Dzieci OnLine

Z życia szkoły... - Przemoc do nauczycieli

Kamix - Pią 19 Wrz, 2003 15:53
Temat postu: Przemoc do nauczycieli
Witam wszystkich którzy czytają ten post, dziwię się że nie ma tutaj artykuły który opisuje Toruńską szkołę dlatego wżucę tutaj linka wydaje mi się że powinno to tutaj być :
http://kiosk.onet.pl/art.html?DB=162&ITEM=1133226&KAT=245

P.S: Gorąco zachęcam do przeczytania mnie to bardzo zszokowało czekam na waszą opinie Smile
Kinga - Pią 19 Wrz, 2003 16:02
Temat postu:
Cze
przed przeczytaniem twojego posta już zapoznałam się z tym artykułem
miałam to samo napisać
to jest cos dziwnego co się dzieje
najgorzej jest pomiędzy uczniami tak zawsze myślę chociaż po akcji
w toruniu zauważyłam nawet u siebie ze nauczyciele są bezsilni
jeden uczeń może łatwo zdezorganizować lekcję
coś dziwnego się dzieje
Kamix - Pią 19 Wrz, 2003 17:29
Temat postu:
zeczywiscie uwazam ze takie zjawiska niepowinny miec miejsca no ale cuz nauczyciel tez czlowiek i boi sie o siebie o dzieci itd Sad coz zrobic,
zaloze sie ze jeszcze w weilu szkolach sie takie cos dzieje i po jakims czasie rowniez wyjdzie na jaw Sad
Kalahari - Pią 19 Wrz, 2003 18:03
Temat postu:
Hej!
Szczerze mówiąc od razu po tym jak o tym usłyszałam to sie niezmiernie ZDZIWIŁAM bo w życiubym nie pomyslała że cos takiego mogła by sie zdarzyc u mnie w szkole! Możecie mi nie wierzyć, ale u nas żaden uczeń nie odwazył by się choć uderzyć nauczyciela! A muszę zaznaczyc że jest to szkoła średnia czyli ten najgorszy czas. Nawet w mojej klasie (a muszę przyznac że występują tu wyjątkowo wredne i trudne przypadki;)) nie mogło by zajść coś takiego.
Ponoc w Toruniu uczniowie tej klasy byli na haju, ale to ich nie usprawiedliwia nawet pogarsza morale tej szkoły!!Wczoran np. przychodze do szkoły na 10h30 patrze a tam POLICJA! Co jest mysle? i dowiedziałam sie że jakas panienka z [b:]pierwszej klasy [/b:]miała w szkole działke narkotyków. Reakcja ze strony pedagogów była natychmiastowa i nie wyobrażam sobie że mogło byc inaczej. Z tego co wiem to był to pierwsza wpadka kogoś w szkole.

Jeszcze jedno tylko, z tego co napisałam może wynikac że to szkoła IDEALNA a ja jeszcze ją kolroyzuje bo po prostu ją lubie, ale przyznaje że wśród starszych klasy krążą narkotyki, sprzedaja je pod szkoła i nawet ja wiem kto jest dealerem ( to nawet jeden z uczniów), ale nie dochodzi do takiej masakry i bała bym się chodzić do tej skzoły jeśli tylko cos takiego by się stało, bo jżeli nauczyciele mają bac się uczniów to ja sie boje tym bardziej choć sa oni w moim wieku!!!
Krótkie podsumowanie( naprawde to juz koniec;): młodzież chce za szybko i zbyt gładko przjśc przez życie i dorosłość szkoda tylko że im to nie wychodzi..
Kamix - Pią 19 Wrz, 2003 18:22
Temat postu:
Kalahari:
Cytat:
Krótkie podsumowanie( naprawde to juz koniec;): młodzież chce za szybko i zbyt gładko przjśc przez życie i dorosłość szkoda tylko że im to nie wychodzi..


