywiązują aż tak wielkiej wagi to wieku. Co?


po pierwsze pierwszego razu nie przezywa sie z kims, o kim wie sie nie wiele,takie rzeczy sie pamieta do konica zycia,ja mam 19 lat jeszcze nie mam pierwszego razu za soba mialam wielu facetow,teraz jestem w stalym zwiazku nie spieszy nam sie do seksu, bo to nie jest kwestia zeby jak najszybciej stracic,ale zeby wiedizec z kim,a posiadanie wielu partnerow seksualnych w zyciu to troche jak handel wlasna prywatnoscia i intymnoscia
nasty_girl - Pon 12 Lut, 2007 12:55
Temat postu:
napisałaś jak by to była jakaś reguła, czy obowiązek, a to z kim, kiedy i gdzie, to akurat każdego osobista sprawa. Jeden będzie wspominał pozytywnie do końca życia, ktoś inny inaczej.
Shaunri - Pon 12 Lut, 2007 17:47
Temat postu:
Nasty mnie wyprzedziła... Nawet trochę sporo : )


Aguś - Piszesz o tym jakby to była czysta regułka, której muszą trzymać się wszyscy - Pamiętaj, że to co dla Ciebie jest normą (A bo tak), dla kogoś innego może być czymś dziwnym.
Aguś - Pon 12 Lut, 2007 19:22
Temat postu:
Shaunri napisał/a:
Nasty mnie wyprzedziła... Nawet trochę sporo : )


Aguś - Piszesz o tym jakby to była czysta regułka, której muszą trzymać się wszyscy - Pamiętaj, że to co dla Ciebie jest normą (A bo tak), dla kogoś innego może być czymś dziwnym.


co strata cnoty w wieku 13 14 15 lat? nie mowie ze to jest regula , ale zwyczajnie proponuje troche szacunku do siebie, bo w tym wieku to nie ma szans zeby to byla dojrzala i przemyslana decyzja- zreszta to widac bo wszechobecnym chwaleniu sie tym pierwszym razem i sposbem opisywania go u takich dziewczyn...Nasty ty to moze przemyslalas i wogole nie obnosisz sie z tym,ale np wypowiedzi czarnej mnie dobily
joasia1990 - Pon 12 Lut, 2007 20:08
Temat postu:
Aguś - dla jednnych powodem do dumy jest wczesne stracenie dziewictwa, dla drugich zachowanie go jak najdluzej. Kazdy czlowiek ma inny system wartosci i inne zdanie na ten temat. Co prawda w naszej kulturze panuje takie przekonanie, ze seks nie jest dla dzieci (mowa tu o mlodzierzy w wieku 14- a nawet 18 lat) ale w innych kulturach wspolzycie i rodzenie dzieci w wieku 14 lat to norma.

[ Dodano: Pon 12 Lut, 2007 ]
Z biologicznego punktu widzenia dziewczyna jest gotowa do wspolzycia stajac sie kobieta.
Shaunri - Pon 12 Lut, 2007 20:22
Temat postu:
Aguś - Powtórzę -

"Pamiętaj, że to co dla Ciebie jest normą (A bo tak), dla kogoś innego może być czymś dziwnym."

To, że TY uważasz szybką stratę dziewictwa za brak szacunku do siebie, to twoja sprawa - Dla kogoś innego może być to coś dziwnego. Owszem, rozumiem że TOBIE WYDAJE SIĘ, że to co mówisz to prawda uniwersalna, ale jest tak dlatego, że obracasz się głównie w środowisku tobie-podobnym, o podobnym poglądzie na świat (Czyt. wykreowanym przez rodziców), a nawet o podobnej inteligencji (Czyt. stosunkowo wysokiej, bądź też średniej), więc ciężko jest Ci się zetknąć z całkiem odwrotnym stosunkiem do świata.

Amen ; )

Edit: Wytknięty podle mi błąd zmieniłem ; )
Słupek - Pon 12 Lut, 2007 20:42
Temat postu:
Cytat:
"Ooookej, jak mniemam:

Spr z biol Tylko z protistów
Kart z fiz - Eeee : )?
spr z geo - Powstanie świata i te pierdoły"

Wstyd mówić, ale nie zrozumiałem dowcipu.
joasia1990 - Pon 12 Lut, 2007 20:44
Temat postu:
Słupek napisał/a:
Cytat:
"Ooookej, jak mniemam:

Spr z biol Tylko z protistów
Kart z fiz - Eeee : )?
spr z geo - Powstanie świata i te pierdoły"

Wstyd mówić, ale nie zrozumiałem dowcipu.

No wlasnie, ja tez nie rozumiem. Shaunri moglbys jakos prosciej?
Czarna - Wto 13 Lut, 2007 00:02
Temat postu:
Aguś napisał/a:
po pierwsze pierwszego razu nie przezywa sie z kims, o kim wie sie nie wiele,takie rzeczy sie pamieta do konica zycia,ja mam 19 lat jeszcze nie mam pierwszego razu za soba mialam wielu facetow,teraz jestem w stalym zwiazku nie spieszy nam sie do seksu, bo to nie jest kwestia zeby jak najszybciej stracic,ale zeby wiedizec z kim,a posiadanie wielu partnerow seksualnych w zyciu to troche jak handel wlasna prywatnoscia i intymnoscia


Tak wiesz.. mojego chlopaka wtedy znalam pare dni i od razu poszlam z nim do lozka.

To bylo dosyc dawno i jakos niespecjalnie chce mi sie pamietac ile dokladnie ma lat chlopak w momencie kiedy idzie ze mna do lozka.

Po za tym jestem w takiej fajnej sytuacji ze kazdy facet z ktorym jestem ma albo 20 albo 21 albo 22 ( i tak do 26 lat ) gdzie glownie sa to 22-24 latkowie... i akurat chce mi sie strasznie pamietac, ze on akurat w tym momencie mial tyle. wystarczy mi to ile ma akurat teraz lat.

A zeby z kims przezyc pierwszy raz to trzeba znac numer jego buta czy co jeszcze?


Psss.. wybaczcie jesli urazilam ;] wiecie... nerwowe sprawy kobiece mnie znow dopadly....
Aguś - Wto 13 Lut, 2007 10:03
Temat postu:
Jak sie idzie z kims do łożka to trzeba go poprostu znac , ufac mu a co najwazniejsze kochac a nie byc zauroczonym.
Shanuri twojej wypowiedzi nie skometuje bo powtarzasz w kolko to samo brak argumentow ot,co
Co do wypowiedzi ze w naszej kulturze uchodzi ze seks nie ejst dla dzieci - bo nie jest - podajesz za przyklad ze gdzie indziej kobiety rodza dzieci w wieku 14 lat -hmm no,milo a czy ktoras z dziewczyn ktora stracila dziewictwo w tym wieku z naszej kulturze chce miec dziecko bo te kobiety ida z mezczyznami do lozka bo po pierwsze jest to przymus,a po drugie w celu czysto prokreacyjnym,wiec przyklad malo trawnie dobrany
Shaunri - Wto 13 Lut, 2007 13:59
Temat postu:
Ooookej, no to niech Ci będzie:

W kulturze w której żyjemy - Czyt. Europejskiej, seks uchodzi za coś, co jest Święte wręcz (Wpływ religii Chrześcijańskiej), a nawet jeśli ludzie nie mówią otwarcie o grzechu podczas uprawiania seksu (Bo kto dzisiaj otwarcie wierzy w kanony religijne, które narzuca kościół?), to chodzi im "jednak" po głowie, że w przespaniu się z poznaną dziesięć minut temu dziewczyną "jest coś nie tak".

Jednak to ciągle jest tylko zdanie ludzi, na których 10 pokoleń wstecz religia miała spory wpływ, a takie "kanony" w ich rodzinach przetrwały do dzisiaj. Bo, powiedz mi moja droga - Co tak naprawdę złego jest w przegwizdaniu dziesięciu dziewczyn dziennie? Jest to przyjemne, nikt nie powie że nie, pełne uczuć - Temu też ciężko zaprzeczyć, w pewnym sensie romantyczne, nawet czasami głębokie można by powiedzieć...

... ale nie - Twoim zdaniem to "nie dbanie o siebie, o swoją intymność..." - Toż takie pierdoły to się opowiada ludziom w podstawówkach. Prawda jest taka, że życie masz jedno, i jakoś nie widzę powodu, dla którego człowiek miałby nie korzystać z niego w ten, czy inny sposób sprawiając sobie, i drugiej osobie przyjemność.


Jak mniemam seksu nigdy nie uprawiałaś - No offence -, ale jednak nie wiem czego się po nim spodziewasz, bo seks Cię nie zbawi, nie zwiąże was na całe życie niewidzialnym całunem miłości, nie rozsadzi Ci mózgu, ani nie sprawi że znikną wszystkie problemy tego świata - Seks to - wbrew bardzo obiegowej opinii, którą rodzice wpajają dzieciom, a którą ludzie zawzięcie (Z niewiadomych przyczyn) bronią - po prostu ROZRYWKA, a to, że mamusia powiedziała Ci kiedyś żeby chłopcom nie pokazywać tego co masz między nóżkami, nie ma tu nic do rzeczy.
Aguś - Wto 13 Lut, 2007 15:41
Temat postu:
no comments drogie dziecko placze ze smiechu po Twoim poscie, a nawiasem seks moj drogi to nie tylko sam akt stosunku ale takze wiele innych kwestii uffff uwielbiam 16,17 latkow ktorzy twierdza ze sa dorosli , a potem za jakies 2 lata budza sie z przerzeniem ze troche przegieli Smile coz ale nie zebym Ci zle zyczyla
Shaunri - Wto 13 Lut, 2007 16:56
Temat postu:
Jasne, najłatwiej wjechać prywatnie na kogoś, jak się nie ma argumentów - Ja twojego wieku nie oceniam.

Wygrałem.

PS: Seks to nie sam akt? Wow, a co? Uczucie może ; )?
Memi - Wto 13 Lut, 2007 18:10
Temat postu:
Shaunri napisał/a:
PS: Seks to nie sam akt? Wow, a co? Uczucie może ; )?

Uczucie?? Akt? Seks to akt który POWINIEN łączyć osoby kochające się.
I nie bądz Shaunri taki schematyczny jak moja nauczycielka od jezyka polskiego.
joasia1990 - Wto 13 Lut, 2007 18:14
Temat postu:
Aguś napisał/a:
uwielbiam 16,17 latkow ktorzy twierdza ze sa dorosli , a potem za jakies 2 lata budza sie z przerzeniem ze troche przegieli coz ale nie zebym Ci zle zyczyla

Nie wiem czy dobrze to odebralam, ale jesli tak, to musisz wiedziec, ze Shaunri nie jest malolatem


A poza tym kazdy jest wychowany w inny sposob i nie mozna mowic, ze osoby, ktore postepuja w inny sposob niz ty uwazasz za sluszny, sa zle.

[ Dodano: Wto 13 Lut, 2007 ]
Memi napisał/a:
Seks to akt który POWINIEN łączyć osoby kochające się.

Według Kościoła tak, ale czy zawsze postepujemy zgodnie z przykazaniami? A co, jesli ktos jest niewierzący?
Memi - Wto 13 Lut, 2007 18:22
Temat postu:
joasia1990 napisał/a:
Według Kościoła tak, ale czy zawsze postepujemy zgodnie z przykazaniami? A co, jesli ktos jest niewierzący?

Ja akurat jestem ale to moja dewiza a nie "wszystkich wierzących".
A ci co łamią przykazania - trudno, ich problem. Ja tez łamię ale nie czuje się winna z tego powodu.
Akacja12 - Wto 13 Lut, 2007 18:42
Temat postu:
Wowww uwielbiam 19-20 latkow ktorzy uwazaja sie za super doroslych i maja prawo do jechania na 16-17 latkow tylko dlatego, ze sa 16-17 latkami. Przypominam ze to zaledwie 2-3 lata roznicy.

Shaunri: Chyba musze Ci przyznac po czesci racje - kultura ma na nas ogromny wplyw. Z drugiej strony, ktos by musial miec niezly popęd żeby 10 dziewczyn dziennie... ;P
Aguś - Wto 13 Lut, 2007 20:20
Temat postu:
Akacja12 napisał/a:
Wowww uwielbiam 19-20 latkow ktorzy uwazaja sie za super doroslych i maja prawo do jechania na 16-17 latkow tylko dlatego, ze sa 16-17 latkami. Przypominam ze to zaledwie 2-3 lata roznicy.

