Dzieci OnLine

Z życia szkoły... - religia

Tana14 - Sob 07 Sty, 2006 22:00
Temat postu: religia
Lekje religi mnie śmieszą Obecnie wierzę w boga ale co to ma być!!! Po co do religi książki ?? No dobra niech już będą ale po co ich tyle?! Czy nie mówią o innym bogu?? Moja nauczycielka obecna jest jakby to powiedzieć nienormalna!! Gdybyście byli katehetami czy robilibyście kartkówki a co gorsza klasówki z RELIGI!!! Dobrze wiem że znajomość mniejwięcej pisma ŚW. się przydaje ale po co z tego pisać kartkówki. NO dobra może modlitwy ale nie takie bzdury jak jakieś książki rzymskie mówiące o Jezusie?! czy tylko ja mam tak porypaną nauczycielkę od tego przedmiotu?! BYć może nie mam racji że ni powinno być kalsówek z tego przedmiotu. TAkie jest moje zdanie a wasze??
PS: CZasem myślę że ona jest poprostu zazdrosna ż enp nauczycielka od maty robi kartówki a ona nie moze!!
Shaunri - Sob 07 Sty, 2006 23:48
Temat postu:
Masz rację, i w sprawie kartkówek, jak i samej relgii w szkole.

Jest tragicznie, ale zawsze może być gorzej.

Co jest źle?
- Sama idea "oceny" z "lekci" relgii, nie powinno coś takiego istnieć. Religia powinna być dobrowolną decyzją - Chodzę, albo nie. (Pomijam fakt nacisku ze strony rodziców...)
- <śmieje się> Nauczyciele od religii są że tak to ujmę nieco niekompetentni. Bardzo łatwo ich zagiąć najłatwiejszym pytaniem. Wystarczy sprzeciwić się ich zdaniu, podać argumenty. O ile nie przerwie mocnym "Cicho, bo Ci wstawię złą ocenę z zachowania" to możemy wdać się w dyskusję - Z góry przegraną przez większość Katehetów... Czemu tak jest? Bo nikt nie zwraca uwagi na lekcję relgii... A mogłoby być tak pięknie.

Jak ja sobie wyobrażam lekcję religii?

Przychodzi 5-10 osób z 30 osobowej klasy (Bo tak średnio wychodzi pośród 30 osób "wierzących" tych które by dobrowolnie przychodziły), kateheta pyta się czy ktoś ma jakiś problem... Jeśli tak, wysłuchuje (Problemy oczywiście na zasadzie dylematów związanych z religią...), oraz zaczyna spokojny wywód, dyskusję z uczniami. Tłumaczy, przyjmuje ich argumenty, wysłuchuje.

To jest lekcja religii.
Ona89 - Nie 08 Sty, 2006 00:04
Temat postu:
W gimnazjum religia była nudna. Też mieliśmy kartkówki, klasówki itp. Nie mogła nas zwolnić z lekcji, bo przecież co by dyrektor powiedział... Teraz zamiast katechetki mam księdza, który jest świetny. Polubiłam religię, bo poprawia mi się po niej humor. Ksiądz jest młody i można z nim spokojnie rozmawiać o wszystkim. Sposób w jaki teraz mówimy o Bogu czy o przykazaniach jest inny niż wcześniej. Od poczatku roku mam może 5 tematów w zeszycie, a są one tylko po to, żeby ksiądz chodząc po kolędzie miał na co popatrzeć, ale i tak pewnie schowam gdzieś zeszyt Mr. Green Ostatnio na lekcję przyszedł kleryk. Ksiądz do nas "Bądźcie chociaż raz poważni, bo przyszedł młody kleryk..." A my co? Wyśmialiśmy go Mr. Green Ten kleryk miał przyjść na następną lekcję już sam, ale jak z nami posiedział to się wystraszym, więc lekcji nie było. Jeszcze streszczę dzień, kiedy zrobiliśmy sobie wigilię (dzielenie się opłatkiem itp.) Na początku jedna dziewczyna czytała Pismo Święte, druga zaczęła się śmiać, a wtedy to ja już też nie wytrzymałam, więc w trójkę (ksiądz poszedł w nacze ślady Razz ) po prostu śmaliśmy się do łez, tylko dwie dziewczyny (w tym ta co czytała) były poważne. Siedzieliśmy i nagle ksiądz zaczął udawać, że płacze bo nie zachwycamy się jego obrusem, który wytargował na rynku. Większość lekcji na przepada, ze względu na pogrzeby itp, albo po prostu przychodzimy na 10 minut, bo nie ma o czym rozmawiać lub nam się nie chce i idziemy do domu. Tak więc sposób prowadzenia religii zależy od osby, która to robi.
choredusze - Nie 08 Sty, 2006 10:43
Temat postu:
nienawidze religii bo baba sie przypier.. do mnie o byle co a do innych nie ; P i nie mam pojecia czemu.
opętana - Nie 08 Sty, 2006 12:06
Temat postu:
Jeśli Ci religia przeszkadza to nie chodz na nią i juz.
Ja mam jutro spr. z religi ;] Poza tym na religi wiele mozna sie dowiedziec o Chrystusie, Bogu, o świetych....
Shaunri - Nie 08 Sty, 2006 12:21
Temat postu:
opętana - Szkoda że wszystko jest takie zakłamane...

