Dzieci OnLine

Utwory - MóJ PaMięTNiK

Gabriela - Wto 25 Sty, 2005 14:26
Temat postu: MóJ PaMięTNiK
Od dawna piszę pamiętnik. Postanowiłam go tu opublikować dzię po dniu... Very Happy Co o nim sądzicie???

W MOIM POKOJU ---> NIEDZIELA, 18 LIPCA
18.00
Wyglądałam przez okno w swoim pokoju. Inni to mają dobrze. Kto by pomyślał, że sprawy ułożą się tak beznadziejnie? Mam dopiero 14 lat, a moje życie już się skończyło z powodu egoizmu tak zwanych dorosłych. Powiedziałam mamie:
- Niszczysz mi życie. Nie wyżywaj się na mnie tylko dlatego, że twoje już się skończyło.
Ale jak zwykle, gdy mówię coś rozsądnego i ważnego, cmoknęła tylko z niezadowoleniem i poprawiła sobie stanik jak gracz w rosyjską ruletkę (czy też może dyskobol? Nie wiem i w ogóle mnie to nie obchodzi). Gdybym policzyła, ile razy cmokano w odp. na moje słowa... chyba już dawno mogłabym otworzyć sklep z cmokaniem. To takie niesprawiedliwe...
19.00
Och, Rafał, gdzie jesteś? Właściwie to wiem gdzie, ale czy to odpowiednia pora na pieszą wycieczkę? Dobrze chociaż, że teraz jestem dziewczyną Boga Seksu.
19.15
Natomiast niedobrze, że Bóg Seksu nie wie, że jego dziewczyna za tyd. zostanie zmuszona udać się na drugi (beznadziejny) koniec świata.
19.18
Nie mogę w to uwierzyć. Tyle czasu mi zajęło usidlenie BS, nakupowałam sobie mnóstwa kosmetyków, śledziłam go, ciągle wpadałam na niego, niby to tak przypadkiem... tyle planów, tyle marzeń - i wszystko na nic? Kiedy wkońcu doszłam z nim do 6 bazy, powiedział: "Spotkajmy się, ale przez jakiś czas nikomu o tym nie mówmy". A mama, z właściwym sobie brakiem wyczucia chwili, rzuca bombę: "W przyszłym tyg. jedziemy do Nowej Zelandii".
21.00
Nigdy tego nie przeboleję.
21.10
Czas mija bardzo powoli, kiedy się ma myśli samobójcze.
21.15
Żeby ukryć szpareczki, założyłam okulary przeciwsłoneczne. Dostałam je od mamy, która podjęła żałosną próbę przekonania mnie do wyjazdu do krainy Maorysów. Właściwie są całkiem niezłe. Wyglądam w nich trochę jak te francuskie aktorki, które palą gauloise'y i często płaczą, a w przerwach całują się z Gerardem Depardieu. Przećwiczyłam przed lustrem francuski akcent ze słynnym "r".
- A kiedy miałam - jak to się mówi? - cztehrnaście lat, 'mes' hrodzice, 'mes tres, tres horriblement' hrodzice zabhrali mnie do Nowej Zelandii. Och, 'merde'!
W tej chwili usłyszałam, że mama idzie po schodach, więc szybko wskoczyłam do łóżka. Wetknęła głowę do pokoju i spytała:
- Gabrysia... śpisz?
Nie odpowiedziałam. Będzie miała nauczkę.
'MUCHO EXCITEMONDO' OBŁAWA
0.10
Kiedy rozległ się dzwonek do drzwi, wyskoczyłam z łóżka, stanęłam na schodach i spojrzałam w dół. Mama otworzyła drzwi, mając na sobie tylko koszulę nocną, przez którą wszystko było widać! Nawet gdyby ktoś nie chciał widzieć. Np. ja. Ona jest bezwstydna. W progu stało 2 policjantów. Większy trzymał przed sobą jakiś spory worek, a spodnie wokół kosek miał zupełnie poszarpane.
- Cholera, to pani kot? - spytał niezbyt uprzejmie jak na funkcjonariusza policji.
- Yyy... no...
Zbiegłam ze schodów i podeszłam do drzwi.
- Dobry wieczów, panie posterunkowy. Czy ten kot jest wielkości mniej więcej małego labradora?
- Tak.
Z aprobatą kiwnęłam głową.
- A czy ma pręgowaną sierść i brakuje mu kawałka ucha?
- Yyy... tak - powiedział posterunkowy Grubas.
- W takim razie to nie nasz, przykro mi.
Wydawało mi się, że to b. zabawne, ale policjant był najwyraźniej innego zdania.
- To poważna sprawa, młoda damo.
Mama znowu zaczęła cmokać z niezadowoleniem, jednocześnie kręcąc głową i poprawiając sobie melony. Wyglądało to b. nieatrakcyjnie. Pomyślałam, że policjant się obruszy i powie: "Proszę się ubrać", ale on dalej wyżywał się na mnie.
- Przez to zwierzę wasi sąsiedzi całą godz. byli uwiędzieni w cieplarni. W końcu udało im się uciec do domu, ale wtedy kot zaatakował ich pudle.