Shaunri: Chyba musze Ci przyznac po czesci racje - kultura ma na nas ogromny wplyw. Z drugiej strony, ktos by musial miec niezly popęd żeby 10 dziewczyn dziennie... ;P


pogadamy za te dwa lata tez tak mowilam , potem zrozumialam ze kazdy rok roznicy to duzo i teraz sie bedziecie burzyc ja to wiem ale za 2 lata przytalniecie
Shaunri - Wto 13 Lut, 2007 20:25
Temat postu:
Memi - Twoje kanony wywodzą się od rodziców, którzy Ci je wpoili, a te zaś w dalekiej przeszłości wywodzą się z religii. Zaprzeczaj ile chcesz.

Seks niczego nie powienien, nawet jeśli pisze tak w podręczniku dla rodzących matek.


Nie próbujecie zrozumieć żadnej innej kultury/osoby/narodu/czegokolwiek co odbiega od waszego poglądu na świat, może czasami warto by się nad tym zastanowić?
joasia1990 - Wto 13 Lut, 2007 20:33
Temat postu:
Dla jednych seks jest udowodnieniem uczuc, dla innych zabawą/przyjemnościa, jeszcze inni traktuja go jako obowiazek itd. To tak jak czytanie ksiazek, jedni czytaja, bo musza, inni robia to dla przyjemnosci.
nasty_girl - Wto 13 Lut, 2007 20:35
Temat postu:
Aguś napisał/a:

pogadamy za te dwa lata tez tak mowilam , potem zrozumialam ze kazdy rok roznicy to duzo i teraz sie bedziecie burzyc ja to wiem ale za 2 lata przytalniecie


To raczej nie wygląda, na poważne rozmyślenia dojrzałej dziewczyny, tylko próba wywyższania się z powodu wieku. Owszem, aby zrozumieć pewne rzeczy trzeba czasu, wiek często idzie w parze z mądrością, jednak nie jest to zasada bez wyjątków, a ocenianie kogoś po wieku jest głupotą, i świadczy o twoim podejściu do tego. Nie bronię tu ich wypowiedzi, bo też nie do końca wszystko uważam za słuszne, ale też nie powinnaś ich oceniać. To kwestia poglądów, przekonań itd, ty masz takie, ktoś ma inne.
Tremere - Wto 13 Lut, 2007 21:01
Temat postu:
Memi napisał/a:
Shaunri napisał/a:
PS: Seks to nie sam akt? Wow, a co? Uczucie może ; )?

Uczucie?? Akt? Seks to akt który POWINIEN łączyć osoby kochające się.
I nie bądz Shaunri taki schematyczny jak moja nauczycielka od jezyka polskiego.

sorry kotek, ale jak idziesz sobie potanczyc tylko po to zeby znalezc sobie kogos na noc to to jest milosc?
żal.
Memi - Sro 14 Lut, 2007 12:00
Temat postu:
Tremere napisał/a:
sorry kotek, ale jak idziesz sobie potanczyc tylko po to zeby znalezc sobie kogos na noc to to jest milosc?

Nie.

Cytat:
żal.

Owszem. Mnie również żal.

Shaunri napisał/a:
Memi - Twoje kanony wywodzą się od rodziców, którzy Ci je wpoili, a te zaś w dalekiej przeszłości wywodzą się z religii.

Być może.

Cytat:
Zaprzeczaj ile chcesz.

I tak będę zaprzeczać - Żadna w tym twoja inicjatywa.
Shaunri - Sro 14 Lut, 2007 15:21
Temat postu:
Och, jaka agresja, och, ach : )
Tremere - Sro 14 Lut, 2007 16:51
Temat postu:
Memi napisał/a:

Owszem. Mnie również żal.

tylko mamy inne powody do żalu chyba.
Papierowa Tęcza - Pon 05 Mar, 2007 01:04
Temat postu:
Shaunri jesteś hedonistą? Bo mi się tak wydaje ;P. Zgadzam się w tej kwestii, że religia ukształtowała pogląd na seks taki jaki widzimy, ale po części Aga też ma racje. Stosunek jest pewnym aktem intymnego otwarcia. Nie jesteśmy zwierzętami, żeby robić to bez żadnych uczuć, dla czystej przyjemności. Czy więc powinnismy uwidaczniać to co intymne każdemu napotkanemu facetowi/dziewczynie tylko dlatego, że to przyjemne? Zdaje mi się, że nie. Nawet prostytutki robią to nie dla przyjemności a dla pieniędzy.

Anyways, pierwszy pocałunek? 1 września 2005, dokładnie w 66 rocznicę rozpoczecia 2 Wojny światowej - mój pierwszy i Jej pierwszy. Byliśmy potem dłuuuugo razem, rozstaliśmy się z powodów.. światopoglądowych. Ona z katolickiej rodziny, ja romantyk, kontestator rzeczywistości i marzyciel.
Pierwszy raz? Nie śpieszy mi się - chociaż mieliśmy wiele okazji z ową dziewczyną. Ale po co? Na wszystko przyjdzie czas, a ja po wszystkich swoich historiach miłosnych nie szukam już dziewczyny-kochanki, ale po prostu dobrej przyjaciółki, która zawsze będzie blisko Smile.. to naprawde najcenniejszy dar taka osoba... pocałunki i więcej przychodzi samo od siebie.
Shaunri - Pon 05 Mar, 2007 18:10
Temat postu:
Strzeliłeś sobie w stopę, wiesz : )?

Nie jesteśmy zwierzętami, żeby robić to bez żadnych uczuć, dla czystej przyjemności.

1) Zwierzęta nie uprawiają seksu dla przyjemności, ale dla przetrwania gatunku (Słupek, wyskocz mi tu z jakimiś Brazylijskimi małpami Chiku-banga a zabiję).

2) Człowiek to zwierzę, inny pogląd wywodzi się z wielu, wielu różnych źródeł. Zgaduj między innymi skąd (Ale tylko między innymi) - Taaaaak, z religii ; )


Człowiek różni się od innych gatunków (Dużej większości), m.in. tymi że z seksu czerpie przyjemność, ale człowiek to nadal zwierzę, i spróbuj znaleźć mi 25-30 letnią kobietę która od 5-10 lat nie uprawiała seksu i zachowuje się "całkiem normalnie" to będę wdzięczny. Ciekawe czemu nie znajdziesz... ; )

Wmawiajcie sobie co tam sobie chcecie, ale duża część z was zaczyna przeginać i lada chwila seks urośnie w waszym mniemaniu do katharsis... Przykre to.
Słupek - Pon 05 Mar, 2007 18:25
Temat postu:
Shaunri napisał/a:
Słupek, wyskocz mi tu z jakimiś Brazylijskimi małpami Chiku-banga a zabiję

Masz z szympansami bonobo wspólne 98% (to prawie jak rodzina) genów i je obrażasz Sad

Uważasz, że zwierzęta nie czerpią przyjemności ze stosunków płciowych? Ja myślę, że natura je tak stworzyła, by się pieprzyły dla przyjemności i w wypadku większości gatunków ( chyba wszystkich oprócz człowieka) nawet nie zdawały sobie sprawy z tego, że seks służy prokreacji.
Papierowa Tęcza - Pon 05 Mar, 2007 18:54
Temat postu:
Nie uważam człowieka za zwierze. Mówta co chceta o ewolucji, człowiek tworzy kulture, piękno, poezję, cywilizację, etc.
Słupek - Pon 05 Mar, 2007 19:02
Temat postu:
W którejś z części Autostopem przez galaktykę był taki fajny fragment, że delfiny tego nie robią, bo są mądrzejsze od ludzi.
Shaunri - Pon 05 Mar, 2007 19:09
Temat postu:
Słupek - Tu chodzi o anatomię, większość zwierząt po prostu nie odczuwa przyjemności, a nierzadko nawet ból przy stosunku.
Słupek - Pon 05 Mar, 2007 19:16
Temat postu:
Przyznaję się, mam 3 z biologii Smile
KasiaP - Czw 22 Mar, 2007 18:40
Temat postu:
Alę się temat dzięki wam rozrósł Smile.Ja tam nie wiem co dodać do waszych baardzo inteligentnych postów. Dla mnie seks zwyczajnie po 17-18 roku życia, i ja się tam zwierząt nie czepiam Smile.
Akacja12 - Sro 04 Kwi, 2007 18:46
Temat postu:
Ha! Ale delfiny akurat przyjemność przy stosunku odczuwają, więc zły przykład ;P
nasty_girl - Sro 04 Kwi, 2007 19:01
Temat postu:
KasiaP a ile masz?
Słupek - Sro 04 Kwi, 2007 19:02
Temat postu:
Cytat:
Ha! Ale delfiny akurat przyjemność przy stosunku odczuwają, więc zły przykład ;P

Czytanie ze zrozumieniem się kłania, odpowiadałem na post Tenchiona, cyt.:
Cytat:
Nie uważam człowieka za zwierze. Mówta co chceta o ewolucji, człowiek tworzy kulture, piękno, poezję, cywilizację, etc.

Akacja12 - Sro 04 Kwi, 2007 21:15
Temat postu:
Ale to Shaunri mówił że większość zwierząt przyjemności nie odczuwają, a nie Ty.
/Wiem ze delfiny to nie większość, ale ten komentarz był właśnie co do delfinów.
Shaunri - Czw 05 Kwi, 2007 13:40
Temat postu:
Słupek - Tu chodzi o anatomię, większość zwierząt po prostu nie odczuwa przyjemności, a nierzadko nawet ból przy stosunku.

Widzisz tu gdzieś coś o delfinach? JA o delfinach nie mówiłem, pada tutaj stwierdzenie "większość zwierząt", czyż nie?
Akacja12 - Czw 05 Kwi, 2007 22:10
Temat postu:
Tak pada.
Ale skoro zareagowałeś właśnie na słowa o delfinach, no to nie mogleś myśleć o szczurach nie ?
Słupek - Pią 06 Kwi, 2007 01:43
Temat postu:
Rozumiem, że chciałaś się popisać swoją wiedzą o delfinach, ale wątek zachowań seksualnych zwierząt się w tym temacie wyczerpał i nie ma potrzeby do niego wracać.
Tremere - Pią 06 Kwi, 2007 16:11
Temat postu:
boooże, Akacja, delfiny to tylko durne ryby, a człowiek to człowiek. tworzy piękno, sztukę, WSZYSTKO.
i delfiny nie uprawiają seksu tylko kopulują dla potomstwa, przyjemność seksualna jest tylko przy okazji.

ps. tak, WIEM że delfiny to nie ryby. ale dla mnie coś co pływa to ryba.
NaStKa - Czw 12 Kwi, 2007 21:31
Temat postu:
Pierwszy pocałunek- Mmm... Pięknie było Smile z obecnym (jednak) chłopakiem. Miałam wtedy (sporo, przyznaję) 16 lat.
Pierwszy raz- obecnie mam 18 lat, nadal czekam Smile


Nie wiem o co tyle szumu skoro panuje demokracja i każdy ma prawo wyrażać swoje poglady Rolling Eyes A to czy się z nimi zgadzamy czy nie, to już nasza sprawa.
Iśka - Nie 06 Maj, 2007 21:48
Temat postu:
Pierwszy pocałunek był elektryzujący. Niesamowity. Z moim obecnym chłopakiem. Ponad rok temu.

Inicjacja seksualna stosunkowo niedawno. Z tym samym chłopakiem [ah jaka ja stała]. Ponieważ wcześniej od dawien dawna uprawialiśmy petting praktycznie nie bolało (jedynie lekko), a za to przeżycie niesamowite. Cudowne zbliżenie, coś na co oczekiwaliśmy długo i co niewątpliwie było niezapomnianym przeżyciem.

Pozdrawiam.
mała 13 - Wto 08 Maj, 2007 16:43
Temat postu:
dzisiaj na religi mieliśmy o przykazaniu "nie zabijaj" i było że jak babka z faciem kochają się przed ślubem to to jest wielki, smiertelny grech. Jak to w końcu jest ?
joasia1990 - Wto 08 Maj, 2007 17:27
Temat postu:
mała 13 napisał/a:
dzisiaj na religi mieliśmy o przykazaniu "nie zabijaj" i było że jak babka z faciem kochają się przed ślubem to to jest wielki, smiertelny grech. Jak to w końcu jest ?

nie wiem jak w innych religiach, ale w kosciele katolickim seks przed slubem to grzech i trzeba sie z niego spowiadac Wink

a tak naprawde to kwestia indywidualna. kazdy ma przeciez wlasne wartosci
Memi - Wto 08 Maj, 2007 18:22
Temat postu:
Nom, a księża pieprzą głupoty.
Słupek - Wto 08 Maj, 2007 19:04
Temat postu:
Cytat:
dzisiaj na religi mieliśmy o przykazaniu "nie zabijaj" i było że jak babka z faciem kochają się przed ślubem to to jest wielki, smiertelny grech. Jak to w końcu jest ?

