dziewczyneczka napisał/a: |
Ja jestem przeciw dawaniu klapasa (przynajmnie w tyłek). sama dostawałam je do 14 roku życia i bardzo się tego wstydziałam. Można to uznać za molestowanie. Może w jakieś inne miejsce z tym bym się zgodziała...ale nie w tyłek. |
dziewczyneczka napisał/a: |
Ja jestem przeciw dawaniu klapasa (przynajmnie w tyłek). sama dostawałam je do 14 roku życia i bardzo się tego wstydziałam. Można to uznać za molestowanie. Może w jakieś inne miejsce z tym bym się zgodziała...ale nie w tyłek. |
agag napisał/a: |
sorry.. ale w jakie inne miejsce? wolałabyś w wieku 14 lat dostać np w twarz? |
panienka_wierzba napisał/a: |
przykładowo ja dostałam.. wiele razy.. moi rodzice nie potrafią trzymać swoich emocji, nie potrafią rozmawiac, a kiedy nie potrafią mnie przegadac, jako dziecko dostawalam zwykle lanie, jako juz dziewcyzna starszy, powiedzmy od 13 roku zycia w twarz, tylko od matki, ojciec by sprobowal.. (niewazne co by sie stalo) |
panienka_wierzba napisał/a: | ||
przykładowo ja dostałam.. wiele razy.. moi rodzice nie potrafią trzymać swoich emocji, nie potrafią rozmawiac, |
panienka_wierzba napisał/a: |
a kiedy nie potrafią mnie przegadac, |
panienka_wierzba napisał/a: |
tak tak, nie mgoe powiedziec ze nie zasluzylam niejednokrotnie tylko akurat w tych momentach keidy zwykle zasługuje, są wyjątkowo wyrozumiali jakos ponoszą ich zwykle rzeczy błahe |
panienka_wierzba napisał/a: |
i tego nie rozumiem a nie przyjmuje do wiadomosci czegos takiego jak 'odgrywanie sie' bo keidys nie dostalam to teraz dostane |
panienka_wierzba napisał/a: |
Też nieżadko powoduje kłótnie jednak niby nie ja je zacyznam (choc nie moge powiedziec ze jestem niewinna ani nic, bo sie zdaza..) rzuca sie rpzedewszystkim w domu moj ojciec.. o wszystko.. w momentach w których nie daje sobie rady rzuca epitetami.. |
panienka_wierzba napisał/a: |
gdy go nie ma to Kasia to Kasia tamto, dlaczego Kasia sie tak odnosi i wogole.. lizodupstwo bym to nazwała ale troche nie na miejscu i troche nie pasuje.. szczesciem jest to ze ojciec w domu jest maksymalnie 3 dni w tygodniu, jednak cale 3 dni to prawie nic poza klotniami.. o wszystko.. |
panienka_wierzba napisał/a: |
u mnie jest odwrotnie
rodzice kłocą się praktycznie cały czas nie da sie tego juz wytrzymac jeszcze maja pretensje jesli ktos krzyknie, no fakt, nie powinno sie niby ale sami nas tego nauczyli, i sami nie przestrzegaja swojego wlasnego prawa aby nie krzyczec no ogółem którko i zwięźle u mnie jest wyjątkowo niezdrowo |
panienka_wierzba napisał/a: |
u mnie jest odwrotnie
rodzice kłocą się praktycznie cały czas nie da sie tego juz wytrzymac jeszcze maja pretensje jesli ktos krzyknie, no fakt, nie powinno sie niby ale sami nas tego nauczyli, i sami nie przestrzegaja swojego wlasnego prawa aby nie krzyczec no ogółem którko i zwięźle u mnie jest wyjątkowo niezdrowo |
Pan_Feanor napisał/a: |
Przesadzasz misiu, u nas jest całkiem dobrez w porónaniu z tym co się dzieje u innych. A to że jak starsi się kłucą i rykne na nich porządnie to się uspokojom. Trza im uświadomić że niesą sami w domku. |
red napisał/a: | ||
a zastanów sobie dlaczego nie daje rady ?? może prze zto że druga strona jest tak samo uparta i niezdolna do kompromisu . Albo może ma problemy o ktorych nie wiesz . Uwierz mi tak naprawde mozesz znać człowieka całe życie a nie wiedziec co on naprawde czuje i co przezywa. |
Cytat: |
twój ojciec to głupek nie potrafiacy logicznie rozmawia i uciekajacy sie do epitetów bo nie stac go na nic innego |
Pan_Feanor napisał/a: |
Te Lolku ty niezapominaj że masz dopiero 15 lat i opierdzielenia starych zostaw mnie, na twoim miejscu najlepszym wyjśćiem jest mordka w ciup i siedzieć cicho, wysłuchać co maja do powiedzenia i puścicć to ewentualnie uchem. A nie pyszczyć jak to potrafisz.
