Dzieci OnLine

DOJRZEWANIE - jA NIE CHCE BYC GRUBA

Selena********* - Pią 30 Cze, 2006 14:25
Temat postu: jA NIE CHCE BYC GRUBA
mAMTROCHE TLUSZCZYKU NA BRZUCHU(TYLKO TAM)i chce sie go pozbyc.JAK PRÓBOWAŁAM TO MIAŁAM ANEMIE BO NIE JADŁAM SNIADAN W SZKOLE, WYMIOTOWAŁAM PO OBIEDZIE.dUZO WAZE ALE ...49kg/12lat.Niemoge na siebie patrzec jem czarny chleb owoce warzywa i nic mi to nie daje.Co jeszcze mam robic ,cwicze dzisiaj tez zwymiotowałam i mam to gdzies czy bede chora wole byc szczupla
Gdulcia - Pią 30 Cze, 2006 21:17
Temat postu:
Sorry, ale... zgłupiałaś. Ja mam tyle samo lat i ważę 52 kg, ale jestem szczęśliwa i dobrze mi z moim tłuszczykiem ^^

Moja koleżanka z klasy też miała podobny tok myślenia. Stwierdziła, że zostanie anorektyczką, a jak schudnie ile trzeba to przestanie nią być. Interesujące...
Tana14 - Pią 30 Cze, 2006 21:59
Temat postu:
Wiesz, co nie przepadam za takimi ludźmi jak "ty". Trochę dziwne...Ja też mam nie za ciekawą wagę, mam za durzy brzuch, ale próbuję żyć z moim ciałem. Mim zdaniem powinnaś poczytać, co grozi ci takim postępowaniem a od razu ci się odechce. Ja lubię jeść, z kumpelkami uważamy, że kto nas widzi: widzi nas jak jemy nie przeszkadza nam to. Nie torturuj się i żyj jak normalna nastolatka takim sposobem nie będziesz nawet mogła wstać...Przemyśl to naprawdę dobrze...Później nie będzie, że koniec z tym to będzie przy tobie całe twoje życie... Może razem z mamą znajdź w internecie jakąś dobrą dietę i stosój ją. Jedź same ważywa itp, ale jedz...
Inversja - Sob 01 Lip, 2006 05:20
Temat postu:
eeeee to ja mam najlepiej.

13 lat-58 kg przy 168 wzrostu ; )
sorry 55kg schudlam 3 kg ciekawe gdzie sie podzialy?

a co do twoejej wagi.

W okresie dojrzewania czesto miewa sie zachwianie wagi. Raz masz 3 kilo nad wagi a raz 10 kg niedowagi ; )

aaa i dodam jeszcze ze jakos mnie nie obchodzi moja waga. Jem to na co mam ochote o ktorej chce i kiedy chce. I nie patrze na to co m owia o mnie inni. Bo jak ktos kogos kocha to nie za to jak wyglada ale za to jakim jest w srodku ; ) ale to juz tak poza tematem ; )
Keeveek - Sob 01 Lip, 2006 07:03
Temat postu:
widzę, że same pączuszki w tym temacie ;p;p

natomiast ja nie widze niczego złego w dbaniu o szczupłą sylwetkę, nadwaga to zło przyniesione z ameryki, nie mówię iż w kazdym przypadku trzeba z tym walczyć, kilka zbędnych kilogramów nikogo nie zabije, ale cholesterol i megakalorie owszem Wink
kicp - Sob 01 Lip, 2006 11:58
Temat postu:
hm... to ćwiczcie, a nie pieprzcie, ze jesetscie grube i nie wiecie co zrobić. Silownia, bieganie, brzuszki. Czynnie prowadzone zycie, a nie pisanie postow an forum :)
Gdulcia - Sob 01 Lip, 2006 12:38
Temat postu:
Mi w szkole powiedzieli, ze w wieku dojrzewania kości dopiero rozwijają się i są jak źdźbło trawy, a siłownia zabija xP
Ego_centryczna - Sob 01 Lip, 2006 12:46
Temat postu:
Nikt nie każe chodzić Ci na siłownię. Ale ruch przydałby się. Teraz są wakacje, więc jest więcej okazji do ruchu: pływania, jeżdżenia na rowerze, rolkach, grania w siatkę.. co tylko lubisz. Ważne, żeby się ruszać, a nie siedzieć i ubolewać nad swoją nadwagą. No i w tym wieku diety nie są dobrym pomysłem, więc pozostał Ci tylko ruch. Oczywiście żadne wymioty nie są dobrym pomysłem, ale tylko tak o tym przypominam na wszelki wypadek.