Nie widzę związku między tym przykazaniem, a seksem przedmałżeńskim. Nie chodziło aby o "nie cudzołóż"?
nasty_girl - Wto 08 Maj, 2007 19:17
Temat postu:
no właśnie też się zastanawiam co seks ma do zabijania?
joasia1990 - Wto 08 Maj, 2007 19:27
Temat postu:
nieuwazalo sie na lekcji co? Wink
mała 13 - Sro 09 Maj, 2007 07:29
Temat postu:
nom, pomyliło mi się. bo mieliśmy na lekcji dwa tematy "nie zabijaj" i "nie cudzołóż". a w nie zabijaj to było o ekskomunice i o tym że aborcja to automatyczna ekskomunika (jakie trudne słowo Razz)
kamus07 - Sro 09 Maj, 2007 15:43
Temat postu:
mała my o tym dzisiaj mielismy Wink
ale jaa nie słucham Wink
Aguś - Sro 09 Maj, 2007 20:47
Temat postu:
Trzy tygodnie moja starsza siostra psycholoszka przyjmowala dziewczyne 21 lat studentka inteligentna ,oczytana,ale ma problem nie jest w stanie zbudowac trwalego dojrzalego zwiazku kazdego faceta ktory z nia jest paralizuje mysl ze miala wielu partnerow seksualnych.Swoj pierwszy raz przezyla w wieku 15 lat twierdzila ze jest w pelni swiadoma ze kocha dzis zaluje,miala wielu mezczyzn w lozku,w burzliwym okresie buntu.Swojego pierwszego nie do konica pamieta. Dzis mowi ze " sprzedala siebie" chcialby cofnac czas byc tylko z jednym poznac smak Kochania sie a nie piperzenia. Nie mieszajac juz kosciola i tego co mowi, nawet ateista moze podswiadomie wybrac chec bycia z jednym partnerem seksualnym.Nikogo nie chce potepiac ganic kazdy ma wlasne zycie. Wlasna moralnosc,Shanuri prosze Cie nie oceniaj tego posta w swoich kategoriach,ale ujme to w ten sposob nie liczy sie liczba partnerow a to co laczy ludzi.Seks zbyt wczesnie,z kims nie odpowiednim,pod wplywem czegos moze zle wplynac nie tylko na cialo i na psychike.Seks to akt zaspokojenia potrzeb popedow,ale nie ma sensu kiedy uprawia sie seks dla seksu a nie dla czlowieka z ktorym sie to robi.Uzyty w ten spsob moze szkodzic ranic nie tylko siebie ale i druga osobe.I o to mi wylacznie chodzi teraz myslac ze miec kilku partnerow seksualnych jest fajnie,ale z wiekiem w 80% populacji rodzi sie chec stabilizacji spokoju,prawdziwej milosci - a co jesli bedziesz miec wyrzuty sumienia ze jestes dla niego/niej pierwsza/pierwszym,a dla Ciebie on/ona ten jedyny wybrany jest tylko jednym/jedna z wielu.Tak,nie poruszam tu kwestii koscielnych sama jestem ateistka wiec o seksie przed i po slubie nie mowie,a poprostu mowie o tym ze wiele rzeczy przychodzi z wiekiem i nie warto ich czasem marnowac na nieprzemyslane decyzje mlodosci ( chocby teraz wyfwaly sie dojrzalymi decyzjami) tak naprawde moze warto dla wlasnego dobra z poznawaniem niektorych sfer zycia poczekac az sie hormony uspokoja .pozdrawiam i zycze przemyslanych decyzji, nikogo nie potepiam nikogo nie chwale mowie poprostu ze czasem warto,dac swojemu dziecinstwu dluzej potrwac Smile na korzysc wlasnej przyszlej doroslosci
Słupek - Sro 09 Maj, 2007 21:37
Temat postu:
Aguś napisał/a:
psycholoszka

Mała locha z zaburzeniami umysłowymi?
Aguś napisał/a:
Nie mieszajac juz kosciola i tego co mowi, nawet ateista moze podswiadomie wybrac chec bycia z jednym partnerem seksualnym.

Dlaczego podświadomie? To kwestia w 100% świadomego wyboru.
Aguś napisał/a:
ale z wiekiem w 80% populacji rodzi sie chec stabilizacji spokoju

Proszę o namiary na opracowanie naukowe, w którym te procenty wyliczono.
Shaunri - Sro 09 Maj, 2007 21:46
Temat postu:
Aguś - Jak dla mnie już w tym temacie wyczerpałem wszystko co mam do powiedzenia, nie chce mi się powtarzać tego samego, więc pokrótce wymienię:

1) To czy ktoś czegoś żałuje jest jego prywatną sprawą i nikogo nie powinno to obchodzić (Prosta sprawa ekshibicjonizmu emocjonalnego)

2) Jeśli ktoś chce uprawiać seks dla przyjemności - Jego sprawa. Po co komuś o tym mówić? Ludzie tego nie tolerują, ale przecież nikt nie kocha się na środku ulicy.

3) Wszystko w życiu trzeba robić z głową - prosta dewiza

4) "[...] a co jesli bedziesz miec wyrzuty sumienia ze jestes dla niego/niej pierwsza/pierwszym,a dla Ciebie on/ona ten jedyny wybrany jest tylko jednym/jedna z wielu." - Żyjesz w świecie w którym ta pierwsza miłość (Pojęcie względne) musi przetrwać wieki. Twoje zdanie, nie będę się sprzeczał, bo w grę wchodzi światopogląd - Jednak jakoś tak z czasem, kiedy już ten próg dorosłości się przekracza ciężko znaleźć dziewicę, wiesz : )?

5) O sprawach światopoglądowych ciężko się rozmawia - I nie polecam.
Aguś - Sro 09 Maj, 2007 21:47
Temat postu:
Słupek napisał/a:
Aguś napisał/a:
psycholoszka

Mała locha z zaburzeniami umysłowymi?
Aguś napisał/a:
Nie mieszajac juz kosciola i tego co mowi, nawet ateista moze podswiadomie wybrac chec bycia z jednym partnerem seksualnym.

Dlaczego podświadomie? To kwestia w 100% świadomego wyboru.
Aguś napisał/a:
ale z wiekiem w 80% populacji rodzi sie chec stabilizacji spokoju

Proszę o namiary na opracowanie naukowe, w którym te procenty wyliczono.


namiary moja osobista ankieta na socjologii.Z odpowiedzia na takie pytanie na 100 badanych 80% tak odpowiedzialo

A podswiadomie bo

a) poped seksualny jest w sferze podswiadomosci nie swiadomosci ID i EGO (toeria Freuda)

b) ssaki ( czlowiek) swoja podswiadomoscia wybieraja jednego najatrakcyjniejszego partnera czlowiek ma te przewage ze moze dzieki rozumowi wybrac raz.I ma stabilnosc emocjonalna,przynajmniej do pewnego stopnia
Słupek - Sro 09 Maj, 2007 22:01
Temat postu:
Aguś napisał/a:
poped seksualny jest w sferze podswiadomosci nie swiadomosci ID i EGO (toeria Freuda)

Ale to, czy uprawiam seks czy nie, jest moim osobistym wyborem, w całkowicie zależnym od mojej woli. Jeśli odbyłbym stosunek płciowy nie będąc tego świadomym, to albo byłbym nieprzytomny, pod wpływem jakichś środków odurzających lub chory psychicznie (niepoczytalny). W normalnych przypadkach stosunki seksualne są wynikiem naszej świadomej decyzji.
Aguś - Sro 09 Maj, 2007 22:33
Temat postu:
Słupek napisał/a:
Aguś napisał/a:
poped seksualny jest w sferze podswiadomosci nie swiadomosci ID i EGO (toeria Freuda)

Ale to, czy uprawiam seks czy nie, jest moim osobistym wyborem, w całkowicie zależnym od mojej woli. Jeśli odbyłbym stosunek płciowy nie będąc tego świadomym, to albo byłbym nieprzytomny, pod wpływem jakichś środków odurzających lub chory psychicznie (niepoczytalny). W normalnych przypadkach stosunki seksualne są wynikiem naszej świadomej decyzji.


nie dyktuje ci to twoje super ego podswiadomy poped ze chcesz z kims uprwiac seks reszta tak swiadomosc ale gdyby nie podswiadomosc sesk nie istnial by wcale
Czarna - Sro 09 Maj, 2007 22:35
Temat postu:
Aguś pierdzielisz glupoty.
Słupek - Sro 09 Maj, 2007 22:47
Temat postu:
Cytat:
nie dyktuje ci to twoje super ego podswiadomy poped ze chcesz z kims uprwiac seks reszta tak swiadomosc ale gdyby nie podswiadomosc sesk nie istnial by wcale

Czyli co? Jak podświadomość mi każe uprawiać seks to będę musiał to zrobić? Nie będę mógł się powstrzymać przed stosunkiem? Jak to się ma do deklarowania celibatu przez księży i do różnego rodzaju ruchów popierających wstrzemięźliwość przedmałżeńską? Skoro nie możemy świadomie kontrolować swoich popędów, to dlaczego nie gzimy się wszyscy przy każdej nadarzającej się okazji? Przecież ludzie bez popędu (tzw. aseksualiści) stanowią bardzo nikły ułamek społeczeństwa.
Aguś - Czw 10 Maj, 2007 11:51
Temat postu:
Cytat:
Aguś pierdzielisz glupoty.



tak masz racje [cenzura] głupoty, na takiej samej zasadzie jak rodzice czasem [cenzura] jak tlumacza Ci cos a Ty to uwazasz za zle prawda?




Słupek napisał/a:
Cytat:
nie dyktuje ci to twoje super ego podswiadomy poped ze chcesz z kims uprwiac seks reszta tak swiadomosc ale gdyby nie podswiadomosc sesk nie istnial by wcale

Czyli co? Jak podświadomość mi każe uprawiać seks to będę musiał to zrobić? Nie będę mógł się powstrzymać przed stosunkiem? Jak to się ma do deklarowania celibatu przez księży i do różnego rodzaju ruchów popierających wstrzemięźliwość przedmałżeńską? Skoro nie możemy świadomie kontrolować swoich popędów, to dlaczego nie gzimy się wszyscy przy każdej nadarzającej się okazji? Przecież ludzie bez popędu (tzw. aseksualiści) stanowią bardzo nikły ułamek społeczeństwa.



Miałes juz na Wosie socjologie? ja Ci to wszystko wytlumacze ale chce poprostu wiedziec czy mam zaczac od podstaw,czy moge troche ominac
Shaunri - Czw 10 Maj, 2007 13:41
Temat postu:
Słupek - Człowiek może się powstrzymać przed seksem tak samo jak samiec w stadzie (Duże uproszczenie) nie będąc samcem dominującym nie przegzi żadnej samicy - Bo wie, że drogo by go to kosztowało, i tutaj w grę również nie wchodzi instynkt, tylko czysta kalkulacja.
Aguś - Czw 10 Maj, 2007 16:37
Temat postu:
Shaunri napisał/a:
Słupek - Człowiek może się powstrzymać przed seksem tak samo jak samiec w stadzie (Duże uproszczenie) nie będąc samcem dominującym nie przegzi żadnej samicy - Bo wie, że drogo by go to kosztowało, i tutaj w grę również nie wchodzi instynkt, tylko czysta kalkulacja.


fakt,ale najpierw jest podswiadomosc (instykt) chec sesku, a potem dopiero kalkulacja ( tez duze uproszczenie ;P) poprostu zrodlem tej kalkulacji swiadomej jest instykt pod swiadomy i tylko o to mi chodzilo
Słupek - Czw 10 Maj, 2007 18:23
Temat postu:
Aguś napisał/a:
Miałes juz na Wosie socjologie? ja Ci to wszystko wytlumacze ale chce poprostu wiedziec czy mam zaczac od podstaw,czy moge troche ominac

Proszę tłumaczyć jak niedorozwiniętemu.

