Dzieci OnLine

Między nami chłopakami... - Wpadki,gafy

Anonymous - Sob 20 Lis, 2004 14:22
Temat postu: Wpadki,gafy
Jakie są największe wpadki w waszym życiu? Ja raz szłem w szkole po schodach, ktoś mnie popchnął na naszą śliczną nauczycielke panią Sabine, dużo ludzi tego nie widziało ale jak ona się na mnie patrzała gdy wpadłem w jej ramiona... (to wyglądało jakbym ją przytulił) Embarassed Razz Embarassed Razz
sami10 - Sob 20 Lis, 2004 16:44
Temat postu:
ja nie mam takowych ale moja koleżanka stała przed kolegą a za nią stałam nauczycielka no i ona powiedziała (ta dziewczyna) odwal się i baba zrozumiała że to do niej i spytała:
Co ty powiedziałaS?! i wszystko jej wytłumaczyła
Idda - Sob 20 Lis, 2004 18:05
Temat postu:
Hehehe....sesese.... biggrin Ja miałam goooorszą biggrin Podobna do Arena,tyle,ze oparłam dlonie na klatce piersiowej moejgo "kolegi"....wszystkie dziewczny się w nim wtedy buajły....a ja nie...hehehe biggrin Albo raz siedziałam z Agutą(aguSia90)na balkonie i się wyglupiałam....hehehe...i jak własnie krzyczałam-"GAA!!!!!",robiąc bezndziejnie śmieszną minę biggrin(tzn.baardzo śmiesznąbiggrin)to szedł POTTER!!!!!!!!!!!biggrinbiggrinbiggrinZ nim to ciągle jakieś wpadki miałam...heheh
panienka_wierzba - Nie 21 Lis, 2004 18:03
Temat postu:
no ja mialam pare tez =) ale tego w za przeproszeniem H*uj było bo ja od zawsze miałam w trzy i troche gaf.. conajmniej kilka w tygodniu. Ale takie hm.. które mi zapadły w pamięci... w 4 klasie pdst. chyba na dyskotece klasowej rozwišzała mi się spódnica i spadła na siemię - -" wszyscy mieli polewkę ale było ok.
W zeszłym roku szkolnym jechaliœmy kajœ na klasowš jednodniowš wycieczke, noi autobus (bo jechaliœmy autobusem) coœ tam skręcił czy się zatrzymał i spadłam kumplowi na kolana bo sobie siedział =p hyhy bylo troche œmiechu.
Noi ostatnio jakies 2 tygodnie temu. Wracałam z klasowej denegacji z cmentarza i odpadł mi obcas (wysoki obcas) odkozakla, pół dnia łaziłam bez obcasa =/

tego bym mogła wymieniać jeszcze setki no ale wymieniłam te które na tš chwilę pamiętam najlepiej Wink
Alien - Wto 07 Gru, 2004 15:51
Temat postu:
To moze nie moja ale dotyczyła mnie Mr. Green