Edit:
Mówiłam głównie do Ciebie, Gdulcia, jednak jeśli uważasz, że jest dobrze tak jak jest to niech tak pozostanie..
Gdulcia - Sob 01 Lip, 2006 12:54
Temat postu:
Ty to mówisz do mnie czy do niej? Bo się pogubiłam xP
Moje BMI mieści się w normie, nie mam nadwagi i nawet podoba mi się moje ciało. Nie jest idealne, ale złe też nie. Dalej będę się opychać ciachami xP Są wakacje, to będę pływać i jeźdżić konno (bez skojarzeń xP). Tato zadba o żywienie całej rodziny, więc... zero zmartwień.
Keeveek - Sob 01 Lip, 2006 17:08
Temat postu:
BMI nie bierze pod uwagę wrażeń estetycznych, BMI to niekoniecznie najlepszy wyznacznik odpowiedniej wagi..
laniade - Nie 02 Lip, 2006 00:45
Temat postu: Re: jA NIE CHCE BYC GRUBA
Jak już pisały osoby w tym temacie sądze, że został ci tylko ruch. Jedzenie tego czarnego chleba itd. naprawde nic nie pomaga może w mniejszości a efekty daje po paru miesiacach lub latach...;/ (zależy od organizmu) zresztą co to za problem wyjść na dwór przejść się na spacer, pograć w piłkę z qmplami. Zobacz, że sporty i do tego, które ci sprawiają przyjemność są w zasięgu ręki. Chociaż nie sądze , że ktoś ci powiedział, że masz nadwagę czy coś..... to tylko twoje zdanie a co sądzą o tym inni w twoim otoczeniu ??
rose - Nie 02 Lip, 2006 18:54
Temat postu:
Keeveek napisał/a:
BMI nie bierze pod uwagę wrażeń estetycznych, BMI to niekoniecznie najlepszy wyznacznik odpowiedniej wagi..

CO??!! a ja se to sprawdzom i się tym pocieszom a tu zimny prysznic hahah
Paluch - Pon 10 Lip, 2006 11:53
Temat postu:
To jes wlasnie glupota Kobieca, taka chyba choroba, nei wiem jak to nazwac "Odchudzanie" drogie Panie wygladacie szlicznie jek wygladacie, wkoncu jestescie plcia piekna:] ale jak juz mam pomoc to powiem, Kobieto Takie Jedzenie do niczego nie prowadzi !!!!! tylko sie zameczysz ... masz jesc i to tyle ile jadlas wczesneij, a nawet wiecej, wzbogac swoje posilki w bialko a zmniejsz weglowodany ! bialko - mleko, serki, twarogi; weglowodamy - cukry, slodycze... treningi aerobowe milo widziane, bo przciez sie samo za siebie nic nie zrobi ... i przywitaj sie z silownia, nie wiem dla czego tak malo Pan uczeszcza do najwiekszego centrum zdrowia, tak bo to wlasnie od wac i od waszej woli zalezy jak chcecie wygladac :;] ja moge zyczyc tylko Powodzenia

Gdulcia napisał/a:
Ty to mówisz do mnie czy do niej? Bo się pogubiłam xP
Moje BMI mieści się w normie, nie mam nadwagi i nawet podoba mi się moje ciało. Nie jest idealne, ale złe też nie. Dalej będę się opychać ciachami xP Są wakacje, to będę pływać i jeźdżić konno (bez skojarzeń xP). Tato zadba o żywienie całej rodziny, więc... zero zmartwień.


co do tych diet to zalezy ... bo przeciez nikt nei kaze jej ustawiac diety na poziomie kulturysty, kaze jej tylko zmniejszyc i powiekszyc zasoby paliwa... dodam jeszcze ze alkochol bardzo nie mile widziany !! zabija wszystko co zdobylas .....

