Dzieci OnLine

PRZYJAŹŃ MIŁOŚĆ - Koleżanka - Dziewczyna

Dreny - Nie 30 Lis, 2008 00:45
Temat postu: Koleżanka - Dziewczyna
Mam taki problem :

Mam na oku koleżankę z klasy która bardzo mi się podoba i bardzo bym chciał z nią chodzić Love . Jest tylko problem, że nigdy nie miałem dziewczyny i nie wiem jak do tego sie zabrać. Wiem że ja też jej się podobam, bo rozmawiałem z jej najlepszą koleżanką. I dowiedziałem się że ona już miała chłopaka. Ja nie miałem dziewczyny więc nie wiem jak spędzać z nią czas tak żeby się ze mną nie nudziła i żeby nie było głupich sytuacji. Mniej więcej dzieje się to 2 tyg. byłem z nią na spacerze, często z sobą piszemy sms.

Ale po wiadomości od jej przyjaciółki że Ona już miała chłopaka i raczej nie chciała by uczyć kogoś jak być z kimś straciłem pewność siebie.

Bardzo sie lubimy i raczej nie ma kłopotu żeby została moją dziewczyną.
Sek w tym że nie wiem co dalej robić.

Proszę o pomoc i jakieś rady o czym można rozmawiać i jak się zachować z dziewczyną.

Mamy po 14 lat, chodzimy do jednej klasy. Love
Akacja12 - Nie 30 Lis, 2008 09:53
Temat postu:
Niestety obawiam się że najwięcej wiedzy zaczerpniesz jak sam spróbujesz, a to wcale nie jest takie trudne. Kilka rad:
Bądź pewny siebie, nie kieruj się że ona z kimś była, wyobraź sobie że teraz dopiero zobaczy jak to na prawdę jest. Idziesz w dobrym kierunku, spacery, smsy. Nie działaj zbyt szybko, bądź cierpliwy. Zaproś ją jeszcze gdzieś, możesz jeszcze iść na spacer.
Może podczas ktregoś z kolej spaceru, jeśli poczujesz że jesteście blisko (w sensie psychicznym), weź ją za rękę, to będzie już znak że wiesz co robisz i zrobisz krok w przód.
Usiądźcie na jakiejś ławcę, i znowu musisz wyczuć chwilę, ale możesz zapytać jej czy będzie Twoją dziewczyną (tylko nie rób tego w szkole, pamiętaj!).
Jak Ci się uda, reszta zależy od jej charakteru, ale generalnie musisz być mily, szczery, otwarty, pomysłowy (żeby nie zabierać jej zawsze do jednego parku, tylko wyślać różne miejsca spotkań), odprowadzać ją do domu itd. Sam się przekonasz Smile
Shaunri - Nie 30 Lis, 2008 10:20
Temat postu:
ale możesz zapytać jej czy będzie Twoją dziewczyną (tylko nie rób tego w szkole, pamiętaj!).

W ogóle tego nie rób - 14 lat? Czekaj, czekaj, to już nie przedszkole, prawda? Wystarczy że Ją złapiesz za rękę - chyba się zorientuje że chcesz żeby była Twoją partnerką, prawda?

Dreny - Jak nie spróbujesz to się nie przekonasz, Akacja bardzo dobrze to ujęła - Po prostu cokolwiek byśmy tu nie napisali to i tak będzie to niczym grochem o ścianę. A dlaczego? A dlatego że o takich rzeczach naukę trzeba pobierać na własnych błędach.

Ale skoro pytasz jak się zachować wobec dziewczyny - dokładnie tak samo jak wobec koleżanki : )
Dreny - Nie 30 Lis, 2008 10:24
Temat postu:
No byliśmy na spacerze, odprowadzałem ją do domu, byłem z nią na dyskotece.
Dzięki na pewno skorzystam z rad tylko jak by już została moją dziewczyną co dalej. Jak sie zachować, co robić ogólnie jak będzie moją dziewczyną co robić i żeby się nie nudziła.
Akacja12 - Nie 30 Lis, 2008 11:22
Temat postu:
Ale Shaunri, właśnie wzięłam pod uwagę jego wiek i wydaję mi się że ona może właśnie nie zauważyć... i tak jestem pewna że to zrobi, więc niech to zrobi w mądry sposób.
Dreny - Nie 30 Lis, 2008 11:52
Temat postu:
No tak ale co dalej jak już bedzie ze mną chodzić ... Co robić .. Od razu mówie że jest to małe miasteczko..

