Dzieci OnLine

Zwierzęta - Konie

Truposz - Pią 14 Paź, 2005 20:09
Temat postu: Konie
Heja.Piszcie czy lubicie konie,jaką rasę, czy macie swojego konia itp biggrin
Anonymous - Wto 18 Paź, 2005 18:08
Temat postu:
Ja tam lubie wszystkie koniki szczegolnie te bujane
Anonymous - Pią 21 Paź, 2005 10:24
Temat postu:
tak srednio lubie konie. najbardziej araby i kucyki ^^
Anonymous - Pią 21 Paź, 2005 16:43
Temat postu:
Heh lubie konie czemu nie, chyba wszystkie!
Anonymous - Pią 21 Paź, 2005 16:51
Temat postu:
Ja sie na koniach nie znam Razz ale nie mam nic przeciwko,choc nienajlepiej sobie z nimi radze.. [no nie trupek biggrin?]
Anonymous - Pią 21 Paź, 2005 17:50
Temat postu:
Konie izabelowate i srokate a ulubiona rasa to koń andaluzyjski Very Happy
owca - Pią 21 Paź, 2005 21:06
Temat postu:
Ja tez sie na koniach mało znam ale chcialam nawet pojechac na oboz z tym zwiazany ale jakos nie wyszlo Sad ale chcialabym poznac je blizej:)
malinka.m - Sob 22 Paź, 2005 14:50
Temat postu:
Tylko się nie śmiejcie. Ja kiedyś, jak byłam u babci i jechaliśmy w pole, to dziadek pozwolił mi trzymać lejce, czy jakoś tak to się nazywa;) Ale to już dawno było, jakieś 5lat temu:)Fajnie było.
Truposz - Wto 06 Gru, 2005 19:36
Temat postu:
Zgadzam sie biggrin Joeyowi nie za bardzo szło biggrinbiggrinbiggrin
Robal - Sob 10 Gru, 2005 09:18
Temat postu:
Jakiś czas temu polubiłem konie z punktu widzenia konsumpcyjnego. W trakcie dłuższego pobytu w Anglii, gdzie żywiłem się, poza łikendowymi wypadami w kraj, w dzielnicy hinduskiej, bardzo mi zasmakowała konina. Choć przyznam, że nie wiem czy to ich narodowe jedzenie, czy po prostu angielscy hindusi wpadli na pomysł, że to jest smaczne i się dobrze sprzedaje. Poza tym wszystko jest smaczniejsze od tego angielskiego celulozowego żarcia w supermarketach.
An!oł3k - Sob 10 Gru, 2005 15:23
Temat postu:
O matko jak to brzmi;/ Jeść konia ;/ Blee nie mogłabym...
Ja konie bardzo lubię;d polubiłam gdy byłam u koleżanki w Niemczech i ona tam na naukę chodziła i ja też trochę pojeździłam:) Dzięki niej polubiłam konie;]
DarkAngel - Sob 10 Gru, 2005 20:58
Temat postu:
Ja się nie znam za bardzo na koniach, kilka razu jechałam ale bez jakiś zniewalających wrażeń. niektóre moje koleżanki mają świra na punkcie koni. Jedne newet uczą się jazdy za darmo w zamian za opiekę nad nimi. Poszły w lecie do faceta od koni zapytać się czy mogłyby się opiekować.A on się zgodził i po jakimś miesiącu widział, że dobrze sobie radzą zaproponował, że je nauczy.
kasia0001 - Sob 10 Gru, 2005 22:29
Temat postu:
ja lubie i to bardzo koniki.. a na ich rasach sie nie znam:) hmm... konie dziadka (to ta rasa:D)
Aneta65 - Nie 11 Gru, 2005 16:48
Temat postu:
hehehe......ja kocham koniki moja ulubiona maść to izabelowata, bułana a maść lub rasa ( różnie sie ja określa) to palomino...ja chce konika...narazie mam tylko koszatniczki
Asiula1994 - Czw 29 Gru, 2005 09:29
Temat postu:
Więc tak.
Lubię koniki karo i gniado srokate, mogą być też kare.
Rasy?
Spotkałam się z wieloma końmi wielkopolskimi które by ły chętne do pracy, wytrzymałe i ładnie zbudowane.
W stadninie do której chodze (a raczej stadnince) jest narazie 5 koni i źrebak.
Nie znam ich ras, wiem, że jeden koń tylko (nowy) to szlachetna półkrew.
Wydaje mi się wytrzymały, jest łądnie zbudowany, njhie za chudy, wysoki, nie wiem tylko jak chodzi bo narazie tylko instruktorka na nim jeździ.
Gdulcia - Pią 07 Lip, 2006 16:19
Temat postu:
Kocham konie i jazdę na nich Wink Piękne, potężne stworzenia. Podobają mi się raczej wszytskie maści z wyjątkiem takiej...hmm... jakby to powiedzieć... (patrzy do książki) O! Jest! Tarantowata. Niespecjalna.
Inversja - Sob 08 Lip, 2006 02:39
Temat postu:
Tarantowata jest swietna ; )