Gdulcia napisał/a:
Mi w szkole powiedzieli, ze w wieku dojrzewania kości dopiero rozwijają się i są jak źdźbło trawy, a siłownia zabija xP


zghodze sie w 100%... ale jak nie umiesz cwiczyc ... moge tylko powiedziec ze inteligentne osoby nie kozystaja z rad internetowych kulturystow z ktorych tylko 3% doszlo do idealnej sylwetki, albo nie bralo koksów (steryd, anaboliki itp...) moj brat ma 14 lat pozwolilem mu chodzic na silownie, ale to nie znaczy ze kaze mu sie na niej przecwiczac, zeby nie urosl albo cos w tym stylu ... mowisz ze silownia zabija, to podam Ci przyklad we wrzesniu warzylem 59 kilo jako 17 letni nastolatek mialem 29 cm w bicepsie, teraz waze 77 kilo i mam 40 cm w lapie... a i nie calkowicie cwiczylem te 10 miesiecy, zdazaly sie przerwy bo szkola tez jest wazna, przedewszystkim do wiekszosci doszedlem w 3 miesiace puzniej staralem sie wszystko utrzymac i urzezbic... efekt ? przyjdz imnie zobacz :p



Moge Cie jeszcze pocieszyc... z wiekem sylwetka staje sie coraz bardziej dokladna i coraz bardziej szczuplejsza, ale jak bedziesz chciala miec mniej jak 10% tluszczu w organizmie to musisz na to zapracowac, spytam tylko poco? to jest potrzebne facetom zeby mieli odsloniety kaloryfer, a kobieta? hyh nie potrzebne :]
Gdulcia - Pon 10 Lip, 2006 20:41
Temat postu:
To nie ja powiedziałam, że siłownia zabija Wink Tylko pani od polskiego. Ona chodzi na siłownię, ale nam, młodym odradza. Mówi, że to tak, jakby w jajko walnąć cegłą.
Paluch - Pon 10 Lip, 2006 21:59
Temat postu:
powiedz jej ze nie w jajko tylko niech w banie sie cegla palnie biggrinbiggrinbiggrin Zartowalem nie mow :p
Gdulcia - Pon 10 Lip, 2006 22:21
Temat postu:
Dobre Laughing Rodzice śpią , a ja tak buchnęłam śmiechem na cały dom Razz
nasty_girl - Wto 11 Lip, 2006 16:09
Temat postu:
brzuch ma to do siebie, ze najtrudniej go zgubic, i najlatwiej aby powrocil, i jedynym sposobem na zrzucenie go sa cwiczenia brzucha, brzuszki itd, nie jedzac, ograniczajac sie itd wyszczuplejesz ogolnie, a nie tylko brzuch i latwo bedzie o efekt jojo jak przestaniesz trzymac diete.. co do bulimi... to jest kompletna glupota.. zapomnij o takich sposobach
Paluch - Wto 11 Lip, 2006 17:14
Temat postu:
nasty_girl napisał/a:
brzuch ma to do siebie, ze najtrudniej go zgubic, i najlatwiej aby powrocil, i jedynym sposobem na zrzucenie go sa cwiczenia brzucha, brzuszki itd, nie jedzac, ograniczajac sie itd wyszczuplejesz ogolnie, a nie tylko brzuch i latwo bedzie o efekt jojo jak przestaniesz trzymac diete.. co do bulimi... to jest kompletna glupota.. zapomnij o takich sposobach


prosze nei mowic bzdur :] bo to kompletna bzdura... same brzuszki i brak jedenia nic nie zdzialaja a jesynie pogorsza sprawe ! ma jesc nabialy, to jej pomoze stracic na wadze w calym ciele, ser, serki, mleko itp ale ma nie jesc weglowodanow -.- bo to szybko zepsuje caly truud tak samop jak alkochol !
Anonymous - Wto 11 Lip, 2006 18:04
Temat postu:
Brak jedzenia w tym nie pomoże. To, że będzie miała jeść jeden, pradwopodobnie duży posiłek dziennie nie wyjdzie na oczekiwane zrzucenie paru kilo. Organizm odkłada to, bo boi się, że znowu będzie narażony na pustkę w żołądku. To tak jakby drugie życie żyjące w człowieku - decyduje za ciebie bez względu na to, czy ci się to podoba czy nie Smile
Poza tym każdy ma inną przemianę materii. Ja naprzykład ja mam taką, że jem tyle, jaką odczuwam potrzebę, a szczupła jestem i przydało by się przytyć troszkę ;p
Nie zawsze zależy od tego, czy dużo jemy czy nie - to kwestia trawienia ;