Zgadzam się z tym co napisałaś na końcu, widze że będziesz pisała mądre posty no i witam w jednej wielkiej rodzinie przy okazji Wink

P.S: Uważam że takie zachowania uczniow w stosunku do nauczycieli powinny byc bardzo surowo karane ale jak ??
Wciąż zadaje sobie takie pytanie. Pierwsza mysl poprawczak ale w większości przypadków młodzież która tam trafia wychodzi z tamtąd jeszcze bardziej zepsuta i agresywnie nastawiona do otoczenia. Z kad to wiem ??
Kiedys rozmawialem z chlopcem który tam trafil. Dlatego podsumowywyujac uwazam ze poprawczak to zle rozwiazanie.
Marcinek - Sob 20 Wrz, 2003 19:30
Temat postu:
Mi to wygląda na specjalnie ukartowaną scenę, widziałem materiał w "Uwadze" i nie wierzę, żeby nauczyciel nie poszedł zawołać pedagoga, dyrektorki lub innego nauczyciela.
Kalahari - Pon 22 Wrz, 2003 18:21
Temat postu:
[quote="Marcinek"]Mi to wygląda na specjalnie ukartowaną scenę, widziałem materiał w "Uwadze" i nie wierzę, żeby nauczyciel nie poszedł zawołać pedagoga, dyrektorki lub innego nauczyciela.[/quote]

Może i tak teraz tego ni udowodnimy, ale w sumie po co ktos miał by se cos takiego nakręcac????Z drugiej strony w sumie z nauczyciela musiał by być niezłe zwieszony i może bardziej bał sie uczniów. NIe wiem i Ci na to nie odpowiem.
A co do kary to jestem za natychmiastowym wydaleniem ze szkoły!! Pewnym wyjściem jest tez to żeby przeszedł na nauczanie indywidualne gdzie był by stale pod opieką rodzica(ów), odizolowanych od kumpli i nie miałbyprzed kim sie "zgywac"! Pytanie tylko kto chciał by go uczyć...
Tim - Pon 22 Wrz, 2003 18:49
Temat postu:
Uczniowie wejdą na głowe nauczycielowi tak wysoko jak na to pozwoli ten nauczycie nie umie być nauczyćelem po pierwszej sytuacji nie końecznie znęcania sie nad nim np. systematyczne ucieczki z lekci i jakieś takie powinien pujść do dyry i przyjść zrobić afere obniżyć zachowanie wpisać kapy i założe sie że ci uczniowie w żeyciu by już nie uciekli z lekcji ..
ToJa - Pon 22 Wrz, 2003 20:49
Temat postu:
Myślałam cały czas podobnie jak Tim. To nauczyciele pozwalają sobie wejść na głowę. Nie zwracają uwagi na drobne przewinienia i stopniowo to się nasila. Mają łobuzów na własne życzenie.
Jedna to chyba nie jest takie proste. Nauczyciel jest człowiekiem. Jeśli taki łobuż powie, że wsadzi mu nóż pod żebra czy załatwi jego rodzinę... To tylko człowiek. Poza tym jest jeszcze coś. Tym łobuzom wszystko "wisi" Wywalenie ze szkoły to nie jest dla nich kara. Wielu z nich ma dzianych rodziców. Wywalą takich to pójdą do prywatnej szkoły. Kasa załatwi wszystko.
Czasami mi się też wydaje, że chętnie bym kogoś stuknęła. Można dostać kręćka. Siedzimy tyle godzin w szkole, zadają góry lekcji i nawet w czasie weekendu trzeba sterczeć nad książkami. I jeszcze patrzysz, że ludzie po studiach nie mają pracy a jakiś chłystek, który olał szkołę jedzie na zachód zbierać winogrona i wraca byką to się odechciewa wszystkiego. Nic dziwnego, że ludzie dostają świra. Jeszcze do tego prochy i "Toruń" gotowy
Wiecie, co myślę? To dopiero początek. Jeśli to się nie zmieni i ktoś nie zrobi ze szkolnictwem porządku to za chwilę zaczną wpadać z giwerami i robić jatkę w szkole Sad
Kamix - Pon 22 Wrz, 2003 21:22
Temat postu:
Cytat:
Wiecie, co myślę? To dopiero początek. Jeśli to się nie zmieni i ktoś nie zrobi ze szkolnictwem porządku to za chwilę zaczną wpadać z giwerami i robić jatkę w szkole


