Wiem, chcę wytrzymać, a to, że nie mozemy byc razem, a robimy wszystko na przekór... to chyba wzmacnia nasze uczucie. Wiecie co? Zawsze się zauraczałam w chłopaku, ale to... jest takie cos pierwszy raz, jakoś poważniej, tylko, że niedługo wakacje:( i powinnam się cieszyc, ale wtedy zostaje nam ewentualne spotykanie sie na co sobotnich dyskotekach <nie jestesmy z tej samej miejscowosci> Czy to wszystko ma sens??? A co do dilerow... ja widzialam go pare razy spalonego i ja wiem jak sie czlowiek wtedy zachowuje, poza tym czlowiek uzaleznony ma pewne "zachowania" ktore, uwierzcie mi, naprawde da sie poznac... ja mu wierze  |