Dzieci OnLine

Sport - Rowerek...

Iśka - Pon 01 Wrz, 2003 17:12
Temat postu: Rowerek...
Heh, to jest forum o sporcie... a nie ma tu tematu o rowerach ! Laughing (przynajmniej do tej pory nie znalazłam Very Happy)...

No więc wypowiadajcie się ... czy lubicie jeździć rowerami, czy jeździcie rekreacyjnie, czy wyczynowo itp. itd. ...
Marcinek - Pon 01 Wrz, 2003 18:50
Temat postu:
Ja sobie jeżdże rekreacyjnie, dla przyjemności biggrin. W tym roku podczas wakacji byłem w jurze krakowsko-częstochowskiej, tam to są tereny do jazdy.
Kamix - Pon 01 Wrz, 2003 19:48
Temat postu:
Ja rowniez lubie jezdzic na rowerku jezdze rekreacyjnie kiedys jezdzilem wyczynowo na rowerku do tego przeznaczonym ale zaliczylem kilka upadkow i zwatpilem Wink

P.S : o jaki rowerek chodzi wodny czy normalny Wink (to byl zart)
Tisiana - Sob 04 Paź, 2003 09:42
Temat postu:
Ja bardzo lubię jeździć na rowerku...narazie nie wyjeżdzam poza kraków ale zaniedługo...moze gdzies się wyybiore...i jeżdze na rowerku dla przyjemności(no i moze aby utzrymac dobrą figurke lub zbic kilka kilogramow)ale rowerek jest cool
Kamix - Sob 04 Paź, 2003 10:12
Temat postu:
Fajnie ze jeździsz na rowerku i dbasz o figure tak trzymaj Wink
Lilly - Pon 20 Paź, 2003 07:57
Temat postu:
No nie, Tisi zbiera kompelemty za mnie!!! Laughing to żart

No, ale ja też lubie rowerek...o właśnie, Kamix: mógłbyś dać propozycje o rowerku na te ćwiczonka na nogi...Ja jeżdżę dlatego, żeby:mieć ładne nóżki-bo wzmacnia mięśnie Laughing -i dla przyjemności...chociaż szczerze, to wolem rolki...jestem jedną z mistrzyń okolic mojego bloku Laughing Ale oki, już siem nie chwalem.
Kamix - Pon 20 Paź, 2003 17:21
Temat postu:
Cytat:
No nie, Tisi zbiera kompelemty za mnie!!! to żart

No, ale ja też lubie rowerek...o właśnie, Kamix: mógłbyś dać propozycje o rowerku na te ćwiczonka na nogi...Ja jeżdżę dlatego, żeby:mieć ładne nóżki-bo wzmacnia mięśnie -i dla przyjemności...chociaż szczerze, to wolem rolki...jestem jedną z mistrzyń okolic mojego bloku Ale oki, już siem nie chwalem.


Lilly: Pewnie ze moge, wzuce napewno w tym tygodniu jeszcze przepraszam ze tak dlugo ale ostatnio mam duzo nauki do tego konkursik o uni europejskiej ( Olimpiada 14 listopada a jeszcze nic nieumiem) no wiec badz cierpliwa obiecuje ze wzuce proste cwiczonka Wink no i tez fajnie ze dbasz o siebie tak trzymaj Wink i gratuluje jazdy na rolkach musisz byc odwazna niewiele dziewczyn dobrze jezdzi na rolkach Wink Very Happy
codi - Sob 20 Gru, 2003 21:52
Temat postu:
ja jezdze wyczynowo na bmx i uwielbiam tą
jeżdze zawsze po szkole jestem mistszem w swoim miscie Smile
panienka_wierzba - Nie 21 Gru, 2003 14:58
Temat postu:
ja uwielbiam jazde na rowerze czy to zima czy to lato, wogóle mięśnie nóg dobrze są wtedy wyćwiczone, moje łydki jak napne spox wyglądają biggrin
wogóle tak jak wspomniały dziewcyzny figura jest wazna ale zdrowie rpzede wszystkim więc zachęcam wszystkich do jeżdżenia na rowerze co ja po prostu kocham....
Anonymous - Czw 11 Mar, 2004 08:35
Temat postu:
A jesli macie licznik to podajcie ile prejechaliscie w tamte lato, ja mimo wady serca przejechałem ponad 1500km i moj rekord szybkosci to 48 km/h (wiecej sie nie dało bo brakuje wyzszej przeżótki)
Anonymous - Czw 11 Mar, 2004 08:39
Temat postu:
Jeszcze dodam że ja nie mam niestety kolarzówki a chciałbym mieć. I jeszcze powiem ze te 48 to było z górki o nachyleniu gdzieś 4% a moj rekord na płaskim to 44km/h (uiciekalem wtedy przed 4 gosciami, tylko jeden sie ze mną ścigał ale szybko odpadł jak zobaczył jak ja sie rozpedziłem)
Nitemare - Wto 24 Sie, 2004 21:11
Temat postu:
codi napisał/a:
ja jezdze wyczynowo na bmx i uwielbiam tą
jeżdze zawsze po szkole jestem mistszem w swoim miscie Smile


