Dzieci OnLine

PRZYJAŹŃ MIŁOŚĆ - Miłość - przyjaciel?

DeaDAngeL - Czw 01 Mar, 2007 19:27
Temat postu: Miłość - przyjaciel?
Więc zacznę od początku... Mam przyjaciela... Tylko dla mnie przestał być tylko przyjacielem... Podoba mi się... Kiedyś jak się z nim nie widziałam to miałam takiego doła, że szkoda gadać... Czy jak mu powiem że mi się podoba to to zniszczy naszą przyjaźń? Przyjaźnimy się już od 7 lat... Nie chcę stracić tej przyjaźni... Czy może mam milczeć? ( On pewnie się zorientuje że coś ukrywam, bo mówimy sobie wszystko) Czy ja dla niego pozostanę tylko przyjaciółką? Choć tak naprawdę to się raz całowaliśmy... Tylko czy on chciał się ze mną całować, czy to był tylko taki "odruch"? Co mam zrobić?
Memi - Czw 01 Mar, 2007 19:43
Temat postu:
DeaDAngeL napisał/a:
Choć tak naprawdę to się raz całowaliśmy... Tylko czy on chciał się ze mną całować, czy to był tylko taki "odruch"? Co mam zrobić?

Mysle ze na pewno tego bezinteresownie nie zrobił.
Ja nie wierzę w przyjaźń damsko-męską więc przypuszczam że nie tylko Ty masz ten problem. Lepiej powiedz mu to, myslę że jak na 7-letnią przyjaźń, jedno wyznanie nic nie popsuje.
Nikita - Czw 01 Mar, 2007 19:51
Temat postu:
Tak, nie ma co tego ukrywać. Powiedz mu o tym. Wink
Shaunri - Czw 01 Mar, 2007 19:56
Temat postu:
Nie wszystko jest takie czarno-białe Memi, jak Ci się zdaje : )



Wszystko zależy od tego jaka jest relacja między wami, co chcesz osiągnąć, do czego chcesz żeby wasza znajomość się kierowała. Niczego Ci tutaj nie podpowiem, bo pojęcia nie mam kim jest ten gość, Ile macie lat, jak wygląda wasza znajomość itp., ale osobiście uważam, że wszystko zależy od układu jaki między sobą zawrzecie.

Wiem, wiem, zaraz 10-letni obrońcy światłego seksu mnie zrugają, ale osobiście nie widzę nic złego, jeśli dwoje przyjaciół spotyka się ze sobą w wiadomym celu, nie będąc zarazem parą. Czemu o Tym piszę? Bo - może - chciałabyś podjąć i taki wariant?

A może zależy Ci tylko i wyłącznie na tym żeby być jak najbliżej niego? Może jednak warto powstrzymać swoje zapędy, walnąć trzy razy głową w mur i powiedzieć sobie "Nikogo lepszego w życiu nie spotkałam i nie spartaczę tego swoim durnowatym zauroczeniem"? Pamiętaj - w twoim wieku (Jakikolwiek by on nie był ; ) ) związki nie są trwałe (zazwyczaj of course), a czy nie było by głupio stracić przyjaciela (Kto wie, może i najważniejszą osobę w życiu?) tylko dlatego że "[...] Ci się podoba"?

Nie ma prostej rady na to co możesz zrobić, bo możesz zrobić milion rzeczy. Osobiście nigdy nie lubiłem poważnych rozmów w cztery oczy (Jakoś na filmach nigdy w ryj nikt nie dostawał ; P), więc to bym odradzał, ale - w końcu to twoje życie.



Za bełkot przepraszam, ale dzisiaj umieram.
Blanka - Pią 02 Mar, 2007 15:12
Temat postu:
Wszystko zależy od tego czy on również coś do Ciebie czuje. Jeśli to prawdziwa przyjażń nie powinna się skończyć gdy mu o tym powiesz, ale możecie się od siebie przez to oddalić... Jeśli on nic by do Ciebie nie czuł speszyłby się, trochę przestraszył- tak mi się wydaje. To, że sie całowaliście może coś znaczyć a może nie znaczyć nic. Ale jak pisał powyżej Shaunri- nic nie jest ani białe ani czarne. Trudno mi oceniać, to Ty go znasz, Ty jesteś jego przyjaciółką i jak sądzisz wiesz o nim wszystko. Więc zadecyduj sama.

