Dzieci OnLine

DOM RODZINA - Być a może nie być?

KaCha:) - Wto 14 Cze, 2005 17:51
Temat postu: Być a może nie być?
Mam chłopaka, wszystko jest ok gdyby nie to, że... rodzice...
Otóż on kiedyś był dilerem. BYŁ!!!!!! czas przeszły, a dla nich to terażniejszy i przyszly wlacznie. Byly kary i zakazy, szlabany no i dostalam dodatkowy kredycik zaufania... a ja dalej robie swoje, tylko mam cisnienie jak siedzimy sobie po kryjomu za parkiem, a czasem smignie znajoma twraz< i modlitwa by nikt nie podkablowal>. Zdarza sie... a jak wy byście postapili?
nasty_girl - Wto 14 Cze, 2005 19:27
Temat postu:
no to dostalas kredyt zaufania i nie mozesz dalej sie z nim spotykac.. troszke tego nie rozumiem.. nie wiem co bym robila w takiej sytuacji bo w takiej nie jestem no ale wydaje mi sie ze powinnas rozmawiac z rodzicami do sktutku.. az pozwola ci sie z nim spotykac, spotykajcie sie u cieibe wdomu, niech go rodzice poznaja i moze zobacza ze sie zmienil
Anonymous - Wto 14 Cze, 2005 19:39
Temat postu:
starzy twardo sobie ustalili ze on jest zly i raczej nic tego nie zmieni,chyba,ze jakos bys ich przekonała,ze juz jest z nim ok ;]
Shaleniec - Wto 14 Cze, 2005 20:04
Temat postu:
eh, ja bym sie z dilerem nie zadawala wcale, ale coz..:/
jesli cir dozice zabronili to lepiej sie z nim nie spotykaj bo jak cie ktos znajomy przylapie i nakabluje to bedziesz miala koneic totalny i zero zaufania u starych..
KaCha:) - Wto 14 Cze, 2005 20:05
Temat postu:
No wiecie... on przychodzil do mnie, akceptowali go, a nawet polubili <sama to slyszalam> Tylko, że dowiedzieli sie, ze byl... no wlasnie i... koniec. Od tej pory tak jakbym miala gorsze ocenki w budzie, wiecej pyskowala do nich, blablabla -każdy bajer nie jest zly- po prostu TEN chłoptas mial na mnie zly wplyw i ZONK! Sad
Napisalam im list... <8 podaniowek> jak na nim mi zalezy, jak sie poznalismy i co on dla mnie zrobil i co? "Ladna bajka..."-uslyszalam Sad
opętana - Wto 14 Cze, 2005 20:10
Temat postu:
Nie dziwie sie Twoim rodzicom. Owszem, był dilerem...ale to nie wyklucza, że może sie z nim znowu stać, bo mamy tu doczynienia z narkotykami...Więc w.g mnie obawy Twoich rodziców są uzasadnione
Anonymous - Wto 14 Cze, 2005 22:19
Temat postu:
Dalej sprzedaje dragi, a Ty o tym nie wiesz. To uzaleznienie, a Ty jestes smiesznie i naiwnie zakochana.
Shaleniec - Wto 14 Cze, 2005 22:34
Temat postu:
moze sprzedaje, moze nie.. tak czy siak to ze sprzedawal to o nim zle swiadcyz i nie warto sie nim przejmowac.
Sebo - Sro 15 Cze, 2005 09:57
Temat postu:
no tykać nie wolisz, ale to, że kiedyś brał czy sprzedawał to nie znaczy, że dalej jest złym człowiekiem
Shaleniec - Sro 15 Cze, 2005 11:25
Temat postu:
nie sądze, ze jest zlym czlowikiem, ale wole sie trzymac z dala.. chyba, ze ta osoba zdobedzie moej zaufnaie i udowodni, ze z tmy skonczyla.
KaCha:) - Sro 15 Cze, 2005 20:12
Temat postu:
Ja wiem... on juz nie ma z tym nic wspolnego, bo on to wszystko rzucil dla mnie rozumiecie???? Nie to ze cpal <diler sprzedaje tak w ogole a nie cpa!!!> Nawet ludzie z "tamtego" otoczenia mi o tym mowili
panna_nikt - Sro 15 Cze, 2005 20:20
Temat postu:
To może zamiast nam to mówić, wytłumacz to rodzicom? My ich nie przekonamy, a Tobie może się udać...
Shaleniec - Sro 15 Cze, 2005 20:28
Temat postu:
a moze niech on przekona w jakis sposob twoich rodzicow, a nie tylko ciebie? poza tym dilerzy zazwyczaj tez cpaja a nie tlyko sprzedaja ;/
Blanka - Czw 16 Cze, 2005 20:41
Temat postu:
[quote="Shaleniec"]a moze niech on przekona w jakis sposob twoich rodzicow, a nie tylko ciebie? poza tym dilerzy zazwyczaj tez cpaja a nie tlyko sprzedaja ;/[/quote]