ja tez jezdze na bmxie i BMX RULEZ DA WORLD www.bmx4life.boo.pl zapraszam do wspolpracy
Anonymous - Nie 29 Sie, 2004 12:47
Temat postu:
Jeżdże na rowerze ale tylko rekreacyjnie.
Malvina - Nie 29 Sie, 2004 12:53
Temat postu:
Ja kiedys uczylam sie tak jakos skakas na rowerze .... Taki chlopak na dworze mnie uczył ... Buhehehehe Razz źle to sie skonczyło ... A teraz jezdze rekreacyjnie biggrin .
Anonymous - Nie 29 Sie, 2004 14:39
Temat postu:
Nitemare - nie odpowiadaj na takie stare tematy Neutral

P.S - nie powinieneś być Nightmare? Nite to raczej amerykańskie - i nie często używane Neutral
aska - Pon 30 Sie, 2004 09:51
Temat postu:
jak mu pasuje Nitemare to niech ma Wink

a co do roweru to lubie jeździć (rekreacyjnie) niestety nie mam gdzie i nie mam z kim , no i jeszcze jeden problem mój rower jest u mojej cioci na strychu (przywoże go tam żeby stał przez zime bo ja nie mam miejsca a balkon odpada) .
W tym roku prawie wcale nie jeździłam na roweże , może raz kila razy ale nie na moim i to bardzo bardzo krótko ... Crying or Very sad
Nitemare - Pon 30 Sie, 2004 18:12
Temat postu:
Tavion napisał/a:
Nitemare - nie odpowiadaj na takie stare tematy Neutral

P.S - nie powinieneś być Nightmare? Nite to raczej amerykańskie - i nie często używane Neutral
ja nie mogeee wszyscy sie mojego nika czepiaja Evil or Very Mad a na angieskim sie zanam bo 2 lata w chorwacji bylem i uczylem sie w amerykanskiej szkole nitemare bo fajniej wyglada...przynajmniej moim zdaniem...to bylo ostatnie wyjasnienie Twisted Evil
marog6 - Sob 04 Cze, 2005 09:29
Temat postu:
[Wiem że odświerzam stary temat]
Mam pytanie czy ktoś z was jeździł rowerem wyczynowym i jakie ma z nim doświadczenia, tak sie pytam bo własnie usłyszałem wczoraj że pwnie dostane od rodziców w nagrode za nauke (5.0 mozliwe w tym roku, w tamtym 4,9 a dwa lata temu 4.75 <teraz 2GIM>) i bardzo chciałbym jakiś rower bo dosyć duzo jeżdze a na górskim jest dosyć ciezko ze względu na inne konty i ułożenie ciała przez co jak sie zmecze źle siedze i plecy potwornie bolą.

----->Kamix
Jak sie przewracałeś bo raczej ciezko mi wyobrazić sobie coś takiego, przecież to normalny rower.
Anonymous - Sob 04 Cze, 2005 10:17
Temat postu:
Jak rozumiesz pojecie roweru wyczynowego?
nasty_girl - Nie 05 Cze, 2005 04:09
Temat postu:
a ja nie jezdzilam pare lat na rowerku.. no i w srode se troszke pojezdzilam :d i nawet sie nie zabilam wiec jest git Smile
marog6 - Nie 05 Cze, 2005 14:12
Temat postu:
Ant0n napisał/a:
Jak rozumiesz pojecie roweru wyczynowego?