A sposoby na odchudzanie... może więcej ruchu, ograniczyć się do spożywania tłuszczów, najlepiej zastąpić je warzywami i innymi lekkostrawnymi potrawami.
Paluch - Wto 11 Lip, 2006 20:02
Temat postu:
Natalie Hetfield napisał/a:
Brak jedzenia w tym nie pomoże. To, że będzie miała jeść jeden, pradwopodobnie duży posiłek dziennie nie wyjdzie na oczekiwane zrzucenie paru kilo. Organizm odkłada to, bo boi się, że znowu będzie narażony na pustkę w żołądku. To tak jakby drugie życie żyjące w człowieku - decyduje za ciebie bez względu na to, czy ci się to podoba czy nie Smile
Poza tym każdy ma inną przemianę materii. Ja naprzykład ja mam taką, że jem tyle, jaką odczuwam potrzebę, a szczupła jestem i przydało by się przytyć troszkę ;p
Nie zawsze zależy od tego, czy dużo jemy czy nie - to kwestia trawienia ;

A sposoby na odchudzanie... może więcej ruchu, ograniczyć się do spożywania tłuszczów, najlepiej zastąpić je warzywami i innymi lekkostrawnymi potrawami.


popieram w pelni :* SmileSmileSmile hehe chcesz przytyc? nic prostszego:] przekrocz dzienne zapotrzebowanie weglowodanow :] heh mozna to zrobic w latwy sposob :] sklep sportowy> weglowodany za 40 zl i starczy Ci na 3 miesiece przetsniesz brc jak bedziesz chciala byc jaka jestes :] (chyba mam manie biggrin ale silownia pomoze:p ja przed chodzeniem na silownie wazylem 59 kilo po 3 miesiacach 73 SmileSmile nie mozliwe? a jednak, rady profesjonalnych sportowcow troche $$ (ehh... ale nie duzo Razz) i checi to sie przedewszystkim liczy)
Anonymous - Wto 11 Lip, 2006 22:41
Temat postu:
Większość osób mówi mi, że chce być taka szczupła jak ja. Zawsze byłam chuda (jako dziecko to kościotrup, a fuj! Razz). Teraz według rodziców i innych osób jestem w sam raz, zgrabna, ale ja swoje wiem :] Przytyć - niezadużo, bo jak do swojego wzrostu można powiedzieć... mam niedowagę 2-4 kg? A ta odrobina też robi róznicę.
Eee, czasami już sama nie wiem czego chcę, czy jest ok, czy jest źle ;p

A teraz mogę coś dodać do osoby z problem 'nadwagi'. Czyżby na pewno? Czasami za dużo samokrytyki w nas siedzi. A jeżeli tak jest, to można to też zamaskować. Nie nosić obcisłych ciuchów, trochę luźniejsze. Gdy patrzę na te tłuste wałki zamiat nóg i brzuch 'wylewający' się ze spodni, ogarnia mnie żal, śmiech, przerażenie. Nie chcę nikogo tu obrazić, ale takie osoby na pewno dobrze wiedzą, że to widać, wstydzą się swojego ciała, a jednak nic z tym nie robią. Po co też narażać się na stres... Luźniejsze ciuchy - skromniej, bardziej dziewczęco. Takie mamy być, a nie barbie. Fe!
nasty_girl - Sro 12 Lip, 2006 07:47
Temat postu:
Paluch napisał/a:
nasty_girl napisał/a:
brzuch ma to do siebie, ze najtrudniej go zgubic, i najlatwiej aby powrocil, i jedynym sposobem na zrzucenie go sa cwiczenia brzucha, brzuszki itd, nie jedzac, ograniczajac sie itd wyszczuplejesz ogolnie, a nie tylko brzuch i latwo bedzie o efekt jojo jak przestaniesz trzymac diete.. co do bulimi... to jest kompletna glupota.. zapomnij o takich sposobach


prosze nei mowic bzdur :] bo to kompletna bzdura... same brzuszki i brak jedenia nic nie zdzialaja a jesynie pogorsza sprawe ! ma jesc nabialy, to jej pomoze stracic na wadze w calym ciele, ser, serki, mleko itp ale ma nie jesc weglowodanow -.- bo to szybko zepsuje caly truud tak samop jak alkochol !


