Dzieci OnLine

Zwierzęta - mam psa i 12 lat.

Alexis - Wto 11 Sty, 2005 13:51
Temat postu: mam psa i 12 lat.
nie chcę odradzać kupna psa lecz ja jako11latka zapragnęłam mieć długowłosego owczarka niemieckiego i co, teraz mój tata się nim zajmuje bo on gryzie drapie i w ogóle..


odradzam kupno psz w tak młodym wieku lepiej poczekać do 15.
nidhogg - Wto 11 Sty, 2005 15:20
Temat postu:
to, ze Ciebie rodzice rozpuscili to Twoja sprawa - gdybys sie wykazala odrobina odpowiedzialnosci to sprawy potoczylyby sie inaczej..
Ja mam psa od 13 roku zycia (mojego nie psa) i jakos w wieku lat 13 potrafilam pojsc z psem na szkolenie, pies byl wziety specjalnie na wakacje, zebym mogla mu poswiecic duzo czasu etc etc.
Wszystko zalezy od podejscia rodzicow (moja mama od razu zalozyla ze opies jest moj i nie ma zamiaru sie nim zajmowac) i dziecka.

(a atak juz abstrahujac to w FCI nie istnieje taka rasa jak owczarek niemieciki dlugowlosy Wink)

Wiec o ile ten post nie jest jakimis jajami to proszem taki bzdur nie wypisywac.
Anonymous - Wto 11 Sty, 2005 16:19
Temat postu:
Ja dostałam psa jak miałam 12 lat i jakoś się nim zajmowałąm, bo nie miałam wyboru... mama od razu postawiłą taki warunek, który przyjęłam i go wypełniam do dziś i wypełniac będę
Elun - Wto 11 Sty, 2005 17:56
Temat postu:
ja mam psa od 2001 roku i chociaz tez mialam warunek, ze to ja bede wszystko kolo niego robic, to i tak moja cala rodzinka sie nim zajmuje, nawet dla przyjemnosci
Małgośka - Wto 11 Sty, 2005 18:02
Temat postu:
Ja mieszkałam z psem odkiedy miałam 3 lata. W wieku 6 - 7 lat moim obowiązkiem było jego popołudniowe karmienie. Ponieważ też był to owczarek niemiecki, rodzice wychodzić z Nim mi pozwolili dopiero jak miałam 11 lat. Teraz mam innego psa, również owczarka niemieckiego i długowłosego ( ok, może i nie ma tekiej rasy ale jak mam na niego mówić? ) I i moim codziennym obowiązkiem jest jego czesanie, karmienie, wychodzienie na spacer i inne obowiązki. Więc proszę Cię, nie mów że 12 lat to za mało na posiadanie psa, ok? Jeśli jest dziecko odpowiedzialne, to i w wieku 7 lat sobie z małym psem poradzi. To, że Tobie się tak szybko "zabaweczka" znudziła, to nie znaczy, że każdy jest taki nieodpowiedzialny ( sorka, no ale takie podejście do sprawy mnie po prostu irytuje). Żeby mieć psa, to trzeba zwierzęta lubić a nie " Jaki ładny szczenieczek, momo kup mi go" Mama kupuje, szczeniaczek staje się dorosłym psem i się nudzi.

Ps. Mam nadzieję, że to prowokacja
Anonymous - Wto 11 Sty, 2005 18:22
Temat postu:
a ja nie mam psa
dobra kit z tym czy piszesz serio czy nie ale posiadanie owczarka w wieku lat 11 czy 12 to debilizm
kiedyś chciałam mieć dużego psa jak byłam mała i dostałam go na pół z siostrą
ona miała lat hmm 14-15 a ja 10-11, opiekowałyśmy sie nim sumiennie etc etc. z tego co pamiętam była to mieszanka posokowca i rodwajlera [albo dobermana czy nigdy sie nie znam ale takiego bydlęcia] i ten pies z natury nie mógł żyć z dziećmi. po dwóch latach pogryzł moją siostrę po twarzy [praktycznie bez powodu bo na niego krzyknęła aby zlazł z łóżka] a potem po 2 miesiącach mnie po twarzy również [powód identyczny jak wyżej], psa uśpiono dwa dni później. Wniosek? masz kretyńskich rodziców i życze ci powodzenia
Alexis - Wto 11 Sty, 2005 18:22
Temat postu:
dobra przyznaje gupi temat. ale moja foxa jest kochana i nie tylko ja ją chciałam ale i mój tata więc z psem też jeżdziłam na szkolenie, ale ona bardziej przywiązała się do mojego taty.
Anonymous - Wto 11 Sty, 2005 19:39
Temat postu:
kradziejka napisał/a:
a ja nie mam psa
dobra kit z tym czy piszesz serio czy nie ale posiadanie owczarka w wieku lat 11 czy 12 to debilizm
kiedyś chciałam mieć dużego psa jak byłam mała i dostałam go na pół z siostrą
ona miała lat hmm 14-15 a ja 10-11, opiekowałyśmy sie nim sumiennie etc etc. z tego co pamiętam była to mieszanka posokowca i rodwajlera [albo dobermana czy nigdy sie nie znam ale takiego bydlęcia] i ten pies z natury nie mógł żyć z dziećmi. po dwóch latach pogryzł moją siostrę po twarzy [praktycznie bez powodu bo na niego krzyknęła aby zlazł z łóżka] a potem po 2 miesiącach mnie po twarzy również [powód identyczny jak wyżej], psa uśpiono dwa dni później. Wniosek? masz kretyńskich rodziców i życze ci powodzenia