Chodziło mi o kolarzówke, tak napisałem bo raczej wątpie żeby ktoś tutaj uprawiał zjazd (DH) albo na BMX szalał na zawodach.
------->nasty_girl zależy czy po ulicy jeździłaś, bo jak tak to po kilku latach to trzeba sie znowu nauczyć jak sie jeździ Smile
Anonymous - Nie 05 Cze, 2005 16:14
Temat postu:
marog6 napisał/a:
Ant0n napisał/a:
Jak rozumiesz pojecie roweru wyczynowego?

Chodziło mi o kolarzówke, tak napisałem bo raczej wątpie żeby ktoś tutaj uprawiał zjazd (DH) albo na BMX szalał na zawodach.
------->nasty_girl zależy czy po ulicy jeździłaś, bo jak tak to po kilku latach to trzeba sie znowu nauczyć jak sie jeździ Smile

Ja bym chcial sie zajac trialem, ale nie wiem jak sie do tego zabrac ;].
nasty_girl - Nie 05 Cze, 2005 16:30
Temat postu:
w sumie to przypomnienie sobie jak sie jezdzi zajelo mi chwilke.. a innego wyjscia jak jazda ulica nie mialam bo za miasto jechalam a w tych wsiach chodnikow nie ma.. w kazdym razie zyje:d
mroweczka - Pon 06 Cze, 2005 14:35
Temat postu:
Hm...rower. Jeżdżę bardzo rzadko, parktcyznie wcale Razz. Nawet na chwilę obecną nie mam roweru...:p
opętana - Wto 07 Cze, 2005 21:43
Temat postu:
Teraz nie ma pogody na rower.... nawet jak jest to i tak nie chce mi sie jezdzic...nie lubie tak po miescie ;/ wszedzie wiara i nigdzie nie ma odrobiny spokoju
Anonymous - Pią 10 Cze, 2005 23:06
Temat postu:
Co do tematu to mało jeżdże na rowerze bo jak jeżdże to zawsze coś się psuje (pedła odpada, hamulce sie psują) normalnie zła aura... biggrin
Shaleniec - Sob 11 Cze, 2005 09:03
Temat postu:
ja nie lubie jezdzic rowerem bo potem jak ebde chciala gdzies sie pujsc, kolegow spotkam czy cos to rower mi zawadza=P jesli jezdzic rowerem to po zmroku kiedy juz sie zrobi cicho i spokojnie. i jezdzic dla relaksu... zeby przemyslec pare spraw.
nasty_girl - Nie 12 Cze, 2005 01:28
Temat postu:
a ja dzisiaj jezdzilam.. wprawdzie tylko kilka minut ale zawsze cos.. a pogoda ma sie poprawic we wtorek biggrin
marog6 - Sro 15 Cze, 2005 15:09
Temat postu:
No chyba nie macie szcześcia, albo nie próbujecie wyjechać gdzieś za miasto. Ja mieszkam w byłym mieście wojewódzkim (Ciechanów -ok. 50 tys. ludzi) i wokół miasta są super tereny tylko na początku trzeba wyjechać troche. Dopiero po 18 km zaczyna sie super miejsce gdzie samochody przecietnie co minute porzejeżdzają a droga jest cudownie równa do tego takie super wzgórza w sąsiednim powiecie są.

PS: Mój rekord w przejechaniu na raz to 52,5km
Shaleniec - Czw 16 Cze, 2005 08:46
Temat postu:
no u mnie tez fajna okolica, zaraz za miastem jest las, różne ścieżki leśne:) i nawet szlaki rowerowe wyznaczone chyba:D
KasiaP - Wto 21 Cze, 2005 10:56
Temat postu:
Ja kocham jazdę na rowerze! codziennie około 2 godzinki jazdy i jest spoko! Exclamation
kos - Pon 18 Lip, 2005 00:16
Temat postu:
tylko wyczynowo :] xc glownie. dziennie po 50 km. srednia prędkosc w zaleznosci od terenu:
jezdzac kondydycyjnie po asfalcie to prędkosci 20-40km/h, w terenie/"lżejszym" od 20-40km/h i w trudnym terenie 5-40km/h. wszystkiego po troche, na asfalcie wyrabia sie kondycje na reszczie podnosi umiejetnosci i cwiczy technike. kocham swoj rowerek :]
marog6 - Pon 18 Lip, 2005 15:19
Temat postu:
Ale pewnie na wyczynowym rowerze (szosowym), troche mało te 50km jak na takim prawdziwym. Ja niestety na góralu przejeżdzam sobie ostatnio po 60-70km z troche słaba średnią, ale zapewne wynika to z dużżżych oporów toczenia kół.