Pozatym jakby pietnastolatka zwracała mi uwage też bym ja zbył |
panienka_wierzba napisał/a: |
wrocilam nie wiem po 22? nie pamietam ktora byla godzina po dlugich namowach matki pierwsyz i jedyny raz w zyciu przeprosil bo widzial ze przesadzil i to sporo |
panienka_wierzba napisał/a: | ||||
nie chcialam ale moze jednak.. o wszystkich problemach w domu, nawet o tych o ktorych szczerze nie chcialabym wiedziec, bo mnie to tylko przytlacza, wiem matka kiedy tylko ma okazje ciagle o nich wspomina w kolko, caly czas, z cyzm sobie powoli nei daje rady, bo ja nie chce zeby ona mnie obarczala tymi problemami, ale co mam jej powiedziec? nie chce znac Twoich/Waszych problemów? |
panienka_wierzba napisał/a: |
uparta, niezdolna do kompromisu.. napewno po czesci, musze przyznac, nie jestem idealna ani niewinna, ale nie znasz mojego ojca.. |
panienka_wierzba napisał/a: |
o powyzszym przykladzie kiedy wyszlam o którym wspominałam, w tym momencie ojciec zrobil mi haje o to, ze miałam włączony głos w wiezy, i ze leciała jakas muzyka (cicho, bo przy nim nie wolno nawet lekko głośniej puścić).. |
panienka_wierzba napisał/a: |
rozwinęła się krótka rozmowa, prawie odrazu zamieniona w kłotnie, następnie zostałam za to wyzwana od kur* dziwek, szmat i innych takich.. nie chcialam tego przytaczac ale tego wymagalaby sytuacja, bo nie warto o czyms wspominac a potem nie konczyc.. tak i uwazasz ze to ja przesadzam.. jak nie znasz cales sytuacji to prosze, nie madrzyj sie.. bo czasami to nie pomaga.. |
panienka_wierzba napisał/a: | ||
|
Pan_Feanor napisał/a: |
Te Lolku ty niezapominaj że masz dopiero 15 lat i opierdzielenia starych zostaw mnie, na twoim miejscu najlepszym wyjśćiem jest mordka w ciup i siedzieć cicho, wysłuchać co maja do powiedzenia i puścicć to ewentualnie uchem. A nie pyszczyć jak to potrafisz.
Pozatym jakby pietnastolatka zwracała mi uwage też bym ja zbył |
Tsej napisał/a: |
swoją drogą czyż nie Kasi sie obrywa za bezczelność brata
wątpie by rozmawiał ów w sposób wyrafinowany z rodzicem po tym jak mówi tutaj...czytaj nie potrafi mówić inaczej niż wylgarnie i prymitywnie..."jeżeli trzyma rodzica za jaja" to dostaje ta osoba która swą rączka jaj nie sięga, kto pozostaje? |
panienka_wierzba napisał/a: | ||
taaa szczegolnie ze Ciebie nie ma.. cholernie czesto.. |
Cytat: |
Kasia prosze musisz przestac myslec o ty że tylko ty wiesz jak jest napradę , nikt inny nie wie i tylko twoja prada jest prawdą ostateczną. Czesto się okazuje że inni wiedza wiecej niż możemy to sobie wyobrazić. Doceń innych piszesz o poszanowaniu inności to ja poszanuj poszanuj zdanie innych zastanów sie nad ich racjami a nie kieruj emocjami tylko |
Cytat: |
Kasia prosze musisz przestac myslec o ty że tylko ty wiesz jak jest napradę , nikt inny nie wie i tylko twoja prada jest prawdą ostateczną. Czesto się okazuje że inni wiedza wiecej niż możemy to sobie wyobrazić. Doceń innych piszesz o poszanowaniu inności to ja poszanuj poszanuj zdanie innych zastanów sie nad ich racjami a nie kieruj emocjami tylko |
Tsej napisał/a: |
ale to jednak jest już prywatne, zbyt wylewne, wkażdym razie może i błędne mam odczucie ale nie o to chyba chodziło czyż nie? |
Tsej napisał/a: |
ja do ciebie bynajmniej nie szedłem...i nie zamierzam |
Otwieracz napisał/a: |
Nawet Korczka twierdził, że dziecko można uderzyć, ALE:
-tylko raz (i niezbyt mocno) -tylko w tyłek -tylko ręką -przy okazji wytłumaczyć za co itp. |
nasty_girl napisał/a: |