C. D. N.

I co sądzicie o moim pisaniu, życiu, pamiętniku etc.?
Chesterka - Wto 25 Sty, 2005 16:14
Temat postu:
To są prawdziwe wydarzenia? Rolling Eyes Jak dla mnie to b. ciekawe i z chęcią wczytam się w kolejny dzień biggrin Pisz, pisz, pisz!!! Wink
Elly - Wto 25 Sty, 2005 16:25
Temat postu:
Ciekawe .... to są autentyczne wydażenia ?? czekam na dlalsze przygody .
Anonymous - Wto 25 Sty, 2005 16:47
Temat postu:
Świetne!!! To wszystko na serio sie wydarzyło w Twoim życiu?? Czekam na kolejne części! Smile
Papierowa Tęcza - Wto 25 Sty, 2005 16:53
Temat postu:
Gabriela - najs Smile bajkopisarstwo profeszynal ;P Szkoda jeszcze, ze na koniec meteor nie uderzył w tego policjanta (nawet dwa)
Anonymous - Wto 25 Sty, 2005 17:00
Temat postu:
jak można zostać dziewczyną Boga Seksu? też chceeee

co do opowiadania to czemu wszystie muszą być o nieszczęśliwej miłości niezrozumieniu przez rodziców i myślach samobójczych? to sie robi nudne
Papierowa Tęcza - Wto 25 Sty, 2005 17:32
Temat postu:
kradziejka napisał/a:
jak można zostać dziewczyną Boga Seksu? też chceeee

co do opowiadania to czemu wszystie muszą być o nieszczęśliwej miłości niezrozumieniu przez rodziców i myślach samobójczych? to sie robi nudne
bo to jest jeszcze stajli Smile zaniedługo zaczną być popularne opowiadania o wojnie, miłości, chomikach i sprzedawcach obważanków - a i z Różowymi Kucykami Pony (Hi Kinga Wink)
panienka_wierzba - Sro 26 Sty, 2005 11:15
Temat postu:
a ile TY masz lat dziewczyno że jesteś dziewczyną boga sexu? : > ja tez chce : >>> hyh chyba Ci go z Kradziejką ukradniemy Wink
Gabriela - Sro 26 Sty, 2005 12:06
Temat postu:
panienka_wierzba, kradziejka ---> mam 14 lat, a mój chłopak jest taki boski, że nazywam Go Bogiem Seksu; piszę po prostu o swoim życiu Very Happy

tenchion ---> po prostu piszę o moim życiu, a mój pamiętnik dotyczy ub. roku; może mój sposób opisywania powoduje, że wydarzenia z moje życia wydają Ci się nierealne???

zwariowana_jedenastka, elly, chesterka ---> opisuję realne wydarzenia, to co mi się zdarzyło; cieszę się, że Wam się podoba Very Happy
Papierowa Tęcza - Sro 26 Sty, 2005 12:54
Temat postu:
Cytat:
po prostu piszę o moim życiu, a mój pamiętnik dotyczy ub. roku; może mój sposób opisywania powoduje, że wydarzenia z moje życia wydają Ci się nierealne???
dobra.. w część opisywanych sytuacji jestem w stanie uwierzyć, jednakże uważam, że mocno to podkolorowałaś ;]