A czemu choredusze chodzi na reiligię? z powodu rodziców zapewne... Zero wyboru i już...
opętana - Nie 08 Sty, 2006 12:34
Temat postu:
Hmm mam kuzynke, która wypisała sie z religii, bo zwyczajnie głupoty tam gadali (ma z zakonnicą)...Rozmawiała o tym z mamą ze nie moze chodzic na te lekcje i nie chodzi.

No ale masz racje, ze to zalezy od rodziców.
nasty_girl - Nie 08 Sty, 2006 13:01
Temat postu:
dlatego religia nie jest przedmiotem obowiazkowym.. wierzysz a nie chcesz na religie chdozic mozesz chodzic do kosciola ..
Anonymous - Nie 08 Sty, 2006 13:19
Temat postu:
nie uczeszczam na lekcje religii.
Asiula1994 - Nie 08 Sty, 2006 13:29
Temat postu:
Myślę, że kartkówki i sprawdziany są normalne na religii.
Jak na każdym innym przedmiocie - chcesz chodzić, chcesz się czegoś nauczyć, chcesz sprawdzić swoją wiedzę.
Moi rodzice nie wierzą w Boga, ja...A ja nie wiem...
Nie wiem co myśleć, może kiedyś się to zmieni.
Nudzą mnie lekcje religii, chodzę na nią już od 1 klasy sp (jestem w 5) i myślę, że wiem tyle ile powinnam wiedzieć - podstawy.
Reszta mnie nie interesuje.
Od drugiego półrocza raczej przestanę chodzić na religię...Rodzice nie problem.
Przypuszczam, że będzie się to wiązało ze stratą kilku znajomych...
U mnie w klasie wszyscy chodzą na religię, wszyscy są wierzący, praktykujący...
Cała moja dzielnica jest dzielnicą "kościułkową" strach wyjść w niedzielę na ulicę, bo to pewna śmierć (smierć przez zadeptanie).
W każde święto na ulicach pustki za to w kościele...
Szkoda gadać...
nasty_girl - Nie 08 Sty, 2006 18:33
Temat postu:
Asiula1994 napisał/a:

Przypuszczam, że będzie się to wiązało ze stratą kilku znajomych...


znajomi ktorzy odrzuca przez cos takiego nie sa nic warci.. u mnie to jest podzielone, 2 osoby na religie nie chodza, 2 to do jakies oazy czy cos naleza, i jakos to nie jest powodem konfliktow.. moze za pare lat na to zaczniecie inaczej patrzec, bo narazie to wyglada chyba tak ze jak cos robia wszyscy to wszyscy, a jak ktos nie chdozi to juz jakis inny i jest be.
Martula - Pon 09 Sty, 2006 17:26
Temat postu:
Asiula1994 napisał/a:
1)Myślę, że kartkówki i sprawdziany są normalne na religii.

2)Moi rodzice nie wierzą w Boga, ja...A ja nie wiem...

1)Sprawdziany i kartkówki z religii to głupota..Dla mnie to poprostu głupota!

2)Moja mama się nawróciła ale tata do kościoła nie chodzi.Nie mówię wszystkim o tym że mam nie wierzącego tatę.Ja powoli przestaję wierzyć w istnienie Boga.

