Dzieci OnLine

Zwierzęta - Co ja mam z nią zrobić?!

Olcia - Nie 06 Lut, 2005 13:14
Temat postu: Co ja mam z nią zrobić?!
Hmmm...mam mały problem z moim pieskiem.Wiec tak mam psa rasy amstaff dokladniej to suczke,ma 3 lata.Nie mam jej od malego dostalam ja jak miala 1,5 roku.Jej wczesniejszy wlasciciel byl poprostu idiota, ktory postanowil ze jezeli ma psa tak groznego to bedzie go wychowywal na napastnika Confused Wiec moj pieseczek zostal nauczony agresji...tylko...hmm...uwielbia dzieci,moga z nia robic wszystko a ona bedzie siedziala lub lezala spokojnie; uwielbia ludzi i rozne pieczoty jest poprostu nasza domowa maskotka;i tu sie zaczyna problem...gdy tylko wyjde z nia na dwor i gdy moj koffany pieseczek zobaczy innego pieska zaczyna sie zucac...niezaleznie czy ten drugi pies jest mlody czy stary czy jest suka czy tez psem poprostu sie zuca...jedynym wyjatkiem jest suczka mojego wujka i nasz poprzedni piesek ktory juz...†...
Co ja mam zrobic zeby moja sunia nie byla taka agresywna co do innych psow?Slyszalam ze suki po ciazy lagodnieja,ale ona cieczke bedzie miala dopiero na wiosne co mam robic do tego czsu?to juz jest meczace ze nie moge z nia normalnie wyjsc do parku...
blagam pomozcie Sad
mroweczka - Nie 06 Lut, 2005 14:01
Temat postu:
Hm...No i własnie dlatego soobom niedoświadczonym nie polecam psów tak nauczonych agresji jak Twój pies(to Twój pierwszy amstaff,tak?). Niestety,ale skoro zostałą tak nauczona to trzeba do niej sporej siły,żeby móc ją utrzymać. Hm...Teraz po trzech latach to naprawdę trudno będzie Ci ją tego oduczyć i dlatego uważam,że powinien się tym zająć ktos bardziej doświadczony...Może jeszcze da się coś zrobić, ale trzeba by było naprawdę intensywnie ćwiczyć z psem.
Mróweczka Kwiat
Nikita - Nie 06 Lut, 2005 15:24
Temat postu:
Trudna sprawa...Pies jak nauczy się czegoś gdy jest jeszcze szczeniakiem( np. podawać łapę) to jak się z nim ćwiczy zapamięta to na całe życie Wink Tak samo jest w Twojej sytuacji...Poprzedni właściciel Twojej suczki uczył ją na napastnika i ona teraz bardzo dobrze to pamięta i tak jest nauczona...Ciężko będzie po 3 latach ją od tego odzwyczaić Neutral
Tak jak wspominała Mróweczka poradź się kogoś doświadczonego...
Olcia - Nie 06 Lut, 2005 16:11
Temat postu:
mroweczka napisał/a:
Hm...No i własnie dlatego soobom niedoświadczonym nie polecam psów tak nauczonych agresji jak Twój pies(to Twój pierwszy amstaff,tak?). :


mroweczka chcialam cie zapewnic ze to nie jest moj pierwszy pies a tym bardziej nie pierwszy amstaff.Wczesniej mialam dwa amstaffy od szczeniaka i jakos byly dobrze wychowane(w sensie nie agresywne) tylko z tym mam problemy bo ona byla agresji nauczona od malutkiego...I bardzo prosze nie mow ze jestem nie doswiadczona jezeli tego nie wiesz na 100%
Pozdrawiam
nidhogg - Nie 06 Lut, 2005 18:44
Temat postu:
nie wiem jak jest faktycznie z ta ciaza, ale jezeli jest agresywna to ja bym jej raczej nie rozmnazala (byc moze zostala ta nauczoona, a byc moze miala to w genach - a byc moze i jedno i drugie).
Jak juz chyba dziewczyny pisaly powyzej - udaj sie z spem na szkolenie, gdzie wiadomo, ze czlowiek ktory je prowadzi zna sie na tym (najlepiej coby bylo prowadzone na zasadzie pozytywnych odzialywan - czyli za dobrze zrobiona rzecz nagroda, ael za zle zrobiona brak nagrody, a nei kara). przedstaw swoj problem i zapytaj co sie da z tym zrobic. jezeli czlowiek rpowadzacy szkolenie jest sensowny powinien CI pomoc.
a jak jestes z wawy to polecam Agnieszke Boczule - kobieta ma swietne podejscie do psow. (http://www.aki.pl/akifszkolenia.htm)
mroweczka - Nie 06 Lut, 2005 20:01
Temat postu:
Olcia nie chodziło mi o takie doświadczenie...No cóż,może mogłaś tak zrozumieć z mojego postu i sorry,że Cię uraziłam...Ale nie chodzi mi o to. Ile miałaś amsyaffów? Szkoliłaś? Pracujesz z nimi? Ile lat? No właśnie....
Mróweczka Kwiat
Anonymous - Nie 06 Lut, 2005 20:37
Temat postu:
a może sobie podarujesz wychodzenie z nią? w takim wieku taki pies ja bym nie ryzykowała, potrzebujez poprostu osoby która by jej utemperowała charakter w domysle jakiegoś najlepiej silnego faceta który by zapanował nad psem, może twój tata?, jesli pis ma 3 lata na upartego mogłabyś zmienić charakter, ja dostałam psa który miał już 4 lata i musiałam go oduczyć uciekania za pralke [jego poprzedni właściciele trzymali go pod wanną] i udało sie to po jakimś roku więc próbuj próbuj może sie uda
Olcia - Nie 06 Lut, 2005 21:45
Temat postu:
kradziejka napisał/a:
a może sobie podarujesz wychodzenie z nią? w takim wieku taki pies ja bym nie ryzykowała, potrzebujez poprostu osoby która by jej utemperowała charakter w domysle jakiegoś najlepiej silnego faceta który by zapanował nad psem, może twój tata?,


