Dzieci OnLine

Zwierzęta - Śmierć...

Margo - Czw 30 Gru, 2004 18:30
Temat postu: Śmierć...
Dziś byłam u wtwe z moim ukochanym chomikie.Niestety miał 2 lata był odwodniony i miał takie tam choroby że weterynarz kazała go poddać eutanazji. Sad co byście zrobili na moim miejscu ratowali go dalej bez pewności że będzie lepiej,czy może postąpili bycie tak jak ja?
Anonymous - Czw 30 Gru, 2004 18:32
Temat postu:
No nie wiem... ja chyba bym nie dala do eutanazji no ale.. naprawde nie wiem Rolling Eyes
Anonymous - Czw 30 Gru, 2004 20:50
Temat postu:
Ja mialam podobną sytuację ze szczurem i oddałam go do eutanasji, według mnie lepiej żeby umarł niż żeby żył o miesiąc czy nawet dłużej przy tym się bardzo męcząc, bo go wszystko bolalo, ledwo się ruszał, zalałam całą poczekalnię łzami gdy go mama odnosiła, ale no cóż dla niego to było lepiej
nidhogg - Czw 30 Gru, 2004 22:06
Temat postu:
Z tego co piszesz, jezeli byl odwodniony i Jego stan ogolny byl kiepski, to lepszym wyjsciem dla Niego byla eutanazja, jak napisala elfka, po co mialby sie meczyc jeszce ten czas ktory mu pozostal.
Ratowanie ma sens, jeseli jest szansa na jakas poprawe, badz zmniejszenie cierpienia zwierzakowi.
Anonymous - Pią 31 Gru, 2004 18:36
Temat postu: Re: Śmierć...
Margo napisał/a:
Dziś byłam u wtwe z moim ukochanym chomikie.Niestety miał 2 lata był odwodniony i miał takie tam choroby że weterynarz kazała go poddać eutanazji. Sad co byście zrobili na moim miejscu ratowali go dalej bez pewności że będzie lepiej,czy może postąpili bycie tak jak ja?


1. chomiki się raczej poprostu uśmierca a nie oddaje eutanacji, to personifikacja

2. "niestety miał 2 lata" - pisz poprawniej gramatycznie bo nie można zrozumieć o co Ci chodzi

3. - Nie napisałaś tak naprawde najważniejszego - dlaczego był odwodniony
jeśli dlatego że nie dawałaś mu wody to trzeba było mu jej dać
jeśli dlatego że woda była zła to trzeba było ją przegotować i mu dać
a jesli dlatego ze miał chory przełyk czy inne paskudztwo to dobrze że nie cierpiał
Margo - Pią 31 Gru, 2004 18:46
Temat postu:
Po pierwsze kradziejka nie moja wina że niewiesz co oznacza zdanie "niestety miał 2 lata" ale zrobie Ci prezent i wytłumacze zdanie wymienione powyżej oznacza że żył już 2 lata a to jak na chomika to dużo.

Był odwodniony bo sam niechciał pić.
I miał inne choroby takie jak:
-zapalenie łojotokowe skóry
-zapalenie spojówek
-zapalenie przedniego (prawego) stawu łapkowego
i mógł mieć jeszcze inne ale nie wykryto.

aha i jeszcze jedno.
wolałam go oddać do eutanazji a nie uśmiercić.
(jakie kolwiek masz do tego skojarzenia to twój biznes bo dla mnie to oznacz zabicie poprzez niedawanie wody,utopienie itp...