gdzies napisalam ze ma nie jesc?
Nikita - Sro 12 Lip, 2006 12:26
Temat postu:
Natalie Hetfield napisał/a:
Większość osób mówi mi, że chce być taka szczupła jak ja. Zawsze byłam chuda (jako dziecko to kościotrup, a fuj! Razz).


Jeśli można spytać: jaka była wtedy twoja masa ciała i wzrost?
Paluch - Sro 12 Lip, 2006 13:30
Temat postu:
nasty_girl napisał/a:
Paluch napisał/a:
nasty_girl napisał/a:
brzuch ma to do siebie, ze najtrudniej go zgubic, i najlatwiej aby powrocil, i jedynym sposobem na zrzucenie go sa cwiczenia brzucha, brzuszki itd, nie jedzac, ograniczajac sie itd wyszczuplejesz ogolnie, a nie tylko brzuch i latwo bedzie o efekt jojo jak przestaniesz trzymac diete.. co do bulimi... to jest kompletna glupota.. zapomnij o takich sposobach


prosze nei mowic bzdur :] bo to kompletna bzdura... same brzuszki i brak jedenia nic nie zdzialaja a jesynie pogorsza sprawe ! ma jesc nabialy, to jej pomoze stracic na wadze w calym ciele, ser, serki, mleko itp ale ma nie jesc weglowodanow -.- bo to szybko zepsuje caly truud tak samop jak alkochol !


gdzies napisalam ze ma nie jesc?


"nie jedzac" wyszczupleje ogolnie tak? .... nie wydaje mi sie eby wysczoplala wogole, o ile nie zachrowala na jakas chorobe, ale to tak przy okazji :]
nasty_girl - Czw 13 Lip, 2006 09:29
Temat postu:
bo jak sie nie je to sie troche chudnie, nie brzuch, ale zawsze troszke, tylko ze jest to krotkotrwale.
Paluch - Czw 13 Lip, 2006 22:02
Temat postu:
To robi efekt "napietej skory" czyli kurczy to co potrzebuje potraw i zaywnosci to funkcjonowania Smile a brzusio robi sie niczym balon SmileSmileSmile i chudnei sie o posilek Razz czyli to czego sie nie zjadlo bo nie miesci sie w zaladku Smile
nasty_girl - Pią 14 Lip, 2006 08:55
Temat postu:
zoladek sie kurczy, ale to za malo zeby brzuch stal sie chwilowo mniejszy, a co z jelitami, tez sie kurcza?
Paluch - Pią 14 Lip, 2006 12:50
Temat postu:
teoretycznei wszystkie nazady potrzebujace kalorii i witamin do funkcjonowania zmniejszaja sie o nie, wizualnie moze troszeczke chudniemy, ale jzu po spozyciu pierwszego posilku wszystko wraca do starej formy, a z dalszymi posilkami organizn sie coraz bardziej powieksza, czyli dojdziemy tylko do wiekszej otylosci takim sposobem Smile chcesz wiedziec wiecej? idz do lekarza SmileSmileSmile
nasty_girl - Pią 14 Lip, 2006 13:51
Temat postu:
a z dalszymi posilkami organizm sie coraz bardziej powieksza, i moze dojsc do otylosci... no z tym sie nie zgodze wogole. jedzac dajmy te 3 posilki dziennie nie jestesmy otyli, tylko dlatego ze zjedlismy kolejne posilki, moze i jak sie nie ogranicza, i je w ogromnych ilosciach ale to juz nastepny problem.
Marcia10 - Pią 14 Lip, 2006 17:51
Temat postu:
Ja mam chyba niedowage, ale sie tym nie przejmuje. ODRADZAM ci odchydzanie sie, bo bedziesz wygladac tak jak ja albo gorzej...jestem w twoim wieku, waze 31 kg mam jakies 62 w pasie no i wzrost jakies 145cm. (nie smiac sie) Nie odchudzaj sie bo bedziesz miala zawroty glowy, bedziesz wciaz bladla, wymiotowala itp. W ten sposob tylko pogorszysz swoja sytuacje. Ja jesli za dlugo stoje bez ruchu to robi mi sie ciemno przed oczami.
Jadam normalnie:
śniadanie - 1-2 bulki z margaryna, (pomidorem, cebula) (lub z serkiem "Grani")
2 sniadanie - zjadam jak jestem glodna, najczesciej bulka
obiad - no, troche sobie zjadam. Mam na talerzu prawie tyle co moja mama biggrin
podwieczorek - latem lody, zima chipsy (czasem), czekoladka, ciacha
kolacja - bulka z pomidorem i cebula lub z serkiem "grani"