Cytat:
mam 14 lat, a mój chłopak jest taki boski, że nazywam Go Bogiem Seksu; piszę po prostu o swoim życiu
rotfl - w takim razie, każda dziewczyna o swoim chłopaku może mówić, że jest Bogiem Seksu xD fajnie - proponuje jeszcze otworzyć Olimp Seksu - bo będzie tylu Bogów Seksu, że się na Ziemi nie pomieszczą Razz
Gabriela - Sro 26 Sty, 2005 13:13
Temat postu:
PONIEDZIAŁEK, 19 LIPCA
11.00
Jestem w wielkiej desperacji. Minęło półtora dnia, odkąd całowałam się z Bogiem Seksu. Chyba mam objawy odstawienia. Usta same układają mi się w dzióbek.
14.00
Zadzwonił tel.
- Kochanie, magłabyś odebrać? Jestem w wannie! - wrzasnęła do mnie mama.
- Możesz się szorować, ale wnętrza i tak sobie nie umyjesz! - odwrzasnęłam.
- Gabryśka!!! - ryknęła znowu.
Zwlokłam się ze swego łoża boleści, zeszłam na dół i odebrałam tel.
- Halo, tu hotel Złamanych Serc - powiedziałam, ale usłyszałam jedynie trzask-trzask, pstryk-pstryk, więc zaczęłam b. głośno krzyczeć do słuchawki: - HALO!!! HALO!!! HALO!!!
- Jasna cholera!!! - odezwał się ten odległy głos.
Był to mój ojciec, czyli papa, jak go nazywam. Dzwonił z Nowej Zelandii. Jak zwykle bez powodu był w złym humorze.
- Dlaczego tak się wydzierasz w słuchawkę? Aż mi w uszach dzwoni.
- Bo się nie odzywałeś - wyjaśniłam b. rozsądnie.
- Przecież powiedziałem "cześć".
- Nic nie słyszałam.
- Bo pewnie źle słuchałaś.
- Jak mogłam źle słuchać, skoro odebrałam ten tel.?
- Nie wiem, ale jeżeli ktoś może, to właśnie ty.
Ojej, znowu ta sama stara śpiewka, zawsze to ja coś źle robię.
- Mama jest w wannie - oznajmiłam.
- Chwileczkę, nie chcesz się dowiedzieć, co u mnie?
- Yyy, niech zgadnę... Masz śmieszne wąsy i trochę zaokrągloną pupę?
- Nie bądź bezczelna! Zawołaj mamę. Już nie mam do ciebie siły. Czego was uczą w tej szkole, oprócz bezczelności i malowania się szminką?
Odłożyłam na bok słuchawkę, bo jeżeli mu się pozwoli, tata może tak zrzędzić 1000 lat.
- Mamo! - krzyknęłam.
W MOIM POKOJU
14.10
Słyszałam, jak mamrotała do tata:
- Hm, wiem, Waldi... wiem... aha... WIEM... wiem. Tak, wiem...
Na św. gacie, ci dorośli są niemożliwi.
- Przekaż mu delikatnie - zawołałam - że nie pojadę nawet za TRYLION lat.
Cyba usłyszał, bo nawet do mnie, na górę, dobiegły dźwięki ze słuchawki.
14.30
Słucham smutnych piosenek i nadal jestem w piżamie. Do mojego pokoju weszła mama.
- Mogę?
- Nie.
Ale jakoś jej to nie zniechęciło. Weszła, usiadła na brzegu łóżka i położyła rękę na mojej nodze.
- Auua!!! - krzyknęłam.
- Słuchaj, kochanie. Wiem, że to trochę skomplikowane, zwłaszcza w twoim wieku, ale to dla nas naprawdę ogromna szansa. Twój tata uważa, że w Whangamata może do czegoś dojść.
- A teraz mu źle? Niektórzy lubią grubasów z idiotycznymi wąsami. Np. ty.
Znowu zaczęła się zachowywać jak rodzic.
- Gabryśka, arogancja wcale nie jest zabawna.
- Jest.
- Nie jest.
- A śmiałaś się, kiedy Laura powiedziała o p. Sąsiedzie: "miły palant".
- Laura ma dopiero 3 lata i myśli, że palant to coś w rodzaju "Waldi" czy "tata". Nie rozumiesz, że to może być fantastyczna przygoda?
- Np. taka jak wtedy, kiedy idziesz do szkoły, nagle przejeżdż cię autobus i trafiasz do szpitala?
- Tak, taka jak wtedy...
17.00
Przed chwilą mnie olśniło!!! To oczywiste, jestem prawdziwym geniuszem! B€łka z masłem!