Memi- facet nie musi łączyć pocałunków z uczuciami, tak robią kobiety, ale nie mężczyźni. Jedno wyznanie może wiele popsuć.

Nikita- gdybym miała wspaniałego przyjaciela a on by mi powiedział, że coś do mnie czuje zrobiłoby mi się mdło, chciałabym być jak najdalej niego, unikałabym go. I to nie z kaprysu ani postanowienia. Po prostu źle bym się czuła rozmawiając z nim. Jesteś więc pewna, że powinna mu powiedzieć?

Moja rada: Zrób to, co uważasz za słuszne. Jeśli będzie Ci przez to lepiej- powiedz mu o tym. Jeśli to jendak zepsuje wasze stosunki, pozwól mu odejść i nie obwiniaj nikogo poza sobą.
Kiniuchna - Pią 02 Mar, 2007 18:35
Temat postu:
Blanka napisał/a:
Wszystko zależy od tego czy on również coś do Ciebie czuje. Jeśli to prawdziwa przyjażń nie powinna się skończyć gdy mu o tym powiesz, ale możecie się od siebie przez to oddalić... Jeśli on nic by do Ciebie nie czuł speszyłby się, trochę przestraszył- tak mi się wydaje. To, że sie całowaliście może coś znaczyć a może nie znaczyć nic. Ale jak pisał powyżej Shaunri- nic nie jest ani białe ani czarne. Trudno mi oceniać, to Ty go znasz, Ty jesteś jego przyjaciółką i jak sądzisz wiesz o nim wszystko. Więc zadecyduj sama.

Memi- facet nie musi łączyć pocałunków z uczuciami, tak robią kobiety, ale nie mężczyźni. Jedno wyznanie może wiele popsuć.

Nikita- gdybym miała wspaniałego przyjaciela a on by mi powiedział, że coś do mnie czuje zrobiłoby mi się mdło, chciałabym być jak najdalej niego, unikałabym go. I to nie z kaprysu ani postanowienia. Po prostu źle bym się czuła rozmawiając z nim. Jesteś więc pewna, że powinna mu powiedzieć?

Moja rada: Zrób to, co uważasz za słuszne. Jeśli będzie Ci przez to lepiej- powiedz mu o tym. Jeśli to jendak zepsuje wasze stosunki, pozwól mu odejść i nie obwiniaj nikogo poza sobą.

Uwazam tak samo jak Blanka ze powinnas zrobic to co uwazasz za sluszne.Jednak moim zdaniem zadne wyjscie nie bedzie proste. Poniewaz jezeli powiesz mu o tym on odejdzie no to coz ( jednak moja drobna sugestia jest taka ze jezeli jest to prawdziwa przyjazn nie zepsuje jej to o czym piszesz w swym poscie) ale jezeli nie powiesz mu a on sie zorientuje ( na jego miejscu ) ja obrazila bym sie powaznie na swojeo przyjaciela gdyby mi tego nie powiedzial skoro mowimy sobie wsyztsko Smile
Shaunri - Pią 02 Mar, 2007 21:50
Temat postu:
Boże, jakie zorientuje? Ludzie, czy wy wyobrażacie sobie to jako rozmowę w cztery oczy przy świetle księżyca? Matko, tak się nie załatwia takich spraw. No i czego on ma się zorientować? Że Ona patrzy na niego jakby chciała wsadzić mu łapkę między nogi? To co, On nagle wypali "O cholera! Właśnie spostrzegłem że Ci się podobam! Nie powiedziałaś mi" i sru w twarzyczkę?