BTW.Patrz na date ; )

Takie tematy są "wieloterminowe" tak jak ankiety itp - Nina : )
Sissa11 - Nie 12 Lis, 2006 18:58
Temat postu:
Robal napisał/a:
Jakiś czas temu polubiłem konie z punktu widzenia konsumpcyjnego. W trakcie dłuższego pobytu w Anglii, gdzie żywiłem się, poza łikendowymi wypadami w kraj, w dzielnicy hinduskiej, bardzo mi zasmakowała konina. Choć przyznam, że nie wiem czy to ich narodowe jedzenie, czy po prostu angielscy hindusi wpadli na pomysł, że to jest smaczne i się dobrze sprzedaje. Poza tym wszystko jest smaczniejsze od tego angielskiego celulozowego żarcia w supermarketach.


Okrpny jesteś! Jak można zjeść koninę! Tak samo jak ciebie by ktoś na rzeź oddał a potem by jadł twoje mięso... Wiesz jakie męczarnie konie przeżywają często? Całe życie pracuja dla człowiek a jak zachoruja człowiek taki tuczy je i sprzedaje często na końskim targu w Bodzentynie...A jak handlarze kupiąto konisko jedzie z innymi końmi,w tirze śmierci,be jedzenia i wody,prawie bez dopływu świeżego powietrza...Po śmierć do rzeźni!

A tak wracajac do tamtu kocham konie,jeżdzę konno 2 lata. Moja ulubiona maść to kara, gniada, izabelowata i srokata...Rozne,w sumnie to chyba wszystkie maści mi sie podobają Wink
Laki - Nie 12 Lis, 2006 19:05
Temat postu:
Kofffam jeździć konno, najlepszy jest koń mojego kolegi....
Słupek - Nie 12 Lis, 2006 19:09
Temat postu:
Sissa11 napisał/a:
Okrpny jesteś! Jak można zjeść koninę!

Wegetarianizm ssie. Mięcho! Mięcho! Mięcho! Aaaargh!
Laki - Nie 12 Lis, 2006 19:21
Temat postu:
Sissa11 napisał/a:
Okrpny jesteś! Jak można zjeść koninę!

Kocham tatar z konia !!!!
Shaunri - Pon 13 Lis, 2006 17:20
Temat postu:
tatar z konia? Miej litość.
Laki - Pon 13 Lis, 2006 17:42
Temat postu:
Cytat:
tatar z konia? Miej litość.

Nie jadłeś??
Inversja - Wto 14 Lis, 2006 07:46
Temat postu:
Laki napisał/a:
Cytat:
tatar z konia? Miej litość.

Nie jadłeś??


Laki heh miśku ty mój nie którzy między innymi ja ( ; ) ) są przeciwnikami wywożenia konie na rzez a co dopiero ich konsumowania. Więc proszę cię miej litość i nie mów przy mnie o takich rzeczach ok?
Słupek - Wto 14 Lis, 2006 16:56
Temat postu:
Wytłumaczcie mi, jaka jest różnica, między zarżnięciem konia, a zarżnięciem świni. Tzw. obrońcy praw zwierząt tak się przejmują końmi, jakby to był gatunek bardziej wartościowy od innych.
Inversja - Wto 14 Lis, 2006 17:30
Temat postu:
''Jedne kochasz drugie zjadasz dlaczego?''
Jam jest vege więc wiesz.
Laki - Wto 14 Lis, 2006 19:54
Temat postu:
Inversja napisał/a:

Laki heh miśku ty mój nie którzy między innymi ja ( ; ) ) są przeciwnikami wywożenia konie na rzez a co dopiero ich konsumowania. Więc proszę cię miej litość i nie mów przy mnie o takich rzeczach ok?