[Od Iśki: następnym razem nie pisz proszę 2 postów po sobie, tylko wykorzystaj funkcję "edytuj" Wink]
Małgośka - Pią 31 Gru, 2004 21:14
Temat postu:
Jest to bardzo przykre dla właściciela, ale czasami trzeba się na to zdecydować. Tak było w Twoim przypadku. Chomik po prostu miał już swoje lata, i dopadły go choroby, na które dość często chorują chomiki w Jego wieku.Nie jest to "zabicie" zwierzaka jak się niektórym wydaje, tylko przyniesienia mu ulgi. Jak i dla ludzi, tak i dla zwierząt życie w bólu ( a u zwierząt dodatkowo w stresie) nie jest życiem, takim jakie powinno mieć każde zwierzę I szczerze Cię podziwiam, że się zdecydowałaś, nie wiem czy zrobiłabym tak samo, mimo iż wiem że jest to mniejsze zło(bo mimo wszystko, nie można powiedzieć tu o dobrze), niż trzymanie zwierzaka "na siłę " przy życiu
Trzymaj się. Wiem że jest Ci bardzo przykro...
nidhogg - Pią 31 Gru, 2004 21:17
Temat postu: Re: Śmierć...
kradziejka napisał/a:

1. chomiki się raczej poprostu uśmierca a nie oddaje eutanacji, to personifikacja


wg pochodzenia slowa (<łac. euthanasia bezbolesna śmierć, z gr.; → eu-, gr. thánatos śmierć, eu- pierwszy człon wyrazów złożonych mający znaczenie: dobrze, łatwo, np. euceryna, euglena, euklaz <gr. eu- dobrze, w opozycji do káko- źle>) nei ma nic o ludziach, wiec o personifiacji mowy byc nie moze, tak ze strony formalnej,
a ze strony mniej formalnej malo ktory weterynarz na dzien dzisiejszy uzywa sformulowania usmiercic...usmiercenie nie do konca oznacza metode bezbolesna, a chomiki usypia sie tak samo jak psy/koty/konie etc.- czyli z zalozenia bezbol;esnie - stad okreslenie eutanazja w odniesieniu do zwierzat.
Iśka - Nie 02 Sty, 2005 21:24
Temat postu:
Ja też bym poddała eutanazji chomika.
(Kradziejko, mylisz pojęcia, uśmiercić to naprzykład zatrzaskać łopatą (przepraszam za brutalny przykład), czyli tak, że zwierzę (lub człowieka) będzie to bolało, a eutanazja to śmerć za zgodą (w przypadku chomika) własciciela).
Mój chomik miał 2 lata i 2 dni jak umarł Sad Męczył się całą noc i jeden dzien, gdybym wiedziała wczesniej że umrze, poprosiłabym weterynarza, żeby go bezboleśnie usmiercił. Wydaje mi się, że to lepiej dla zwierzęcia.
Margo: składam kondolencje... wiem, niby taki mały chomiczek, a napewno bardzo się do niego przywiązałaś i mocno przezyłaś jego śmierć ;(.
Anonymous - Nie 02 Sty, 2005 22:04
Temat postu:
ja bym poddała eutanazji bo po co ma cierpieć jeśli wiadomo że umrze nieprawdaż??
Anonymous - Nie 09 Sty, 2005 17:24
Temat postu:
I miał inne choroby takie jak:
-zapalenie łojotokowe skóry
kąpać codzienie w szamponie przeciwłupieżowym i letniej wodzie

-zapalenie spojówek
aby wyleczyć należy przemywać oczy letnią wodą lub szałwią czy rumiankiem


-zapalenie przedniego (prawego) stawu łapkowego - usztywnić i smarować maściami specjalnymi ale to wymaga rozmowy z weterynarzem