O mój Boże, ktoś tu jest z marsa ; )

PS: Jak zwykle ostatnio za bełkot przepraszam.
Marcia10 - Sob 03 Mar, 2007 17:25
Temat postu:
Shaunri napisał/a:
Boże, jakie zorientuje? Ludzie, czy wy wyobrażacie sobie to jako rozmowę w cztery oczy przy świetle księżyca? Matko, tak się nie załatwia takich spraw. No i czego on ma się zorientować? Że Ona patrzy na niego jakby chciała wsadzić mu łapkę między nogi? To co, On nagle wypali "O cholera! Właśnie spostrzegłem że Ci się podobam! Nie powiedziałaś mi" i sru w twarzyczkę?

O mój Boże, ktoś tu jest z marsa ; )

PS: Jak zwykle ostatnio za bełkot przepraszam.


To wcale nie jest trudne. Rozmawialam tak z chlopakiem ktoryu mi sie szalenie podoba rok temu, lezelismy na lodzie i rozmawialismy....i pratrzylismy w ksiezyc...
Shaunri - Sob 03 Mar, 2007 20:01
Temat postu:
To tylko i wyłącznie moje prywatne odczucia, jak dobrze pamiętam zawsze kiedy taka sytuacja się zdarzała umierałem zataczając się ze śmiechu - Jakoś ciężko było wczuć się w klimat : )
Papierowa Tęcza - Pon 05 Mar, 2007 00:41
Temat postu:
No ja powiem tak, jeżeli się z kimś przyjaznisz tak dlugo.. no bo 7 lat to nie 7 dni, to wydaje mi sie, ze całując się z takim przyjacielem MIMO WSZYSTKO ma się coś na myśli. Oczywiscie zalezy to tez od tego jaki to był pocałunek - przyjacielski, czy świadczacy o innych relacjach. To moim zdaniem bardzo wazny aspekt problemu.

Myśle, że jeżeli przyjaciele, którzy znają się 7 lat romantycznie całują się to ZNACZY TO WIELE. Przypuszczam, ze w takim wypadku nie ma się czego obawiać i mozna próbować.

Shaunri - uważam za błędne podejście, że związek młodych może zniszczyć przyjaźń. Bo tacy przyjaciele podchodzą do tego inaczej. To po prostu jeszcze większe zawężenie tej przyjaźni. Jeżeli taka przyjaźń zamieni się w miłość, to zwykle takie związki są baaardzo trwałe.

Dlatego może ja np. nigdy nie będe sobie szukać dziewczyny na imprezie jakiejś. Uważam, że żeby kogoś pokochać, to trzeba się z tym najpierw dobrze zaprzyjaźnić i poznać tego kogoś. Moje podejście jest zarówno zaletą jak i wadą - gdyż przyjmując postawę przyjaciela nieraz człowiek dyskwalifikuje się w walce o serce.

życie
Shaunri - Pon 05 Mar, 2007 18:14
Temat postu:
Myśle, że jeżeli przyjaciele, którzy znają się 7 lat romantycznie całują się to ZNACZY TO WIELE. Przypuszczam, ze w takim wypadku nie ma się czego obawiać i mozna próbować.

Nie znaczy nic, to znaczy tyle że chcieli się pocałować...

uważam za błędne podejście, że związek młodych może zniszczyć przyjaźń.

Bo jest błędne. To nie tyczy się tylko młodych, ale każdego. W wieku 20, 30, czy 40 lat też takie rzeczy mają miejsce.

A takie związki są trwałe jak każde inne.

"No bo czyż nie można nazwać trwałym związkiem, 20 letniego związku dwojga ludzi, z którego wywodzi się ośmioro dzieci a ojciec zajmuje się piciem i tłuczeniem każdego po równi?"

Nic nie jest tak czarno-białe jakby się mogło wydawać, ale pewnych rzeczy warto po prostu unikać, bo po prostu można zbyt wiele stracić.
Papierowa Tęcza - Pon 05 Mar, 2007 18:55
Temat postu:
Moim zdaniem większe szanse ma na przetrwanie związek dwojga przyjaciół niż dwojga partnerów, którzy opierają taki związek głównie na seksie.
Słupek - Pon 05 Mar, 2007 19:03
Temat postu:
Moim zdaniem największe szanse na przetrwanie ma związek bliźniąt syjamskich.
Memi - Pon 05 Mar, 2007 21:17
Temat postu:
Papierowa Tęcza napisał/a:
Moim zdaniem większe szanse ma na przetrwanie związek dwojga przyjaciół niż dwojga partnerów, którzy opierają taki związek głównie na seksie.