po prostu powiem mamie, że zostanę i... ZAJMĘ SIĘ DOMEM!!! Domu nie można opuszczać na tyle miesięcy, bo... yyy... mogliby się tu zagnieździć dzicy lokatorzy. Anarchiści, którzy wszystko przemalują na czarno, pewnie nawet pudle p. Sąsiadów, którzy jeszcze będą błagać Angusa, żeby wrócił. Wspaniały, cudowny, fantastyczny pomysł!!!
17.05
Sokole Oko mogłaby mi wpisać do dzienniczka coś nieco bardziej orginalnego niż: "Beznadziejnie dziecinne zachowanie na lekcji". I to tylko dlatego, że przyłapała mnie na tym, ja udawałam (genialnie) szczękościsk.
17.10
Mogłabym urządzać czadowe imprezy, na które wszyscy waliliby drzwiami i oknami. Zrobię listę osób, które zaproszę:
1. Bogowie Seksu.
17.20
Może wpuszczę nawet beznadziejnych tancerzy, takich jak Sebastian, jeżeli będą sympatyczni lub wykażą poczucie humoru (i przyniosą prezenty).
17.23
Powiem wam, kogo nie zaproszę - Okropnej P. Gach. Ma absolutny zakaz wstępu.
21.10
Wyglądam przez okno. Widzę Marka, chłopaka z największymi ustami na świecie. Idzie z kumplami do miasta. No tak, ludzie się bawią.
21.15
Zadzwoniła Jagoda. Na chwilę oderwała się od tego swojego Tomka.
- Już jej powiedziałaś, że nie jedziesz? - spytała.
- Nie, próbuję, ale ona w ogóle nie zwraca na mnie uwagi. Powiedziałam, że to b. ważny okres w moim życiu, bo mam 14 lat i balansuję na krawędzie kobiecości.
- Na czym?
Jagoda czasami zachowuje się, jak wiejski przygłup.
- Pamiętasz, co na koniec 2 semestru powiedziała Chuda, nasza szacowna p. dyrektor? "Dziewczęta, balansujecie na krawędzi kobiecości i dlatego nie chcę widzieć piegów namalowanych na nosach. To głupie, niedystyngowane i wcale nie jest zabawne".
- Przecież sztuczne piegi są zabawne.
- Wiem.
- To dlaczego Chuda powiedziała, że nie są?
- Jagoda.
- Co?
- Zamknij się.
21.30
Mam w łóżku pociąg i Barbie nurka z rękami jak stalowe widelce. Zupełnie jakbym spała w pudle na zabawki, tylko nie jest mi aż tak wygodnie.
22.00
Patrzyłam w niebo i gwiazdy za oknem i myślałam o wszystkich postaciach historycznych, które były tak samo smutne jak ja i prosiły Boga o pomoc. Padłąm na kolana (trochę zabolało, bo wylądowałam na talerzu kanapek z dżemem, który zostawiłam przy łóżku) i cała we łzach zaczęłam się modlić: "Boże, błagam, nich zadzwoni tel. i niech to będzie Rafał. Obiecuję, że jeżeli tak się stanie, zacznę codziennie chodzić do kościoła. Dziękuję".
PÓŁNOC
To tyle, jeżeli chodzi o naszego papę w niebiesiech. Kurczę, jaki jest sens prosić kogoś Boga, skoro się tego nie dostaje?
1.00
Ponieważ zostało mi niewiele czasu, lepiej po prostu o coś go poproszę, zamiast inwestować w jego figurkę. Kompletnie nie wiem, jak się zwracać do Buddy.
1.30
Ponieważ dopiero od niedawna (1/2 godz.) jestem praktykującą buddystką, ograniczę swoje prośby do najważniejszych spraw. Czyli:
1. Kiedy poproszę mamę, żeby zostawiła dom pod moją opieką, usłyszę odp.: "Oczywiście, kochanie".
1.35
Na tym poprzestanę. Nie będę poruszała kwestii nosa (powinien być mniejszy i bardziej zadarty) ani zmniejszenia piersi, bo inaczej spędzę na tym resztę nocy i jeszcze Budda gotów sobie pomyśleć, że strasznie bezczelna ze mnie świeżo nawrócona buddystka i że wierzę tylko po to, żeby spełniał moje prośby.