No więc biegnie sobie dziewczyna po korytazu..... biegnie sobie biegnie .... i biegnie Mr. Green wreście zaliczyła glebe i walneła głową w Silent wiecie co Mr. Green a moji koledzy tak się śmiali i to nie z nij ale zemnie
Anonymous - Wto 07 Gru, 2004 16:40
Temat postu:
Witam.
Hm...Ja miałem chyba taką, że na spotkaniu...Oczywiście ze znajomymi z internetu, nazwałem koleżankę "nim". Zupełnie przez przypadek. Cóż, dobrze, że miała japonki, to mnie nie dogoniła... Wink
Pozdrawiam
Pan_Feanor - Wto 07 Gru, 2004 20:05
Temat postu:
Wpadki Smile hoho ludziska moge tu pisać dniami. Rok temu była impreza w lesie. Jeden kumpel sie nawalił i go niebyło... No coż. Kiedy wracaliśmy weszłęm w krzczki obok się odlac.. stoje mocz oddaje.... a tu patrze Kumpel ! Smile nma szczęście polałem tylko po nogawce ^^.. Poprzebudzeniu odstawiliśmy Michasia do domku^^
Anonymous - Sro 08 Gru, 2004 14:38
Temat postu:
Po nogawce Laughing , W ... sami wiecie co... Razz A to dobre, wszyscy powinni wołać na ciebie ,szczęsciarz, Razz Very Happy Laughing
Pan_Feanor - Sro 08 Gru, 2004 19:38
Temat postu:
Nie wszyscy mówią mi Feo lub Kostek
Mała - Sob 11 Gru, 2004 13:12
Temat postu:
ja w lesie też miałam impre:P
wylałam kumplowi całego bronxa na twarz Razz Twisted Evil bo spał mi na kolanach:P
Anonymous - Sob 11 Gru, 2004 14:02
Temat postu:
Kubie vel. Ciacho? biggrin A wiesz juz, ze Kuba jest ciacho w ogóle? biggrin
A ja poszlam do swietlicy, mialam usiasc, ale kolezanka mi odstawila krzeslo i jeb***** sie na sciane Sad
Anonymous - Sob 11 Gru, 2004 22:39
Temat postu:
wpadki hehe moge je wymieniac miesiacami:) ale te ktore zapamietałam najbardziej :
Kiedys szlam korytarzem z encyklopedia dla baby od polaka... bylo to na przerwie.. i tak ide ona strasznie ciezka byla i w koncu wyslizgnela mi sie z rak prosto na stopy ! wrzasnelam z bju hehe siedzialoniedaleko kilku fajnych gosci zaczeli gnic... wr... szybko ja zabralam i pobieglam potem na nastepnej przerwie pytali sie czy pomoc mi odneiesc ta encyklopednie bo sobie palce u nog polamie hehe..
nAstepna to na dysce ... pilam cole i gadalam z takim kumplem za mna stala kolezanka.. popchnela mnie a ja prosto na niego wylalam cole.. hehe wkurzyl sie i ja tez bylam mokra Smile
jeszcze jakas no moze... w tym roku buhaha na lekcji kolega szukal cos w slowniku a ja wypalilam na cala klase zeby w spisie tresci sprawdzil buhahah wszyscy zalewali sie smiechem i dopiero skapnelam sie ze slownik nie ma spisu tresci..Smile Mr. Green mmadra jestem..
Mała - Sob 11 Gru, 2004 23:51
Temat postu:
ciacho jako ksywa mam nadzieje;p
bo tak to to nienazwalabym tego ciachem Razz
wloczykij... znow mnie powoli zaczyna denerwowac. on ma obsesje? czy to nie choroba?
Anonymous - Nie 12 Gru, 2004 12:17
Temat postu:
Bo jest taki krotki filmik na MTV, Kolezanki. I zawsze jak sa napisy, to pytaja ludzi o cos i ludzie mowia i napisy leca a ludzie mowia, no. No i bylo pytanie jak podrywasz, czy cos w tym stylu. Jedna dziewczyna takie cos "Eeemm... Trzeba... do chlopaka podejsc i ee.... powiedziec... hm, ze sie uwaza... eee... ze jest ciachem" Smile
Mała - Nie 12 Gru, 2004 12:59
Temat postu:
lol Very Happy
kubus to ciacho <lol>
roger-1989 - Nie 12 Gru, 2004 15:22
Temat postu:
Ja w zeszłym roku szkolnym gadałem z kumplami i włożyłem kabel do kontaktu, tyle że sie izolacja stopiła i mnie jeb**.
Pan_Feanor - Sro 15 Gru, 2004 10:13
Temat postu:
Tuląc kochaną Agniesie powiedziałęm do niej Evuś.... do tej pory jak se przypomne wale głową o blat Razz <puk puk puk>
Miracle - Pią 17 Gru, 2004 21:01
Temat postu:
To mi sie najwieksza wpadka byla rok temu.To bylo na spiewaniu koled spiewalam z qmpela gdzy sliczna panna przy cale budzie.NA poczatku 1 zwrotki tak sie wydarlam i sie zaczelam smiac potem tekst ppomylilam i cala buda w ryk.Ale wszyscy sie ze mnie nabijali.Totalna kompromitacja ale teraz wiekszosc tego juznie pamieta.Uff...na szczescie Mr. Green
dominik 69 - Sob 25 Gru, 2004 11:55
Temat postu:
1) pierwsza która pamietam to to ze umówiłem sie z kolezankaz netu na lody. Spoko spotkaliśmy sie a tu zonk...ja niewiedziałem jak ona ma na imie biggrinbiggrin
mówięłm ciągle do niej aniołku, słodka, a imienia nieznałem biggrin
2)druga z tych bardziej zapamietanych to byłem u dziewczyny już sie rozkręcaliśmy...leżeliśmy nadzy...miałeme jedną prezerwatywe i chcąc ją otworzyć przegryzłem Laughing Laughing ale to był zonk
3) i ostatnia z tych najabardziej zapamietanych to to kiedy rodziców dziewczyny z drugiej historyjki niebyło w domu, ja zostałem u niej na noc, wiadomo w jakim celu, rano chce isc do łazienki, wychodze z jej pokoju a tu jej ojciec stał w drzwiach...ale była jazda biggrinbiggrin
Kinga - Sob 25 Gru, 2004 12:09
Temat postu:
A u mnie wpadka ? Yy ... no to taka jedna z wielu co mi sie przypomniala po przeczytaniu postu dominika 69