Co robić jak będzie moją dziewczyną .. Jak to jest i wogole.
Akacja12 - Nie 30 Lis, 2008 12:37
Temat postu:
Spotykacie się, rozmawiacie, robisz to co z dobrym kumplem a dodatkowo czujecie do siebie coś więcej i tyle. Możesz ją zapraszać do siebie i możecie grać w karty, bierki, cokolwiek. Jeżeli będzie Wam dobrze razem, dobrze Wam się rozmawiało itd. to o to chodzi, natomiast jeżeli nie, to już gorzej ale w takie coś lepiej się nie pakiwać.
Shaunri - Nie 30 Lis, 2008 17:51
Temat postu:
Dreny - Pobyt z dziewczyną to nie jest jakaś nirwana, czy wieczny orgazm. Dziewczyna to wbrew pozorom też człowiek i spotykasz się z nią jak z człowiekiem - Tyle że bliższym. Robicie to na co macie ochotę i kiedy macie ochotę - nie ma tu żadnej zasady.

Akacja - Uważasz że dziewuszka w wieku 14 lat nie zrozumie czego od niej chłopiec chce : )?
Akacja12 - Nie 30 Lis, 2008 18:44
Temat postu:
Może nie wiedzieć czy to na poważnie czy nie, myślę że w tym wieku można się upewnić Smile
Dreny - Nie 30 Lis, 2008 19:56
Temat postu:
Spokojnie w tym wieku wiedzą o co chodzi Smile

Po prostu muszę spróbować jak jej będzie źle to mnie żuci Crying or Very sad
nasty_girl - Nie 30 Lis, 2008 20:18
Temat postu:
Shaunri napisał/a:
Pobyt z dziewczyną to nie jest jakaś nirwana, czy wieczny orgazm. Dziewczyna to wbrew pozorom też człowiek i spotykasz się z nią jak z człowiekiem


Kochany grzeszysz.. powiedz mi, jak byś sobie poradził, bez nas, kobiet? biggrin
Shaunri - Nie 30 Lis, 2008 22:00
Temat postu:
nasty - Jak to się mówi? Bez Was źle, z Wami jeszcze gorzej, przykry ten nasz los : )

Dreny - Przywykniesz do całego tego rzucania : ) Po pierwszej to już gładko idzie : )

Akacja - Dałbym sobie głowę uciąć że dziewczęta w tym wieku już wiedzą o co chodzi - prędzej bym uznał że jak dwudziesto-kilkulatkę złapię za rękę czy pocałuję, to ta może nie wiedzieć czego od niej chcę - tylko pocałować, wziąć za kochankę, czy może już za żonę...? : )
Akacja12 - Nie 30 Lis, 2008 22:39
Temat postu:
To nigdy ni e wiadomo...
Shaunri - Pon 01 Gru, 2008 12:45
Temat postu:
Hmmm... Czyli proponujesz żeby ludzie dorośli też pytali się wzajemnie czy chcą ze sobą chodzić : )? Toż piękno jest właśnie w tej grze pozorów : )
danly - Pon 01 Gru, 2008 14:51
Temat postu:
Ale Shaunri...Powiedzmy ze co...Mi sie podoba chlopak ide do niego caluje go.Przecierz chlopak pomysli ze ze mnie jakas warjatka:nawet nie chodzimy ze soba a juz sie calujemy?
Moze tez pomyslec ze to 1-edno razowy numerek bo np chlopakowi sie podobalo jak caluje lecz sama ja sie mu nie podobam ja ide chwale sie kolerzanka ze mam chlopaka (a niestety plotki po szkole chodza)on sie dowie i zrobi mi awanture lub pomysli ze jestem wariatka...
Lecz wiadomo dorosli to dorosli (wiadomo ze beda wiedzieli o co chodzi) a my to my .
P.S-Jak mozna...ile macie lat:Shaunri i Dreny?
Shaunri - Pon 01 Gru, 2008 16:31
Temat postu:
danly - Nikt nie powiedział że masz do niego podejść i rzucić mu się na szyję. Równie dobrze może pomyśleć że jesteś wariatką kiedy spytasz go czy chce z Tobą chodzić - obie rzeczy są na podobnym poziomie.

Ja mówię że piękno spotkań z płcią przeciwną to właśnie cała ta "gra" która się między ludźmi toczy. Nie upraszczajmy czegoś, co uproszczonym nie powinno być. Jeśli mężczyźnie podoba się kobieta, to powinien "dać jej o tym znać", oraz odwrotnie - jednak nie taką otwartością!