C. D. N.
Papierowa Tęcza - Sro 26 Sty, 2005 13:25
Temat postu:
omfg! XD rotfl Smile dziewczyno! masz genialną wyobraźnię ;]] dawno się tak nie ubawiłem -
Cytat:
Powiedziałam, że to b. ważny okres w moim życiu, bo mam 14 lat i balansuję na krawędzie kobiecości.
nie podniecaj się tym tak - nie wszystko da się wytłumaczyć takim "balansowaniem" - imo - przeginasz troche z belczelnością - takimi textami nic nie zalatwisz - tylko sama sobie robisz na złość ;] Już to widzę jak rodzice zostawiają cały dom pod opieką 14-sto latki ;] A - bardzo Cię proszę - nie udawaj wielkiej Buddystki, nie mając kompletnego pojęcia o kulturze Buddystów ;P
Kinga - Sro 26 Sty, 2005 14:24
Temat postu:
HhHAHahHAhhHAhahhahHHAHAHahHAHhaHAHhahahahhHAHA
<niekontrolowany wybuch śmiechu>

To jest prawda ? taak ?
Sorry ale watpie w to ... ale historyjka fajna mozesz pisac bajeczki Wink
Anonymous - Sro 26 Sty, 2005 14:26
Temat postu:
słońce albo piłaś albo całe dzieciństwo bawiłaś się klockami lego bo w innych wypadkach nie można aż tak zmyślać
nie wątpie że masz 14 lat a twój chłopak jest bogiem seksu, jest dużo różnych bogów
zapewne też nie jesteś dziewicą, 4 razy usunęłaś ciąże [2 przez chłopaka a 1 przez narkotyki] a swoich byłych trzymasz pod szafą?
Chesterka - Sro 26 Sty, 2005 14:39
Temat postu:
Ee tam. A co to za różnica, czy to prawda, czy nie. Dobrze się czyta, można się pośmiać, a jak ona chce nam wmówić, że to prawda to jej sprawa. Razz
panienka_wierzba - Sro 26 Sty, 2005 20:41
Temat postu:
no szczerze powiedziawszy historyjka niewiarygodna ale niezła Wink mozna poczytać i sie neiźle pośmiac czasami ^^
Gabriela - Czw 27 Sty, 2005 12:21
Temat postu:
panienka_wierzba ---> thx Kwiat
Gabriela - Czw 27 Sty, 2005 13:00
Temat postu:
WTOREK, 20 LIPCA
10.00
Mój pokój... wkrótce przemieni się w świątnię Buddy. Chyba że Bóg weźmie się do roboty.
10.36
I po co to wszytsko? Kiedy powiedziałam mamie o moim pomyśle, że zajmę się domem, tylko się roześmiałą i kazała mi brać się do pakowania.
POŁUDNIE
Gołym okiem widać, że mam głęboką depresję, ale mama oczywiście uwija się i w ogóle zachowuje tak, jakby życie nie było koszmarem (chociaż nim jest). Kazała mi wstać i pokazać, co spakowałam na wyjazd do Whangamata. Dostała szału.
- Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus, zalotka do rzęs, 2 komplety bikini i rozpinany sweter?!
- I tak nie zamierzam wychodzić z domu, bo nie lubię owiec, a poza tym mam złamane serce.
- A po co ci bikini?
- Dla zdrowia.
- Jak to?
- Z powodu złamanego serca straciłam apetyt, więc promienie słoneczne uchronią mnie przed krzywicą. Przerabialiśmy to na biologii.
- Teraz tam jest zima.
- Typowe.
- Zachowujesz się niedorzecznie.
Wtedy przelała się czarna gorycz.
- Ja zachowuję się niedorzecznie?!!! Ja zachowuję się niedorzecznie?!!! To nie ja ciągnę kogoś na 2 koniec świata - i to bez żadnego powodu!!!
Mama zrobiła się czerwona jak burak.
- Bez żadnego powodu?! Jedziemy tam po to, żeby się spotkać z twoim tatą!
- Mów za siebie.
- Gabryśka, jesteś okropna! - I wypadła z pokoju.
Chciało mi się płakać. To nie moja wina, że jestem okropna. Znajduję się pod dużą presją.
13.00
Do mojego pokoju zakradła się Laura, ostrożnie niosąc miseczkę z mlekiem. Szła na palcach, cichutko mrucząc.
18.00