Ja wogólę nie lubię słuchać tego biadolenia pani od religii jak to Jezusa męczyli na krzyżu.Słyszę to co rok od przeczkola.Przeiceż ile razy można słuchać tego samego.
Ps.Przepraszam jak ktoś nie zgadza się z moim zdaniem-Mam takie zdanie o religii.
Shaunri - Pon 09 Sty, 2006 18:52
Temat postu:
Martula - uważasz tak o całej religii Chrześcijańskiej, czy o religii w szkole?
DarkAngel - Pon 09 Sty, 2006 20:42
Temat postu:
Ja nienawidze religi. To jest dla mnie przedminot na którym moge się rozluźnić. Robi baba kartkówki ale mnie to zwisa. Religia sie nie wlicza w średnią więc moge z niej mieć nawet 1 czy 2. Zachowanie mam z religi o dziwo poprawne<lol> niewiem jakim cudem. Ta babka mnie nienawidzi ja jej zresztą też.
opętana - Pon 09 Sty, 2006 20:45
Temat postu:
pogratulować takiej postawy
nasty_girl - Pon 09 Sty, 2006 20:50
Temat postu:
a myslalam ze religia to po cos innego jest..
opętana - Pon 09 Sty, 2006 21:07
Temat postu:
ale chyba nie dla nich
wydaje mi sie, ze to jest jakis wiek w ktorym sie mysli powaznie o Bogu, kościele...
nasty_girl - Pon 09 Sty, 2006 21:14
Temat postu:
prawde mowiac w gimnazjum to zadko kto do czegokolwiek podchodzi powaznie.. ale religia jest nieobowiazkowa, wiec jak komus nieodpowiada, moze nie chodzic...
Ona89 - Pon 09 Sty, 2006 21:46
Temat postu:
nasty_girl napisał/a:
ale religia jest nieobowiazkowa, wiec jak komus nieodpowiada, moze nie chodzic...

Ja przez przypadek w podaniu nie zaznaczyłam na ją chce chodzić religię, więc wyszło, że na żadną i dostałam niezły opieprz od matki. Teraz chodzę przez to na relkę z drugimi i trzecimi klasami zamiast z pierwszymi, bo tak mam ułożony plan lekcji, że inaczej nie mogę, ale nie żałuję, że chodzę na relkę. Dzisiaj w końcu ksiądz przyniósł laptop, mieliśmy oglądać film, ale nie było czasu.
Blanka - Wto 10 Sty, 2006 16:11
Temat postu:
Ja powiem tak. I tak tylko od ciebie zależy czy się uczysz reli czy nie- jak chcesz wiedziec wiecej to bardzo prosze, nie chcesz to nic... sciągasz. Ja np niektorych rzezy sie ucze, bo nawet są ciekawe, a ine olewam bo uznaję, że są mi niepotrzebne. I tak jest z wszystkim nie tylko religią.

Jakbysmy sie nie uczyli religi to no sory ale polowa dupnych katolikow by nie znala POD TWOJĄ OBRONĘ...
ale z drugiej strony po co wiedzieć nam jacy byli prorocy- kiedy zyli itd...

Kazdy w miare odpowiedzialny wie, z eniektore rzeczy trzeba umiec... po prostu trzeba:P No ale jak wśród nas są tacy którzy tego nie rozumieją to p[rzymuszają wszystkich do nauki no i w tym do nauki pierdoł ktore i tak zapomnimy=P

Taki juz nasz los.
Tana14 - Wto 10 Sty, 2006 16:18
Temat postu:
nasty_girl napisał/a:
prawde mowiac w gimnazjum to zadko kto do czegokolwiek podchodzi powaznie.. ale religia jest nieobowiazkowa, wiec jak komus nieodpowiada, moze nie chodzic...


tak nieobowiązkowa tylko trzeba by było w moim wypatku przystapić do bierzmowanie ;/ a jak bym nie miała mogła bym chyba zapomnieć być chrzesną dziecka mojej siostry ??? Tak mi się wydaje Laughing i tak moja mama mówi a ona dużo mówi Smile choć tak nie uważam że jest głupie Laughing
opętana - Wto 10 Sty, 2006 17:22
Temat postu:
patrzysz na bierzmowanie jako sakrament, jako coś waznego? czy jakos zwykłą formalność? Przystepujesz do bierzmowania tylko po to, bo bez Niego nie mozesz byc chrzestną?
Tana14 - Wto 10 Sty, 2006 18:00
Temat postu:
JAko sakramet też ale z nie chodzeniem na religję wiązą się rużne formalności biggrin więc biggrin Przystąpieniem do bierzmowania i inne takie tam biggrin
nasty_girl - Sro 11 Sty, 2006 19:54
Temat postu:
Tana14 napisał/a:
nasty_girl napisał/a:
prawde mowiac w gimnazjum to zadko kto do czegokolwiek podchodzi powaznie.. ale religia jest nieobowiazkowa, wiec jak komus nieodpowiada, moze nie chodzic...