Shaunri napisał/a:
nie będąc samcem dominującym nie przegzi żadnej samicy

To u ludzi są jakieś samce dominujące? Rolling Eyes Myślałem, że nawet jak ktoś ma wybrakowane geny, to nikt mu nie broni się rozmnażać (możliwe, że z równie wybrakowaną partnerką).
Shaunri napisał/a:
Bo wie, że drogo by go to kosztowało, i tutaj w grę również nie wchodzi instynkt, tylko czysta kalkulacja.

Ludzie chyba rezygnują z seksu główne z powodu własnych przekonań, nie z powodu obawy przed konsekwencjami.
Aguś - Czw 10 Maj, 2007 18:35
Temat postu:
Słupek napisał/a:

Proszę tłumaczyć jak niedorozwiniętemu.



fakt,ale najpierw jest podswiadomosc (instykt) chec sesku, a potem dopiero kalkulacja ( tez duze uproszczenie ;P) poprostu zrodlem tej kalkulacji swiadomej jest instykt pod swiadomy i tylko o to mi chodzilo


ot,cala fizlozofia naprawde nie ma o czym dyskutowac
Słupek - Czw 10 Maj, 2007 19:24
Temat postu:
Aguś napisał/a:
poprostu zrodlem tej kalkulacji swiadomej jest instykt pod swiadomy i tylko o to mi chodzilo

To po co mi wmawiałaś, że świadomość nie ma nic do gadania?
Shaunri - Czw 10 Maj, 2007 21:29
Temat postu:
Słupek - Nie zrozumiałeś tak prostego porównania : )?

W takim razie Ja się wycofuję z rozmowy : )
Słupek - Czw 10 Maj, 2007 22:13
Temat postu:
Jestem mało lotny, ale za to mam czyste serduszko.
Aguś - Pią 11 Maj, 2007 10:20
Temat postu:
Słupek napisał/a:
Aguś napisał/a:
poprostu zrodlem tej kalkulacji swiadomej jest instykt pod swiadomy i tylko o to mi chodzilo

To po co mi wmawiałaś, że świadomość nie ma nic do gadania?


rozdmuchales sprawe czepiles sie jednego slowka , a swiadomosc ma do gadania ale jest tylko nastepstwem podswiadomosci dlatego tak tlumaczylam
Gościówa - Nie 17 Cze, 2007 11:54
Temat postu:
Czytam to wszystko to mi się śmiać chce ;P

Pierwszy pocałunek - nie pamiętam, ale nie kojarzy mi się dobrze bo całowałam sie z chłpakiem do którego nic nie miałam. Nie odczuwałam żadnej przyjemności, wręcz obrzydzenie, pocałunek nie trwał długo, był dla mnie bardzo "mokry i niemiły". Miałam coś około 12 lat (?)
Następne pocałunki miałam juz z facetami którzy mi się w jakims większy, stopniu podobali niz tamten i byly dla mnie przyjemne. Wydaje mi się że czułam do nich coś wiecej niz do tamtego bo z tamtym calowalam sie tylko z czystej ciekawosci (jak to jest kiedy sie calujemy itp?) pozatym bylam taka "stara" a moje wszystkie kolezanki mialy juz to za sobąWink nie ma wiekszej glupoty niz takie rozumowanie. teraz to wiem.
Dlatego ze stosunkiem sie nie spiesze bo nie chce miec takich przezyc jak z pierwszym pocalunkiem. Mam 17 lat:)
Do stosunku mi się nie spieszy. Chce go przezyc z osobą którą pokocham, napewno nei z pierwszym lepszym.

[ Dodano: Nie 17 Cze, 2007 ]
joasia1990 napisał/a:
mała 13 napisał/a:
dzisiaj na religi mieliśmy o przykazaniu "nie zabijaj" i było że jak babka z faciem kochają się przed ślubem to to jest wielki, smiertelny grech. Jak to w końcu jest ?

nie wiem jak w innych religiach, ale w kosciele katolickim seks przed slubem to grzech i trzeba sie z niego spowiadac Wink

a tak naprawde to kwestia indywidualna. kazdy ma przeciez wlasne wartosci

nwe wszystkich kosciolach chrzescijanskich: u swiadkow jehowy, u prostestantow( baptystó, adwentystów, zielonoświądkowców, ewangelicznych, reformowanych itp). W katalockim kosciele to w pewnym sensie olewją bo i tak większosc katlokikow zeby nie powedziec wszyscy wspolzyja przed slubem, natomiast u protestantow bardzo tego przestrzegaja
Tremere - Nie 17 Cze, 2007 20:09
Temat postu:
ee, wybacz, ale moi rodzice są ewangelikami i jak byłam młodsza to uczęszczałam do zboru. luteranie najczęściej pobieraja się po 30-stce, w wieku w którym najlepsze rzeczy się już przeżyło, a pobieraja sie ze wzgledu na wspolne podatki, późniejsze wychowywanie dzieci i bonusy od państwa. [a sam ślub cywilny bez święceń równy jest usunięciu z kosciola, dlatego trzeba święcić zaślubiny i w zborze.]

nie mów że protestanci przestrzegają wartosci malzenskich.

PS. jehowi nie są chrzescijanami, to prawnie sekta.
Słupek - Nie 17 Cze, 2007 20:19
Temat postu:
Tremere napisał/a:
PS. jehowi nie są chrzescijanami, to prawnie sekta.

W Polsce są prawnie zarejestrowanym związkiem wyznaniowym (w prawie polskim nie istnieje nawet pojęcie sekty). Według większości Kościołów chrześcijańskich są sektą. W niektórych krajach (Rosja, Francja, etc.) działają nielegalnie.
Gościówa - Pon 18 Cze, 2007 19:19
Temat postu:
Tremere napisał/a:
ee, wybacz, ale moi rodzice są ewangelikami i jak byłam młodsza to uczęszczałam do zboru. luteranie najczęściej pobieraja się po 30-stce, w wieku w którym najlepsze rzeczy się już przeżyło, a pobieraja sie ze wzgledu na wspolne podatki, późniejsze wychowywanie dzieci i bonusy od państwa. [a sam ślub cywilny bez święceń równy jest usunięciu z kosciola, dlatego trzeba święcić zaślubiny i w zborze.]

nie mów że protestanci przestrzegają wartosci malzenskich.

PS. jehowi nie są chrzescijanami, to prawnie sekta.

Czy jehowi są sektą czy nie to już chyba każdy ma własne zdanie. Ja mam w rodzinie jehowych (ciotke i wujka) inie twierdze ze to sekta, tym bardziej ze jest to wiara zarejestrowana. fakt faktem maja duzo dziwnych doktryn ale prawnie są zwykłą religią.

Moi rodzice sa od dłuższego czasu baptystami, także mam kontakt z różnymi wyznaniami chrzescijanskimi głownie z adwentystami i kosciołem ewangelicznym i z tego co widze to bardzo przestrzegaja...no napewno nie wszyscy ale większość z nich i to napewno bardziej niz katolicy. Moze akurat spotkałaś tych którzy nie przestrzegali. Ja rozmawiałam z wieloma na rozne tematy o sexsie rowniez i widze ze to bardzo porzadni ludzie w wielu westiach powiedziałabym nawet ze porządni,... az do przesady. No ale skoro ty tak mówisz. Moze j akurat spotkalam takie osoby.
nasty_girl - Pon 18 Cze, 2007 19:57
Temat postu:
a jak ktoś uprawia seks przed ślubem, to już nie porządny?
Shaunri - Pon 18 Cze, 2007 20:36
Temat postu:
Ciekawe czemu przyszło mi do głowy dokładnie to samo pytanie : )
Czarna - Pon 18 Cze, 2007 23:23
Temat postu:
Ładnie zeszliście z tematu Smile
Gościówa - Wto 19 Cze, 2007 17:39
Temat postu:
nasty_girl napisał/a:
a jak ktoś uprawia seks przed ślubem, to już nie porządny?

ja nie mam zdania kazdy robi co chce jezeli nie gryzie sie to z jego sumieniem to prosze bardzo byleby nie za wczesnie. I nie mowie ze jest porządny czy nie jest to tylko kwestia zdania ludzi, to niejest przeciez osadzone w sztywne reguly. Mowie tylko moje spostrzezenia dotyczące innych kosciolow.
Shaunri - Wto 19 Cze, 2007 18:44
Temat postu:
Nie, nie, nie, Ty stwierdziłaś że ten kto uprawia seks przed ślubem jest nieporządnym człowiekiem - Czyli czymś odwrotnym do człowieka porządnego.

Ustosunkuj się do tego, a nie migaj że tego nie powiedziałaś : )
Gościówa - Sro 20 Cze, 2007 20:09
Temat postu:
Shaunri napisał/a:
Nie, nie, nie, Ty stwierdziłaś że ten kto uprawia seks przed ślubem jest nieporządnym człowiekiem - Czyli czymś odwrotnym do człowieka porządnego.

Ustosunkuj się do tego, a nie migaj że tego nie powiedziałaś : )

w którym miejscu ja tak powiedziałam?;> Jeżeli juz to moglabym powiedziec ze W MOJEJ opini są niepożadni ( a nawet tego nie napisałam;)) a nie jako tako bo to nie jest fakt tylko coś o czym każdy może mieć zdanie odrębne.
Tremere - Sro 20 Cze, 2007 21:02
Temat postu:
ej, ale wybacz, ale stawianie w jednym szeregu prostytutek i ludzi którzy kochają się przed ślubem jest ok?
bo i to nieporządne i to, tak?
cornelia.j.m - Pią 29 Cze, 2007 19:47
Temat postu:
Para ktora chce wspolzyc przed slubem jest w zupelnosci ok, chyba lepiej wczesniej poznac sie tak bardzo dobrze, swoje ciala itp niz pozniej np z powodu wiadomo jakiego brac rozwod Confused wyda sie to dziwne ze z tego powodu mozna wziac rozwod alre rozni sa ludzie. To jest moje zdanie.
Shaunri - Pią 29 Cze, 2007 19:50
Temat postu:
Z powodu jakiego : )?
cornelia.j.m - Pią 29 Cze, 2007 19:59
Temat postu:
wiadomo jakiego, pytanie retoryczne? RazzRazz domysl sie Razz
Shaunri - Pią 29 Cze, 2007 23:48
Temat postu:
Nie, to miał być taki ładny wstęp do kolejnego kretyńskiego wywodu Shaunriego : (
Laki - Sob 30 Cze, 2007 00:16
Temat postu:
No dobra Shaunri, bana Ci wystawię, bo ciągle offtopujesz Smile, podziel się swym pierwszym razem Mr. Green
joasia1990 - Sob 30 Cze, 2007 13:56
Temat postu:
Shaunri napisał/a:
Z powodu jakiego : )?


z powodu niedopasowania temperamentów : ) np. ona chciałaby codziennie, mocno, ostro, szybko, a on raz na tydzień, "po bożemu" : p
cornelia.j.m - Sob 30 Cze, 2007 14:04
Temat postu:
hahha dokladnie tak Joasia Razz mniej wiecej o to mi chodzilo hehhee
Anonymous - Sob 30 Cze, 2007 15:04
Temat postu:
Są ludzie, którzy testują się w łóżku. Ta daje źle - papa. Tamta dobrze - ta będzie moja.

Dam Wam 5 warunków:
- kontakt wzrokowy,
- poznanie się, rozmowa,
- siedzenie na ławce bez zbędnej już rozmowy, wszystko już o sobie wiecie,
- ślub,
- seks.

A ludzie przeskakują z pierwszego na piąte.

Taa, to słowa mojego księdza.
joasia1990 - Sob 30 Cze, 2007 15:39
Temat postu:
Natalie Hetfield napisał/a:
Są ludzie, którzy testują się w łóżku. Ta daje źle - papa. Tamta dobrze - ta będzie moja.

Dam Wam 5 warunków:
- kontakt wzrokowy,
- poznanie się, rozmowa,
- siedzenie na ławce bez zbędnej już rozmowy, wszystko już o sobie wiecie,
- ślub,
- seks.

A ludzie przeskakują z pierwszego na piąte.


Taa, to słowa mojego księdza.




