Z życia szkoły... - Mam dość!! Maciek_16 - Wto 25 Paź, 2005 17:26 Temat postu: Mam dość!!
W mojej klasie jest taka grupka ludzi, ktorzy mnie obgaduja i (uwazam, ze mozna tak powiedziec) mysle, ze za wszelka cene chca mnie zniszczyc. Ostatnio rzucali we mnie jakims butem starym i zadawali pytanie "Czy jestes Nekrofilem Zoofilowatym?". Mam dosc nie wiem co mam robic. Pomozcie mi. Z gory dzieki. Anonymous - Wto 25 Paź, 2005 17:34 Temat postu:
daj w ciery najtwardszemu z nich, reszta zmięknie, zadbaj by to widzieli i masz spokój na zawsze Maciek_16 - Wto 25 Paź, 2005 17:38 Temat postu:
problem w tym, ze ja nie chce sie z nikim bic. Wole to rozwiazac pokojowo... Anonymous - Wto 25 Paź, 2005 17:42 Temat postu:
wykorzystaj słabość interpersonalną tej grupy... wystarczy że zadasz informacje o słabości jednego z nich(musi być wystarczająco poniżająca) że reszta skieruje swa uwage na niego nasty_girl - Wto 25 Paź, 2005 18:12 Temat postu:
olej ich.. widza ze sie denerwujesz to ich to bawi, zauwaza ze cie to nie rusza, to znudzi im sie i znajda se lepsza dla nich ofiare Ona89 - Wto 25 Paź, 2005 18:27 Temat postu:
Miałam ten sam problem przez trzy lata w gimnazjum, ale mnie wkurzał tylko jeden chłopak. Na przerwach trzymałam się od niego z daleka tzn. chodziłam sobie gdzieś z koleżanką, na lekcji dało jakoś się wysiedzieć, bo, gdy byłam z nią to oczywiście też mi dokuczał, ale mniej. Gorzej było, gdy ona była chora lub z innego powodu nie przychodziła do szkoły, na przerwach cholernie się nudziłam, nie wiedziałam gdzie mogę pójść aby spędzić przerwę w spokoju, bo oprócz Ulki nie miałam w szkole nikogo (inne osoby, nawet dziewczyny też były wredne, ale tak bardzo mi tego nie okazywały, taką wspaniałą klasę miałam ) nawet na lekcji, nie dawał mi żyć, więc miałam tylko jedno wyjście, kiedy Ulki nie było w szkole ja robiłam wszystko, żeby też nie iść, to nie było najlepsze rozwiązanie, ale nic innego nie mogłam zrobić. Na szczęście te lata już minęły. W obecnej klasie nie ma ani jednej osoby, z którą uczyłam się w gimnazjum (Uli też, niestety), ale poznałam nowe osoby, wszyscy są świetni, wcześniej nie myślałam, że można mieć tak zgraną klasę i, że może być tyle wspaniałych osób.
Nie martw się przeżyjesz, te kilka lat szybko zleci. Jeśli ta grupka osób znajdzie sobie inny cel to się od ciebie odczepi. Anonymous - Wto 25 Paź, 2005 19:29 Temat postu:
Mnie też nie wszyscy lubią w szkole i poza nią! Ja poprostu nie zwracam na to uwagi, oklewam ich. Może to nie takie łatwe ale da się zrobić
Jeżeli jest aż tak źle możesz się przepisać do innej klasy, bądź szkoł jezeli jest taka możliwość. Anonymous - Wto 25 Paź, 2005 19:48 Temat postu:
Tez jestem ponizana przez klase. I olewanie nic nie pomoze, bo ile mozna udawac ze sie nie widzi tego chamstwa? Ze nie obchodzi mnie co o mnie mowia, jak sie wyrazaja itd... Pozostaje Ci znalezc sojusznika/ków w klasie i z nimi sie trzymac. I jak pisal Tsej - znalezc slaby punkt "guru", uderzyc w niego w odp. momencie.
Zas zmiana klasy/szkoly jest dobrym wyjsciem (bo sie skonczy), ale pokaze im, ze wygrali, ze osiagneli cel. Anonymous - Wto 25 Paź, 2005 19:50 Temat postu:
Nie masz swojej ekipy?W takim przypadku sprawy nie zawsze musza sie konczyc polubownie... Anonymous - Wto 25 Paź, 2005 20:35 Temat postu:
aha gość co zwieje to dopiero ubaw
do mojej klasy kiedys w podstawówce doszedł świerzak niejaki Krzysiek...
już pierwszego dnia został nazwany przez jednego gościa "Korzonek"
już następnego dnia sie nie pojawił...zmienił szkołe
odszedł bo go nazwali korzonek :> TomcioMag - Wto 25 Paź, 2005 21:15 Temat postu:
hmm tez mam takie problemy tego typu bo niestety mam w klasie pare bardzo wkurzających osób zachowujących sie jak gówniarze... czesto zaczepieja zgrywaja sie wytykaja palcami itp... no ale naszczescie takie cos nie trwa długo bo poprostu staram sie nie pokazywac tego ze mnie to wzrusza ;] i odpuszczaja najszesciej tego samego dnia ;d Anonymous - Sro 26 Paź, 2005 13:18 Temat postu:
Jak robią to złośliwie i z premedytacją, to [cenzura] jednemu z nich, tylko konkretnie. altruista - Sro 26 Paź, 2005 18:26 Temat postu:
i tu jest problem - jezeli zrobisz to na tyle konkretnie, ze koles bedzie mial polamane zebra, zlamana noge/reke, porzadne wstrzasnienie mozgu, czy cos w tym stylu, to najprawdopodobniej bedziesz mial SPORE problemy w szkole, mozliwe ze skoncza sie wydaleniem Anonymous - Sro 26 Paź, 2005 18:43 Temat postu:
ale autor tematu woli rozwiazac pokojowo cala sprawe wiec bitwa nie wchodzi nawet w gre Anonymous - Sro 26 Paź, 2005 18:44 Temat postu:
Czyt.Daje sobie dmuchac w kasze. Anonymous - Sro 26 Paź, 2005 20:02 Temat postu:
Yan napisał/a:
Czyt.Daje sobie dmuchac w kasze.
Nie każdy spór rozwiązuje się bójką. Anonymous - Sro 26 Paź, 2005 20:47 Temat postu:
I nie kazdy pokojowo...
Niekiedy trzeba byc dyplomata,niekiedy trzeba przypier#&^