tak nieobowiązkowa tylko trzeba by było w moim wypatku przystapić do bierzmowanie ;/ a jak bym nie miała mogła bym chyba zapomnieć być chrzesną dziecka mojej siostry ??? Tak mi się wydaje Laughing i tak moja mama mówi a ona dużo mówi Smile choć tak nie uważam że jest głupie Laughing


no czyli nie jest to twoim obowiazkiem, tylko twoja dobra wola..
kubap - Sob 23 Gru, 2006 14:39
Temat postu:
ja mam religię gdzieś bo się nie zalicza do średniej
ale w boga wierzę i dokościoła chodzę

[ Dodano: Sob 23 Gru, 2006 13:40 ]
wkurzałem siostrę opowiadając całej klasię kod leonarda da vinci
Monik - Sob 23 Gru, 2006 14:42
Temat postu:
kubap napisał/a:
ja mam religię gdzieś bo się nie zalicza do średniej

Kochany Wujek Romek niedługo to zmieni Cool
rotorvator - Sob 23 Gru, 2006 14:53
Temat postu:
kochany wujek romek moze zginac w niewyjasnionych okolicznosciach Cool
chetnych jest akurat duzo
Monik - Sob 23 Gru, 2006 14:55
Temat postu:
rotorvator napisał/a:
kochany wujek romek moze zginac w niewyjasnionych okolicznosciach
chetnych jest akurat duzo

Czyżbyś planowała jakąś akcję na wujka Romka? ^^
rotorvator - Sob 23 Gru, 2006 14:56
Temat postu:
ja nie
ale jak juz mowilam - chetnych jest duzo
Laki - Sob 23 Gru, 2006 18:25
Temat postu:
A po co go zabijać, można się trochę pośmiać...
Słupek - Sob 23 Gru, 2006 23:16
Temat postu:
Pod warunkiem, że jest to śmiech przez łzy.
nasty_girl - Nie 24 Gru, 2006 10:55
Temat postu:
śmiech, śmiechem, teraz jest nam wesoło, ale jak nas wpakuje w mundurki, i o 22 każe grzecznie spać, to przestaniemy się śmiać.
Almycha - Sro 27 Gru, 2006 16:57
Temat postu:
My też mamy sprawdziany Sad. Nie dawno pisaliśmy spr. z modlitw... Nasza religia jest nudna... W 5 klasie było fajnie.. Zadawaliśmy różne pytania, mielismyo grzechach... Jedym słwoem religia co roku jest nudniejsza Sad
Monik - Sro 27 Gru, 2006 19:57
Temat postu:
Almycha napisał/a:
mielismyo grzechach

Zbiorowa spowiedź?
Nikita - Sob 30 Gru, 2006 17:56
Temat postu:
Pewnie mieli jak odróżniać lekkie grzechy od tych cięższych. Cool
Monik - Sob 30 Gru, 2006 18:01
Temat postu:
Nikita napisał/a:
Pewnie mieli jak odróżniać lekkie grzechy od tych cięższych.

...na ich własnym przykładzie ^^
pytalska - Sob 30 Gru, 2006 19:36
Temat postu:
W 6klasie mieliśmy tak nudną religię że szok.. babka się o wszystko do wszystkich przypierniczała.. teraz w pierwszej klasdie mamy z księdzem i jest spoko. Można zadawać różne pytania bez obawy że za ,,niewłaściwe'' dostaniesz uwagę i do szkoły będą musieli przyjść rodzice. I ksiadz nie gada nam tylko tego co jest w książce mamy inne ciekawe tematy czasami rozmawiamy o gwiazdach, muzyce... więc jest spokkoo
A do Kościoła chodze, wierzę w Boga.. Z mojej rodizny tylko tata nie wierzy w Boga, ale nie ma nic przeciwko temu żebym chodziła na religię
kasia0001 - Sro 03 Sty, 2007 22:20
Temat postu:
chodze na tąą rele ;/

nudyy xD

minusy i uwagi dostaje tylko ale to co xD

i tak 6 m iwychodzi haha xD

wystarczylo dac zeszyt : 6, sciagnac wszystko z zeszutu na klasowce: 5 , zaspiewac kolede.. bo tak sie wyrywalam 6 xD

heh xD

i to jedna z nielicznych lekcji na ktorych moge jesc '' na legalu '' tzn. minusy są lub uwagi lub cos ale to nic xD
mała 13 - Nie 14 Sty, 2007 14:24
Temat postu:
u nas w szkole mamy takiego ksiedza zejest spoko.