A co poradzisz parze, która zrobiła to dopiero po ślubie i okazało się, że zupełnie nie mogą się dogadać w łóżku? Np. jedno chce po bożemu i w dodatku tylko w celach prokreacji, a drugie jak najczęciej i z urozmaiceniami? ; )
cornelia.j.m - Sob 30 Cze, 2007 16:28
Temat postu:
dlatego wlasnie para powinna to zrobic przed slubem, poznac swoje ciala itp zeby pozniej po slubie nie bylo zadnych "nieporozumien" -to jest moje zdanie.
Shaunri - Sob 30 Cze, 2007 22:28
Temat postu:
Ekhem... Życie to sztuka kompromisu misiaczki.
Anonymous - Sob 30 Cze, 2007 23:04
Temat postu:
joasia1990 napisał/a:
A co poradzisz parze, która zrobiła to dopiero po ślubie i okazało się, że zupełnie nie mogą się dogadać w łóżku? Np. jedno chce po bożemu i w dodatku tylko w celach prokreacji, a drugie jak najczęciej i z urozmaiceniami? ; )

Jeżeli według Ciebie seks jest głównym utrzymaniem związku to gratuluję.


joasia1990 napisał/a:
Np. jedno chce po bożemu i w dodatku tylko w celach prokreacji, a drugie jak najczęciej i z urozmaiceniami?

Nie nazwałabym tego tak. "Po bożemu" - heee. Po ślubie możesz do woli i nie będzie to nie po bożemu w żadnym z podanych przypadków.


"Aaaa, nie kocham jej, bo nie chce się ze mną kochać tak często jak ja chcę. My do siebie nie pasujemy, nie możemy być razem!!!!".
Buehehe.
nasty_girl - Nie 01 Lip, 2007 12:17
Temat postu:
Natalie Hetfield napisał/a:
Dam Wam 5 warunków:
- kontakt wzrokowy,
- poznanie się, rozmowa,
- siedzenie na ławce bez zbędnej już rozmowy, wszystko już o sobie wiecie,
- ślub,
- seks.


też tak uważasz?
Anonymous - Nie 01 Lip, 2007 14:51
Temat postu:
A czy tak napisałam? Jeśli chodzi o przeskakiwanie z 1 na 5 - głupota. Nie znasz gościa i już chcesz z nim seks uprawiać? Seks przed ślubem - nic do tego nie mam, ale jeżeli poznanie się w sprawach łóżkowych miały by być powodem rozpadu związku to dziękuję za takie coś. O to mi chodzi, a nie, że jestem przeciwna seksu przed ślubem.
Tremere - Nie 01 Lip, 2007 20:37
Temat postu:
jakbym się zaślubiła z mężczyzną który jest naprawdę super, a dopiero w noc poślubną zobaczyłabym jego 16cm, to stanęłabym na rzęsach żeby anulować ślub.

i znowu kościół wychodzi na głupi.
Shaunri - Nie 01 Lip, 2007 21:02
Temat postu:
Tremere rzekła... ; )
cornelia.j.m - Nie 01 Lip, 2007 21:55
Temat postu:
hehe no ale Tremer ma racje Razz
nasty_girl - Nie 01 Lip, 2007 22:04
Temat postu:
ktoś tu ma kompleksy?
cornelia.j.m - Nie 01 Lip, 2007 22:25
Temat postu:
ja napewno nie Razz a poza mna?
nasty_girl - Nie 01 Lip, 2007 23:25
Temat postu:
To po co się tłumaczysz?
cornelia.j.m - Pon 02 Lip, 2007 00:28
Temat postu:
a kto powiedzial ze sie tlumacze?
joasia1990 - Pon 02 Lip, 2007 13:59
Temat postu:
Natalie Hetfield napisał/a:
Nie nazwałabym tego tak. "Po bożemu" - heee. Po ślubie możesz do woli i nie będzie to nie po bożemu w żadnym z podanych przypadków.


miałam na myśli "na misionarza"




Tremere napisał/a:
jakbym się zaślubiła z mężczyzną który jest naprawdę super, a dopiero w noc poślubną zobaczyłabym jego 16cm, to stanęłabym na rzęsach żeby anulować ślub.


to ile Ty chcesz? 20?! podobno średnia krajowa wynosi 12-14cm Razz
cornelia.j.m - Pon 02 Lip, 2007 16:03
Temat postu:
jej chodzilo o to ze niechcialabym zobaczyc ciala swojego meza DOPIERO po slubie.
joasia1990 - Wto 03 Lip, 2007 19:02
Temat postu:
cornelia.j.m napisał/a:
jej chodzilo o to ze niechcialabym zobaczyc ciala swojego meza DOPIERO po slubie.


raczej o to, że jakby okazało się dopiero po ślubie, że jej ideał ma tylko 16 cm to jak najszybciej chciałaby anulowac ślub Smile
cornelia.j.m - Wto 03 Lip, 2007 20:24
Temat postu:
nooo mniej wiecej o to mi chodizlo, niemniej jednak wolalabys go zobaczyc przed slubem tak? biggrin no wiec wlasnie heh Razz
Sławcio - Nie 29 Lip, 2007 14:21
Temat postu:
Hahah, 16 cm za mało? biggrin Ciekawi mnie czego ty oczekujesz od mężczyzny. Z tego co pamiętam jak kiedyś mierzyłem to miałem 16-17 ale, ekhm... nie jestem pewien czy od dobrego miejsca mierzyłem... biggrin A propos:

Wikipedia napisał/a:
Długość penisa

Istnieje szeroko rozpowszechnione przekonanie, że długość penisa u mężczyzny ma bezpośredni związek z jego sprawnością seksualną oraz satysfakcją partnerki podczas stosunku płciowego. Seksuolodzy zaprzeczają temu i podają, że długość normalnego penisa w czasie spoczynku wynosi 6-10 cm, a podczas wzwodu (erekcji) 11-16 cm, podczas gdy głębokość pochwy to średnio 10 cm.

W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat wykonano szereg badań długości penisa dorosłych mężczyzn, opierając się zarówno na ocenach osób badanych, jak i wykonując badania w warunkach laboratoryjnych (te pierwsze wykazywały zwykle większą długość).

* Tzw. Raport Kinseya opublikowany w 1948 roku stwierdza, że średnia długość członka we wzwodzie wynosi 15,25 cm, ze średnim odchyleniem 1,96 cm (pomiary wykonywane przez osoby badane).
* Badanie zespołu Wessela z University of California, opublikowane w 1996 roku, wykazało średnią długość wzwiedzionego penisa 13,0 cm (pomiary wykonywane przez badaczy).
* Badanie brazylijskich urologów wykazało średnią długość wzwiedzionego penisa 14,5 cm (pomiary wykonywane przez badaczy).
* Niemieckie badanie z 1996 roku wykazało średnią długość wzwiedzionego penisa 14,5 cm (pomiary wykonywane przez badaczy).

Notuje się również długość nie przekraczającą 7 cm (tzw. mikropenis), jak i przekraczającą 30 cm, aczkolwiek są to bardzo rzadkie przypadki.

DSdonia - Sro 16 Sty, 2008 12:42
Temat postu:
Ojojo... a to ja się wypowiem, że pierwszy pocałunek miałam bardzo wcześnie bo kiedy byłam w 5 klasie podst. a pierwszy stosunek w wieku 14 lat. Z chłopakiem z którym jestem do dziśSmile Jest to naprawdę wielka miłość i wcale niczego nie żałuję Wink
Pzdr!:*
nasty_girl - Sro 16 Sty, 2008 18:19
Temat postu:
... a dziś mam 14 lat i 2 miesiące.
DSdonia - Sro 16 Sty, 2008 21:28
Temat postu:
Nie.. :/ Teraz mam 16 lat... :/ To z deka różnica...
Pzdr!:*
CHoCoLaTE - Sro 16 Sty, 2008 21:58
Temat postu:
Chociaż uważam, że seks w wieku 14 lat to debilstwo, to chociaż plusem jest to, że po dwóch latach nadal jesteś z tym chłopakiem, więc teraz inaczej się patrzy na to co zrobiłaś.
Anonymous - Sro 16 Sty, 2008 22:01
Temat postu:
joasia1990 napisał/a:
aczej o to, że jakby okazało się dopiero po ślubie, że jej ideał ma tylko 16 cm to jak najszybciej chciałaby anulowac ślub

Niech sobie weźmie murzyna, oni mają wielkie pytony.
nasty_girl - Czw 17 Sty, 2008 17:18
Temat postu:
DSdonia napisał/a:
Nie.. :/ Teraz mam 16 lat... :/ To z deka różnica...



Ale aluzji nie zrozumiałaś.
DSdonia - Pią 18 Sty, 2008 10:03
Temat postu:
No nie zrozumiałam... O co Ci chodziło? :/
kikamcia - Pon 11 Sie, 2008 12:08
Temat postu:
No a, jeżeli byście zaszły w ciążę? To co byście wtedy zrobiły?
Kimex - Pon 11 Sie, 2008 12:12
Temat postu:
DSdonia napisał/a:
Ojojo... a to ja się wypowiem, że pierwszy pocałunek miałam bardzo wcześnie bo kiedy byłam w 5 klasie podst. a pierwszy stosunek w wieku 14 lat. Z chłopakiem z którym jestem do dziśSmile Jest to naprawdę wielka miłość i wcale niczego nie żałuję Wink
Pzdr!:*


Rób swoje - ryzyko jest Twoje

mam 17 lat i jakoś nie myśle o tym zeby zrobić to już teraz byle gdzie i byle z kim.

chce żeby potem kojarzyło mi się to z jakimś naprawde fajnym przeżyciem a nie z sianem albo kawałkiem koca niewiadomo gdzie...
Akacja12 - Pon 11 Sie, 2008 18:32
Temat postu:
Jak jesteś z odpowiednią osobą to takie siano może być całkiem ciekawe Wink zresztą przytoczyłeś przyjemne przykłady dość biggrin
Shaunri - Pon 11 Sie, 2008 19:33
Temat postu:
Akacja - Niestety Kimex w swojej wypowiedzi ma nieco racji. Wlaściwie w samej młodzieży nie boli mnie fakt że uprawiają seks w wieku 14-18 lat, bo jest mi to obojętne. W sumie irytującym jest fakt, że ludzie tacy nie wiedzą co tracą mocząc gdzieś zamknięci w pokoju w ukryciu, żeby przypadkiem rodzice siedzący w drugim pokoju nie zauważyli.

Pierwszy raz musi mieć styl, musi mieć klasę - inaczej jest nic nie wart : )
Akacja12 - Wto 12 Sie, 2008 13:11
Temat postu:
No ale ja raczej myślałam o czymś spontanicznym i wynikającym z sytuacji, a myśl że rodzice są za ścianą mnie raczej przeraża, więc to nie w tym rzecz Smile
Kimex - Wto 12 Sie, 2008 13:47
Temat postu:
Shaunri napisał/a:
Akacja - Niestety Kimex w swojej wypowiedzi ma nieco racji. Wlaściwie w samej młodzieży nie boli mnie fakt że uprawiają seks w wieku 14-18 lat, bo jest mi to obojętne. W sumie irytującym jest fakt, że ludzie tacy nie wiedzą co tracą mocząc gdzieś zamknięci w pokoju w ukryciu, żeby przypadkiem rodzice siedzący w drugim pokoju nie zauważyli.

Pierwszy raz musi mieć styl, musi mieć klasę - inaczej jest nic nie wart : )


Dziękuje Smile
taki miałem pierwszy pocałunek . miał klase miał styl pamiętam go tak jak by to było wczoraj .