PS: Rekord 74,7 po sednio dobrych drogach, ale zamierzam niedługo na dobrych pojechać jescze dalej
PS2: Wylicz średnio, bo ja też moge powiedzieć, że jeżdze na sfalcie 20-40km/h jedynie na szutrowym podjeździe cieżko jest to 15km/h

EDIT:
Widziałem twojego bloga http://fakinsaddists.blog.pl/ Smile i już wiem, ze tez jak ja na góralu ju\eździsz, ale za to chyba nie sam co też jest bardzo ważne.
kos - Pon 18 Lip, 2005 16:42
Temat postu:
ostatnie 250 km zrobilem sam. i nie jezzde po szutrach, tylko po bagnach kamieniach, podjazdy zjazdy, hopki, piach bloto wąskie ściezki, lasy kamienie, pnie drzew, galezie, szyszki, sciete drzewa pnie w poprzek drogi i wystajace slupki graniczne ktore mnie o ciarki przyprawiaja po ostatnim OTB.

wiec 50 km w takim terenie to męczące wyzwanie prawda?

zreszta jak koncze kazda wyprawe to nie jestem zmeczony. mam rezerwe na 20-30 km. ale po co sie zajeżdzać na maksa skoro mozna systematycznie zwiekszac dystans.

szutrowe podjazdy to pestka. /ogolnie /no chyba ze ma duze nachylenie.

chyba jednak jezdzimy calkiem inaczej. poczytaj sobie tutaj
Kod:

http://www.xc-zone.jgc.pl/


to bedziesz wiedzial co preferuję.
opętana - Sro 20 Lip, 2005 23:32
Temat postu:
ja jezdze amatorsko ;p ostatnio przejechalam 20 km o! ;D
TomcioMag - Pią 12 Sie, 2005 12:55
Temat postu:
ja to jezdze przewaznie Street ... jezdze tak po pare godzin dziennie Razz narazie jestem początkumący wiec niewiele umiem biggrin no ale sie pocwiczy pojezdzi i bedzie lepiej RazzP tyle ze narazie nia mam bika :+( no ale byc moze w nastepnym tyg juz bedzie biggrinbiggrin

POZDROwer Razz
kos - Pią 12 Sie, 2005 21:35
Temat postu:
a mozesz sie pochwalic na zcym pomykasz :> albo bedziesz pomykal, tudzież pomykałeś. jaka rama jaki osprzet etc ew. jakies zdjęcie :>. ja pocinam na unibike'u evolution 2005. i narazie bez zarzutów :-) oby jak najdluzej Smile. niedlugo zaczne modyfikować ]:->
TomcioMag - Pią 12 Sie, 2005 23:39
Temat postu:
ja to mialem rower na ramie Point 04 15" ale sprzedalem i teraz bede qpywal aganga PieM 14" 05
a oto foto ;]
http://www.pinkbike.com/modules/photo/?op=view&image=560297
osprzet :
Amortyzator Duro 130 mm 05'
Hamulce Shimano LX (przd i tyl)
klamki Shimano DX (niestety... bo hamy luzy szybko lapia ;/)
pedaly Author Wellgo z wymiennymi pinami
Korba Truvativ Hussefelt
Suport Truvativ Gige PIPE Dh (3 lozyska)
mostek NS Jump
Kiera Kore nie pamitam modelu Razz
obrzecze jakies aby byly (kasy narazie nie ma Razz)
Chwyty Pro Grip
Piasta tyl shimano lx ;/
Przód jakies shimano...
Opona tyl Tiga Factory DH 2.3
Opona przód CST 2.3
reduktor SS 18T
Gwiazda z przeotka na linke ;]
no to wsio chyba Razz
Graffitiasz - Sob 13 Sie, 2005 10:31
Temat postu:
Ja jeżdżę po mieście prawie codziennie, jak jest pogoda, to gdzieś dalej. Jakieś 2 godziny dziennie. A w zimę jeżdżę na rowerze stacjoanrnym. Very Happy
Anonymous - Sob 13 Sie, 2005 18:08
Temat postu:
Ja za bardzo nie lubię jeździć na rowerze, bo muszę go caly czas wynosić i wnosić do domu ;P
EU07 - Nie 14 Sie, 2005 21:05
Temat postu:
KleO napisał/a:
Ja za bardzo nie lubię jeździć na rowerze, bo muszę go caly czas wynosić i wnosić do domu ;P