chodzimy grac w noge, 2 razy nawet na zapasach byliśmy Very Happy

ksiadz nam kawaly opowiada Very Happy (zboczone też) Very Happy

my sie wysmiewamy z niego, on z nas i wszyscy maja to w dupie

i jest tak jak na religii być powinno !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Słupek - Nie 14 Sty, 2007 15:11
Temat postu:
Kawały to ksiądz powinien opowiadać za darmo, a nie pobierać za to pensję z gminnego budżetu.
natkka92 - Sob 27 Sty, 2007 14:28
Temat postu:
zgadzam sie
ja religie olewam totalnie, ale co tam w zeszłym semestrze miałam oceny 1,1 za prace domowe (o których nic nie wiedziałam), 1 z różańca, i 5 za Wierzę w boga. Poprawiałam się dopiero wtedy gdy nasz "kochany" wychowawca dał mi i mojej kumpeli która miała takie same oceny powiadomienie o ocenie niedostatecznej Laughing w tedy zrobiłyśmy im łaskę i z bani poprawiłyśmy się na cztery. I po co się męczyć.
Marcia10 - Sob 27 Sty, 2007 15:16
Temat postu:
U nas katechetka przynudza, to jest nie do wytrzymania. Wszyscy koloruja, gadaja, sluchaja MP3 i 4, gadaja, rzucaja czym popadnie ale baba gada i gada jakby nic nie widziala. Tylko czasem daje uwagi i minusy z pracy na lekcji ale mamy ja w tym co nas boli po wu-efie
Słupek - Sob 09 Cze, 2007 13:35
Temat postu:
http://www.tvn24.pl/12690,1509581,wiadomosc.html

Jeśli Giertychowi się uda (za 9 dni powinniśmy się dowiedzieć), to od września religia będzie wliczana do średniej ocen.
Shaunri - Sob 09 Cze, 2007 14:37
Temat postu:
Whatever, póki jest nieobowiązkowa, to nie ma to wielkiego znaczenia.
Słupek - Sob 09 Cze, 2007 16:49
Temat postu:
Właśnie, jest nieobowiązkowa, więc powinna być traktowana w najlepszym razie jak kółko.

Poza tym, większość ma z religii 4 i 5. Wliczanie religii do średniej ocen będzie sztucznie podwyższało średnie katolików (a wtedy bym się nie zdziwił, jakby ktoś wysunął "inteligentny" wniosek, że niewierzący to patologia, co uczy się gorzej i jest rakiem na zdrowej tkance Narodu or sth).
Shaunri - Sob 09 Cze, 2007 16:51
Temat postu:
Hmmm.... No fakt, w szkołach gdzie średnia ma znaczenie przy przyjmowaniu (A gdzieś tak jest? Bo chyba wszędzie już jakieś testy, po podstawówce, po gimnazjum, matura...?), mogłoby mieć znaczenie.
Słupek - Sob 09 Cze, 2007 18:07
Temat postu:
Przy przyjmowaniu do liceum było chyba 5 pkt. za pasek. Chyba też niektóre uczelnie robią jeszcze konkursy świadectw.
Shaunri - Sob 09 Cze, 2007 18:11
Temat postu:
Hmmm... No to fakt, kretyńskie promowanie katolików.
Marcia10 - Sob 09 Cze, 2007 20:03
Temat postu:
Slupek, teraz mamy 4 i 5 ale jak rela bedzie obowiazkowa to katecheci beda surowsi.
Słupek - Sob 09 Cze, 2007 20:41
Temat postu:
Cytat:
Slupek, teraz mamy 4 i 5 ale jak rela bedzie obowiazkowa to katecheci beda surowsi.

Religia na pewno nie będzie obowiązkowa. Rozumiem, że chodzi Ci o wliczanie jej do średniej ocen.