Dziewczyno licz się ze słowami. Sądzę, że nikgo nie obchodzą twoje bliskie przeżycia z kłami psa, a rzucanie obelgami i obrażanie kogoś nie jest zbyt na poziomie.
Jesteś bardzo łagodnie mówiąc śmieszna ;/
Inversja - Wto 11 Sty, 2005 21:04
Temat postu:
Ja mam psa od 4 roku życia. Ma na imię Hektor i jest mieszańcem owczarka niemieckiego z jakimœ większym kundelkiem. Od 9 roku życia wychodze z nim na spacery, kupuje mu różne smakołyki ze swojej kasy i jakoœ mi to różnicy nie robi czy mam psa 0d 2 rku czy od 15 roku życia. Poprostu Trzeba być odpowiedzialnym właœcicielem A nie tak jak już wyżej napisano ''Mamo ale fajny szczeniaczek kupmy go a póxniej bez duszni ludzie przywišzujjš takiego dorosłego psiaka do drzewa" Miałem osobiœcie kontakt z takim psem. Kiedyœ na spacerze po lesie w Œliwie (pod Czewš) razem z mojš kuzynkš i jej chłopakiem znaleŸliœmy suczke kundelkaa. Była taka mała ruda, przywišzana do drzewa i nieszczęœliwa.
Musieliœmy jš oddać do schroniska w Bytomiu ponieważ niemogliœmy jej zatrzymać bo mieliœmy już jednego pieska.
nidhogg - Wto 11 Sty, 2005 21:45
Temat postu:
Alexis moze temat nie glupi, ale glupio sformulowalas, uogolniajac i piszac poneikad neiprawde - skoro w kolejnym poscie piszesz, ze tata tez go chcial, w kazdym badz razie ten pierwszy brzmi jak napisano powyzej 'jaka fajna zabawezcka, szkoda, ze rosnie'

co do postu kradziejki - dlatego jestem zwolenniczka rasowosci jesli chodzi o tzw niebespieczne rasy - przynajmniej ma sie gwarancje, ze pies nie bedzie postrzelony i nie do konca normalny. tutaj etz oczywiscie odgrywa role utrzymanie wychowanie etc - bo niby skad sie biora te wszytskie pogryzienia/zagryzienia dzieci. po zatym jesli po 2 latach - wsakzuje to niestety na bledy w wychowaniu - tu jest wina rodzicow, wiadomo, ze malo ktore dziecko zdominuje psa - po prostu stal wyzej w hierarchi stada niz Wy - dlatego mial Was za pzreproszeniem w dupie. A wina rodzicow polega na nieprzystosowaniu dzieci i psa do wspolnego zycia - bo jednak odpowiedzialne podejscie rodzicow odgrywa w tym duza role.

heh a owczarek nie ma tu nic do rzeczy, swoja droga ja tez mam owczarka (etgo wspomnianego powyzej) i jakos rzadko sie zdarza, zeby jakikolwiek owczarek czy pies owczarkopodobny kogos pogryzl.

a swoja droga rzucanie kretynstwami w ludzi jest niesmaczne i malo kulturalne (szcegolnie jesli sie ich nie zna)
Alexis - Sro 12 Sty, 2005 13:32
Temat postu:
ale ona gryzie do zabawy a nie ze złości. nie wiem jak ją oduczyć. to nie boli...
Anonymous - Sro 12 Sty, 2005 22:55
Temat postu:
R2 a jeżeli dziecko chciałoby tygrysa to rodzice by mu kupili?
to kretynizm kupować psa niebezpiecznego groźnego dużego silnego na tyże że czasem dorośli ludzie się ich boją dla dziecka któremu wiadomo że sie znudzi taka żywa zabawka
Anonymous - Czw 13 Sty, 2005 16:06
Temat postu:
Cytat:
R2 a jeżeli dziecko chciałoby tygrysa to rodzice by mu kupili?