Mam ten sam problem, ale przyjemność jaką czerpę z jazdy jest większa Smile I praktycznie codziennie w sezonie gdzieś jeżdżę. Trasy, którymi jeżdżę najczęściej, któe mi się najbardziej podobają to okolice Żyrardowa, Puszczy Mariańskiej, Mszczonowa. Ponadto bardzo przyjemnie jeździ się po Warszawie - przynajmniej tam gdzie są ścieżki rowerowe - a jest ich dość sporo. 26 sierpnia planujęwziąć udział w rowerowej Masie Krytycznej - bardzo dużo rowerów jeździ koło 50 km po 100licy. Z tego co słszałem od znajomych i rodziny, to jest to ciekawe. W ostatni weekend lipca byłem za to pojeździć trochę na Suwalszczyźnie - 150 kilometrów w dwa dni. Z Warszawy do Suwałk pociągiem, a potem takie małe kółeczko - od Suwałk do Sejn (przez kresy północne), a powrót przez Wigry. (nocleg w Sejnach). Taki wypad mi się nawet spodobał, planuję niebawem kolejne.
Anonymous - Pon 15 Sie, 2005 15:29
Temat postu:
Przyjedź do Tarnowa, woj. małopolskie! ;P
Kto jest za Unią Tarnów? hyhy ;D

jadę na oazę już... pa ;*
EU07 - Pon 15 Sie, 2005 20:22
Temat postu:
KleO napisał/a:
Przyjedź do Tarnowa, woj. małopolskie! ;P
Kto jest za Unią Tarnów? hyhy ;D

jadę na oazę już... pa ;*

W małopolskiem byłem w ten weekend. Ale nie rowerem biggrin
kos - Pon 15 Sie, 2005 22:41
Temat postu:
ja tez musze wnosic rower po schodach :] a rower stoi obok mnie teraz ;], bo takiej fury to strach trzymac w piwnicy. masy krytyczne kozak sprawa :-) takie protesty rowerzystow. bardzo udany pomysl. ja planuję sie na snieżkę wbić /1600m npm/ a mieszkam w okolicy wrocławia /środa śląska/ wiec pociag do wwr, pociag do jeleniej góry i do karpacza rozgrzewka 15 km i pod sniezka ;]. jednodniową zamierzam. jesli wszystko pojdze po mojej mysli to pojade we wrzesniu. a jak nie to nastepny rok... niestety. ale i tak jest kozak :-). mam tu taka górka "ślęża". ktora miezy 718 m npm i jest w miare blisko /35 km/ i bylem juz raz na jej szczycie na rowerku, i sie zanosi drugi raz :-). i to juz w najblizszym tygodniu :-)i jest zarabiście. dzisiaj zalozylem spinke srama, do łańcucha shimano ig-51 i skróciłem odrazu go o jedno ogniwo. bo za dlugi byłRazz. a te tereny gdzie EU jeżdzisz, to chyba raczej płaskie są ogólnie :>, bo ja polecam troche zjazów podjazdów cięzszych ogólnie Wink i daltego szukam górek. bo u mnie płasko Sad wkoncu dolina odry Sad
EU07 - Wto 16 Sie, 2005 08:38
Temat postu:
kos napisał/a:
(...)masy krytyczne kozak sprawa :-) takie protesty rowerzystow. bardzo udany pomysl(...)