Kochanie, będę się starał skoro jesteś temu przeciwna, ale skoro w regulaminie nie było o ty wzmianki...Słupek, ma racje, zarzynanie świni to normalka, a z konia robi się aferę...
Ja14 - Wto 14 Lis, 2006 21:28
Temat postu:
A ja nie jestem veg, ale jak mamy w domu królika to nie jem. Wracając do koni to bardzo je lubię.
Tremere - Wto 14 Lis, 2006 22:20
Temat postu:
Ja właśnie też tego nie rozumiem... świnie i kury są zarzynane i przebywają w jeszcze gorszych warunkach, ale konie (pomijając wszystkie afery) są traktowane przez ludzi jako jakieś nadzwierzęta, w najlepszym wypadku naczelne zaraz po człowieku.
Ludzie, litości, to że nie jecie mięsa nie uratuje żadnego zwierzątka.
Brutalna prawda jest taka, że mięso było, jest i będzie przetwarzane w takich ilościach jak zawsze. ;p
Laki - Sro 15 Lis, 2006 00:39
Temat postu:
Tremere napisał/a:
Ludzie, litości, to że nie jecie mięsa nie uratuje żadnego zwierzątka.

No właśnie, skoro my nie jemy. Ale przecież inni i tak je jedzą.
nasty_girl - Sro 15 Lis, 2006 14:22
Temat postu:
tak, jak nie Inversja kupi te zdechłe zwierze w mięsnym to kupi pani Krysia.. lol

co nie zmienia faktu, że nie rozumiem jak to można jeść
Słupek - Sro 15 Lis, 2006 15:02
Temat postu:
nasty_girl napisał/a:
co nie zmienia faktu, że nie rozumiem jak to można jeść

Jak to jak? Normalnie Smile Ludzki organizm jest przystosowany do diety mieszanej roślinno-zwierzęcej i unikanie mięsa jest po prostu niezdrowe.
Monik - Sro 15 Lis, 2006 20:34
Temat postu:
Ja również nie rozumiem, że jak koń to "O mój Boże, jak można zabić to bezbronne zwierzę!" a o świniach, krowach kurach itp. nic nie słychać. Ale jakoś tak też bardziej mi szkoda tych koników.
Shaunri - Sro 15 Lis, 2006 20:40
Temat postu:
Monik - O świniach też się mówiło. Generalnie - Zabijanie zwierząt, czemu nie, jeść trzeba, ale to, co robiono z w/w świniami czy jeszcze w/w końmi prosi o pomstę do nieba.
Słupek - Sro 15 Lis, 2006 21:05
Temat postu:
Monik napisał/a:
Ale jakoś tak też bardziej mi szkoda tych koników.

Bo koniki są podobno ładne, a nikogo nie obchodzi, że świnie są inteligentniejsze. W ogóle, świnie to pożyteczne zwierzęta, są na tyle podobne do ludzi, że gros leków powstaje dzięki nim. A taki koń w dzisiejszych czasach do niczego poza rekreacją nie jest potrzebny.
Laki - Sro 15 Lis, 2006 21:08
Temat postu:
Słupek napisał/a:
A taki koń w dzisiejszych czasach do niczego poza rekreacją nie jest potrzebny.