Nie byle gdzie i nie byle z kim . pomimo że staromodna to jednak trzymam się tej zasady
Shaunri - Wto 12 Sie, 2008 18:55
Temat postu:
Akacja - Spontaniczny seks na pralce jest dobry dla doświadczonych 20-30 latków, a nie dla ludzi którzy chcą w ten sposób spędzić ze sobą pierwszy raz.
To tak tylko na przyszłość : )

Z pierwszego razu tak naprawdę można wyciągnąć ogrom rozrywki, a nie tylko przykre doświadczenie obcowania z jeżozwierzem na trzęsącej się pralce : )
Akacja12 - Czw 14 Sie, 2008 21:19
Temat postu:
Mnie by taka sytuacja zaplanowana w stu procentach raczej stresowała, i nic by z tego nie było Smile
Shaunri - Czw 14 Sie, 2008 22:59
Temat postu:
Stres można załagodzić, wystarczy odpowiedni partner... Który sam nie umiera ze strachu przed tym co czai się w bieliźnie kobiety : )
czarodziejka - Sro 17 Wrz, 2008 16:02
Temat postu:
Przeczytałam cały temat i jestem szczerze mówiąc przerazona Shocked

Absolutnie powalily mnie 14 i 16 latki wypowiadajace sie na temat swoich przezyc erotycznych i opowiadające jakie to one nie sa dojrzale do seksu (wiec przeciez tez do zakladania rodziny), rozwazne itp ( w wieku 14-16 lat (!!). Zaden NORMALNY i INTELIGENTNY czlowiek nie powie, ze 15 letnie dziecko jest dojrzale emocjonalnie do seksu. I nie p[cenzura], za przeproszeniem, jakis farmazonow o innych kulturach, bo albo bardzo malo wiecie na ten temat, albo jestescie kompletnymi ignorantami intelektualnymi, jesli w swoich wypowiedziech powolujecie sie na takie idiotyzmy. SLuchajcie ja proponuje sie powolać na Indie. Tam powszechnie uwazano, ze 9 letnia dziewczynka jest w odpowiednim wieku do malzenstwa, zakładania rodziny itp. spraw. Wiec moze zacznijmi promowac w szkolach seks w wieku 10 lat? To takie przeciez "normalne" i nie ma w tym nic zlego, a dodatkowo to sprawie przeciez TAKA przyjemnosc. Zyc nie umierac! Aha no i zauwazylam, ze wiedzie tu prym pewnien osobnik, ktorego mozg Bozia ulokowala najwyrazniej miedzy-nogami, bo bardzo zawziecie propaguje seks zawsze i wszedzie i to najlepiej z 10 laskami naraz. Sama rozskosz!

Opamietajacie się odrobinkę! Tu nie chodzi o to, co nam wpajano w domach rodzinnych i skad te zasady sie wywodzą (z religi czy nie z religi, to nie ma nic do znaczenia). Tu chodzi o MORALNOSC i poszanowanie wlasnej osoby. Muszą byc jakies zasady. Moze odrazu stwierdzmi, ze calkiem normalna jest pedofilia, zoofilia i nekrofilia! Przeciez to tez sprawia przyjmnosc tym, ktorzy sie ich dopuszczają! Idąc waszym chorym tokiem rozumowania powinnismy zniesc wszystkie zasady moralne i robc co nam sie podoba. A co tam. Pojdzmy dalej i w ogole zniesmy prawo, bo on przeciez TEZ ma swoje poczatki w religii (chrzescijakskiej, poganskiej, islamu (szariat) -> do wyboru do koloru ;]), moi drodzy. Skoro sa tu tacy nader inteligenti osobnicy, powinni przeciez zdawac sobie z tego sprawe Smile Nie zabijaj -> przykazanie (jest tez taki paragrafik w kodeksie karnym, zawiierajacy jakos dziwnie, zaskakująco podobnie brzmiącą, formułkę... skad to sie tam wzielo?!), Nie kradnij, nie mow falszywego swiadectwa przeciw blizniemu swemu itp. praktycznie do kazdego przykazania są odnosniki w polskim prawie ;] ZNIESC PRAWO!! Bo ukształtowała je przeciez potrzeba porzadku i moralnosci a to niewątpliwie wyplywa z wszelkiego rodzaju wierzen... No to co, organizujemy szturm na wiejska i palimy konstytucje i kodeksy biggrin Zrobimy sobie taką mała, drugą rewolucję francuską biggrinbiggrin Fajnie bedzie Rolling Eyes Neutral
Shaunri - Sro 17 Wrz, 2008 19:06
Temat postu:
Chciało Ci się czytać cały ten wątek? No respect ; ) No ale dobra, jedziemy : )
Jeden tylko problem - nie użyłaś w swojej wypowiedzi żadnych imion, tak więc mogę się gdzieś pomylić : )



I nie p[cenzura], za przeproszeniem, jakis farmazonow o innych kulturach [...] jesli w swoich wypowiedziech powolujecie sie na takie idiotyzmy

Kwestia różnych kultur, czy zmian podejścia do seksu na przestrzeni wieków nie jest idiotyzmem. Można na ten temat dyskutować i każdy może mieć swoje zdanie. Szczerze powiedziawszy nie pamiętam co tutaj wypisywałem wcześniej, jako że temat jest stary, ale powiem tak - Człowiek to zwierzę. Naturalną cechą zwierzęcia jest rozmnażanie. Rozmnażanie w wieku, w którym samica jest płodna.
Nasza kultura uznaje dziewictwo jako dumę - wywodzi się to w głównej mierze z zasad wiary Katolickiej, a tam jeszcze wywodzi się z zaszłości kulturalnych średniowiecza, tak czy owak - długo by mówić.
Jednak nie wszędzie kultura podchodzi do dziewictwa w ten sposób, w różnych miejscach - różnie. Osobiście uważam że należy się nieco szacunku innym religiom czy kulturom i po prostu przyjmijmy do wiadomości - nie jesteśmy najmądrzejsi ani najwspanialsi - Inni mają po prostu inny sposób na życie.


bo albo bardzo malo wiecie na ten temat, albo jestescie kompletnymi ignorantami intelektualnymi

I proszę - bez prywatnych wycieczek.


wiedzie tu prym pewnien osobnik, ktorego mozg Bozia ulokowala najwyrazniej miedzy-nogami, bo bardzo zawziecie propaguje seks zawsze i wszedzie i to najlepiej z 10 laskami naraz. Sama rozskosz!

A o kim to koleżanka mówi : )?


skad te zasady sie wywodzą (z religi czy nie z religi, to nie ma nic do znaczenia)

A wierz mi że ma - moralność to rzecz względna, każdy ma swoją. Jeśli chodzi o religię - jest wspólna, są to zasady narzucane odgórnie. Mi religia zasad nie narzuca, narzuca mi za to MOJA WŁASNA moralność. Jeśli moja moralność pozwala mi gwałcić psa - moja sprawa.


calkiem normalna jest pedofilia, zoofilia i nekrofilia! Przeciez to tez sprawia przyjmnosc tym, ktorzy sie ich dopuszczają!

Rozmowa na całkiem inny temat, ale może powiem tak - Jak kiedykolwiek będziesz miała okazję poznać w/w osoby/tematy nie tylko z TVN'u - wtedy pogadamy.


prawo, bo on przeciez TEZ ma swoje poczatki w religii

Kodeks Hammurabiego coś mówi?





Cóż mogę Ci rzec poza tym - Jesteś entą już osobą chyba w tym wątku, która uznaje własne zasady za zasady uniwersalne. Tu popełniasz błąd, ale nie przejmuj się - Nie Ty jedna.
czarodziejka - Sro 17 Wrz, 2008 19:45
Temat postu:
tu nie chodzi o kwestie podejscia roznych kultur do tych spraw, bo ja to podejscie szanuje i go nie kwestionuje, natomiast uwazam, za totalny kretynizm uzywanie argumentow pt; "przeciez tu i tu dziewczyny wychodzą w tym i w tym wieku za maz, wiec czemu my mamy tego nie robic". Tu pojawia sie pytanie: I co w zwiazku z tym? Chcesz uprawiac seks w wieku 13 lat to zmien krag kulturowy i przenies sie do Afryki. Zyjesz w takim a nie innym spoleczeństwie, to szanuj ogolnie przyjete przez ta spolecznosc zasady. Proste. Jak juz myslisz o seksie zamiast o zagladaniu do zeszytów, to nie staraj sie przekonac na sile do swoich racji i z innych, trzezwo myslacych ludzi nie rob idiotów, ale siedz cicho, bo nie ma sie czym chwalić.

Stwierdzenie faktów nazywasz prywatnymi wycieczkami? Kto w takim razi swoja racje uwaza za uniwersalną? Nie widzisz, ze non stop starasz sie przekonać cale forum do swojej racji, tzn. "Kazdy ma swoja moralnosc, robta co chceta, inni, ktorzy mysla inaczej sa w błedzie i tylko ja mam racje". To jest twoj tok rozumowania.

I co w zwiazku z kodeksem hammurabiego Laughing ?? Hammurabi kazal go spisac zgodnie z powszechnie przyjetymi zasadami moralnymi, ktore zawsze i wszedzie wywodza sie z wierzen. Nie wazne jest w tym momencie czy sa to wierzenia monogamiczne czy poligamiczne. Zasady ksztaltuje religia i chcesz czy nie chcesz nie jestes w stanie zanegowac tego faktu.

Oczywiscie, ze kazdy ma swoja wlasną moralność, ale to nie znaczy, ze mozemy robic co nam sie podoba bo by zapanowala kompletna anarchia. To, ze nie lubie sasiada, wg mojej moralnosci mam prawo go zabic bo jego piesek pogryzl mi kotka, to oznacza to juz, ze mam prawo isc kupic pistolet i mu strzelić w łeb? Zgodnie z moją moralnoscią, jest to zgodne, ale raczej juz na pewno nie z moralnoscią ogolu spoleczeństwa. Chcesz czy nie chcesz musisz sie do niej dostosować, bo w niej zyjesz!
Masz dzieci? Gdyby jakiś pedofil uznal, ze ma prawo zgwałcic twoje dziecko, bo mu sie tak podoba i jego moralnośc mu na to pozwala, ma prawo to zrobić? Przeciez jemu to sprawi przyjemnosc... ??

No i sie nie martwie jakos specjalnie, bo ani nie uwazam swoich wartosci za uniwersalne, ani nie chce ich nikomu narzucic. Ja poprostu zgadzam się normami powszechnie przyjetymi, co jest jak najbardziej normalne, zdrowe i naturalne.[/code]
nasty_girl - Sro 17 Wrz, 2008 20:01
Temat postu:
Ojj.. nagle się głośno zrobiło. Wiesz, weszłas na forum, na którym większość osób ma tyle lat, że nie myśli o odpowiedzialności, szacunku itd, a jeszcze część pewnie nawet o seksie. Wiadomo, są pewne zasady moralne, etyczne, jednak każdy wyznacza swoje kierunki i wg tego żyje. Nie wiem, czy twoje słowa mają w tej chwili jakiś sens, bo mówisz do osób, które albo nie zrozumieją, nie zauważą co masz na myśli, albo swoje już wiedzą ;p
Shaunri - Sro 17 Wrz, 2008 20:08
Temat postu:
I co w zwiazku z tym?

W związku z tym to, że różni ludzie mają różny pogląd na życie. My nie maszyny Moja Droga.


Zyjesz w takim a nie innym spoleczeństwie, to szanuj ogolnie przyjete przez ta spolecznosc zasady.

Nikt nie powinien mi do sypialni zaglądać i patrzeć co Ja tam i w jakim wieku robię, nawet "społeczne zasady".



Stwierdzenie faktów nazywasz prywatnymi wycieczkami?

Oj Kochana, jak dyskutujemy, to się nie obrażamy - proste, prawda? Inaczej przestaniemy dyskutować i każdy będzie zadowolony.



Nie widzisz, ze non stop starasz sie przekonać cale forum do swojej racji

I? Na tym polega dyskusja, prawda?


I co w zwiazku z kodeksem hammurabiego

Kodeks Hammurabiego nie wywodzi się z zaszłości religijnych, to z tego. Podstawowe zasady prawne nie wywodzą się z wartości religijnych. To nie kwestia tego co kto uważa, po prostu - prawo powstało nie dlatego że ludzie stworzyli wiarę, która mówiła "nie wolno zabijać", tylko dlatego że dzięki niemu wiadomo było co zrobić w przypadku kiedy ktoś już zabił. Doktryny religijne pojawiły się dużo później.


Oczywiscie, ze kazdy ma swoja wlasną moralność, ale to nie znaczy, ze mozemy robic co nam sie podoba bo by zapanowala kompletna anarchia

Od tego jest prawo, a nie moralność. Prawo ustanawia państwo według tego co zostaje uznane za dobre dla społeczeństwa (Przynajmniej w założeniu), moralność to prywatna sprawa każdego człowieka.


Gdyby jakiś pedofil uznal, ze ma prawo zgwałcic twoje dziecko

Cóż tu komentować - Ja też lubię dobrze dobrane do zdań słowa, ale proszę...