No więc nie bylam w szkole bo bylam chora i przyszedl moj chlopak o ktorym rodzice nie wiedzieli a nienawidzili go na maxa ... eh ... nadal go neinawidzą ale cóż ... no i tak przyszedl do mnie rano ok 8 jak moi starsi wyjechali do pracy a brat z żoną i córką na pare dni do rodzinki ... no i fajno starsi mieli wrocić o 18 czyli caly dzionek dla nas ... i gdzieś tak o 14 zeszlismy sobie do kuchni i moj chlopak postanowil zrobic mi i sobie kawke ... u mnie czajnik stoi tuż obok okna ... ja sobie siedze a on w pewnym momenie "MATULA ... !!! beirz buty" pobiegl na gore patzre moja matka zaparkowala tuż pod oknem i wyciąga coś z bagaznika ... biegne po buty i kurtke i zanisołam mu. On wlazl za fotel z tymi rzeczami is eidzial. Dzwonek do drzwi ... Otwieram "O mamuś a co tak wczesnie" a matka "A ... zaraz jade jeszcze do klientow i do pracy" Normalnie mi ulżylo .. co chwila z tych nerw pytalam kiedy wroci i wogole ... a jak poprosila o recepty od lekarza to przynioslam calą kurtke bo nie moglam suwaka odsunąć ... Matka uważała że yo z powodu oslabienia ... biggrin ale sluchajcie ... ona wychodzi ja już beigne na gore zaczynam sie smiać ... a tu dzwonek pomyslalam sobie ze kurcze musiala coś zauwazyć ... otwieram drzwi "możesz mi podać torebke" "Jasne ... pa" ... znow zamknęłam drzwi biegne na gore ... i znow dzwonek ... Gush ... "Mozesz mi jeszcze telefon podac" ... "Ty kiedyś swojej głowy zapomnisz ! ... prosze ... pa" .. "pa" ... teraz odczekalam chwile przy oknie patrząc czy już wyjechala .... i dopiero wtedy psozlam na gore Smile moj chlopak powiedzial że już różanievc odmówił za tym fotelem ... :> ciekawa sytuacja biggrin ... chowanie "kochanka" mam już opanowane biggrin
Powiem wam że tarz zrobilam taki remament w pokoju że łatwo można sie za regal wslizgnąc i jest tam naprawde dużo miejsca ... to tak na wypadek biggrin ...
Pan_Feanor - Sob 25 Gru, 2004 14:26
Temat postu:
lol.... chować się za fotelem ......