No i zaspokajaniu potrzeb 13latek- mam konia!!!! Ostatnio widziałem takie dumne (ok.13lat) dziewczyny jeżdżące na koniu ;/
nasty_girl - Sro 15 Lis, 2006 22:28
Temat postu:
Jak to normalnie, jest sobie koń/krowa/świnia, żyje w niawiadomo jakich warunkach, je niewiadomo co, niewiadomo czy to czyste, czy nie, co jadło, w czym się tarzało.. nie mówiąc o tym jak to wygląda od środa, a wy tak spokojnie sobie to jecie. fuj.
Słupek - Sro 15 Lis, 2006 23:12
Temat postu:
Czym twoje korzonki były traktowane też nie wiesz, czy woda była czysta, czy jakichś pestycydów na to nie lali. Argument nietrafiony.
nasty_girl - Czw 16 Lis, 2006 07:30
Temat postu:
ale te korzonki się nie ruszały, nie mają tych wszystkich mięśni, krwi, żył..
Robal - Czw 16 Lis, 2006 10:23
Temat postu:
Korzonki wyrosły na padlinie - roślinnej i zwierzęcej. W definicji gleby jest w końcu humus, inaczej byłaby to drobna skała. Żyją na roślinach tysiące różnych stworzeń- wgryzają się w nie i wkłuwają zostawiając w nich swoją ślinę a na powierzchni odchody (jelit zwykle się nie jada, obkupane a potem lekko opłukane liście- tak). Roślinki zwykle są też nafaszerowane środkami owadobójczymi testowanymi na tysiącach zwierząt a zabijającymi nie tylko owady, albo jeszcze lepiej- niejednokrotnie genami zwierzęcymi (tak, że nie zdziw się, jak roślinka do ciebie zagdacze).
Może i mięsa nie jesz, ale mydło stosujesz (te w kostkach są często produkowane na naturalnym tłuszczu zwierzęcym), dżemy i galaretki jadasz (żelatyna), skórzane ubrania czy gadżety nosisz itp. Ropa dzięki której jeżdżą pojazdy, z której robi się asfalt i wiele tworzyw sztucznych (np jednorazowe talerzyki i widelczyki) też składa się ze szczątków zwierząt i roślin.
Szczepionki które dostajesz produkuje się zwykle dzięki immunizacji zwierząt.
A miód...
Rośliny może mięśni nie mają, ale inne mechanizmy kurczliwe tak (np mimoza, muchołówka). Potrafią odczuwać zmiany w środowisku (grawitacje, natężenie światła, dźwięki). Są inaczej zbudowane, ale na pewno nie można o nich powiedzieć, że zupełnie nie czują.
A konina jest dobra Very Happy
Laki - Czw 16 Lis, 2006 19:23
Temat postu:
nasty_girl, A znasz przysłowie- człowiek nie świnia, wszystko zje
nasty_girl - Pią 17 Lis, 2006 16:30
Temat postu:
i tu się mylisz, moje wszystko jest bardzo ograniczone.
Monik - Pią 17 Lis, 2006 17:13
Temat postu:
nasty_girl napisał/a:
a wy tak spokojnie sobie to jecie. fuj.

Widzę, że wegetarianka Wink Albo... Weganka?
Robal napisał/a:
Korzonki wyrosły na padlinie - roślinnej i zwierzęcej. W definicji gleby jest w końcu humus, inaczej byłaby to drobna skała. Żyją na roślinach tysiące różnych stworzeń- wgryzają się w nie i wkłuwają zostawiając w nich swoją ślinę a na powierzchni odchody (jelit zwykle się nie jada, obkupane a potem lekko opłukane liście- tak). Roślinki zwykle są też nafaszerowane środkami owadobójczymi testowanymi na tysiącach zwierząt a zabijającymi nie tylko owady, albo jeszcze lepiej- niejednokrotnie genami zwierzęcymi (tak, że nie zdziw się, jak roślinka do ciebie zagdacze).
Może i mięsa nie jesz, ale mydło stosujesz (te w kostkach są często produkowane na naturalnym tłuszczu zwierzęcym), dżemy i galaretki jadasz (żelatyna), skórzane ubrania czy gadżety nosisz itp. Ropa dzięki której jeżdżą pojazdy, z której robi się asfalt i wiele tworzyw sztucznych (np jednorazowe talerzyki i widelczyki) też składa się ze szczątków zwierząt i roślin.
Szczepionki które dostajesz produkuje się zwykle dzięki immunizacji zwierząt.
A miód...
Rośliny może mięśni nie mają, ale inne mechanizmy kurczliwe tak (np mimoza, muchołówka). Potrafią odczuwać zmiany w środowisku (grawitacje, natężenie światła, dźwięki). Są inaczej zbudowane, ale na pewno nie można o nich powiedzieć, że zupełnie nie czują.
A konina jest dobra

Robal... Po Twoim poście straciłam ochotę na jedzenie czegokolwiek ;p
nasty_girl - Sob 18 Lis, 2006 09:46
Temat postu:
Dlatego nie czytałam. Nie weganka, mówię, jedyne co mnie brzydzi to to coś co wcześniej żyło, jeść jakieś wnętrznośći, od dawna miałam taki wstręt, ale kiedy ostatnio miałam "okazje" zobaczyć pare wnętrzności, to tylko utwierdziłam się w tym, że nie zjadłabym czegoś takiego.
Monik - Sob 18 Lis, 2006 09:55
Temat postu:
nasty_girl napisał/a:
jeść jakieś wnętrznośći