Wiesz masz chyba racje polskie szkolnictwo schodzi na psy uczen zadzi nauczycielem, pomiata nim, robi co chce szczerze mowiac chociaz to nie w kazdych szkolach.
Marcinek - Wto 23 Wrz, 2003 00:36
Temat postu:
U mnie jeszcze nie ma takich scen, ale to dopiero początek roku i niedługo wszystko może się zmienić...
W mojej klasie jest jeden koleś, z którym chodziłem do klasy w podstawówce... On potrafi powiedzieć do nauczycielki "ty kur*o" albo "pałe to mi możesz polizać, a nie wstawić do dziennika"... Zastanawiałem się, jak to możliwe, że taka zakała się dostała do najlepszego publicznego gimnazjum we Wrocku... Teraz znam odpowiedź... PIENIĄDZE! Ma nadzianych rodziców, to mu załatwili szkółke... Ech... paranoja, z nim to będą cyrki...

On jest zaczepny nie tylko w stosunku do nauczycieli, ale też do innych uczniów... Ostatnio się z nim tłukłem, nie lubię się bić, ale koleś przesadził... najpierw do mnie podszedł zaczął mnie obrażać, to mu powiedziałem, żeby się odpie... odczepił, ale jak mnie kopnął i zaczął wyzywać moją rodzinę to nie wytrzymałem, heh do dzisiaj ma śliwe pod okiem...
Kamix - Wto 23 Wrz, 2003 15:40
Temat postu:
Wiesz niestety tak to jest i trzeba sie juz z tym pogodzic Sad

P.S: i jeszcze jedna rada mimo to ze wyzywal twoja rodzine unikaj bujki za wszelko cene jest wiele innych sposobow kturymi mozesz mu zaszkodzic za takie cos a bujka hmm... moim zdaniem to glupota i do niczego nieprowadzi. Przeczytaj na forum jeden post chyba o przemocy jak sie nie myle pisze tam ze takie przezywanie to tez przemoc slowna rowniez o tym odpychaniu.
Jezeli masz argumenty, swiadkow idziesz do wychowawcy lub do dyrekcji i ma kape, kilka takich wybrykow i wylatuje Wink Very Happy
Marcinek - Wto 23 Wrz, 2003 15:59
Temat postu:
Z reguły robię tak jak napisałeś, bo sam jestem przeciwnikiem bujek, z resztą w jakimś temacie pisałem, że przemocą się nic nie załatwi, poprostu w tym przypadku mnie nerwy poniosły...
deg - Sro 24 Wrz, 2003 00:47
Temat postu:
Kamix: Rodzice tego kolesia paskudnie go krzywdzą. Nie da się kupić wychowania. Nie da się kupić miłości. Pieniądze to nie wszystko.

Ale to tylko tak na boku.
Kamix - Sro 24 Wrz, 2003 15:38
Temat postu:
Masz racje Deg sluszna uwaga.
Very Happy
Idda - Czw 11 Mar, 2004 22:05
Temat postu:
U mnie jest trochę gorzej albo i lepiej... często widzę,jak na pzrerwach gówniarze,dwa lata starsi ode mnie kopią sobieszklaną butelkę na piętrze,gdzie jakaś nauczycielka ma dyżur...zawsze jest tak,że jak ktoś się "nawali" ,kopiąc butelkę,to ona się rozpryskuje na tysiące kawałków,a Ci gówniarze sobie odchodzą,śmiejąc się głupkowato Mad Na lekcjach kiedyś nauczycielka popłakała się przez takiego "szpanera",który nie słuchał się jej,cały zcas gadał,a w efekcie końcowym-biegał po stołach,coś tam wykrzykując...i wszyscy się jeszcze z tego smiali.... Mad Jestem po prostu zszokowana tym,że nikt na takie rzeczy reagują...wszystkich to bawi... Sad
Iśka - Czw 11 Mar, 2004 23:39
Temat postu:
Ja dopiero teraz zauważyłam ten temat... nie wiem... ślepa byłam, czy co?
Więc tak: moja mama jest nauczycielką... uczy co prawda w podstawówce, ale już tam są "zbiry". Kiedy np. upomina jakiegoś "złego" ucznia (dialog: mama (nauczyciel) -Proszę wyjdź na boisko, jest prerwa. Uczeń - A jak nie wyjdę, to co mi zrobisz gówniaro?) woli z nim nie "zadzierać"... Kapujecie ? Nauczyciel boi upomnić się ucznia w podstawówce. A moja mama wcale nie jest taka, że pozwala sobie wchodzić na głowę... Od razu opieprzy gnojka ! (sorrka za słownctwo). Już raz przez to, ze mama jest taka zasadnicza i ostra wybili nam szyby... uczniowie z podstawówki, którym kazała wyjść na przerwę...