Wujek Emil zajechał swoim przedwojennym ryczącym motorem. Przyszedł po Angusa. Jak ja przeżyję bez tego wściekłego futrzaka? Jak on przeżyje beze mnie? Nikt poza mną nie zna jego zwyczajów. Nikt nie wie, że Angus lubi, jak się przed nim ciągnie kiełbasę na sznurku, a on poluje na nią zza zasłonki. Kto oprócz mnie wie o gadaniu myszy? Na pewno nie wujek Emil, który pochodzi z Planety Świrów. Wszedł w skórzanych motocyklowych spodniach, zdjął kask i spytał:
- Co się tak guzdrzesz?
On jest niemożliwy. Nie rozumiem, dlaczego mama myśli, że taki łysy palant da radę zająć się zwierzęciem. Zresztą nie ma mniejszego znaczenia, co kto myśli, bo wujek Emil i za tryliard lat nie złapie Angusa i nie wsadzi go do koszyka.
18.30
Cyba już nie można być smutniejszym. Wyjeżdżamy na wiele miesięcy, będę tęskniła za swoimi przyjaciółmi i stracę BS. Moja kariera hokeistki legnie w gruzach. Wszyscy wiedzą, że Maorysi nie grają w hokeja.
18.35
Czas leci. Zupełnie jakbym czekała na własny pogrzeb. Albo siedziała na religii. Dzwoniła Jagoda. Byłam gł. ciekawa, czy Tomek coś mówił o swoim cudownym bracie, Bogu Seksu, ale nie chiałam, by Jagoda pomyślała, że mnie nie obchodzi jej życie. Najpierw więc zadałam jej kilka krótkich pytać na temat jej "chłopaka".
- Cześć, Jagoda, jak ci się ukłąda z Tomkiem?
Rozchichotała się na całęgo.
- Strasznie się uśmialiśmy, bo Tomek powiedział, że wczoraj był w sklepie i...
- Jagoda, czy mówił coś, no wiesz, ciekawego?
- No, mnóstwo rzeczy.
Zapadło mileczenie - ona mnie naprawdę doprowadza do SZAŁU!
- Np.?
- Np. zastanawia się nad wprowadzeniem do sprzedaży więkczej liczby produktów nabiałowych, bo właśnie...
- Nie, nie, Jagoda, chodziło mi o coś ciekawego - a nie takie nudziarstwo. Czy np. wspominał o swoim cudownym starszym bracie?
- Chwileczkę. - Usłyszałam jej wołanie: - Tomek? Rozmawiałeś z Rafałem?
Z oddali dobiegł mnie głos Tomka:
- Nie, wybrał się na pieszą wycieczkę.
- O tym wiem - powiedziałam do Jagody.
- Ona o tym wie! - znowu zawołała Jagoda
- Kto o tym wie? - spytał Tomek.
- Gabrysia!
Wtedy odezwała się mama Jagody.
- Dlaczego Gabriela pyta o Rafała? Myślałam, że wyjeżdża do Nowej Zelandii.
- Bo wyjeżdża! - odkrzyknęła Jagoda.
19.30
Jagoda jest beznadziejna. Dla mnie już nie żyje. Jak w Biblii, kiedy ktoś schodzi na złą drogę i zostaje prostytutką, czy coś w tym rodzaju. Stała się dla mnie dziewczyną bez imienia.
21.00
Zadzwonił tel. Poleciałam na dół. To były Regina, Ela, Aśka i Bezimienna (Jagoda), które dzwoniły z budki na końcu naszej ul.
- Psić dzio bućki telefonićnej - powiedziała Regina z chińskim akcentem.
Wytuszowałam sobie rzęsy i umalowałam usta, żeby nikt się nie zorientował, że mam złamane serce. Mama i wujek Emil nie zauważyli żadnej różnicy - byli zbyt zajęci pogonią za Angusem. Angus przyczaił się na mojej szafie. Wiem, że ma tam coś do jedzenia, bo kiedy przychodziłam obok, na głowę spadł mi kawałek makreli. Na pewno jeszcze długo tam posiedzi. Dobrze im tak!
21.30
Kiedy stawiłam się w budce tel., znalazłam tam całą naszą paczkę. Dziewczyny otworzyły przede mną drzwi, a Joaśka powiedziała:
- 'Bonsoir, ma petite' głuptasku.
Stałyśmy ściśnięte jak sardynki w puszce. Reginie udało się uwolnić jedną rękę i podała mi zdjęcie zrobione w kabinie z polaroidem.
- Przyniosłyśmy ci prezent na pamiątkę.
Na zdjęciu były Aśka, Elka i Jagoda (Bezimienna). Rozpłaszczyły sobie nosy, przyklejając je taśmą do twarzy, więc yglądały jak świnki z włosami.
Na odwrocie napisały: NAJLEPSZE CHRUMCZENIA od kumpelek.