Niestety nie mieszkam obecnie z tata, moja mama nie moze wychodzic z psem (powodow nie bede pisala niestety nie oze wychodzic to nie jej wina) jedynie z psem moge wychodzic ja lub moja 10 letnia siostra...wole zeby siostra sie nie meczyla z psem...

Po za tym pieska zabralismy popszedniemu wlascicielowi bo nie moglismy patrzec na cierpienie tego psiaka, no i go nie oddamy bo za bardzo go kochamy a w zwiazku z tym szkoleniem to sie jakos zorietuje...

Pozdrawiam Kwiat
Anonymous - Pon 07 Lut, 2005 11:24
Temat postu:
Olcia napisał/a:
kradziejka napisał/a:
a może sobie podarujesz wychodzenie z nią? w takim wieku taki pies ja bym nie ryzykowała, potrzebujez poprostu osoby która by jej utemperowała charakter w domysle jakiegoś najlepiej silnego faceta który by zapanował nad psem, może twój tata?,


Niestety nie mieszkam obecnie z tata, moja mama nie moze wychodzic z psem (powodow nie bede pisala niestety nie oze wychodzic to nie jej wina) jedynie z psem moge wychodzic ja lub moja 10 letnia siostra...wole zeby siostra sie nie meczyla z psem...
to zmienia postać rzeczy nie chce zabardzo wnikać nie wiem ale rzeczywiście zostałaś tylko ty
musisz sobie wyrobić tak jakby pozycję w domu, wiadomo pies też sobie ustala jakąś hierarchę, i w tym problem abyś ty była ważniejsza od niego i żeby on o tym wiedział. niepowinnaś krzyczeć tzn niezaczęsto bo krzyk rodzi agresję wiec pies moze ci oddać w mniej miły sposób. musisz poprostu okazywać że jesteś ważniejsza nie wiem jak hm... na spacerach nie chodź tam gdzie on chce czy coś teges.....
Olcia - Pon 07 Lut, 2005 20:34
Temat postu:
Kradziejka [jezeli przekrecila nick to mnie zabij!!!=] ] zle mnie zrozumialas chodzilo mi o to ze pies jest agresywny do innych psow ze spacerami jest okey tylko sie,ze ona [moja sunia] rzuca sie na inne psy..do nas w domu jest spokojna i koffana bo kazdy ja otacza miloscia. znalazlam w necie numer telefonu do tresera jak to nie pomoze to nie wiem co zrobie ale dzieks za dobre intencje =]
Pozdrawiam Kwiat Mr. Green
Anonymous - Pon 07 Lut, 2005 20:41
Temat postu:
chodzi mi o to że jak jest agresywna wobec innych psów to coś w tym musi być bo człowieka też mógłby zaatakować bo niepowinien chyba w ogóle atakować? a na spacerze jak widzisz psa to go przytrzymaj krócej lub idź gdzieś indziej poprostu bo to prostrze niż uczenie psa od nowa, ja tak omijałam połowe sąsiadówRazz
Olcia - Pon 07 Lut, 2005 21:14
Temat postu:
Ja i tak chodze zawsze tam zeby nie bylo innych psow ale zeby tam dojsc szczegolnie w godzinach 19.00 - 23.00 to nie sposob nie spotkac zadnego pieska innego=] Po południu to juz mniejszy problem bo nie kreci sie tak duzo psow na dworzu...Po co ludziom psy...?mogli by chociarz wychodzic z nimi o ustalonej porze to ja bym wychodzila o innej porze i bylo by po klopocie heh ale tak sie iestety nie da...Nie wiecie moze ile moze kosztowac taka tresura dla psa...?Bo mama mi juz zapowiedziala ze jak to bedzie bardzo drogie to moge sobie to wybic z glowy...
Anonymous - Pon 07 Lut, 2005 21:17
Temat postu:
wiesz jak inne psy też tak reagują to każdy chce wychodzić o innej porze a co do kosztów to zależy od trwania "kuracji" częstości spotkań i porządanych efektów poszukaj w necie czy gdzieś ile średnio kosztuje albo spróbuj pogadać z włascicielami takich psów czy ludźmy ze schroniska ew policji czy czegoś gdzie sie psy uczy
Olcia - Pon 07 Lut, 2005 21:25
Temat postu:
znalazlam w necie numer do takiej dobrej treseki psow ale nie wiem czy ona bedzie umiala mi pomoc nom ale jutro po poludniu do niej zadzwonie...mam nadzieje ze za porady sie nie placi...no a jak bedzie nie drogo<w co szczerze watpie> to pogadam jeszcze z mama na ten temat=]