Dlatego też dziewczęta powinny umieć "odrzucać" męskie zaloty w sposób delikatny, a chłopcy powinni umieć swoje gruchanie dziewczętom okazywać, ale gdzie Oni/One mają się tego nauczyć, jak Wy im wpajacie takie jakieś dziwaczne zachowania z cyklu "Będziesz ze mną chodzić?" - Trzeba się uczyć odczytywać intencje i myśli drugiego człowieka, bo bez tego w życiu ciężko : )

Za bardzo to wszystko upraszczacie - w końcu z całej pięknej otoczki zdobywania się wzajemnie zostaje tylko "Będziesz ze mną chodzić? Tak? Ok, no to całuj!"...
Dreny - Pon 01 Gru, 2008 17:20
Temat postu:
Tak jak pisałem w pierwszym poście 14 Smile 15 dochodzi biggrin

Shaunri ma racje ...

W końcu to czuć że ze sobą się chodzi .. a nie "będziesz ze mną chodzić" aż wstyd zadać takie pytanie... Niestety czasy się zmieniają całe szczęście biggrin
nasty_girl - Pon 01 Gru, 2008 19:08
Temat postu:
danly, a co znaczy "chodzić ze sobą?"
Shaunri - Pon 01 Gru, 2008 19:46
Temat postu:
O-ho, się zaczyna, ktoś zauważył że świat nie jest czarno-biały : )
nasty_girl - Pon 01 Gru, 2008 21:24
Temat postu:
Przecież jest szary Wink
Akacja12 - Pon 01 Gru, 2008 22:08
Temat postu:
Nie wiem, mnie to męczy jak nie wiem na czym stoję ;p
Anonymous - Czw 04 Gru, 2008 14:47
Temat postu:
Czarne jest czarne, a białe jest białe.

Nasty, to znaczy stosunek miłosny, czyli że np.

chcę chodzić z tobą = chcę byś była moją dziewczyną.
Shaunri - Czw 04 Gru, 2008 16:35
Temat postu:
Odpowiem za nasty bo i tak wiem do czego to zmierza - A co to w takim razie znaczy że dziewczyna jest moją dziewczyną?
Akacja12 - Czw 04 Gru, 2008 18:58
Temat postu:
Wiesz, może to głupie. ale znajomi często pytają: "jesteście razem ?" i wtedy często się nie wie... Powiesz że tak, okaże się że on żartował, powiesz nie, zranisz go.
Shaunri - Czw 04 Gru, 2008 19:50
Temat postu:
Ależ gdzie tam "się nie wie"? Jak można nie wiedzieć, gdy o takich rzeczach zwyczajnie się rozmawia? Kwestia rozmowy "dobra, przespaliśmy się, co dalej?" to już sprawa prywatna tych ludzi - Ja mówię o czymś całkiem innym.

Mówię mianowicie o pewnej wyrytej na pamięć formule, niczym przy oświadczynach - Recytowanej szczególnie często kiedy jeszcze tak naprawdę do niczego nie doszło.
nasty_girl - Czw 04 Gru, 2008 19:53
Temat postu:
Gdyby tak było, z facetem, którym jestem.. eh 5 rok leci, na pytania typu, czy jesteśmy razem odpowiadalibyśmy.. nie wiemy Wink A przynajmniej do zaręczyn... bo nawet jak nie słowa, to chociażby pierścionek jest dopiero jakąś deklaracją.
Anonymous - Pią 05 Gru, 2008 12:13
Temat postu:
Shaunri napisał/a:
A co to w takim razie znaczy że dziewczyna jest moją dziewczyną?


To znaczy, że z tobą chodzi Smile
Shaunri - Pią 05 Gru, 2008 16:03
Temat postu:
Chippy - Huah, o w takim razie mam masę dziewczyn, z jednymi chodzę do pub'u, z innymi do sklepu, a jeszcze z innymi na plac zabaw.
Anonymous - Pią 05 Gru, 2008 19:39
Temat postu:
Aj, aj aj, przecie na górze pisałem co to naprawdę znaczy, Shaunri.
Ale masz prawo mnie nie zrozumieć, ponieważ żyjesz w "starszych"(?) czasach, a ja w młodszych, a wiesz doskonale że powiedzenia się zmieniają tak szybko jak moda.
Shaunri - Sob 06 Gru, 2008 07:58
Temat postu:
Mimo to każdy powinien umieć swoje "powiedzenie" wytłumaczyć, a na górze użyłeś takie sformułowania:

"chcę chodzić z tobą = chcę byś była moją dziewczyną."

gdzie jedno znaczy dokładnie tyle co drugie - czyli nic : )
Akacja12 - Sob 06 Gru, 2008 09:02
Temat postu:
Wiesz, ja nadal uważam że warto sprawę wyjaśnić. Bo co tak na prawdę świadczy o tym że jesteście już razem ? że się ze sobą spotykacie i rozmawiacie ? To się zalicza do przyjaźni, a czy to że się całujecie/dotykacie/cokolwiek innego ? Może to być po prostu wykorzystanie sytuacji ale wcale nie chęć bycia ze sobą. Wyznania miłości ? A "kocham cię (ale nie możemy być razem bo mam dziewczynę)" ?
nasty_girl - Sob 06 Gru, 2008 09:40
Temat postu:
Shaunri napisał/a:
"chcę chodzić z tobą = chcę byś była moją dziewczyną."



błędne koło..
Shaunri - Sob 06 Gru, 2008 12:32
Temat postu:
Akacja - Ale czy musimy używać wykutych na pamięć regułek, której nijak nie wpasowują się w sytuację, brzmią głupkowato i tak naprawdę nikt nie wie co oznaczają?

Inna sprawa, że większość ludzi nawet nie wie co tak naprawdę ma znaczyć że "mam dziewdzynę/partnerkę".
Akacja12 - Sob 06 Gru, 2008 13:24
Temat postu:
Oczywiście że nie, ale po pierwsze: w tym wieku jest to jeszcze dopusczalne, bo drugie - właśnie mówię o tym że można powiedzieć to inaczej, inna sprawa że czasem może to się wyjaśnić. jak przedstawiasz swą dziewczynę kolegom i mówisz: "to moja dziewczyna - Kasia" itd.
Shaunri - Nie 07 Gru, 2008 12:58
Temat postu:
Nigdy bym tak swojej partnerki nie przedstawił znajomym : ) To tak jakbym Ją przy nich obsikał zaznaczając terytorium : )

Widzisz - problem w Twoim pojmowaniu świata jest jeden - uważasz że jest On czarno-biały. Albo jesteśmy razem, albo w ogóle. Nie ma nic pomiędzy. Nie istnieją dla Cibie żadne różnice w związkach Jasia i Małgosi, oraz Stefana i Genowefy.

Niestety tak nie jest, świat ma wszystkie barwy tęczy i różne sytuacje w życiu się przytrafiają, dlatego też jakakolwiek wykuta formułka nie da rady się sprawdzić.


Żeby podać Ci tak bardziej obrazowy przykład spróbuj sobie wyobrazić sytuację, w której spodobał Ci się pewien chłopiec, Ty spodobałaś się mu - umawiacie się, spotykacie, jest miło. Chcesz go pocałować, a On mówi że nie lubi się całować - po prostu go to obrzydza. Czy w takim razie jesteście razem, nie jesteście? No przecież się nie całujecie, prawda?

Oczywiście to tylko przykład, ale dosyć obrazowo przedstawia fakt, że naprawdę ludzie wiążą się na różne sposoby i nie mozna tego upraszczać do "chodzenia ze sobą" : )
Akacja12 - Nie 07 Gru, 2008 14:48
Temat postu:
Właśnie o to mniej więcej mi chodziło - każde zachowanie jest inne i trudno wywnioskować czy jesteście razem czy nie (a już mówiłam że warto to wiedzieć, żeby dobrze funkcjonować w społeczeństwie), więc trzeba sobie to w jakiś sposób wyjaśnić...
Dreny - Nie 07 Gru, 2008 15:03
Temat postu:
Widzę że tu się rozwinął temacik biggrin

Mi tylko chodziło co robić jak już jest moją dziewczyną, żeby się nie nudziła. Bo mieszkamy w małym miasteczku i ja nigdy nie miałem dziewczyny ani się o nią nie starałem a ona miała 2 chłopaków i nie chce wyjść na debila ....
Shaunri - Nie 07 Gru, 2008 16:43
Temat postu:
Akacja - Problem jest jednak w tym że jedno "jesteśmy razem" może się znacznie różnić od drugiego "jesteśmy razem".

Dreny - Podchodź do niej jak do kumpeli, wtedy się nudzić nie będzie - jak będziesz się za bardzo starał, to dasz plamy.

A co do tematu - my tak mamy że robimy wielki offtop i dyskusję na trzy strony : )

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group