Ja poprostu zgadzam się normami powszechnie przyjetymi, co jest jak najbardziej normalne, zdrowe i naturalne

Czyli normy przyjęte w Azji/Afryce nie są normami "powszechnie przyjętymi"? Mimo że Chińczyków jest więcej niż nas ; )?



nasty - A Wy ciągle o tym nierozumieniu : ) Porozmawiać można z każdym, czy to z sześcioletnim dzieckiem, czy czterdziestoletnim facetem. Ważne żeby własne zdanie to to miało : )
nasty_girl - Sro 17 Wrz, 2008 21:02
Temat postu:
Shanuri, ale taka 12 latka raczej swojego zdania nie ma na temat seksu. Co najwyżej, to co usłyszy od starszych koleżanek czy mama jej wpoi. Nie okłamujmy się. Widzisz, dziewczynki boją się mamie o okresie powiedzieć, inny wiek, inne problemy. Aż się zaczęłam zastanawiać jak to jest, że dla jednych okres to tabu, a inne w tym wieku rodzą dzieci. Ale cii.. już nie robię OT.
czarodziejka - Czw 18 Wrz, 2008 00:03
Temat postu:
Widze Shaunri, ze niestety ale konstruktywna rozmowa nie ma z Tobą najmniejszego sensu. Nie wiem ile masz lat i szczerze mowiac srednio mnie to interesuje, ale bardzo szczerze wątpie, żebyś byl bardzo powaznym czlowiekiem, skoro od 2 lat siedzisz na forum i gadasz z 14 latkami a twoje zasady moralne siegają naprawdę bardzo... nisko.

Nie chce, ani nie bede sie z Tobą kłocic, ale zastanow sie czlowieku co mowisz na forum DLA DZIECI, bo nie wmowisz mi, ze 14 latka uprawiajaca seks to w pelni dojrzala psychicznie kobieta. Przepraszam, dla Ciebie seks to tylko przyjemnosc i powinni wszysycy sie p[cenzura] ze sobą na potęgę, bo to przeciez takie przyjmene jest. Zastanow sie lepiej do czego ty namawiasz te dzieciaki. Moze nie bezposrednio, ale wywierasz na nie ogromny wplyw swoimi opiniami i ksztaltujesz w ten sposob ich zdanie. Mowiac, jako niby dorsly facet, o tym, ze seks nie ma nic wspolnego z dojrzaloscia i odpowiedzialnoscia, bo to tylko zabawa, utwierdzasz w przekonaniu te dzieci, ze to co robią jest prawodlowe, ze nalezy uprawiac seks kiedy sie chce i jak sie chce, bo kazdy ma swoją moralność?! Przeciez Ty, jako dorosly facet, masz w ich oczach autorytet! Takie opinie o wolnym seksie mozesz sobie wyrazac w swoim towazystwie, w towazystwie osob DOROSLYCH, z rozwinietym swiatopogladem i dojrzalych psychicznie. Wtedy jak najbardziej, bo kazdy to zinterpreuje po swojemu... ale na forum, gdzie srednia wieku nie przekracza 15 lat???? No proszę Cie...

Czytając te brednie, ktore wypisujesz, zaczynam powoli dochodzic do wniosku, ze ty nie jestes chyba calkiem normalny. Jak mozna takie chore opinie wyglaszac publiczne i to jeszcze w srodowisku tak podatnym?? Zastanwiasz sie, do czego Twoje nie do konca chyba przemyslane wywody, mogą doprowadzic??? Wychowasz potem dziecko takiej 14 latki, ktora to "korzystala z zycia"??

Aha tak na marginesie łamiesz prawo. Zanim sie okaze, ze jestes i w tej dziedzinie specem i niepodwazalnym autorytetem zamieszczam pare ciekawych rzeczy do poczytania:

Kodeks wykroczen: podstawa odpowiedzialności karnej ten:

Art. 1. (1) § 1. Odpowiedzialności za wykroczenie podlega ten tylko, kto popełnia czyn społecznie szkodliwy, zabroniony przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia pod groźbą kary aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 5.000 złotych lub nagany

Art. 12 Odpowiada za podżeganie, kto chcąc, aby inna osoba dokonała czynu zabronionego, nakłania ją do tego.

[tym czynem zabronionym o ktorym mowa, jest wspolzycie seksunalne ponizej 15 roku zycia. Jest to czyn zabroniony prawem. Moze to tez zechczesz podwazyc?]
Shaunri - Czw 18 Wrz, 2008 07:43
Temat postu:
Kwestia tego co Ja tu robię i dlaczego rozmawiam jest sporna : ) Jestem bo jestem, taki już mój los : )

Chciałem Ci jednak zwrócić uwagę na pewien fakt, że wszystko to co mówisz jest pełną nadinterpretacją moich słów. Ja nie próbuję Ci udowodnić, że wolna miłość jest czymś wspaniałym i każdy powinien Ją uprawiać. Chcę Ci tylko pokazać, że tolerancja to bardzo wartościowa rzecz, oraz że nie jesteśmy sami na tym globie.

Ty zaś nie chcesz w ogóle tego przyjąć do wiadomości - Widzisz, jak mnie pamięć nie myli wcześniej parę osób załapało moje wywody, zrozumiało że kwestia "kiedy, jak i z kim" zależy od bardzo wielu rzeczy i nie można wpadać w panikę, czy umierać na zawał serca jak się usłyszy że jakaś 14-15 latka uprawiała seks. Dlatego tak długo te swoje wywody prowadziłem - Bo było z kim rozmawiać, a były to osoby inteligentne i niezależnie od wieku (W który szczerze powiedziawszy nie wnikałem) miały swoje argumenty.

Ty zaś całkowicie ignorujesz to co chcę Ci przekazać, wyciągając jedynie jakieś podżeganie do seksu. Jakie podżeganie? Kobieto? Może jeszcze podżegam do pedofilii i zoofilii? Ja wiem że w XXI wieku seks jest tematem ciężkim, ale bez przesady, nie groź mi za to więzieniem ; )

Zastanów się od czego tak właściwie rozpoczęła się ta rozmowa - od tego, że zwróciłaś uwagę na fakt, że 14-15 latki uprawiające seks to jakiś koszmar i w ogóle powinno się je wysterylizować za tak haniebny czyn. Ja Ci chcę tylko pokazać że z takim stwierdzeniem możesz iść tylko do Europy/Ameryki Północnej, bo gdzie indziej zostaniesz wyśmiana.

Oczywiście jak każda mądra Europejka powiesz że w tych jakże zacofanych państwach wschodu te kobiety sa przymuszane, gwałcone i w ogóle jest im źle, prawda?

W takim razie jak kiedyś pojedziesz do Arabii i wytłumaczysz to wszystko jakieś napotkanej kobiecinie, to może zrozumiesz co mam na myśli : )

Po prostu kultura europejska ma to do siebie, iż nie uznaje niczego innego - Jest tylko Europa i my jesteśmy jedyni, właściwi i w ogóle to patrzcie jacy jesteśmy fajni. Fakt, daleko nam do Ameryki w tej kwestii - ale powoli się zbliżamy. Wkurza mnie to, nie będę ukrywać, dodatkowo irytuje mnie fakt, że z tego wątku co jakiś czas robi się straszne narzekadełko starszych Pań.

Tak naprawdę wokół nas jest ogrom nastolatek które po kątach gzią się z chłopcami - I jeśli kiedyś będziesz miała córkę, to musisz zdawać sobie z tego sprawę. Kwestia nie tego, że nie uprawiała seksu - tylko tego żeby robiła to mądrze. Takie zasady były wpajane mi, znalazły One potwierdzenie w życiu (Moim i innych), tak wiec nie rozumiem co w nich miałoby być złego.

Każde dziecko w okresie dojrzewania walczy ze straszną burzą hormonów - Chłopcy są napaleni jak dzikie buhaje. Część z nich ma dziewczyny. Myślisz że to, czy Ja tu powiem "Nie dzieci, seks jest tylko dla dorosłych, 18 lat only" coś zmieni? Ważna jest świadomość jak się do tego zabrać. Dużo ważniejsza od jakiejś głupiej prewencji.


I taki PS - Nie każdy na świecie musi być normalny : ) Wiem że uzywam mocnych słów, tak już mam.



nasty - 12 latka jeszcze nie - 15,16 latka już tak, i to często bardzo dobrze wyrobione.
Słupek - Czw 18 Wrz, 2008 08:45
Temat postu:
I ja mam takie długie dyskusje czytać?

To ja tylko powiem, że nie ma żadnych podstaw, bym uważał za słuszne prawo stanowione lub religijne. W wyższość "społeczeństwa" nad jednostką nie wierzę.


Dziękuję za uwagę.
czarodziejka - Czw 18 Wrz, 2008 10:05
Temat postu:
Shaunri, uwierz mi, ja nie jestem starą dewotą mam 21 lat i na codzien mieszkam i studiuje w Bolonii we Włoszech wiec "zachod" trochę znam. Tolerancyjna rowniez jestem, ale jedna sprawa to tolerancja (geje, lesbijki, czarni i muzulamani mi nie przeszkadzają) a inna sprawa to potępianie glupoty (czym jest niewatpliwie seks w wieku 15 lat). Sama siebie pamietam w tym wieku i mimo, ze bylam dziewczynka inteligentna i jak na swoj wiek bardzo dojrzala i rozwazna, to na pewno nie bylam gotowa na seks. Jak zresztą każda z moich koleżanek. To nie ulega zadnej watpliwosci.

Ja nie padam na zawał, slyszac, ze 15 latka uprawiala seks, ale nie uwazam tego za normalne. Poprostu.

Ty zaś całkowicie ignorujesz to co chcę Ci przekazać

Widzisz, ja odniosłam dokładnie to damo wrazenie. Przepraszam, moze uzylam zbyt ostrych słów, ale nie wierze w to, ze dorosly czlowiek na poziomie, myslacy w normalny sposob wypisuje takie rzeczy.

Sam zresztą powiedziałes, ze seks to TYLKO mechaniczne wlozenie czlonka do pochwy. Ale przeciez za tym "wlozeniem" kryje się bardzo duża odpowiedzialność. Nie mozesz na forum DLA DZIECI (podkreslam) propagować takiego stanowiska. Masz niepodwazalne prawo do swojego zdania, ale nie wpajaj go dzieciakom bo bardzo zle mogą na tym wyjść. Jak pisalam, mozesz na takie tematy dyskutować w tzw "SWOIM" towarzystwie. Ludzie dorosli zweryfikuja sami pewne fakty i podejda do tematu swiadomie. Natomiast taka 15 latka, ktora (jak sam stwierdziles) jest nabuzowana hormonami, odbierze to w ten sposob, ze "Aha, on starszy facet mowi, ze seks nie ma nic wspolnego z odpowiedzialnoscia, ze mozna to robic z kim sie chce i jak sie chce bo to w koncu bardzo przyjemne a seks sluzy tylko do tego, zeby bylo przyjemnie. Mialam pewne watpliwosci, ale skoro on tak mowi to nie ma sie czego bac. Mama pewienie pieprzy glupoty. Hulaj dusza piekla nie ma."

Zdajesz sobie z tego sprawę? Wciągasz w to wszystko religie, ale religa to jedno a moralność to drugie. Oczywiscie, kazdy ma swoją morlaność, ale są tez wartosci uniwersalne i gdyby ich nie bylo, gdyby ludzie robili co im sie tylko podoba, to zapanowalaby kompletna anarchia.

Co do mojej corki... Ja ją wychowam tak, jak ja zostałam wychowana i moj przyszly mąż (czyli dajmy na to moj obecny chlopak), a oboje zostalismy wychowanie dobrze. W poszanowaniu dla tych wlasnie wartosci uniwersalnych.
nasty_girl - Czw 18 Wrz, 2008 13:13
Temat postu:
Shanuri, no tak, 15 już tak, ale nie każda, sama miałam te 15 lat, kiedyś tam temu i wydaje mi się, że byłam dosyć odpowiedzialna, wiedziałam co robię bla bla bla, ale są osoby, które w tym wieku no niestety jeszcze są małe i głupiutkie.
Shaunri - Czw 18 Wrz, 2008 18:09
Temat postu:
czarodziejka -

1) Przyznaję rację co do propagowania takich treści. Jestem tutaj z powodu pewnej specyfiki tego forum - Wbrew pozorom dyskusję toczę tylko z ludźmi którzy jakieś swoje zdanie mają. Wypowiadamy się na forum publicznym - każdy może to przeczytać, nie będę myślał "Oł, to może komuś wypaczyć psychikę" - Wybacz, takie mam - chore bądź co bądź - zdanie i po prostu jeśli znajduje się ktoś kto chce o nim podyskutować to rozmawiamy. A muszę zaznaczyć że dyskutować lubię : )

Oczywiście żadnym moim zamiarem było wpajanie dzieciakom że seks to nic takiego i każdy może go uprawiać wszędzie - w przeszłości pisałem do ludzi którzy mieli już na ten temat swoje zdanie, teraz również do takich ludzi piszę - kto inny to przeczyta, cóż, nie mój problem.