To już tylko ich sprawa. Nie twoja czy moja.
Cytat:
to kretynizm kupować psa niebezpiecznego groźnego dużego silnego na tyże że czasem dorośli ludzie się ich boją dla dziecka któremu wiadomo że sie znudzi taka żywa zabawka

Duzy i silny nie zawsze oznacza niebezpieczny.
btw. Nie ma niebezpiecznych ras psów. To jaki pies ma charakter zależy w bardzo dużym stopniu od wychowania go i pokazania od samego początku kto tu rzadzi.
Anonymous - Czw 13 Sty, 2005 16:09
Temat postu:
więc jeżeli to dziecko chciało psa to ono by sie nim zajmowało a pies byłby silniejszy od dziecka
Anonymous - Czw 13 Sty, 2005 18:06
Temat postu:
Alexis napisał/a:
ale ona gryzie do zabawy a nie ze złości. nie wiem jak ją oduczyć. to nie boli...

Mój pies też tak miał i mu to przeszło po kilku miesiącach samo
Miracle - Czw 13 Sty, 2005 18:09
Temat postu:
Ja mialam psa w domu zaraz jak sie urodzilam(to zanczy pies juz byl Mr. Green )Bardzo lubie zwierzeta no oczywiscie wykluczajac pajaki i myszy ktorych nie znosze!!!
Alexis - Pią 14 Sty, 2005 13:52
Temat postu:
mam nadzieję że jej też przejdzie.
Bee - Pią 14 Sty, 2005 13:56
Temat postu:
Ja uważam że to dobrze że masz psa!!!!!!!!! Tata musi ci przy nim pomagać w końc do tego są starsi nie????? ps Foxsa jes sliczna!!!!!! Mr. Green Mr. Green Mr. Green Exclamation
Idiotka - Nie 16 Sty, 2005 11:54
Temat postu:
Ja nie zgodze się z autorką tematu. Sama mam niewiele więcej (13) lat i psa od 2 lat. Mam 2 siostry więc co trzy dni każda z nas ma z nim dyżur wychodzenia rano. Jak widzisz da się wszystko zorganizować,tzreba po prostu być odpowiedzialnym.
Co do Kradziejki-wiem,że to co napiszę na pewno Was zbulwersuję ale uważam,ze to tylko i wyłącznie Wasza wina. Agresywność psa nie zależy tylko do rasy ale przede wszytskim od właściciela. Nieraz mały,niepozorny kundelek może być groźniejszy niż wielki rottwailer. A jeśli był to Wasz pierwszy pies lub nie macie zbytniego doświadczenia to trzeba było przewidzieć taką sytuację i na początku wziąć łatwiejszego w wychowaniu psa.
Alexis-chyba wszystkie młode psy tak robią. Na pewno jej przejdzie Wink
Nikita - Nie 16 Sty, 2005 12:08
Temat postu: Re: mam psa i 12 lat.
Alexis napisał/a:
nie chcę odradzać kupna psa lecz ja jako11latka zapragnęłam mieć długowłosego owczarka niemieckiego i co, teraz mój tata się nim zajmuje bo on gryzie drapie i w ogóle..
odradzam kupno psz w tak młodym wieku lepiej poczekać do 15.