69 Smile U mnie był tezły zonk. Koleżanka wparowała do mnie na noc... no niby nic w tym dziwnego ze byli u mnie starsi Smile.... Rano w zamian za preznocowanie jeszcze umyła mi naczynia Smile Heh ^_^
dominik 69 - Sob 25 Gru, 2004 17:19
Temat postu:
haha wygodniś....jeszcze wykorzystwać koleżanke...no rozumiem ale nie w taki sposób biggrinbiggrin
Pan_Feanor - Sob 25 Gru, 2004 21:51
Temat postu:
dominik 69 napisał/a:
haha wygodniś....jeszcze wykorzystwać koleżanke...no rozumiem ale nie w taki sposób biggrinbiggrin

Jak już wykożystywać to we wszystkich aspektach, Smile
Mr.Spike - Pon 10 Sty, 2005 23:50
Temat postu:
Pan_Feanor napisał/a:
lol.... chować się za fotelem ......

69 Smile U mnie był tezły zonk. Koleżanka wparowała do mnie na noc... no niby nic w tym dziwnego ze byli u mnie starsi Smile.... Rano w zamian za preznocowanie jeszcze umyła mi naczynia Smile Heh ^_^

łe to lipa Smile trzebabyło samemu naczynia uczyć i tym samym znacznie zawężyć możliwości odwdzięczenia się biggrinbiggrin
Pan_Feanor - Wto 11 Sty, 2005 09:36
Temat postu:
Mr.Spike napisał/a:
Pan_Feanor napisał/a:
lol.... chować się za fotelem ......

69 Smile U mnie był tezły zonk. Koleżanka wparowała do mnie na noc... no niby nic w tym dziwnego ze byli u mnie starsi Smile.... Rano w zamian za preznocowanie jeszcze umyła mi naczynia Smile Heh ^_^

łe to lipa Smile trzebabyło samemu naczynia uczyć i tym samym znacznie zawężyć możliwości odwdzięczenia się biggrinbiggrin


Skąd wiesz za co się odwdzięczała :]
Wishnu - Wto 11 Sty, 2005 10:57
Temat postu:
No mysle ze jako rodowity facet tez moge sie wypowiedziec Wink

Najgorsza wpadka, byla chyba kolonia we Francji kilka lat temu, kiedy to spacerujac w strone plazy, zobaczylam z kolezanka chlopaka, ktory wpadl mi w oko. Jak to zwykle ja zaczelam sie wyglupiac i komentowac chlopaka, jego chod gesty, a na koncu stwierdzilam ze sie z nim umowie, pech chcial, ze to tez byl polak Laughing

Wszystko zrozumial, spalilam sie na maxa. Jednak zaproponowal wyjscie na dyskoteke i tak zaczela sie nasza znajomosc :lo:

A kolejna wpadka to ostatnio na studniowce wyrznelam szlifa na mojego nauczyciela od historii, poprosilam go tylko, zeby bral go pod uwage na stare polrocze, a nie na nowe Razz

Alexis - Wto 11 Sty, 2005 14:04
Temat postu:
dobrze wiem jak było i nikt na to nie zwrócił uwagi piotruśu!!!!!
Martula - Sob 05 Lut, 2005 21:12
Temat postu:
To może teraz ja:
Któregoś dnia na lekcji histy było nudno(jak za zwyczaj)No to ja z qumpelo zaczełyśmy nadawać(gadać nawet głośno)a to było na początku pan sprawdza liste i mnie wyczytał a ja wypaliłam jestem!! cała klasa turlała sie po podłodze a potem musiałam odpowiadać nic nie wiedziałam jakim prawem mnie pytał?Sama nie wiem.
A druga:
do mojej klasy przyszedł nowy uczeń Tomek i taka śmieszna wpadka była mojej koleżanki ona podchodzi do mnie i mówi:
-Marta fajny ten Tomek!Nie?
A ja:
-No nie wiem.
Ada podchodzi do mojej koleżanki Marty aha mamy dwie Martusie i mówi:
-Marta fajny ten Tomek!Nie?
A ona na to:
-Ada no co ty zdradzasz Kube on w Warszawie a ty tu kochanka masz!O nie musze mu e-malia napisać!!!
Powiem jeszcze że Ada ma swoją miłość Kube on wyjechał z Siedlec do Wawy a ona marzy!
_____________________________________
Kwiat Very Happy Miłego Dnia Very Happy Kwiat
frigg - Sob 05 Lut, 2005 21:24
Temat postu:
Pan_Feanor napisał/a:


Skąd wiesz za co się odwdzięczała :]


pewnie za fascynujaca partie warcab....
mnie wpadka z cyklu damko-mesko-rodzicielskich spotakala jak nocowalam u swojego teraz juz ex chlopaka...bylo juz dobrze w nocy jak jakos tak zglodnielismy..wiec zeszlismy do kuchni cos wszamac..po jedzonku ja poszlam na gore a moj ex skoczyl jescze do klopa...jak weszlam juz na gore to pomysalam ze przywitam go rozneglizowana w dzwiach pokoju...stoje w tych dzwiach i slysze ze ktos idzie na gore wiec zmyslowym glosem zawolalam to ty kochanie pospiesz sie bo czekam....jak ten ktos doszedl na gore okazalo sie ze to jego ojciec byl (sypilania rodzicow tez byla na pietrze)...on stal jak zbaranialy i ja tez...po chwili wybakalam 'yyyyy przepraszam' i zniknelam w czelusciach wyrka...skonczylo sie na moim zawstydzeniu i dzikej radosci mojego ex....mnie to nie ubawilo jakos....
Blanka - Nie 03 Kwi, 2005 20:54
Temat postu:
to ja duzo lupich rzeczy zrobilam<lol>

1. Na miedzynarodowym meczu (tancze dla takiego zespolu), nacisnelam gasnice...hehe i wiadomo co potem...wszystko w proszku bylo....
2. Wylalam sobie cole na leb przez przypadek
3. Poszlam na dyske w kapciach i skaplam sie pod koniec dyski
4. powiedzialam do babki z maty "aha...nie no loozik" heh
5. Zaczelam sie uzalac na gg a pomylilam osoby i napisalam to komus kto nie powinien o tym wiedziec<lol>
6. Zaczelam kumplowi ktory sie we mnie buja opowiadac o innym;/;/;/ Confused
7. Na macie kumpela pyta mnie o zada a ja mysle o takim chlopaku, ona mowi "co?" a ja "no to ze go kocham" <lol>, cala klasa sie na mnie dziwnie zaczela gapic(tzn ci ktorzy slyszeli to)
8. Wyskoczyl mi wielki przyszcz a miaalm za ciemny fluid i chcialam zrobic cala twarz...kiedy mialam dolna czesc zrobiona twarzy, zadzwonil telefon, zeszlam odebrac...a potem zapomnialam o reszcie twarzy i tak poszlam do budy<lol>
9. Dostalam od cioci z niemiec krem (przynajmnije sadzilam ze to krem), pomyslalam ze go wyprobuje i bede fajnie dzien pozniej wygladac...zrobilam go na noc... rano sie budze patrze w lustro...bylam ZÓŁTA... to byl samoopalacz
10. Na angolu nagle zaczelam bez znanych mi przyczyn spiewac...
11. Jak ja slysze slowo "parasolka" to zaczynam sie ryc na maxa...nie wiem czemu...tak wiec rylam sie cala infe kiedy ktos powiedzial "parasolka mi sie zepsula"
12. Chcialam powiedziec do kumpla "ale z Ciebie łoś" a powiedziałam "ale z ciebie Łosoś"
13. powiedzialam "wal sie" do chlopaka...a obok mnie stala moja wychowawczyni
14. zaczela na mnie wrzeszczc taka bbka a ja sie zaczelam ryc<lolex>...okazalo sie ze to mama mojego qmpla...