No właśnie że nie... oni nie ćpią w wiekszości przypadków. Bo kiedy zaczną, mają stały dostęp do tego przeciez i albo przedawkują albo se dlugow narobia i ich załatwią. Dilerzy zazwyczaj tylko sprzedają "śmierć", oni doskonele wiedzą czym grozi ćpanie...przeciez nie jeden ich klient przedawkowal...
Anonymous - Czw 16 Cze, 2005 21:04
Temat postu:
sorry, kto usunal mojego posta? Neutral
kolezanko, dilerzy tez biora, i to bardzo czesto.
nasty_girl - Czw 16 Cze, 2005 21:34
Temat postu:
ale nie zawsze.. wiec nie mozna mowic ze jak diluje od razu cpa.. pozatym nie diluje tylko dilowal.. wiec chyba mozna by czasami zapomniec o przeszlosci.. ale to juz ona i jej chlopak musza sie postarac bo my tu nic nie zrobimy
Kinga - Pią 17 Cze, 2005 14:45
Temat postu:
Sama byłam w takim związku ok 2 lat ... I co :p olewałam zakazy ... i w sumie ciesze sie Smile bo bylo calkiem calkiem

Nie bede Ci mwoic zebys rozmawiala z rodzicami ... bo dosyc czesto to nic nie daje a wrecz przeciwnie przysparza wiecej nerwów ... zakazów etc ...

Jesli sie kochacie to wytrzymacie te probę Wink
KaCha:) - Pią 17 Cze, 2005 15:53
Temat postu:
Wiem, chcę wytrzymać, a to, że nie mozemy byc razem, a robimy wszystko na przekór... to chyba wzmacnia nasze uczucie. Wiecie co? Zawsze się zauraczałam w chłopaku, ale to... jest takie cos pierwszy raz, jakoś poważniej, tylko, że niedługo wakacje:( i powinnam się cieszyc, ale wtedy zostaje nam ewentualne spotykanie sie na co sobotnich dyskotekach <nie jestesmy z tej samej miejscowosci> Czy to wszystko ma sens??? A co do dilerow... ja widzialam go pare razy spalonego i ja wiem jak sie czlowiek wtedy zachowuje, poza tym czlowiek uzaleznony ma pewne "zachowania" ktore, uwierzcie mi, naprawde da sie poznac... ja mu wierze Smile
Kinga - Sob 18 Cze, 2005 10:28
Temat postu:
KaCha:) napisał/a:
Wiem, chcę wytrzymać, a to, że nie mozemy byc razem, a robimy wszystko na przekór... to chyba wzmacnia nasze uczucie. Wiecie co? Zawsze się zauraczałam w chłopaku, ale to... jest takie cos pierwszy raz, jakoś poważniej, tylko, że niedługo wakacje:( i powinnam się cieszyc, ale wtedy zostaje nam ewentualne spotykanie sie na co sobotnich dyskotekach <nie jestesmy z tej samej miejscowosci> Czy to wszystko ma sens??? A co do dilerow... ja widzialam go pare razy spalonego i ja wiem jak sie czlowiek wtedy zachowuje, poza tym czlowiek uzaleznony ma pewne "zachowania" ktore, uwierzcie mi, naprawde da sie poznac... ja mu wierze Smile


Tak tak znam to baardzo dobrze ... wrecz identyczna sytuacje mialam Smile
Tyle ze w sumie ja postanowilam chlopaka wyciagnąc ... jako przyjaciolka ... i udało mi sie Smile a pozniej ... a pozniej sie jakos wszytsko tak zakrecilo ze nyu nyu Smile

Tak tak ... dwoje ludzi gdy czuje sie w pewien sposob " osaczonych " czuje miedzy sobą wieksza wieź ... czasami takie zwiazki duzo dluzej wytrzymują niz zwiazki w ktorych wszytsko jest proste Smile To zostało udowodnione nawet Wink

Jesli sie kochacie to ma sens Smile

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group