Odradzasz kupna psa w wieku 11 lat? Tu się nie liczy wiek, ale odpowiedzialność.
Gryzie, drapie ? To normalne u szczeniaków Wink Rosną i swędzą go zęby, dlatego wszystko gryzie. Mój pies miał tak samo Wink A ty może jak byłaś mała nie rozrabiałaś? Też pewnie brałaś zabawki do buzi i gryzłaś tak jak Twój pies, bo Cię zęby swędziały Wink
Zobaczysz z wiekiem wszystko się zmieni Wink
Alexis - Wto 18 Sty, 2005 11:40
Temat postu:
mam nadzieję że się zmieni ale ona ma już2 lata i jeszcze wygłupy jej w glowie
Emkacf - Sro 19 Sty, 2005 12:18
Temat postu:
Charakter psa zależy od jego wychowania.Ja dostałam psa w wieku 5lat i ja się z nim(tak dokładniej z nią)bawiłam a mama wychodziła na dwór(tata oczywiście nic nie robił bo mówił,że to nasz pies bo on go nie chciał dopiero po dwóch latach się zgodził),ponieważ ja byłam za mała.Teraz ja wychodze z psem na dwór mam prawie 12 lat a mój piesek ma prawie 7lat i jest mieszańcem hmm...chyba jamnika szorstkowłosego ze sznaucerem bo ma brodę a miał być spokojny jamnik miniaturowy a ten pies jak go puścić to biega jak szalony jednak nigdy nikogo jeszcze nie ugryzł woli lizać po twarzy.Według mnie to głupota prowadzić psa na szkolenia ja np. mojego psa nauczyłam sama dawać łapę i na komende siad siadać.Moi dziadkowie mieli owczarka niemieckiego i on tego kogo znał nie ugryzł lub gdy mu zabronili dziadkowie.Tak samo teraz mają dwa psy(mieszańce)i kota i mieli papugę to psom powiedzieli,że nie wolno kota gonić to nie goniły tak samo z kotem gdy była papuga powiedzieli,że nie wolno i kot nic jej nie robił.
nidhogg - Sro 19 Sty, 2005 20:21
Temat postu:
heh szkolenie nie polega na tym, zeby psa wyszkolic, ze ma robic to to i to - a przynajmniej nei tylko na tym. chodzi o to, zby z psem pracowac - zdobywac zaufanie, przyjaznic sie z nim etc - jak na przyklad w przypadku owczarkow - z zalozenia i przystosowania sa to rasy pracujace i glupota jest 'marnowanie' takiej inteligencji i takiego zapalu na jednyne podaj lape.
Olcia - Czw 20 Sty, 2005 16:02
Temat postu:
Ja mam 14 lat i dwa psy w domu.Sare ktora ma trzy lata i Tatre ktora ma rok.Na poczatku siostra mi pomagala z nimi wychodzic a teraz musze sama wychodzic z psami ale nie zaluje pieski sa koffane. Kwiat
Anonymous - Pią 21 Sty, 2005 20:06
Temat postu:
Eh.
Odradzasz kupno psa, bo Ty nie dałaś sobie rady ze Swoim. Ale jeśli ktoś, będzie silną ręką wychowywał szczeniaka, ograniczał mu to i tamto, oduczał gryzienia (poza okresem, gdy szczeniak musi, tj, zęby), uczył posłuszeństwa itd., to naprawdę z tego zwierzęcia wyrośnie cudny pies! Posłuszny, nauczony, nie-gryzący, nie-drapiący, nie-atakujący innych itd. Ale jeśli stanowczości zabraknie i człowiek będzie ulegał słodkim oczom psa, no to wyrośnie z niego mały, nieposłuszny tyran.
Podobnie jak grzyzienie i agresywność to nie charakter psa, ale jego wychowanie.

U mnie w domu pies był zawsze. Alik był rok, zanim się urodziłam. Przeżył 15 lat. Był naprawdę cudnym psem. Teraz mam nowego. I wiem, że jest nieposłuszny itd., bo tak go nauczyłam. I wiem, że to tylko i wyłącznie moja wina, dlatego nie mam do nikogo pretensji i teraz staram się go jeszcze uczyć (7 miesięcy). Mam duże szanse, ale to tylko kwestia mojej silnej woli i tego, żeby nie być miękkim na cocker-spanielowe oczka. Wink

Pozdrawiam.
Almycha - Sro 27 Gru, 2006 17:36
Temat postu:
Ja walcze o psa... Niestety rodzice stawiają zbyt wielkie warunki i pytania... Very Happy. Np. Ty się nim bedziesz zajmowała jak nawet o kota nie dbasz... Gdzie on bedzie miec bude? Kto bedzie skrzatal odchdy jakpo kocie ci sie sprzatac nie chce? Czasami mnie to wkurza, bo moze pies jest lepszy niż kot... Najgozej jest jak suczka mojej babci urodzi pieski ;(. Jest mi smutno, bo te piseki są takimi fajnymi labradorkami... Teraz mam cel żeby pokazać rodzicą, że dbam o kota i o psa zadbam !biggrin. Wiem nie na temat ale psem sie trudno zajmowac jesli ktoś dużo obiecuje a moalo robi :]

[ Dodano: Sro 27 Gru, 2006 16:40 ]
Alexis napisał/a:
mam nadzieję że się zmieni ale ona ma już2 lata i jeszcze wygłupy jej w glowie

Ona ma dwa lata i gryzie ?:/. Psa trzeba wychowywać od małego że geyzie się tylko obcych!

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group