jak dla mnie nie trzeba było go odrazu zabijać tylko porozmawiać o leczeniu
Anonymous - Nie 09 Sty, 2005 19:47
Temat postu:
Kradziejka ty to normalnie możesz nawrzeszczeć na człowieka, o to że żyje Rolling Eyes widać nic nie dało sie już zrobić, z reszta pan weterynarz raczej wie lepiej od ciebie.Poza tym juz jest i tak za późno.... [']
P.S. jak juz wcześniej było wspomniane, zabijanie,a eutanazja to dwie różne rzeczy!
zbić można np. topiąc
eutanazja polega na podaniu(przeważnie)zastrzyku, jest to bezbolesne dla zwierzęcia
Anonymous - Nie 09 Sty, 2005 20:58
Temat postu:
zwariowana_jedenastka napisał/a:
Kradziejka ty to normalnie możesz nawrzeszczeć na człowieka, o to że żyje Rolling Eyes widać nic nie dało sie już zrobić, z reszta pan weterynarz raczej wie lepiej od ciebie.Poza tym juz jest i tak za późno.... [']
P.S. jak juz wcześniej było wspomniane, zabijanie,a eutanazja to dwie różne rzeczy!
zbić można np. topiąc
eutanazja polega na podaniu(przeważnie)zastrzyku, jest to bezbolesne dla zwierzęcia


tosz na nikogo nie krzycze
a weterynarz to wiesz chomik mi zachorował to wterynarz powiedział aby uśpić a jednak kąpałam go w szamponie i przeżył:/ tyle ci powie weterynarz
nidhogg - Nie 09 Sty, 2005 21:30
Temat postu:
oj no bo czesto sie zdarza, jak chomik/mysz/szczur (i wszytsko co krotko zyje) jest wiekowy, ze weterynarz pronuje uspienie zamiast leczyc... (co zcasami jest dobre a czasami nie)
dla przykladu - szczur mojej kolezanki zostal uspiony ze wzgledu na nowotwor (na dzien dzisiejszy dla mnie nie bylo dokladnego badania ale nic to), a kiedys tam operowalismy innego szczura, tez z nowotworem.
wszytsko zalezy od podejscia weta i od podejscia wlasciciela.
po za tym , co tu dzo ukrywac, czesc wetow kompletnie sie mija z powolaniemi nie wiadomo co wogole robi w tym zawodzie, wiecej szkodza niz pomagaja, ale to tak jak i ludzcy lekarze... tez im sie zdarza...

a co do tego tematu - wypowiedzialam, sie wyzej...
Emkacf - Sro 19 Sty, 2005 12:30
Temat postu:
Mój chomik też zdechł niestety w Wigilię Crying or Very sad Crying or Very sad Sad Crying or Very sad Crying or Very sad I po prostu chyba ze starości nie wiadomo jak to się stało po prostu podeszłam a on nie żył .Płakałam przez kilka godzin.Dwa dni potem dostałam nowego chomika.
Iśka - Pon 24 Sty, 2005 17:05
Temat postu:
Emkacf (ale masz skomplikowaly nick Wink ): kondolencje Sad Musial miec Twój chomicek duzego pecha, ze akurat w wigilię umarł Sad
Almycha - Sro 27 Gru, 2006 17:49
Temat postu:
kradziejka jestes bez serca! Margo bardzo dobrze zrobiła! To ze ty byś chomika czyscila codziennie to nie znaczy, ze margo miala to robić! Moze tych chorób nie miało sie sensu leczyc? Może nic nie dalo sie robic? I weterynarz wie napewno lepiej niz ty. A skoro nie to moze sama zostaniesz weteryniarzem. Jestem pewna, ze nikt by nie poszedl ze swoim zwierzakiem do twojej kliniki! przynajmniej ja.
Tremere - Sro 27 Gru, 2006 17:53
Temat postu:
Almycha napisał/a:
kradziejka jestes bez serca! Margo bardzo dobrze zrobiła! To ze ty byś chomika czyscila codziennie to nie znaczy, ze margo miala to robić! Moze tych chorób nie miało sie sensu leczyc? Może nic nie dalo sie robic? I weterynarz wie napewno lepiej niz ty. A skoro nie to moze sama zostaniesz weteryniarzem. Jestem pewna, ze nikt by nie poszedl ze swoim zwierzakiem do twojej kliniki! przynajmniej ja.

patrz na datę gwiazdo
a kradziejki juz nie ma na forum.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group