DLACZEGO JESTEM TAKA CHUDA??
nasty_girl - Sob 15 Lip, 2006 07:22
Temat postu:
boze.. ja bym chciala jesc tyle co ty i byc chuda;/
Nikita - Sob 15 Lip, 2006 08:59
Temat postu:
Marcia, wszystko zalezy od twojej przemiany materii. ^^ Jesz normalnie, ale masz szybką przemianę i stąd ta niedowaga. Może kiedy zaczniesz dojrzewać to wtedy przybierzesz na wadze. Smile
Marcia10 - Sob 15 Lip, 2006 13:06
Temat postu:
Hehe, jasne
Nie chce byc chuda ale nie chce tez byc wazacym 60 kilo pulpetem!!! (to jeszcze raz moja waga)
Inversja - Nie 16 Lip, 2006 04:30
Temat postu:
Marcia10 napisał/a:
Hehe, jasne
Nie chce byc chuda ale nie chce tez byc wazacym 60 kilo pulpetem!!! (to jeszcze raz moja waga)


Hmm ja waze 60 kg przy wzroscie 168 cm.
I wszysy mowia mi w budzie ze jestem gruba ale jakos sie tym nie przejmuje. Nie mam zamiaru sie odchudzac bo dla mnie ot jest bez sensu. Moze teraz po przesciu na Wegetarianizm cos schudne. Hmm moze nie raczej tylko na pewno.
Marcia10 - Nie 16 Lip, 2006 16:57
Temat postu:
Nie zrozum mnie źle, ja mówie ze nei chce byc pulpetem wazacym 60 kilo z wzrostem ponizej 150cm. Jka na twoj wzrost jestes w sam raz (tak mi sie zdaje) i nie radze ci przechodzic na wegetarianizm bo w anemie jakas wlecisz biggrin
Inversja - Nie 16 Lip, 2006 17:59
Temat postu:
nie kazdy wegetarianin ma odrazu anemie. Moim zdaniem to wszysko zalezy od dobranej diety dla siebie.
Marcia10 - Nie 16 Lip, 2006 18:00
Temat postu:
no moze...mnie nic o tym nie wiadomo biggrin
Ego_centryczna - Nie 16 Lip, 2006 18:02
Temat postu:
Jeżeli chodzi o wegetarianizm, to taką dietę należałoby dobierać z pomocą dietetyka albo z jakimiś tabelami, w których podane są ilości białek, tłuszczów, witamin, soli mineralnych etc.
Inaczej naprawdę można sobie zaszkodzić.
Marcia10 - Nie 16 Lip, 2006 18:03
Temat postu:
No, to juz blizsze realu biggrin
nasty_girl - Pon 17 Lip, 2006 09:13
Temat postu:
nie wiem czemu wegetarianizm od razu wiazesz ze schudnieciem, podczas nie jedzenia miesa mozesz tak samo przytyc jak i schudnac..
Marcia10 - Pon 17 Lip, 2006 13:30
Temat postu:
nasty_girl napisał/a:
nie wiem czemu wegetarianizm od razu wiazesz ze schudnieciem, podczas nie jedzenia miesa mozesz tak samo przytyc jak i schudnac..