Dlaczego katecheci mieli by od przyszłego roku oceniać surowiej? Czy to znaczy, że teraz mają w zadkach swoją pracę? I za co te gorsze oceny miałyby być? Co można wymyślić nowego poza klepaniem z pamięci modlitw i przykazań?
Marcia10 - Sob 09 Cze, 2007 21:29
Temat postu:
no. Nauka tekstow na pamiec z podrecznika... :/
nasty_girl - Nie 10 Cze, 2007 15:20
Temat postu:
wprawdzie nie chodzę na religię, ale u nas piszą prace, opinie na pewne tematy, przygotowują referaty, mają sprawdziany itd, więc te oceny nie są za bardzo naciągane..
aneta007 - Wto 12 Cze, 2007 18:00
Temat postu:
u nas tez czasami robi kartkowki. a jutro ma pytac. Nasty_girl czemu nie chodzisz na religie jesli mozna wiedziec?
Słupek - Wto 12 Cze, 2007 18:12
Temat postu:
aneta007 napisał/a:
u nas tez czasami robi kartkowki. a jutro ma pytac. Nasty_girl czemu nie chodzisz na religie jesli mozna wiedziec?

1. Możesz nie uwierzyć, ale nie wszyscy w tym kraju to katolicy,
2. Niekompetentni katecheci to zjawisko nazbyt częste,
3. Niektórym szkoda 2 godzin tygodniowo.
nasty_girl - Sro 13 Cze, 2007 14:12
Temat postu:
Bo nie widzę sensu chodzenia i słuchania o głupim wymyśle ludzi, przykazaniach z którymi się nie zgadzam, i dać sobie wmawiać bzdur, jak te stare dewotki.
aneta007 - Sro 13 Cze, 2007 18:29
Temat postu:
aha. u nas tez czasami gada takie glupoty z ktorymi nikt sie nie zgadza
Shaunri - Sro 13 Cze, 2007 20:29
Temat postu:
przykazaniach z którymi się nie zgadzam

Cokolwiek by nie powiedzieć, ale ciężko nie zgadzać się z przykazaniami : )
Słupek - Sro 13 Cze, 2007 23:17
Temat postu:
Niektórzy katolicy uważają chociażby "nie cudzołóż", "Przynajmniej raz w roku spowiadać się" czy "Zachowywać nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a w okresach pokuty powstrzymywać się od udziału w zabawach" za anachroniczne Rolling Eyes
nasty_girl - Czw 14 Cze, 2007 14:52
Temat postu:
no dobra, nie nie zgadzam się, tylko uważam je za głupotę itd..
aneta007 - Czw 14 Cze, 2007 18:32
Temat postu:
nasty_gilr moim zdaniem moze wierzyc w co chce i nikt nie powinien jej potepiac za jej wiare ( ale nie mowie ze tak mowicie)
Tremere - Czw 14 Cze, 2007 19:51
Temat postu:
przykazania są głupie. ograniczają wolność ludzką, przez nie życie staje się monotonne i straszne.
i brzydzę się nimi, brzydze sie kosciolem.

nie obrazam katolikow, ale uwazam ze sa naiwni postepujac wg. przykazan.
Monik - Czw 14 Cze, 2007 19:58
Temat postu:
Tremere napisał/a:
uwazam ze sa naiwni postepujac wg. przykazan.

Gdyby postępowali według przykazań, to w zakładach karnych nie byłoby katolików a w kościołach konfesjonałów ;]
Shaunri - Czw 14 Cze, 2007 20:11
Temat postu:
Tremere - Uwaga, uwaga, mamy tu jakiś dziwnie lamentowniczo-prowokacyjno-frustracyjny post.

ANARCHIA, ANARCHIA ponad wszystko!
Słupek - Czw 14 Cze, 2007 20:31
Temat postu:
Na poprzedniej stronie Aneta napisała
Cytat:
nikt nie powinien jej potepiac za jej wiare

A teraz się okazuje, że zadeklarowani katolicy są tutaj być może mniejszością Rolling Eyes
nasty_girl - Pią 15 Cze, 2007 06:08
Temat postu:
a kto teraz przestrzega przekazań, katolicy, którzy grzeszą jak się da, a potem w niedzielę do kościoła. Żałosne
Tremere - Pią 15 Cze, 2007 09:26
Temat postu:
Shaunri napisał/a:
Tremere - Uwaga, uwaga, mamy tu jakiś dziwnie lamentowniczo-prowokacyjno-frustracyjny post.

wcale nie, kosciol po prostu smierdzi i tyle.
Shaunri - Pią 15 Cze, 2007 12:53
Temat postu:
Tym razem z lamentowniczy-prowokacyjno-frustracyjnego postu została sama prowokacja.