Dodam jeszcze, że organizowane są w każdy ostatni piątek miesiąca (więc najbliższa już za półtora tygodnia). Zbiórka o 18:00 na Placu Zamkowym.

kos napisał/a:
(...)a te tereny gdzie EU jeżdzisz, to chyba raczej płaskie są ogólnie :>, bo ja polecam troche zjazów podjazdów cięzszych ogólnie Wink i daltego szukam górek. bo u mnie płasko Sad wkoncu dolina odry Sad

Owszem, zgadza się - na Mazowszu generalnie trudno znaleźć jakieś rozsądne podjazdy i zjazdy. Niemniej tam gdzie byłem ostatnio, na Suwalszczyźnie, teren był dość trudny. Praktycznie nie doświadczało się tam płaskich terenów - cały czas jechało się albo z górki albo pod górkę.

kos napisał/a:
(...)wiec pociag do wwr, pociag do jeleniej góry i do karpacza rozgrzewka 15 km i pod sniezka ;]

Ja również jestem gorącym zwolennikiem łączenia turystyki kolejowej i rowerowej. Twó pomysł więc bardzo mi się spodobał, tym bardziej, że z tego co się orientuję to na tej linii (WrG-JG) jeździ kilka składów z wagonami specjalnie przystosowanymi do przewozu rowerów. A są one naprawdę kapitalne!
kos - Wto 16 Sie, 2005 22:53
Temat postu:
Eu07..... po tym jak kinga mi mowila jak wyjasniles jej co do joty transport do wroclawia kiedys w marcu.... to pomyslalem sobie ot jakis tam zwykly chlopak i ma minimalne pojecie.
teraz widzę ześ ty jest poprostu kolejowy geniusz!.

nigdy bym sie nie dowiedzial, ze istnieja jakies " kapitalne!" wagoniki ktore pomykaja z wwr do JG :-). dziękuję ci bardzo za tę informację Smile teraz moich rodzicow przekonam z łatwościąSmile
i moge chyba stwierdzić żeś jest poprostu railway master Razz o tyle Smile.

ja jednak, wolę pokonać cały dystans na rowerze. krzywi mi się lekko minka, jak mam na świetną górkę pojechać jakimś środkiem transportu. ale czasami jest to niemożliwe. np tak jak do jg. od wwr jest ok 160 km. a to jest jednak dużo. wiec dojazd jest wskazany Smile

ale mysle ze jg za rok bo nie mam pedalow i butów spd... i wogole troche musze pomodyfikować rower Smile.

jeszcze raz eu dzieki za tą jakże niezwykła i cenną (dla mnie ofkorz) informacje :-)
EU07 - Pią 26 Sie, 2005 09:02
Temat postu:
kos napisał/a:
Eu07..... po tym jak kinga mi mowila jak wyjasniles jej co do joty transport do wroclawia kiedys w marcu.... to pomyslalem sobie ot jakis tam zwykly chlopak i ma minimalne pojecie.
teraz widzę ześ ty jest poprostu kolejowy geniusz!.

nigdy bym sie nie dowiedzial, ze istnieja jakies " kapitalne!" wagoniki ktore pomykaja z wwr do JG :-). dziękuję ci bardzo za tę informację Smile teraz moich rodzicow przekonam z łatwościąSmile
i moge chyba stwierdzić żeś jest poprostu railway master Razz o tyle Smile.


Laughing Dzięki za uznanie. W ogóle to przepraszam, że piszę dopiero teraz, ale ostatnimi czasy miałem troszeczkę innych zajęć... Byłeś już w tej Jeleniej Górze? Czy przekładasz za rok? Bo jak nie byłeś, a wybierasz się dopiero teraz, to pamiętaj, że wagony rowerowe jeżdżą tylko w sezonie wakacyjnym (akurat w tym przypadku). Ostatni pociąg prowadzący wagon rowerowy do Jeleniej Góry odjedzie z Wrocławia 4 września. Jak chcesz coś więcej o warunkach przewozu rowerów, może fotkę wnętrza takiego wagonu, czy cokolwiek innego to zapraszam na PW/GG Wink
kos - Pon 29 Sie, 2005 12:10
Temat postu:
no niestety musze przelozyc na rok następny Sad. będę pisał jak i co, ale za rok Smile. dzięki wogole za taka propozycje Smile.
JAWOR 007 - Czw 13 Paź, 2005 19:02
Temat postu:
ja na rowerku bardzo lubie jezdzic ale nie rekreacyjnie lubie jezdzic na jednym kole i takie tam podobne triki. ale na rowerku mozna sie potłuc dzisiaj wydachowałem na rowerku bo kraweznik był za wysoki Very Happy Smile Very Happy Smile Very Happy Shocked Smile Shocked Very Happy Smile Shocked Very Happy Smile Shocked

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group