Ale jeśli to Cię tak bardzo uraziło - oczywiście przepraszam.


Jeśli chodzi o tolerancję - tyczy się Ona wszystkiego. Znowu podkreślasz że seks w wieku 15 lat nie jest NORMALNY, tak więc tym samym mówisz że wiele wciąż istniejących kultur na ziemi nie są normalne (I tak, nie piszę że dzieci mogą uprawiać seks gdzie i jak chcą, piszę o tolerancji). Tak nie można, pewne rzeczy trzeba naprawdę choć trochę poznać, żeby można było to coś ocenić. Jeśli Ty pewne rzeczy znasz tylko z telewizji (Na ten przykład. I chociaż mam tu na myśli konkretną wiedzę, to nie będę mówił o co chodzi, ponieważ dyskusje jakie mogłoby to rozpocząć chyba mnie już przerastają ; ) ) no to nie pozostaje mi nic innego jak z dyskusji się wycofać. Nie wiesz po prostu o czym mowisz, kiedy piszesz że tylko MY jesteśmy "normalni".


I tak na marginesie - Nie ma czegoś takiego jak "wartości uniwersalne".



nasty - Wielu ludzi i po 30-ce nie przerastają dojrzałością emocjonalną nastolatków. Wiek naprawdę ma tu niewiele do rzeczy. Wielokrotnie przekonałem się że tak jak 30 letni facet może na żaden temat nie mieć własnego zdania, być kluchą i mymłakiem, tak samo nastolatek może być dojrzałym facetem i mieć pojęcie o takich rzeczach, o jakich Ja nie mam.

Kwestia dojrzałości to też kwestia wygodnego życia - ale uwaga, uwaga, bo zaraz coponiektórzy mnie o herezję posądzą.
czarodziejka - Czw 18 Wrz, 2008 18:29
Temat postu:
Po raz kolejny mnie nie zrozumiales.

Seks w wieku 15 lat nie jest normalny (a przynajmniej dobrze postrzegany) W NASZYM KRĘGU KULTUROWYM. My to tak postrzegamy i nie mowie, ze w innych kregach MUSI byc tak samo. Przeczytaj dokladnie jeszcze raz co pisalam od poczatku. Chodzilo mi o to, ze NIE mozna w NASZYM krgu kulturowym dyskutujac na temat seksu i starac sie bronic wlasnego zdania powolywac sie na ZUPELNIE NAM OBCE kultury i uzywac argumentow pt; skoro tu i tu normalne uprawianie jest seksu w wieku 13 lat, to czemu my mamy tego nie robić. Tylko tyle chcialam przekazać. Nie krytykuje innych kultur bo maja prawo byc odmienne.
Wiesz to jest tak samo, jaky przylapać kobietę na zdradzie zechcieć ja ukamieniować albo zakopać zywcem (co u nas jest absolutnie zakazane) bo przeciez tak sie robi w niektorych krajach arabskich. Rozumiesz teraz o co mi chodzi? Zyjac tu trzeba sie dostoswac do spoleczenstwa w ktorym sie obracamy.

Co do wartosci uniwersalnych: miłość, przyjaźń, poszanowanie prawa do zycia, do wolnosci wyznania i gloszenia wlasnych proglądow, prawo do wybrania sobie partnera, szacunek do rodzicow i osob starszych, wiernosc malzenska, prawo do wlasnosci prywatnej itp. nie sa twoim zdaniem wartosciami uniwersalnymi? Co to w takim wypadku wg Ciebie jest??
Shaunri - Czw 18 Wrz, 2008 19:23
Temat postu:
Eeee, ale czemu mam się dostosować : )? Co to za idiotyczna teoria : )? Co Ja, maszyna, żeby mnie zaprogramować? To Ci dopiero wesoły argument Moja Droga ; )

Te "obce kultury" są "wam" obce nie ze względu na to że są po prostu "obce", ale ze względu na zwykłą ignorancję i brak zainteresowania, a to już nie moja wina : )


Nie ma czegoś takiego jak wartości uniwersalne. Gdyby były uniwersalne, nie ulegałyby zmianom na przestrzeni wieków, a wszystkie wymienione przez Ciebie są zależnie nie tylko od czasów w jakich je rozpatrujemy, ale nawet od sytuacji, Gdzie Ty masz na wojnie poszanowanie prawa do życia : )?

Nie próbuj udowodnienia mi istnienia wartości uniwersalnych - nie jesteś w stanie, gdyż takie teorie bardzo łatwo się obala : )
nasty_girl - Czw 18 Wrz, 2008 19:41
Temat postu:
czarodziejka napisał/a:
Seks w wieku 15 lat nie jest normalny



Nie przesadzajmy. Wypowiem się na swoim przykładzie, sama kiedyś miałam te 15 lat, poznałam wtedy swojego faceta, nie będę zaprzeczać - sypialiśmy ze sobą, teraz z perspektywy paru lat (żeby uniknąć komentarzy:d jesteśmy dalej razem, mieszkamy ze sobą.. ) też mam wrażenie, patrząc na 15 latki, że to małe dziewczynki, często niedojrzałe itd. Jednak niczego nie żałuję, więc uwierz czarodziejko, że i w tym wieku są osoby, które podejmują swoje decyzje świadomie, więc nie można niczego negować.

Dwa, inny problem, że w niektórych kręgach rodzice nie interesują się dziećmi, nie potrafią z nimi rozmawiać, a potem.. 15 latki chodzą z dużymi brzuszkami. Wiesz, wiele zależy od wychowania dziecka itd.
Słupek - Czw 18 Wrz, 2008 22:20
Temat postu:
czarodziejka napisał/a:
Seks w wieku 15 lat nie jest normalny (a przynajmniej dobrze postrzegany) W NASZYM KRĘGU KULTUROWYM.

A w jakim wieku staje się normalny? Smile


Cytat:
Co do wartosci uniwersalnych: miłość, przyjaźń, poszanowanie prawa do zycia, do wolnosci wyznania i gloszenia wlasnych proglądow, prawo do wybrania sobie partnera, szacunek do rodzicow i osob starszych, wiernosc malzenska, prawo do wlasnosci prywatnej itp

W ciemno mogę zakładać, że część z tych praw (do własności prywatnej czy do głoszenia własnych poglądów) uznajesz jedynie w ograniczonym stopniu Smile
Berenger - Pią 19 Wrz, 2008 18:32
Temat postu:
Seks jest normalny jeśli partnerzy są dojrzali fizycznie.. jeśli przy okazji nie są dojrzali psychicznie to nazwałbym to głupotą.. problem w tym, że kiedyś ludzie w wieku 15lat byli już dojrzali psychicznie i dorośli, a dojrzewali fizycznie nawet i później.. a jak uprawiali w tym wieku seks to po ślubie z reguły.. w dzisiejszych czasach wszystko jest na odwrót..
Akacja12 - Sob 20 Wrz, 2008 17:19
Temat postu:
Czarodziejko - ale sama piszesz że szanujesz prawo itd. ale uważasz że seks w wieku lat 15 (na który prawo polskie pozwala!) jest nienormalny. Wszystko jest dla ludzi. Znam siebie z tego okresu, nie byłam na to wcale przygotowana, jednakże są 15-latki (oprócz takich pod presją społeczną), które są na to gotowe, chcą uprawiać seks itd. Jeżeli wiedzą jak się za to zabrać i mają odpowiednią wiedzę zapobiegania ciąży i chorobom, nie rozumiem dlaczego nie mieliby tego robić. Dopóki nie szkodzą innym, nie widzę problemu.
Berenger - Sob 20 Wrz, 2008 22:46
Temat postu:
Chcącemu nie dzieje się krzywda... owszem.. więc jak chcą proszę bardzo, ale niech też będą jakby co przygotowane na wychowanie dziecka...
Akacja12 - Sob 20 Wrz, 2008 23:14
Temat postu:
Wystarczy się zabezpieczyć.
Shaunri - Nie 21 Wrz, 2008 09:52
Temat postu:
Berenger - Każdy stosunek = ciąża? : ) Współczuję : )
Berenger - Wto 23 Wrz, 2008 14:58
Temat postu:
dobrze wiecie, że różne przypadki przy zabezpieczeniach Wink i czasem wpadka może się zdarzyć Wink nie mówie przecież, że przy każdym.. zwłaszcza jak spontanicznie wszystko się dzieje Razz .. chociaż niedługo pewnie i dzieciobójstwo (aborcja) będzie uznane za środek antykoncepcyjny... najlepsze wychowanie seksualne mają na wyspach brytyjskich Wink bal zorganizowany na zakończenie roku szkolnego (oficjalny, w ratuszu) 14latków zakonczył się orgią.. nastolatkom dawano pigułki dzień po ;p .. c'est masacre.. gdzie te stare dobre czasy kiedy ludzie byli chronieni, a zdegenerowane były tylko elity oraz margines społeczny Wink
Shaunri - Wto 23 Wrz, 2008 16:49
Temat postu:
Ten Twój post to żart mam rozumieć? Mam nadzieję że słowo w nim nie było na poważnie, naprawdę.
cezary666 - Pią 10 Paź, 2008 18:48
Temat postu:
kit... na sex bariere wycieniam wiek 16(w niektórych przypadkach)-17 lat
;pp
fefura - Pon 13 Paź, 2008 22:00
Temat postu:
Ech, nie ma czegoś takiego jak konkretnie określona "sex bariera" - powinno się to stać, kiedy ludzie są gotowi, dojrzali do tego i świadomi ewentualnych konsekwencji Razz Oczywiście w wieku 13 lat może być na to za wcześnie - z różnych względów.
Lepiej się 5 razy zastanowić i poczekać, niż potem żałować zrobienia tak ważnych kroków zbyt pochopnie, z nieodpowiednią osobą i w nieodpowiednim czasie. Fizyczna bliskość i otwartość na siebie jest wspaniała, ale trzeba być na to gotowym gdzieś "w środku", trochę bardziej dojrzałym.
Shaunri - Wto 14 Paź, 2008 09:42
Temat postu:
fefura - Chyba najmądrzejsza wypowiedź w tym wątku : )
fefura - Wto 14 Paź, 2008 12:27
Temat postu:
Shaunri napisał/a:
fefura - Chyba najmądrzejsza wypowiedź w tym wątku : )


Dziękuję, tak mi się "wymsknęło" od serca Wink
mareczek - Wto 18 Lis, 2008 15:36
Temat postu:
No zgadzam się, najmądrzejsza wypowiedż w tym temacie.
Jakubo - Sro 19 Lis, 2008 18:31
Temat postu:
Nawet mądre słowa ferura, ale... jeśli kobieta chce to robić albo jest "blondynką" to nie ograniczeń. Nie prawdaż
KaMciaA - Czw 20 Lis, 2008 18:44
Temat postu:
Jakubo czy ty masz na myśli żę.?blondynki są głupie.?
CHoCoLaTE - Czw 20 Lis, 2008 21:49
Temat postu:
Raczej chodzi o to, że jest stereotyp, że blondynki są głupie, kawały itp., więc ujął poprostu głupie dziewczyny jako blondynki. Napisał w cudzysłowiu.
LoveHerMadly - Czw 20 Lis, 2008 21:49
Temat postu:
Kochanie... tu chodzi o stan umysłu, a nie kolor włosów...
KaMciaA - Pią 21 Lis, 2008 15:58
Temat postu:
Aha.
nasty_girl - Wto 25 Lis, 2008 22:35
Temat postu:
hehe Wink) Zawsze można zaliczyć głupie do "blondynek" - tępych brunetek itd.
DeadCorpses - Wto 16 Gru, 2008 23:05
Temat postu:
hm, moj pierwszy raz był z pralką. Frania jej było na imię. Od tego momentu jestem trochę płaski, bo jak wiecie frania nieźle mnie wyżęła. ale nie zadzwoniła nigdy.

później już było trochę lepiej, znalazłem swoją ścieżkę i zakochałem się w kaloryferze, ogrzewał mnie zawsze kiedy tego potrzebowałem. niestety nasz piękny związek został brutalnie przerwany, gdy mama weszła pewnego razu do pokoju. pokazała mi później jak to się robi naprawdę. od tego czasu kocham..jeże!

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group