Próbuj dalej : )

nasty - No tak, za dobrych średniowiecznych czasów było lepiej : )
Tremere - Pią 15 Cze, 2007 22:25
Temat postu:
raaany, niczego nie probuje, po prostu NIE LUBIE ograniczen stawianych przez kosciol.
sranie w banie, z jednej strony kosciol uznaje idee wolnego czlowieka, z drugiej strony dyktuje jak ma zyc.
jakbym sie do tego stosowala to nic bym w zyciu nie osiagnela, byla bym szara masa jak reszta, zyla bym jak milion innych osob, nikt nie zwrocilby na mnie uwagi i bylabym dziewica do slubu, suuuper.

nie czepiac sie bledow i literowek, za wszystko przepraszam.
aneta007 - Sob 16 Cze, 2007 12:05
Temat postu:
po czesci cie popieram
Anonymous - Sob 16 Cze, 2007 13:26
Temat postu:
Mmmm ;( Miałam jedną kartkówkę w I semestrze i dostałam najgorszą ocenę z całej klasy: +4.

Hehe.
Shaunri - Sob 16 Cze, 2007 18:46
Temat postu:
Tremere - No dobrze, pociągnijmy temat.

1) Kultura, kultura dziewczyno - Tej akurat Ci brakuje, to wiemy, ale postaraj się wypowiadać w temacie o religii z nieco większym spokojem

2) Rozumiem że rozróżniasz religię i Kościół jako instytucję? Rozumiem że rozróżniasz przykazania narzucane przez religię i te przez Kościół? Jeśli tak, to kontynuujmy.

Jak mniemam nie lubisz Kościoła, bo ciężko niezgadzać się z przykazaniami "Nie zabijaj", "Nie kradnij", czy "Czcij Ojca swego i Matkę swoją"

O Kościele można rozmawiać długo, ale nie warto - bo i po co.


Jedna tylko rzecz: Wyczuwam u Ciebie jakąś dziwną potrzebę wyróżniania się, aż do bólu... Przykre to : )
nasty_girl - Sob 16 Cze, 2007 18:51
Temat postu:
sama religia jest dla mnie niepotrzebna w jej obecnym "wyglądzie", co do kościoła, księży itd, to raczej dużo pozytywnego bym nie powiedziała;/
Tremere - Sob 16 Cze, 2007 19:04
Temat postu:
Shaunri napisał/a:
Tremere - No dobrze, pociągnijmy temat.

1) Kultura, kultura dziewczyno - Tej akurat Ci brakuje, to wiemy, ale postaraj się wypowiadać w temacie o religii z nieco większym spokojem

2) Rozumiem że rozróżniasz religię i Kościół jako instytucję? Rozumiem że rozróżniasz przykazania narzucane przez religię i te przez Kościół? Jeśli tak, to kontynuujmy.

Jak mniemam nie lubisz Kościoła, bo ciężko niezgadzać się z przykazaniami "Nie zabijaj", "Nie kradnij", czy "Czcij Ojca swego i Matkę swoją"

O Kościele można rozmawiać długo, ale nie warto - bo i po co.


Jedna tylko rzecz: Wyczuwam u Ciebie jakąś dziwną potrzebę wyróżniania się, aż do bólu... Przykre to : )

taa, mam 12 lat i jestem niedorobioną siksą która czuje potrzebę wyróżniania się na forum DZIECIonline.pl... nie bądź żenujący Shaunri.

każde przykazanie narzucone przez kościoł jest głupie i naciągane.
nie zabijaj - po jaką cholerę powtarzać to w kościele, skoro prawo i tak tego zabrania?
nie kradnij - jw.
czcij ojca swego i matkę swoją - szczególnie jeżeli matka wywaliła dziecko na śmietnik i za 10 lat próbuje ją odnaleźć po czym udaje dobrą matulkę tylko po to, żeby dostać kaskę za opiekę =) czcijmy takie matki.

ale faaakt, kosciol przywlaszczyl sobie prawo do oceniania politykow, prezydentury, księża mogą być zwolennikami jakichś partii... żal żal żal.
jak ktoś ma potrzebę duchową to niech sobie klęknie na grochu i poklepie parę modlitw w które sam nie wierzy, bo idąc do kościoła i wrzucając na tackę robi z siebie idiotę do potęgi.