Ja wegetarianką nie jestem, jem mięso, ale wnętrzności to nie : P Bez przesady... Jak widzę (lub czuję, bleach) wątróbkę czy coś w tym stylu to mi niedobrze... Tobie jedzenie zwierząt kojarzy się pewnie wyłącznie z jakimiś ich sercami, tłustymi szynkami, a przecież np w polędwicy nie ma nic strasznego ;p
Sissa11 - Pią 08 Gru, 2006 19:37
Temat postu:
Inversja napisał/a:
Laki napisał/a:
Cytat:
tatar z konia? Miej litość.

Nie jadłeś??


Laki heh miśku ty mój nie którzy między innymi ja ( ; ) ) są przeciwnikami wywożenia konie na rzez a co dopiero ich konsumowania. Więc proszę cię miej litość i nie mów przy mnie o takich rzeczach ok?


Inversja,ja też.
A tak w ogóle to wymienie wam wszystkie konie które znam:
Kardynał(gniady) Ada(kasztanowata) Fatra(gniada) Adadżio (gniady) Richo(skarogniady) Decyma(gniada) Jaxa (kasztanowata) Akryl(dereszowaty) Daisy(gniada) Seksta(gniada) Kichu(kasztanowaty) Desa(gniada) Najra(gniada) Rewina(tarantowata) Horsza (kasztanowata) Kłapcio(kasztanowaty) Dunia(skarogniada) Eryk( kasztanowaty) Leda(izabelowata) Dahira(kasztanowata) Bill (kary)
Dosyc duzo koników.

Aha co do rzeźni-ostatecznie,ale nie męczenie i wywóz. Niech te zwierzęta jak muszą zabijają,ale w sposób humanitarny!
rotorvator - Pią 08 Gru, 2006 19:44
Temat postu:
jestes z nimi na czesc?
jaaacieee, ale lans.
Sissa11 - Pią 08 Gru, 2006 20:23
Temat postu:
rotovator-wymieniłam konie które znam. Czy to przestępstwo? Rany aresztujcie mnie.
Inversja - Pią 08 Gru, 2006 20:36
Temat postu:
Cytat:
rotovatot-wymieniłam konie które znam. Czy to przestępstwo? Rany aresztujcie mnie.


po kiego nam to wymieniasz jak i tak nie wiemy o co kaman? równie dobrze ja mogłam wymienić konie które znam ale po co to komu?
Sissa11 - Pią 08 Gru, 2006 21:27
Temat postu:
Tak o bo mi sie zdawalo,ze autor tematu pisał coś w ty stylu<niedopatrzenie?>
rotorvator - Pią 08 Gru, 2006 21:44
Temat postu:
no to super ze znasz kardynała czy akryla
Słupek - Sob 09 Gru, 2006 00:44
Temat postu:
Ciekawe kiedy pójdą na przemiał i jak nazwą to co z nich zostanie. Kiełbasa kardynalska jeszcze ujdzie, ale kiełbasa akrylowa to już hardkor.
Aien - Czw 04 Sty, 2007 15:47
Temat postu:
witam koniarzy Smile

koniny nie jadam jakby coś Smile
Sissa11 - Czw 04 Sty, 2007 22:16
Temat postu:
Witam, witam Smile
Aien - Czw 04 Sty, 2007 23:20
Temat postu:
gdzie jeździcie?
clio - Czw 27 Lis, 2008 11:14
Temat postu:
Ja tam lubię konie bułane i siwe.A rasę polskie i Apostolla.
Agata1996 - Wto 20 Sty, 2009 11:06
Temat postu:
Czy lubię konie?
Ja je kocham!
Konie i jazda na nich to najlepsze co może spotkać człowieka!
Osobiście mam swoją 16 letnią klacz. Gniadą, Szlachetnej Półkrwi (SP)
Lubię właściwie wszystkie rasy koni. Najbardziej Szlachetną Półkrew, Angloaraby. A ras znam mnóstwo! Więc wszystkich wymieniać nie będę, uwielbiam konie gniade, bułane, kasztanowate i izabelowate Smile)

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group