Pozdrawiam Kwiat
p.s za porady sie nie placi...prawda?
Anonymous - Wto 08 Lut, 2005 15:51
Temat postu:
niepowinno, ew. z nią pogadaj że chcesz sie tylko dowiedzieć itp
Iśka - Pon 14 Lut, 2005 15:56
Temat postu:
Poradzilabym Ci, abyś się zapytała jakiegos hodowcy amstaffow. W necie poszukaj numeru do jakiegokolwiek, albo tak jak napisalas treser (za porady sie chyba nie placi Wink )
Moja suczka (rasa beagle, w ogole nie agresywny z natury) tez ma jakis uraz do suczek. A to wlasnie wydaje mi sie bardzo dziwne bo uwielbia przebywac z ludzmi, nikogo jeszcze nie ugryzla, a jak wychodzimy na spacery, to kiedy widzi inna suczke to sie jezy lub szczeka. Zachowanie jak na nia dosc nie powazne, bo wychowywala sie wlasnie wsrod suczek (tak sie sklada ze w rodzinie mamy same suki, jednego psa). No i tez powinno byc wszystko ok, a nie jest.
Z Twoim psem jest prawdopodobnie inaczej, bo jesli byla wychowywana na aagresywnego psa, to zakodowal to i trudno go bedzie oduczyc. Mojego psa jak sie np. spusci ze smyczy i podejdzie sam, nie na uwiezi, obwacha sie z ta druga suczke, to przestaje szczekac a zaczyna sie bawic, agresja mija. Czy Twój pies kiedy jest spuszczony ze smyczy (czuje sie swobodni) tez jest taki agresywny? Bo jeśli nie to mozeby mu pozwalac samemu witac sie z tymi napotkanymi psami?Drugie wyjscie jest takie, ze mozesz sama jej pokazac ze ten pies jest dobry. Pogłaskać go (tego napotkanego oczywiscie) pokazac swojej suni, ze sie z nim bawisz, ze jest ok (a w tym czasie zeby Twojego psa trzymal jakis towarzysz, kolezanka lub kolega, tak zeby psy nie mogly sie dotknac (zranic)). Poprostu zapytac sie wlascicielowi czy mozesz go poglaskac i wtedy to zrobic. Twój pies zobaczy ze ten drugi jest ok, to moze bedzie wiedzial ze nie nalezy byc agresywnym (oczywiscie po dluzszym okresie nauki). Najlepiej zebys chodzila z kolezanka/kolega na te spacery. Nie chodz sama bo kiedys pies moze Ci sie wyrwac, pogryzc drugiego i bedziesz miala nieprzyjemnosci.
dziewczyneczka - Sro 16 Lut, 2005 08:41
Temat postu:
Moim zdaniem radze ci się skontaktować z tereserem, lub opiekunką(opiekunem) schroniska. Może znają jakieś ćwiczenia na oduczenie psa.
ToJa - Sro 16 Lut, 2005 21:40
Temat postu:
Olcia tylko doświadczony treser poradzi z tym problemem. Owszem to kosztuje, ale pamiętaj, że będzie coraz trudniej. Czas mija i agresja utrwala się.
Twoja sunia atakuje psy, ale może zdarzyć się coś gorszego. Co będzie jeśli jakieś dziecko wyjdzie ze swoim pieskiem i Twój pies go zatakuje? Dzieci często żeby obronic swojego psa biorą go na ręce. Twój pies skoczy, dzieciak upadnie i macie kłopoty ja w banku. Jeśli trafią się rodzice, którzy się uprą, to odbiorą Wam psa. Zresztą wystarczy, że kilka razy potarmosi inne psy i ludzie zaczną składać skargi...
Kochasz psy, więc wiesz, że pies wyczuwa nastrój człowieka. Twoja sunia czuje, że jesteś spięta wychodząc z nią na spacer. Na pewno też wyczuwa strach, bo na pewno boisz się, że coś może się stać. Ona Cię broni Smile
Nie czekaj, bo mimo całej miłości do niej nie możesz mieć pewności, że jej agresja nie przeniesie się też na ludzi. Ona jest jest jeszcze młoda.
Treser jeśli nawet nie oduczy jej agresji, to pozwoli nad nią zapanować. Przecież Ty również będziesz w tym uczestniczyła. Sunia nauczy się Ciebie słuchać. Nie będziesz musiała używać siły żeby ją utrzymać na smyczy. Powiesz Zostaw czy Siad i pies Cię posłucha.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group