Ale nie masz podstaw żeby tak twierdzić - przecież seks to przyjemność - tyle że fizyczna.
Z przyjacielem - z reguły - takiej nie zaznasz.
Ale patrząc na to z drugiej strony - kiedy masz doła i nie chce Ci się zyć - i wtedy jest ktos taki jak przyjaciel - i on własnie może sprawić że będzie Ci lepiej - ale w przeciwieństwie do seksu - na psychice, nie w kroku.
Papierowa Tęcza - Pon 05 Mar, 2007 21:50
Temat postu:
Chcesz więc powiedzieć, że np 30 letnie małżeństwo opiera się przez cały czas swego istnienia na seksie? Takie małżeństwa, które się na nim opierają zwykle kończą się po paru latach na kochankach.

[ Dodano: Pon 05 Mar, 2007 21:50 ]
Słupek napisał/a:
Moim zdaniem największe szanse na przetrwanie ma związek bliźniąt syjamskich.

A wg. mnie Związek Walki Zbrojnej
Blanka - Wto 06 Mar, 2007 10:23
Temat postu:
Papierowa tęcza- Dlaczego? Tobie może to nie odpowiadać, ale zapewne znajdą się osoby, którym właśnie to odpowiada. Co do związku przyjaciół- w przyjaźni akceptujemy wiele wad, które później w związku mogą nam strasznie przeszkadzać, czasem się do nich przyzwyczaimy, a czasem nie. Owszem, są ludzie, którzy po rozstaniu nadal się przyjaźnią, ja znam takich niewielu.

Memi- Z jakiego powodu twierdzisz, że dobry kochanek i dobry przyjaciel wykluczają się wzajemnie?
Memi - Wto 06 Mar, 2007 16:47
Temat postu:
Blanka napisał/a:
Memi- Z jakiego powodu twierdzisz, że dobry kochanek i dobry przyjaciel wykluczają się wzajemnie?

Nie wykluczają, po prostu to dwie odmienne rzeczy jak już wcześniej wspomniałam.
Shaunri - Wto 06 Mar, 2007 21:13
Temat postu:
Tak Ci się tylko wydaje.
nasty_girl - Wto 06 Mar, 2007 22:41
Temat postu:
Ale z kimś, z kim jesteś powinno być dobrze i w łóżku, i poza nim, więc jednak nie powinny się wykluczać. A jak tak jest, to nie jest to dobry związek (no chyba że komuś to starcza.. )
Czarna - Wto 06 Mar, 2007 23:53
Temat postu:
Bony.. jak dziewczyna przedtanie byc dziewica i zobaczY jak to fajnei calowac sie z przyjacielem to bedzie wiedziec... przeciez to dla niej czarna magia jest...

Ile razy slyszalam od jakiejs laski rzeczy typu " blee, jak Xinska mogla robic Kowalskiemu loda, przeciez to ochydna" a potem mowila sama, ze robila jeszcze gorsze rzeczy od Xinskiej...

Nidgy nie mow nigdy ;]
joasia1990 - Wto 06 Mar, 2007 23:54
Temat postu:
Dla mnie chłopak czy dziewczyna, to ktoś, kto jest naszym partnerem/ka w łóżku ale równoczesnie i przyjacielem.
Kasia - Czw 26 Lip, 2007 21:07
Temat postu:
Jezeli naprawdę jesteś pewna że niechcesz żebyłączyłowas coś więcej niż tylko wasza 7 letnia przyjaźń. powiedzmu o tym tylko nie od razu wszystko z mostu tylko rozdziel tą rozmowę na kilka części bedzieci latwiej. Najpierw umów się z nim narozmowę i wspomnij że jesteś wolna. Następnym razem gdy się spotkacie powiedz że znacie się takdlugoi może mogło byc coś więcej miedzy wami i zapytaj czy madziewczynę. Jeżeli tak to mówi się trudno a jeżeli powie że jest wolny to zapytaj si.ę czy mu się podobasz?? i sprawa się rozwiąże

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group