C. D. N.
Anonymous - Czw 27 Sty, 2005 15:23
Temat postu:
Gabriela napisał/a:


C. D. N.



aaaa nieeee prosze oszczędź mi tego aa....... umieram....

^^ ale chciałam ci powiedzieć że coraz lepiej ci idzie
bikini hm..........
<wchodzi pod stół i wybucha głooośnym śmiechem>

ja wiem jestem nie wdzięczna [ostatnio jak napisałam razem to mi ocenzurowali^^] ale naprawde nie moge tego traktować serio jeśli chodzi o kategorie mój prawdziwy pamiętnik
Gabriela - Pią 28 Sty, 2005 11:12
Temat postu:
kradziejka ---> jeżeli nie podoba Ci się MÓJ PAMIĘTNIK - nie musisz go czytać; nie będę płakała Wink
Gabriela - Pią 28 Sty, 2005 12:00
Temat postu:
ŚRODA, 21 LIPCA
ŚWIT, 10.00
Zadzwoniłam do mojej najdroższej przyjaciółki Jagody, która mnie kocha. Ha! Teraz, kiedy wydaje jej się, że ma "prawdziwego" chłopaka, zachowuje się, jakby skończyła co najmniej 180 lat.
- Słuchaj, Gabi, teraz naprawdę nie mogę z tobą rozmawiać, bo lecę na spotkanie z Tomkiem. Złapię cię później. Ciao.
... Ciao? Odbiło jej?
14.30
Wszystko mi jedno. Nie jadę do żadnej Nowej Zelandii. Nie. Absolutnie.
15.00
Nie rozmawiałam z mamą, ale ponieważ wyszła na zakupy (znowu), pewnie nawet tego nie zauważyła.
15.19
Siedzę przy tel. i telepatycznie zmuszam go, żeby zadzwonił. Dużo czytałam na ten temat.
15.21
"No, dobrze, kiedy policzę do 100, zadzwoni Rafał...".
15.30
"... po francusku. Kidy po francusku policzę do 100, zadzwoni BS". (Bóg czy inna moc, która zarządza siłą woli, na pewno doceni ogromny wysiłek, jaki wkładam w liczenie w obcym języku). Płacz i zgrzytanie zębami. Za 2 dni znajdę się już na 2 końcu świata, a Bóg Seksu zostanie na tym samym co teraz. Co więcej, będę o 1 dzień oddalona od niego. I do góry nogami.
15.39
Okropnie rozbolała mnie głowa. Skoro już mowa o francuskim, to dlaczego, na Luizę XIV, madame Slack, czyli p. Martwa (ona naprawdę ma tak na nazwisko), każe nam się uczyć piosenki 'Mon merle a perdu une plume'? "Mój kos zgubił piórko". Szalenie mi się przyda to zdanie, jeżeli kiedyś pojadę do Paryża.
15.41
Jak się mówi po francusku: "Mojemu kosowi kot odgryzł nóżki"? 'Mon merle a perdu les jambes...'
ZADZWONIŁ TEL.
15.45
Dzięki Bogu, bo już myślałam, że będę musiała policzyć do 100 po niemiecku, a wcale nie miałabym ochoty. (Poza tym nie potrafię).
- To ja, Jagoda.
- O... Czego chcesz?
- Chciałabym spytać, jak się czujesz.
- Właściwie to jak trup. Umarłam parę godz. temu. Do widzenia.
To jej da nauczkę. Jeżeli zadzwoni jeszcze raz, nie odbiorę.
17.00
Nie zadzwoniła. Typowe.
W MOIM POKOJU
W ŁÓŻKU
22.30
Wróciła mama i Laura. Kiedy wetknęły głowy do mojego pokoju, udawałam, że śpię. Laura podkradła się po cichutku - czyli powodując okropny hałas.
- Laura, pocałuj siostrę, bo b. jej smutno - szepnęła mama.
Wtedy poczułam, że ktoś mi ssie czubek nosa, i jak rażona piorunem usiadłam.
- Czy inne siostry też tak całują?
23.15
Po incydencie ze ssaniem rozbudziłam się na dobre. Wyglądam przez okno w swoim pokoju. Kiedy człowiek patrzy na gwiazdy, czuje się taki malutki. Na fizyce dyskutowaliśmy o nieskończoności: wiecie, że wszechświat nie ma końca itd. Henryk K. powiedział też, że gdzieś tam mogą istnieć nawet światy równoległe. Może siedzi tam druga Gabriela N. i myśli sobie: "I po co to wszystko?".
23.17
Druga Gabriela N., której każą opuścić Boga Seksu i wszystkie kumpelki (nie włączając w to Jagodę) i pojechać na 2 koniec świata. Merde do kwadratu.
23.29
Przed chwilą przyszło mi do głowy coś strasznego. Jeżeli istnieje równoległa ja, to istnieje też równoległa Nudna Lidka.

C. D. N.

P. S. Postanowiłam nie pisać nazwisk Wink
Papierowa Tęcza - Pią 28 Sty, 2005 12:45
Temat postu:
In The name of God, impure the souls of the living dead shall be banished into eternal damnation.... Amen
Ech... na początku to było śmieszne - zaskoczyłaś mnie niesamowitym poczuciem humoru - jednakże teraz robi się to żałosne :/ Kończ Waść! Wstydu oszczędź!
Anonymous - Pią 28 Sty, 2005 16:52
Temat postu:
Nie słuchaj go, pisz, ja się nieźle bawię ;PP
Gabriela - Sob 29 Sty, 2005 11:41
Temat postu:
r2 ---> miło mi, że chcesz abym dalej pisała Very Happy cieszę się, że moje życie poprawia Ci humor (nawet jeżeli jest to śmiech szyderczy Wink )
tenchion ---> życie polega na tym, że raz się jest na wozie, a raz pod wozem; tak samo moje całe życie nie może być 'happy'; myślę, że może wreszcie zrozumiałeś mój główny problem, który wtedy przeżywałam Wink pozdrawiam Smile
Gabriela - Sob 29 Sty, 2005 11:58
Temat postu:
CZWARTEK, 22 LIPCA
DZIEŃ PRZED OSTATNIM DNIEM MOJEGO ŻYCIA
STRAJK GŁODOWY
14.00
Nawet ŚLEPY by zauważył, że nie jem, ale mama oczywiście nie zwróciła na to uwagi.
- Chcesz trochę pieczonej fasoli z frytkami? - spytała.
- Już niegdy nie będę jadła - odparłam.
- OK - powiedziała tylko i razem z Laurą zaczęły się obżerać.
Potem musiałam zakraść się do kuchni i pochłonąć resztki frytek, które zostawiły.
16.00
W moim pokoju. Ćwiczę uczucie samotności i braku przyjaciół, żeby się przygotować na następne miesiące.
16.05
Moje tak zw. kumpele nie odzywają się do mnie od paru dni. No, w każdym razie od rana.
16.10
Poszłam do salonu na telewizję. Laura drzemała, ale kiedy usiadłam, obudziła się. Stanęła na swych tłuściutkich nóżkach i wyciągnęła do mnie rączki.
- Kocham Gabrysię, kosiam Gabrysię.
Przerobiła to na piosenkę:
- Cha, cha, kosiam Gabrysię, kocham Gabrysię, kocham Gabrielę, Gabryśkę, Gabi, cha, cha, cha, cha, cha, kocham Gabi... moją Gabi.
Roi sobie w tym małym, szalonym móżdżku, że jestm pół kotem, pół siostrą. Wzięłam ją na ręce i razem położyłyśmy się wygodnie na kanapie. Przynajmniej ktoś z tej rodziny mnie kocha. Chociaż ten ktoś ma kompletnego świra.
23.30
Przyszli moi wszyscy kumple i urządzili mi pod oknem czuwanie ze świeczkami. Sven założył papierowy kapelusik. Nie wiem, po co. Zresztą, co za różnica? Może w ten sposób Szwedzi się żegnają? Wszyscy zaśpiewali na moją cześć Mon merle a perdu une plume.