No fakt, nie wpadłam:D Coś ostatnio ciezko mysle :]
Paluch - Pon 17 Lip, 2006 15:44
Temat postu:
Nikita napisał/a:
Marcia, wszystko zalezy od twojej przemiany materii. ^^ Jesz normalnie, ale masz szybką przemianę i stąd ta niedowaga. Może kiedy zaczniesz dojrzewać to wtedy przybierzesz na wadze. Smile



to jest 100% prawdy Smile wszystko zalezy od takiej rzeczy ktora potocznie nazywamy metabolizmem:) najlepszym sposobm na przytycie jest jego oszukanie... a na schudniecie?... ile razy mam powtarzac... mniej weglowodanow ! 3 treningi aerobowe w tygodniu i cialo 1 klasa !
MKS - Pon 28 Sie, 2006 09:33
Temat postu:
poszukaj w internecie o ,,6 weidera'' bardzo skuteczne a nie wymaga dużo czasu
Marcia10 - Pon 28 Sie, 2006 13:18
Temat postu:
A co to jest "6 weidera" czy cos takiego?
Shaunri - Pon 28 Sie, 2006 14:02
Temat postu:
Zestaw ćwiczeń na mięśnie brzucha - jeśli dobrze pamiętam cała "kuracja" trwa 6 tygodni, ale nie łudźmy się, do końca za pierwszym razem nie dotrwasz, sprawni ludzie wykładają się na 4-tym, może 5-tym. 6-ty to prawdziwy hardcore.

Podobno daje spore efekty, ale... Czy ja wiem...
nasty_girl - Wto 29 Sie, 2006 09:05
Temat postu:
boże.. zostane przy moich brzuszkach..
Marcia10 - Sro 30 Sie, 2006 11:03
Temat postu:
Ja juz wole nie szukac.
To jest na schudniecie, jesli sie nie myle?
nasty_girl - Sro 30 Sie, 2006 12:18
Temat postu:
na spłaszczenie brzucha.
Marcia10 - Sro 30 Sie, 2006 14:29
Temat postu:
Aha. Moze sie przydac w przyszlosci, lub jesli ktos bedzie potrzebowal takiej pomocy to chetnie poradze biggrin
smutna - Sro 30 Sie, 2006 21:06
Temat postu:
ale przy tym sposobie "brzuszkowym" trzeba byc bardzo wytrwalym i konsekwentnym:) ja ile razy juz sobie obiecywalam ze bede robic przynajmbniej po 100 dziennie no i lipa... najdluzej wytrzymalam chyba 2tyg:P a na efekty jednak trzeba pracowac duzo, duzo dluzej:)
nasty_girl - Sro 30 Sie, 2006 23:06
Temat postu:
o tak, zgodzę się z tobą, ja już wymiękam, a mineło bodajże 10 dni..
Laki - Czw 31 Sie, 2006 12:11
Temat postu:
Trzeba grac w Tenisa, niezle mozna schudnac, budowac figure ;d
nasty_girl - Czw 31 Sie, 2006 12:15
Temat postu:
a tam, moja siostra gra w tenisa..
Laki - Czw 31 Sie, 2006 12:22
Temat postu:
Cytat:
a tam, moja siostra gra w tenisa..

No i co, niechudnie, czy co Question Question Ja gram codziennie po 1,3h i chudne Very Happy
Marcia10 - Czw 31 Sie, 2006 12:36
Temat postu:
A wiecie że pływanie tez wyszczupla? Przekonałąm sie na samej sobie. biggrin
Co tydzien chodzilismy na basen (moze jakies 3-4 razy) i po ostatnim "basenie" weszłam na wage, i wysszlo ze schudlam 2,5 kilo w poltora godzinnych "kuracjach" czyli przebywaniu na basenie.
nasty_girl - Czw 31 Sie, 2006 13:20
Temat postu:
jak sie tak szybko chudnie, to sie i szybko potem tyje, nie ma sie z czego cieszyc..


no właśnie, nie zauważyłam, żeby gra w tenisa zmieniła w niej cos..
smutna - Czw 31 Sie, 2006 14:19
Temat postu:
to nie chodzi o to ze akurat przy tenisie czy plywaniu gubi sie najwiecej kg;) po prostu chodzi o wisilek:D wiadomo ze sportowcy ktorzy uprawiaja jakis sport maja lepsza figure niz ci ktorzy leza przed tv:>(pomijajac zapasnikow sumo;))


http://serwisy.gazeta.pl/zdrowie/0,51205,1833753.html - tu mozna obliczyc ile kalorii spala sie uprawiajac sana dyscypline sportu;)
Słupek - Czw 31 Sie, 2006 15:03
Temat postu:
Cytat:
wiadomo ze sportowcy ktorzy uprawiaja jakis sport maja lepsza figure niz ci ktorzy leza przed tv:>(pomijajac zapasnikow sumo;))

Agata Wróbel, mniam (lol).