heh to sa te rzeczy ktore pamietam...ja robie mnustwo glupich rzeczy hihi...mam duzo glupich pomyslow ale co tam! A wlasnie...wiem ze to forum dla chlopakow...ale sie chyba nie obrazicie ze wtargnelam na wasz teren cio?;>
Mała - Pon 04 Kwi, 2005 11:45
Temat postu:
czytając post kingi tez mi sie coś przypomniało :O hahahahahaa
nie moge nadal z tegooo Razz
Miałam wolną chatę cały dzień tak gdzies do 2-3 w nocy. I miałam sie spotkać z kolesiem, tzn. kręciliśmy ze sobą(aktualnie mój facet:PRazz) było zimno więc stwierdziłam żeby wpadł do mnie.. no ale taak... nie mógł wcześniej niż o 20 bo miał imprezkę.. u mnie tez się zresztą mała rozkręciła. Chciałam sie rozluźnić żebym wyglądała na niezdenerwowaną i byłam tak skuta, że niewiedziałam co sie dzieje. o 20 dzownek, przyszedł wpuściłam go, I siedzimy .. stypa, stypa.. jakaś gadka,szmatka. Drzwi zamknięte na klucz jakby co to żeby nikt sie nie wbił. Ja w ogóle wczyty łapie niewiem co sie dzieje.. i nagle ktoś łapie klamke drzwi mojego pokoju, ja szybko tylko mówie: "do szafy! do szafy sie chowaj!" jakoś go wcisnełam.. luz.. otwieram, dziadek przyszedł.. posiedział 5 minut , a ja na to że spać już ide.. dobra poszedł.. Już happy myśle sobie zero problemów..
Godzina była już jakoś koło 1 w nocy.. i jakoś sie zaczeło rozkręcać... do tego stopnia, że zapomniałam o starszych!!!!!! i nagle mówie" starzy przyjechali!" dobra szybko na dół ubiera się ,, już ma wychodzić a tu nagle moi starsi wchodzą... szybko do góry sie schował do pokoju, (nie zauważyli go! UF!) i teraz problem.. jak go wypuścić.. starsza siedzi na samym dole tam gdzie drzwi nr1, a na 1 pietrze - drzwi nr 2. no to myśle sobie wypuszcze go tymi na piętrze.. Już ma wychodzić patrze.. a tu starszy odśnieża podwórze <sciana>... i tak.. siedzi w tej werandzie biedny chłopak, ja tu zaraz z mamusią rozmawiam, i cali w stresach.. dzięki bogu, że dużo do odgarniania tatuś nie mial:P to go wypuściłam.. co to był za stres;p;p;p
wybaczcie mi moje roztrzepanie w tym poście, ale jestem chora i sama nie wiem czasem co pisze:P <lol2>
Papierowa Tęcza - Pon 04 Kwi, 2005 14:45
Temat postu:
Cytat:
wczyty łapie

Cytat:
byłam tak skuta

Sry, ale nie do końca obczajam o jakie przesówki Ci się rozkminia Razz
Kinga - Pon 04 Kwi, 2005 16:13
Temat postu:
Ok ... Ja to mam mase przypałów i wogole :p ale tego Razz
Tak dzis bylo ciekawie wiec powiem

bylam w wawie = = a jako ze jestem zdolniacha to oczywiscie ciekawa akcja sie rozwinęła tzn tak srednio ciekawa ale coz Razz
wiec z kumpela bylam w jej szkole okrezną droga jechalysmy bo jeszcze do avonu zamowienia zlozyc i takie tam dojechalysmy do szkoly
no fajnie fajnie
ona poszla na lekcje a ja powrot do domu = =
najpierw tramwaj i jasa cholewa powinnam wysiasc na petli wysiadalm 2 przystanki wczesniej ... wychodze

" jasna cholera to chyba nie tu " = =

nyo alee ...

omg... byl autobus dojechalam te 2 przystanki nim ... i juz nawet biletu nie kupilam bo zla bylam sama na siebie i jakos mi sie zamotalo
ale co tam pozatym jakas babka z jakimis torbami walizami ... strasza :> usiadla sobie obok mnie biggrin ...
i facet otwiera drzwi a ja sie przecisnac nie moge

no i tego

- przepraszam panią
a ona - no juz juz

i juz dzwiek byl ze drzwi zamyka

a ja " STOJ PAN " na caly autobus

- Moze pani ta torbe .... wziac
- przeskocz ...