C. D. N.
Vellana - Pon 31 Sty, 2005 10:50
Temat postu:
śmieszne. Razz
ale i ciekawe. :]
Pozdrawiam.
panienka_wierzba - Pon 31 Sty, 2005 15:24
Temat postu:
myyyyszka ^^ dzizys pisz dalej, lol =D niezłe nie no rozpieprza mnie to normalnie Wink heh
mroweczka - Wto 01 Lut, 2005 22:18
Temat postu:
Przecież ona to z książki przepisuje Neutral Pare tomów było np. "Spoko,założyłam bardzo duże gacie" czy jakoś tak...
Szkoda słów Rolling Eyes
Mróweczka Kwiat
panienka_wierzba - Wto 01 Lut, 2005 22:41
Temat postu:
ojeeee =/ nieładnie =/ fess...
ludzie ludzie, tak nie wolno =/
Anonymous - Sro 02 Lut, 2005 19:14
Temat postu:
mroweczka napisał/a:
Przecież ona to z książki przepisuje Neutral Pare tomów było np. "Spoko,założyłam bardzo duże gacie" czy jakoś tak...
Szkoda słów Rolling Eyes
Mróweczka Kwiat



nie mów że wydają takie książki?Smile.....

ale tak na serio to nieprzerywajcie jej bo za pare części rozstanie sie z bogiem seksu a wtedy ja go poderwe i będzie mój więc ci..... niech pisze i z nim zrywa^^
Elly - Sro 02 Lut, 2005 21:15
Temat postu:
mroweczka napisał/a:
Przecież ona to z książki przepisuje Neutral Pare tomów było np. "Spoko,założyłam bardzo duże gacie" czy jakoś tak...
Szkoda słów Rolling Eyes
Mróweczka Kwiat



Zobaczymy czy przepisuje to z książki bo właśnie mam ją przed oczkami i zamierzam zacząć ją czytać jak najszybciej Razz Mr. Green
panienka_wierzba - Czw 03 Lut, 2005 08:42
Temat postu:
kradziejka napisał/a:
mroweczka napisał/a:
Przecież ona to z książki przepisuje Neutral Pare tomów było np. "Spoko,założyłam bardzo duże gacie" czy jakoś tak...
Szkoda słów Rolling Eyes
Mróweczka Kwiat



nie mów że wydają takie książki?Smile.....

ale tak na serio to nieprzerywajcie jej bo za pare części rozstanie sie z bogiem seksu a wtedy ja go poderwe i będzie mój więc ci..... niech pisze i z nim zrywa^^


(znów zaczniemy cytować Wink)
ijeeee a o mnie nie pomyślałaś zła ^^ czemu nie chcesz mieć tego głupiego trójkącika =DDD yhyhyhy, prooooosze ^^ : > kupie Ci looody =p albo tę Twoją wymarzoną perkusję z opisu gadaka Wink
Anonymous - Czw 03 Lut, 2005 09:47
Temat postu:
ciężka sprawa... bo w gruncie rzeczy bóg seksu jest tylko jeden, ale wiesz jak zacznie uciekać to we dwie go prędzej złapiemy [uciekanie khem khem fakt autentyczny:)] a co do trójkącików to niech ci będzie razem sie poderwie ale coś za coś - perkusja pana ullricha jest moja^^

a co do tematu to czemu nie ma kolejnych części? ja musze wiedzieć czy z nim zerwalaś bo kraść chłopaka niewypada

i jeszcze jedno - sory za offtop ale głowa mnie boli

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group