Dzieci OnLine

DOM RODZINA - do DEGA !!!!!!!!!!!

Anonymous - Pią 19 Gru, 2003 22:01
Temat postu: do DEGA !!!!!!!!!!!
Sliczna msz coreczke Thum mam nadzieje ze zawsze bedzie zdrowa i bedzieie miec znia kontakt (no czyli nie bedzie sie pytac waznych rzeczy na jakims farum tylko bedzie zawsze rozmawiac o tym z wami) Para no i czekam na kolejna strone moze tym razem Kubusia Wink . Pozdrów moja imienniczke (zone) Alien UFOLEK
Mała - Pią 19 Gru, 2003 23:48
Temat postu:
Smile)))))
deg - Nie 28 Gru, 2003 23:40
Temat postu:
Dzięki wielkie. Już niedługo aktualizacja strony. Wreszcie będę miał trochę więcej czasu Smile

Co do kontaktu - to nie sądzę, aby którekolwiek dziecko zwracało się z każdym pytaniem i problemem do swoich rodziców. Rodzic powinien być dla dziecka autorytetem (takim prawdziwym przyjacielem, a nie siłą wymuszonym). Jednak to do dziecka (człowieka) należy wybór - komu zaufać i do kogo zwrócić się z pytaniem. Rodzicie powinni zrobić wszystko, aby ich dzieci wybrały dobre źródło informacji.

Wiecie na czym, moim zdaniem, polega podstawowy błąd wychowawczy może nawet 90% rodziców? Rodzice nie potrafią dostrzec, że ich dziecko to nie małe głupie stworzenie, które oni przez swoje wychowanie "lepią z gliny". Każde, nawet najmniejsze dziecko jest WAŻNYM, WIELKIM, INDYWIDUALNYM i MĄDRYM człowiekiem. Bardzo trudno zwracać się do swojego dziecka (nawet najmniejszego!) z takim samym szacunkiem i poważaniem jak np.... do sąsiada. To szokujące, ale większość rodziców lepiej traktuje nieznajomych niż własne dzieci. Założę się, że większość z Was świadomie lub nie tego doświadczyła.
Zastanówcie się dobrze - czy nie było sytuacji, że ktoś obcy (sąsiad, nauczyciel itp) na Was naskarżył, a rodzice nawet nie wysłuchali Was, tylko od razu przystąpili do awantury? Prawda, że było tak? Zamiast cierpliwie Was wysłuchać, ZROZUMIEĆ i dopiero potem podjąć decyzję co do ewentualnej kary. Czyli sąsiad, nauczyciel są dla rodziców ważniejszą osobą niż... własne dzieci! Szokujące, ale to zdarza się w większości domów! I w dodatku do tego przywykliśmy i uważamy to niemal za normalne!
Rodziców swoich już nie zmienicie. Ale możecie sami w przyszłości postąpić inaczej. Pamiętajcie o tym, mając własne dzieci. Nawet takie kilkutygodniowe noworodki są LUDŹMI mądrymi, uczą się i rozumieją o wiele więcej niż my podejrzewamy.
Bez sensu uczyć własne dziecko uczciwości i samemu nie kasować biletu w autobusie...

Wszystkim młodym i przyszłym rodzicom polecam książkę "Dobra miłość. Co zrobić, by nasze dzieci miały udane życie" (http://www.merlin.com.pl/sklep/sklep/strona.towar?oferta=235277). Niedawno zacząłem czytać tą książkę i opisane tam metody wychowawcze w zdecydowanej większości zgadzają się z przyjętymi przez mnie wcześniej zasadami. To naprawdę dobra książka napisana przez Polaków i przystająca do polskich realiów.
miau_13 - Wto 24 Lut, 2004 17:57
Temat postu:
noo fajna córeczka.... przyczepiam sie do UFOLKA
rodzynka - Sob 03 Kwi, 2004 15:13
Temat postu:
jak miło :-) Gabrysia rzeczywiście śliczna jest :-) słodziasta
Lavile - Pią 18 Cze, 2004 22:13
Temat postu:
Jaka sliczna : )))))


Co do postu dega -> widac, ze mam szczescie, ze moja mama znajduje sie w tych 10% . Ma do mnie bardzo duze zaufanie. Mimo, ze jest sama (po rozwodzie) to dobrze sobie radzi Smile Zawsze mnie najpierw zapyta i ze mna porozmawia, zanim zacznie cos mi mowic. I to jest moim zdaniem bardzo dobre w wielu sytuacjach np. nauczyciel cos nagadal co nie bylo prawda, popatrzyl na zly numer w dzienniku czy cos i zaraz rodzic by sie darl nie pytajac o nic swojego dziecka. To jest glupie. I moja mama nigdy nie traktowala mnie jak jakiegos gowniarza, ktory nie ma wlasnego zdania. Rozmawiamy razem na powazne tematy. I uczy mnie gotowac biggrin Bo chce, zebym nie miala z tym klopotu jak za 3 lata bede w innym miescie Wink Ja np. nie mogla bym inaczej powiedziec jak "mama" (moja mama mowi o swoich rodzicach tylko "mamusia" i "tatus" Cool ), a duzo osob mowi "matka" czy "stara". To dla mnie nie do pomyslenia Confused
I tak jak patrze po swoich kolezankach (wiekszosci) i ich wypowiedziach o rodzicach-nie maja z nimi dobrego kontaktu, mojej jednej kolezanki mama nawet jej do kuchni nie dopuszcza, bo kuchnia to jej (mamy) miejsce :/ Moje kolezanki praktycznie nie rozmawiaja ze swoimi rodzicami, mamami. I tak jak Deg mowiles, ich mamy wierza bardziej obcym osobom niz wlasnym dzieciom... To przykre, ale tak niestety jest...
spontan - Sob 19 Cze, 2004 09:27
Temat postu:
dziecko, aj? ile ma córeczka?
Anonymous - Sob 19 Cze, 2004 12:14
Temat postu:
Z tego co wiem, to we wrześniu skończy pierwszy roczek Smile (więcej zobaczysz na http://gabi.best.pl ) Gabrysia to bardzo ładny niemowlaczek Smile W ogóle, lubie małe dzieci. Zawsze się przy nich milsza robię.
Lavile - Sob 19 Cze, 2004 12:25
Temat postu:
Male dzieci sa super Smile Ale jak juz maja te 7 lat to sie wredne robia (wiekszosc) Rolling Eyes Wink
spontan - Sob 19 Cze, 2004 14:40
Temat postu:
ja łara, widziałem zdjęcia:) siet, małe dzieci mają w sobie urok:)
olKa - Wto 22 Cze, 2004 13:51
Temat postu:
śliczna dziewczynka ja mam brata Bartusia prawie 2 letniego i kuzynkę Alusie 2 letnią

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group