Dzieci OnLine

Z życia szkoły... - matematyka królową nauk?

Marcia10 - Sob 22 Lip, 2006 11:45
Temat postu:
Paluch napisał/a:
Nikita napisał/a:
Marcia, wszystko zalezy od twojej przemiany materii. ^^ Jesz normalnie, ale masz szybką przemianę i stąd ta niedowaga. Może kiedy zaczniesz dojrzewać to wtedy przybierzesz na wadze. Smile



to jest 100% prawdy Smile wszystko zalezy od takiej zeczy ktoa potocznie nazywamy metabolizmemSmile najlepszym sposobm na przytycie jest jego oszukanie... a na schudniecie?... ile razy mam powtarzac... mniej weglowodanow ! 3 treningi aerobowe w tygodniu i cialo 1 klasa !


kurcze, jeden z najgorszych przedmiotow - przyroda (chemia, fizyka, gegra, biologia) - a wy mi tu jeszcze o jakichs naukach gadacie i o pierwiastkach...LUDZIE! Są WAKACJE!

no, a nie?
Słupek - Sob 22 Lip, 2006 14:31
Temat postu:
Akurat tu masz przykład, że biologia czy chemia (nie wspominając już o matematyce - królowej nauk) w przeciwieństwie do polskiego czy plastyki, są naukami życiowymi i przydają się. Poza tym, nawet będąc w podstwaówce ośmieszasz się nie wiedząc co to są węglowodany (metabolizm jeszcze można wybaczyć). Ogolnie warto wiedzieć jak działa nasza prywatna fabryczka.
Marcia10 - Sob 22 Lip, 2006 19:20
Temat postu:
Słupek napisał/a:
Akurat tu masz przykład, że biologia czy chemia (nie wspominając już o matematyce - królowej nauk) w przeciwieństwie do polskiego czy plastyki, są naukami życiowymi i przydają się. Poza tym, nawet będąc w podstwaówce ośmieszasz się nie wiedząc co to są węglowodany (metabolizm jeszcze można wybaczyć). Ogolnie warto wiedzieć jak działa nasza prywatna fabryczka.


Oj, wyraszam sobie! Co to weglowodany to wiem, ale metabolizm to od niedawna. I jak mozna nazywac matematyke krolowa nauk? I kto powiedzial ze polski w zyciu sie nie przydaje?
Słupek - Sob 22 Lip, 2006 20:22
Temat postu:
Marcia10 napisał/a:

Oj, wyraszam sobie! Co to weglowodany to wiem, ale metabolizm to od niedawna.

O, to przepraszam. Zwracam honor.
Cytat:
I jak mozna nazywac matematyke krolowa nauk?

Można, bo to prawda. Nie znam dziedziny nauki, która nie czerpie z matematyki i którą można opanować bez jej znajomości. Wielu wielkich myślicieli Starożytności i Oświecenia było matematykami. Kilka ciekawych cytatów nt. matematyki:
Roger Bacon napisał/a:
Kto lekceważy osiągnięcia matematyki przynosi szkodę całej nauce, ponieważ ten, kto nie zna matematyki, nie może poznać innych nauk ścisłych i nie może poznać świata.

Galileusz napisał/a:
Matematyka jest alfabetem, za pomocą którego Bóg opisał wszechświat
.
Immanuel Kant napisał/a:
W każdej nauce jest tyle prawdy, ile jest w niej matematyki.

Jedźmy dalej z dyskusją
Marcia10 napisał/a:
I kto powiedzial ze polski w zyciu sie nie przydaje?

Ja, jako osobnik odnoszący (nie chwaląc się) dość spore sukcesy tak w matematyce jak i w języku polskim. Jak juz mówiłem, z matematyki wynika cała nauka, z polskiego wynika jedynie sam j. polski i niepotrzebne nikomu (nawet polonistom) terminy. Po cholerę mi znać nazwy różnych rodzajów podmiotu? Oczywiście, uważam za ważne pisownię poprawną pod względem gramatycznym i ortograficznym, ale 90% programu j.polskiego to bzdury.

Zresztą, widać już przy rekrutacji do liceów, że do klas humanistycznych nie idą ci, którzy są szczególnie uzdolnieni z języka polskiego, lecz ci, którzy nie radzą sobie z przedmiotami ścisłymi. Także pracodawcy wolą ścisłowców, za zdolność logicznego myślenia i rozwiązywania problemów. Powiem ci jeszcze, że matematyk może być dobrym humanistą, ale polonista nie będzie nigdy dobrym ścisłowcem.

PS. Proszę moderatorów o wydzielenie dyskusji, ale nie do off-topicu, gdzie trafiają głównie tematy całkowicie bez sensu, ale np. do działu o szkole.
Proszę bardzo, temat podzielony - Nikita.
Bogowie zapłaćcie -Słup.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group