btw. odnośnie mojej kultury - nie jesteś dla mnie autorytetem żeby pouczać mnie w kwestii MOJEJ kultury.
Shaunri - Sob 16 Cze, 2007 22:16
Temat postu:
Nie, Ty nie potrzebujesz wyróżniania się na forum - Tylko ogólnie, masz dziwną manię "Ja jestem wyjątkowa" : )

nie zabijaj - po jaką cholerę powtarzać to w kościele, skoro prawo i tak tego zabrania?
Historia kochana, historia się kłania : )

czcij ojca swego i matkę swoją - szczególnie jeżeli matka wywaliła dziecko na śmietnik i za 10 lat próbuje ją odnaleźć po czym udaje dobrą matulkę

Jeśli tak to pojmujesz- Nie będę polemizował.

Ja się z rozmowy wycofam, ponieważ raz - rzucasz argumentami z kosmosu, dwa - masz duże braki tak i wiedzy, jak i wykształceniu, jak i kulturze osobistej, trzy - idę spać.
Tremere - Sob 16 Cze, 2007 22:27
Temat postu:
ale w życiu wychodzi mi tak jak ja chcę, a nie tak jak chcą inni. więc ani brakującej wiedzy ani kultury nadrobić nie muszę, natomiast ty jesteś życiowy looser, bo czepiasz się czego możesz.

jeżeli wierzysz, to idź modlić się do swojego boga, może powinien stworzyć więcej takich istnień jak ja.
sorry for being perfect.
dobranoc.
Akacja12 - Sob 16 Cze, 2007 22:36
Temat postu:
Ale może fajnie że także kociół ma te swoje przykazania, bo gdyby ludzie w zgodzie z nimi postępowali, nie musiałabym się bać wracać ciemną uliczką. Z drugiej strony i tak łamią wszystkie nakazy, obowiązki i tym podobne które sami sobie narzucają...

Co sądzicie o prawie każdego do własnej ideologii i poglądów ? Bo ja niby tak sądze, i na nikogo (zwykle, chociaż jak mam ochotę to tak) nie naskakuję, ale myślę swoje, i nie wiem czy to nie śmierdzi obłudą. Jeżeli chodzi właśnie o wiarę w bożki i tego typu sprawy...
Słupek - Sob 16 Cze, 2007 22:56
Temat postu:
Akacja12 napisał/a:
Ale może fajnie że także kociół ma te swoje przykazania, bo gdyby ludzie w zgodzie z nimi postępowali, nie musiałabym się bać wracać ciemną uliczką.

Bo to wygląda tak, że normalny człowiek nie potrzebuje straszaka, by nie kraść, zabijać, gwałcić, a nienormalnego takie nakazy nie obchodzą, nawet jak w jakiegoś Boga wierzy.

Akacja12 napisał/a:
Co sądzicie o prawie każdego do własnej ideologii i poglądów ?

Niech każdy myśli i mówi co chce, póki jego poglądy nie sprowadzają się do stosowania przemocy wobec innych.
Akacja12 napisał/a:
Bo ja niby tak sądze, i na nikogo (zwykle, chociaż jak mam ochotę to tak) nie naskakuję, ale myślę swoje, i nie wiem czy to nie śmierdzi obłudą.

Posiadanie poglądów śmierdzi obłudą? Obłudą śmierdzi udawanie katolików przez ateistów. Nagminna praktyka w tym kraju.
Shaunri - Nie 17 Cze, 2007 09:09
Temat postu:
Tremere - Niezła próba, niezła próba : ) Argumentów zabrakło : )?

Wbrew pozorom istnieje wielu ludzi dla których nie prawo, a religia wytycza kierunek w życiu, a to, że nie jesteście nimi wy to inna rzecz.
nasty_girl - Nie 17 Cze, 2007 11:52
Temat postu:
Akacja12 napisał/a:
bo gdyby ludzie w zgodzie z nimi postępowali, nie musiałabym się bać wracać ciemną uliczką.

Akacja12 - Pon 18 Cze, 2007 15:22
Temat postu:
nasty_girl napisał/a:
Akacja12 napisał/a:
bo gdyby ludzie w zgodzie z nimi postępowali, nie musiałabym się bać wracać ciemną uliczką.

Nie musisz mi podkreślać moich słów. Napisałam to co napisałam, i to chyba jasne.
nasty_girl - Pon 18 Cze, 2007 20:12
Temat postu:
po prostu wyraziłam swoją opinię posługując się twoją wypowiedzią..

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group