A najlepiej grać w szachy, jeszcze nie widziałem grubego szachisty.
Marcia10 - Czw 31 Sie, 2006 15:39
Temat postu:
Tak, tylko o to chodzi ze przez gre w szachy sie nie chudnie <lol>
Słupek - Czw 31 Sie, 2006 15:44
Temat postu:
A skąd wiesz? Pewnie nawet nie umiesz grać (ja też nie :p). Zapytaj się jakiegoś szachisty jak to robi, ja się nie znam.
Marcia10 - Czw 31 Sie, 2006 15:59
Temat postu:
Umiem grac, w szkole jest kolko szachowe ktore prowadzi facet uczacy muzyki. W przerwach miedzy lekcjami a kolkiem angielskim mialam godzinke przerwy wiec czasami chodzilam a ostatnio grywam z mlodszym bratem. Moja kolezanka zdobyla 3 miejsce w powiecie w turnieju szachowym.
Słupek - Czw 31 Sie, 2006 16:09
Temat postu:
To że wy nie schudłyście to nie moja wina, widocznie kiepsko gracie.
nasty_girl - Czw 31 Sie, 2006 16:12
Temat postu:
tak, tak ale sam wysiłek nie wystarczy, co z tego że ktoś gra 2 godz tyg w tenisa, a po przyjsciu do domu je czekolady tabliczkami.. nic.. tak samo z tymi co siedzą przed tv, mój ruch ogranicza się do chodzenia po sklepach, przemieszczania szkoła-dom, spacerowaniu po domu itd.. nie ćwicze na wfie, nie uprawiam regularnie sportu, i mimo, że figury modelki nie mam za grubą się nie uważam, tak więc - nie masz racji.
Shaunri - Czw 31 Sie, 2006 22:32
Temat postu:
<wzdycha> Złotego środka nie ma... Każdy musi go dla siebie znaleźć. Jedna/en potrzebuje nie jeść nic przez tydzień żeby schudnąć kilogram, innemu wystarczy dziennie 10 pompek, a jeszcze inny musi bardzo intensywnie ćwiczyć. Jeszcze inny w ogóle nie będzie/jest gruby i nie musi ćwiczyć. Pytanie innych o rady jest bez sensu, ile ludzi tyle rad i sposobów...
smutna - Czw 31 Sie, 2006 23:15
Temat postu:
jesli masz szybka przemiane materii to i tak nie przytyjesz nawet zjadajac 20 tabliczek czekolady!! ale mowie chyba o tym ze jesli bedziesz w ruchu (bedziesz wykonywac jakies cwiczenia) to gubisz kaorie i nikt nie mowi ci ze masz sie najesc czekolady po treningu zeby przytyc jeszcze bardziej :>

i nie wiem z czym sie nie zgodzisz niby? ze nie mozna schudnac uprawiajac sport?
Nikita - Pią 01 Wrz, 2006 08:54
Temat postu:
Ja w ogóle nie ćwiczę, nie uprawiam żadnego sportu, a jem całkiem normalnie i co? Chuda jestem jak patyk, zwłaszcza teraz.

Więc dla każdego liczy się co innego, i nie ma się czym przejmowac, ze ma się taki, a nie inny organizm. ; )
Laki - Pią 01 Wrz, 2006 10:41
Temat postu:
Shaunri napisał/a:
Złotego środka nie ma... Każdy musi go dla siebie znaleźć. Jedna/en potrzebuje nie jeść nic przez tydzień żeby schudnąć kilogram, innemu wystarczy dziennie 10 pompek, a jeszcze inny musi bardzo intensywnie ćwiczyć. Jeszcze inny w ogóle nie będzie/jest gruby i nie musi ćwiczyć. Pytanie innych o rady jest bez sensu, ile ludzi tyle rad i sposobów...

AMEN, to jest najlepsze podsumowanie Razz

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group