porozmiawiac z dzieckiem, wytlumaczyc ze zle robi, dlaczego jakie moga byc tego konsekwencje, powiedziec jak powinno sie zachowywac, starac sie polepszyc z nim konktakty itd.. |
Dambi napisał/a: |
No dobrze mamy tutaj przykład może trochę drastyczny dzieci dla zwrócenia uwagi otoczenia tnie się żyletą postawia to trwałe ślady na rękach zadne rozmowy znim czy wizyta u terapeuty nie skutkują co wtedy gdzie ten złoty środek ??? gdzie besteresowe wychownie nonsens co wtedy trzeba zrobić??? |
Cytat: |
przedewszystkim traktował dziecko ja równowartościowego partnera |
Pulkownik Nikt napisał/a: | ||
buhehehhe |
Dambi napisał/a: |
Ale czuż można poradzić w takiej stytuacji zadne rozmowy a nawet wizyta u terapeuty nie odnoszą skutku dzieci na waszych oczach robi sobie krzywdę tnąc się żyletką to juz coś człowieka trafia
jak z takim upartym rozwydrzonym bachorem sobie poradzić |
panienka_wierzba napisał/a: |
wystarczylo wsparcie, rozmowa.. pomoc.. |
Himitsu napisał/a: |
Co do kar cielesnych:
Jestem za. Oczywiście w granicach zdrowego rozsądku. Czyli zależy kiedy, gdzie, za co i jak mocno. Jeśli kiedyś będzie mi dane mieć dziecko ( o bosh) to niech mnie prędzej TIR na ulicy rozplaszczy, niż jakbym miał je bić bez uprzedniej rozmowy. |
Cytat: |
dzieci potrafią sie nudzić do 3 krotnie razy czybciej od ludzi |
Michuś napisał/a: |
ja czasem dostaję od taty ale przed karą robi zawsze swoje wywody i czasami to pogawędka trwa z pół godziny |
Pan_Feanor napisał/a: |
" Jeśli kiedyś będzie mi dane mieć dziecko ( o bosh) to niech mnie prędzej TIR na ulicy rozplaszczy, niż jakbym miał je bić bez uprzedniej rozmowy."
Oby te forum do ego czasu istniało, zobaczyłbyś tego posta i zaśmiał się gożko jak czas i życie wypacza nasze ideały,... |
Dambi napisał/a: |
Napewno ta żyletka może wiązać sie z problemami emocjonalnymi ale to komplikuje sytuację jeśli wtedy nic nie dociera nawet psycholog??? |
Dambi napisał/a: |
Napewno ta żyletka może wiązać sie z problemami emocjonalnymi ale to komplikuje sytuację jeśli wtedy nic nie dociera nawet psycholog??? |
Pan_Feanor napisał/a: |
Fajnie się mówi, pogadaj ze starymi albo niech starzy pogadają z tobą, jeśli ty rozmawiasz normalnie z rodzicami na co robiłaś na imprezie to gratuluje, u mnie by to nieprzeszło, to znaczy mi bi uszło ale siostrze nie... |
Pan_Feanor napisał/a: |
Fajnie się mówi, pogadaj ze starymi albo niech starzy pogadają z tobą, jeśli ty rozmawiasz normalnie z rodzicami na co robiłaś na imprezie to gratuluje, u mnie by to nieprzeszło, to znaczy mi bi uszło ale siostrze nie... |
panienka_wierzba napisał/a: | ||
to co, Ty byś dzieciaka za to zbił? (znaczy sie nie za to co teraz napisales tylko za wczesniejsze) |
Pan_Feanor napisał/a: | ||||
Piższe po ludzku i sęsem bo nieczaje o co ci chodzi w tym posćie... za dużo w Lineage2 grasz :] |
Tsej napisał/a: |
wy na prawde nie możecie pogadać o tym w domu?
ciekawe jak można sie oddalić od siebie rodzeństwo i zonline'ować...do tego stopnia że choć mieszkają pod jednym dachem to gadaja ze sobą jedynie na forum |
Pan_Feanor napisał/a: |
jasne wyrwał bym mu tchawice a potem napchał grochówki w przełyk -_-....
Spytałbym się dlaczego się tnie i wytłumaczył bym ze postępuje jak ostatni idiota... A jeśli bym miał ohote aby raz nazawsze mu to obrzydzić i skopać psyhe zaczoł bym się ciąć przy dzieciaku |
Cytat: |
Tseju.. my rozmawiamy ;/ |
Pan_Feanor napisał/a: |
:] Naszczęśćie niekączą się rękoczynami, bo jak widać sister żyje i ma kości całe
A miecze leżą oparte o sicane i się marnuja |