A co do mojej szkoły to tak:
U nas w gimnazjum nie ma sklepiku i chodzimy do pobliskich sklepów. Niestety są też tacy uczniowie, którzy kradną... i palą papierochy... Właśnie za nich ( a jest ich kilkudziesięciu) cierpi sała wspólnota szkolna (tysiąc ileś osób) ... Wokół szkoły chodzi 10 policjantów, jak zobaczą ucznia poza boiskiem bez nauczyciele, prowadzą go do gabinetu dyrektora ( an niedaj Boże jak by go w slepie zobaczył !), nauczyciele odprowadzają nas na każdą lekcję jeśli musimy iść do innego budynku ( w sumie szkoła ma 5 bydynków bardzo od siebie oddalonych) ... Ogólnie straszny rygor. A uczniów z zachowaniem nieodpowiednim nie puszczają na wycieczki szkolne i nie wpuszczają na dyskoteki. Tak właśnie powinno być, mimo to, że większość pożądnych, normalnych uczniów cierpi (np, jak chcę sobie coś kupić, to muszę obejść się smakiem... ze szkoły się nie wymknę, bo od razu są minusowe punkty)... A nauczyciele starają się nie bać uczniów w naszej szkole... szkoda, ze im to nie wychodzi Confused
Anonymous - Pią 12 Mar, 2004 07:48
Temat postu:
A propo tych sklepow to u mnie w podstawówce był sklepik szkolny ale niektórzy woleli chodzic do supermarketu po drugiej stronie ulicy. Co na to policja zapytacie policja reagowała wtedy kiedy przebiegali prosto przez jezdnie kazali im poprostu po pasach przejśc i już. Moim zdaniem mozna wychodzic ze szkoły w czasie przerwy. Sam zaliczyłem długi bieg jak na moje miasto do domu po 5 zł bo trzeba było wpłacić na cos, a później sie okazało że mozna następnego dnia przynieść
Gościówa - Pią 12 Mar, 2004 18:35
Temat postu: nauczyciel
Idda:
Moi obydwoje rodzice są nauczycielami...informatyki...tata uczył jeeszcze kiedyś fizyki i matamatyki ale teraz już nie. Oni ucza w liceum więc wiele osób myśli ze mają najgorzej..jednak ja myśle że NAJGORZEJ jest uczyć w gimnazjum..uczniowie są wtedy w tym najtrudniejszym wieku i nawet zwykle grzeczne dzieci mogą w tym wieku "narozrabiać". Raz samochód mojego taty dostał jajkiem..no ale to tylko raz zresztą niewadomo czy zrobić to któryś z uczniów czy zupełnie ktoś inny chodziaż stało sie to na parkinguw szkole. A takto ogólnie to chyba lubią uczniowie moich rodziców Smile
mroweczka - Sob 13 Mar, 2004 20:55
Temat postu:
No niestety...Niektórzy uczniowie mają zero szacunku do nauczycieli...Nawet nie wiedzą, jak oni są w nazym zyciu ważni...Szkoda słów. Po tym o przeczytałam u Iski i Iddy po prostu jestem zszokowana. I zgadzam się- uczniowie w gimnazum(czy w szóstej klasi) są "najtrudniejsi" to znaczy nawięcej właśnie "rozrabiają". U nas w szkole jest sklepik szkolny ale i tak na przerwach nie raz lecimy do murzynkarni <jest tuż za rogiem...tam są zawsze takie świeze, pyszne murzynki...>. Gdyby nas zobaczyli dostałoby nam sie ale tak tylko " Z której jesteś klasy?" " Z VI B" "Nazwisko?" "Z*******" i koniec nawet nie naskarżą. U nas nie ma raczej takich wybryków typu jak by mówicie własnie żeby nauczycielki płakały na lekcjach ale też nauczyciele mają z nami okropnie a tym bardziej z moją klasą.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group