Shaunri napisał/a: |
1.Jeśli chodzi o "szok" to niestety tak - Ale może w tym też jest jakiś urok. Ja niestety go nie widzę. Im człowiek dłużej sam, tym bardziej się do tego stanu przyzwyczaja i tym bardziej "nieśmiały" się robi - Podstawowe doświadczenie warto zdobyć w młodym wieku żeby potem było łatwiej. 2.Oczywiście realnej granicy nie ma - każdy sobie sam Ją ustala, jednak dobrze jeśli wszystko to dzieje się stopniowo, z czasem coraz więcej doświadczonych kobiet wokół Ciebie, przy których wiele stresu przyprawią Ci wszystkie pierwsze razy jakie z nimi przeżyjesz. Bądź co bądź jak człowiek młodszy, to i stres mniejszy i przyjemność większa, ale spokojnie - Taki stary koń to z Ciebie jeszcze nie jest : ) 3.Widzisz - Dobrze że odpowiedziałeś mi na to pytanie "kogo Ci potrzeba" - Bo mogę sobie pokontynuować wywód. Uwaga, teraz będzie strasznie nudny wywód na temat różnic między przyjaźnią a miłością, ale dasz radę ; ) 4.W życiu - moim zdaniem oczywiście - najwyższą wartością są przyjaciele - Są nad wszystkim. Nad rodziną, nad partnerami, nad wszystkim. Nie w sensie "Sorry kochanie, ale Maciek chce się ze mną spotkać, nie widziałem go 2 godziny i muszę go zobaczyć, to w końcu mój przyjaciel" - Nie, nie, nie. Częstotliwość "odwiedzin" z czasem przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie, jednak przyjaźń sama w sobie pozostaje na całe życie - Bo i przyjaciel to osoba która przez całe nasze życie pozytywnie się w nim przewija. 5.Jak możesz już zauważyć moja definicja przyjaźni jest bardzo otwarta - Nie ma tu mowy czy z przyjaciółką (Wprowadzę żeńską formę, bo będzie mowa o pukaniu : ) ) możemy uprawiać seks, czy tylko przytulić w nagłym przypływie nostalgii, czy też nigdy w życiu jej nie dotknąć. Taka otwarta definicja zarazem nie koliduje z uczuciem miłości (Moim zdaniem leżącym znacznie niżej od uczucia przyjaźni, w którym [w przyjaźni] też się zawiera), bo jak już pisałem - skoro miłość to zbiór jedynie pozytywnych uczuć - Przyjaźń zawiera pewną część miłości w sobie. 6,Czemu to wszystko piszę? Bo chciałbym żebyś pomyślał czy tak naprawdę potrzeba Ci dziewczyny jako partnerki - czy czasem po prostu nie jest to czysty wpływ "mody" i otoczenia (Inni mają, Ja też muszę, bo co kumplom powiedzieć?!), a nie potrzebujesz tylko żeby ktoś Cię wysłuchał, przytulił kiedy trzeba i był przy Tobie kiedy trzeba. Oczywiście - problem z przyjaciółmi jest taki, że przyjaźń wymaga czasu - bardzo dużo czasu. 7.Jednak czasami warto rozejrzeć się dookoła, czy czasem nie zauważasz że kogoś obok Ciebie twój los mierzi bardziej niż innych - Może warto zrobić pierwszy krok? Zadzwonić? Umówić się? Nie trzeba przy tym rozgrywać całej tej nudnej gry partnerskiej - Wystarczy rozmowa. Jeśli "to będzie to" to będzie to rozmowa jedna, druga, trzecia - Samo się toczy, w tym czy innym kierunku. 8.Wierz mi - jeśli już uda Ci się utrzymać jakąś znajomość przez lat powiedzmy 5, 10 (Czytaj dużo, mniejsza o to ile, znowu granic praktycznych nie ma ; ) ) - Oglądać jak ta znajomość się rozwija jest po prostu czystą satysfakcją. Naprawdę warto w życiu skupiać się na rzeczach które mamy, rzeczach których możemy sięgnąć, a nie patrzeć na innych i myśleć o tym czego nie mamy. |
Shaunri napisał/a: |
Ooooo, to jest jedna z rzeczy które miałem na myśli - Pamiętaj: Bez dziewczyny można żyć równie dobrze (A często, gęsto nawet lepiej) jak z nią.
miłość być może ale miłość być nie musi... Dobry frazes, aż muszę sobie zapamiętać : ) |
Shaunri napisał/a: |
Tak, tak, pojmujesz. Po prostu - Wszystko na spokojnie, bez zbędnej desperacji.
I z uśmiechem - Pamiętaj - Człowiek który często się uśmiecha jest kilkakrotnie bardziej atrakcyjny dla płci przeciwnej : ) |
Akacja12 napisał/a: |
Ja w ogóle mam dziś świetny humor, ale ta wasza rozmowa była jakaś taka bardzo milutka i pozytywna ![]() |