= =
i przechodze brzez te walizy jakiego ja bym orla wywinęła = = tak sie potknęłam ze huh ...





wniosek
babcie sa niebezpieczne = = i nie takie przyjazne na jakie wygladaja czasami
Papierowa Tęcza - Pon 04 Kwi, 2005 16:54
Temat postu:
Cytat:
wniosek
babcie sa niebezpieczne = = i nie takie przyjazne na jakie wygladaja czasami
Poszedłbym dalej! Babcie to wrogowie ludu!
Anonymous - Pon 04 Kwi, 2005 17:23
Temat postu:
zonk przypomniało mi sie coś
tak jakoś w dzień przed świętami to był chyba wielki czwartek szłam sobie w parku
i nagle zaczepiła mnie jakaś babcia i zaczyna coś tam mówić a kradziejka jako osoba opóźniona w reakcjach zanim wyciągnęła walkmana z uszu [słuchawki] to babcia skończyla mówić więc ja się pytam słucham? a ona zaczyna krzyczeń
dziecko matko boska idź do domu umyj buty ja nierozumiem jakty tak możesz przecież idą święta...
Chesterka - Sro 06 Kwi, 2005 18:02
Temat postu:
kradziejka napisał/a:
zonk przypomniało mi sie coś
tak jakoś w dzień przed świętami to był chyba wielki czwartek szłam sobie w parku
i nagle zaczepiła mnie jakaś babcia i zaczyna coś tam mówić a kradziejka jako osoba opóźniona w reakcjach zanim wyciągnęła walkmana z uszu [słuchawki] to babcia skończyla mówić więc ja się pytam słucham? a ona zaczyna krzyczeń
dziecko matko boska idź do domu umyj buty ja nierozumiem jakty tak możesz przecież idą święta...


Hahaha... omg...

Na temat babć: Ja kiedyś jechałam tramwajem i jest sobie takie wolne miejsce i dwie 'babcie' obok niego. Jedna jeszcze biletu nie skasowała (może to nie była aż taka babcia, bo takto by bezpłatnie jeździła przecież ;]) no i obydwie chcą usiąść. Pierwsza była ta z nieskasowanym biletem ale musi iść do tego kasownika więc zajęła sobie miejsce siatkami. A ta druba babka je zdjęła z tego miejsca i sobie usiadła a siatki położyła na ziemi!!! lol
Anonymous - Sro 06 Kwi, 2005 18:56
Temat postu:
ta....Smile przypomniałas mi pysiaczku o jeszcze jednej sytuacji:
siedze w autobusie wchodzi kobieta podchodzi i zaczyna krzyczeć ze co ja sobie myśle że mam jej ustąpić że jestem niewychowana więc wstaje..... po pewnym czasie ona wysiadła więc usiadłam;] i na kolejnym przystanku znowu wsiada babcia więc co robi kradziejka? wstaje mówi prosze usiąść itp a kobieta co? zaczyna sie wydzierac że ona nie jest stara [ a pod 70 miała] że postoi że jestem niewychowana.... zonk
Anonymous - Sro 06 Kwi, 2005 21:22
Temat postu:
Heh, a propos babć to przyjebanie w nerki oplem astrą do najprzyjemniejszych nie należy ;d. Pomyslec ze tylko przez ulice przechodzilem i nikomu nie wadząc zostalem potluczony ;(
Anonymous - Sro 06 Kwi, 2005 23:07
Temat postu:
Na mnie kiedys jakis dziwny, brudny pan krzyczal w autobusie, ze nie ma nogi.. (o co mu chodzilo to ja nie wiem)
A wczesniej kazal mi na pzystanku zawolac autobus przez komputer...
Natomiast w czasie jazdy bawil sie swoja sztuczna szczeka Neutral

Dzieki Wam nie czuje sie taki znowu najgorszy ;]

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group